Skocz do zawartości

Czy tematy sprzed kilku lat są nieaktualne?


Recommended Posts

tutaj się zgodzę z przedmówcą - ale podchodziłbym do sprawy selektywnie. Niektóre wątki, mimo że nieaktywne przez lata są bardzo wartościowe. Ale pewnie większość można by bez żalu wyrzucić do kosza. Wtedy na pewno jest mniejszy problem z jakimś nachalnym "spamerem-archeologiem" ;)

Link do komentarza

Kiedyś myślałem nad zamykaniem tematów. W zasadzie pełniłoby to funkcję usuwania tylko w łagodniejszej formie, ale... Doszedłem do wniosku, że taki system sprawdziłby się, gdybyśmy mieli Forum w schemacie Pytanie-Odpowiedź-Zamknięcie. Na naszym Forum rzadko kiedy tematy tak wyglądają i zawsze można coś dodać. Zwykle są to bardziej luźne rozmowy (w końcu od tego jest Forum ;) ).

Pozdrawiam

Marcin

Link do komentarza
16 godzin temu, wojciech_pi napisał:

Moim zdaniem, jak wątek powstał kilka lat temu i autor milczy to należy go wrzucić do kosza

Pozdr

Jak to powiedział kiedyś jeden mądry człowiek "I tak i nie". Jest temat o wymianie okien, o ogrzewaniu, o ociepleniu. Nawet jeśli inwestycja już dobiegła końca, można po pewnym czasie dowiązać się do wątku lub założyć nowy. Wprawny forumowicz zanim założy temat (nie mówię o spamerach) przeskanuje forum, skorzysta z wyszukiwarki i możliwe, ze znajdzie temat i odpowiedzi w starych wątkach. A, że odpowiedzi nigdy nie za wiele, zapyta ponownie. Zrobi to w nowym, jeśli zagadnienie jest całkiem nowe i złożone, lub w starym wątku, jeśli uzna, że to wystarczy.

 

Dwie szkoły - jedna i druga jest dobra.

I oczywiście są nieliczne wyjątki.

Link do komentarza

Dopóki starczy miejsca na serwerach i forum nie zaplątuje się jak precel to nic nie usuwać - takie jest moje zdanie...

 

 

A to o "wprawnym forumowiczu" - to takie pobożne życzenie... chyba...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzięki za wskazówki, zacznę od pleców i dam znać jak poszło. 
    • Cześć,  chyba znajduję się w sytuacji beznadziejnej. Od paru lat staram się uzyskać od naszej gminy informacje o możliwości jakie mam na działce rolnej rodziców, którzy chcą część tej działki wydzielić i przepisać mi, abym mógł się na niej wybudować. Mam nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie mi pomóc.   Rodzice posiadają działkę rolną o powierzchni 0,8ha (tylko tato jest rolnikiem), działkę rolną dostała mama w spadku po babci. Rodzice tę działkę dzierżawią komuś innemu, sami jej nie uprawiają. Na tej powierzchni działki są trzy klasy ziemi, klasa RII, klasa RIIIa i RIIIb. Chcieliby wydzielić z tego około 16 arów i przepisać je na mnie (nie jestem rolnikiem) abym wraz z rodziną mógł się tam wybudować. Niestety akurat na granicy naszej działki kończy się przeznaczenie terenów pod zabudowy na planie zagospodarowania przestrzennego gminy (co ciekawe działka pod naszą ma klasę II i jest w pełni przewidziana pod zabudowę...).  Staraliśmy się już w gminie o to aby uwzględnić naszą działkę podczas aktualnego planowania jako działkę przeznaczoną pod zabudowę. Niestety, spotkaliśmy się z odmową, która była argumentowana tym, że gmina już prawie osiągnęła 100% limitu jaki mogła wykorzystać na przeznaczenie terenów pod zabudowy (nie wiem czy nas zbyli, czy rzeczywiście jest coś takiego, ale nadal zbierają wnioski od ludzi).   Próbowaliśmy dowiedzieć się co w takim wypadku mamy zrobić aby móc się tam wybudować. W gminie dostaliśmy informację o wystąpieniu o WZ, ale powiedziano nam też, że wysoka klasa ziemi to pewna odmowa. Czytałem też o nowelizacji ustawy z 2023 roku, która praktycznie to uniemożliwia. Ręce opadły. Niestety na innych działkach rolnych rodziców nie ma jak się budować bo są w szczerym polu, bez dostępu do wody, dojazdu i prądu. Jedynie ta działka jest położona przy zabudowaniach, drodze i dostępnie do sieci wody.   Czy mamy w ogóle jeszcze jakieś opcje, aby załatwić tę sprawę? Wiemy, że jest jeszcze coś takiego jak budowa zagrodowa, ale tutaj informacji o wymaganiach jest tyle, że sam już nie wiem które są prawdziwe, a które nie. Jeśli, zostaje nam tylko taka opcja, prosiłbym również o podpowiedź jak załatwić to w ten sposób i jakie wymagania musimy spełnić.   Jeżeli potrzeba, podeślę jaka to gmina i działka, proszę dać znać.   Wiem, że możemy kupić działkę budowlaną, ale niestety w naszych okolicach to koszty grubo powyżej 100 tyś zł i zanim to zrobimy, wolę się upewnić że wyczerpałem już wszystkie możliwości.   Przepraszam za troszkę narzekania, ale strasznie to irytujące, że człowiek nie może wybudować się na własnym kawałku ziemi, a przez urzędy traktowany jest jak jakiś trędowaty.   Pozdrawiam.
    • Z meblami jest tak, ze nie mogą być skoszone. I od tego trzeba regulację zaczynać. A jeśli podłoga krzywa, to trzeba najpierw pod nóżki coś podłożyć i komodę wypoziomować, a dopiero potem brać się za regulację zawiasów. I nie ma bata, musi się dać, jeśli mebel złożony prawidłowo.
    • Sprawdź najpierw przekątne, czy prawidłowo przybiłeś plecy mebelka. Kup poziomicę i wypoziomuj, wypionuj ją, wsadź coś pod nóżki, na których się opiera ta komoda.   Dopiero wtedy. Wtedy da się.
    • Szwagier kupił stan surowy w 70-tych. I co roku, na początku zimy, można wszystkie pustaki policzyć na bocznej ścianie. Masz całe okoliczności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...