Skocz do zawartości

Pytanie o kanały wentylacyjne


Recommended Posts

Napisano
9 godzin temu, animus napisał:

 

 

 

8A69F979-AB9E-43B3-B9F1-E18B2CDCABDD.jpeg

Same wywiewy. Gdzie tu jest nawiew awaryjny?

 

To się jak dla mnie kupy nie trzyma...

Mam na myśli ten wywiew mechaniczny i grawitacyjny razem.

W ogóle trochę dziwne te dwa kanały tak blisko siebie

Napisano

Ja bym mechaniczny podłączył z czujką spalin. Dodatkowa wentylacja w nagłych przypadkach o lepszej wydajności. Dopóki napływające powietrze z bramy garażowej będzie w wystarczającej ilości - nie powinno chyba w tak oczywisty sposób zasysać wstecznie z otwartego kanału obok. Pomimo uszczelek bramy są dość nieszczelne...

Napisano
2 godziny temu, MrTomo napisał:

To się jak dla mnie kupy nie trzyma...

zasłoń ten kanał i uruchom wentylator.

 

Przekroju "garażowego" i brakło, to uzupełnili.

I wracając do meritum sprawy - sprawa dotyczy ewentualnego zastosowania klapy zwrotnej w kanale pędzonym czystą grawitacją. 

Napisano

Nie znam się, ale napiszę...

 

Może jest to "kanał rozpędowy" grawitacyjnej wentylacji łazienki na poddaszu - ileż długości ma kanał nad kratką w tej łazience... nie ma prawa się "rozhuśtać" na długości 1 do 1,5 metra...

Chyba że załatwia to wentylator... Ale nie grawitacja...

Napisano
42 minuty temu, uroboros napisał:

Nie znam się, ale napiszę...

 

Może jest to "kanał rozpędowy" grawitacyjnej wentylacji łazienki na poddaszu - ileż długości ma kanał nad kratką w tej łazience... nie ma prawa się "rozhuśtać" na długości 1 do 1,5 metra...

Chyba że załatwia to wentylator... Ale nie grawitacja...

Czasami się zastanawiam, czy moje posty przypadkiem są niewidoczne :| ... :D

Napisano
Dnia 9.03.2018 o 13:38, Takiowaki napisał:

Stąd z czasem przyjąłem, że chodzi o wywiew mechaniczny, gdyż z 100cm kanału skośnego biegnącego w ociepleniu ciagu za uja się nie wygeneruje.

No, bo coś zjadło kawałek tekstu, to @uroboros nie zauważył :D

Napisano

Przecież napisałem, że

2 godziny temu, uroboros napisał:

Nie znam się, ale napiszę...

:icon_rolleyes:

A czytałem "po łebkach"...

Napisano

image.png.3120765aad3a0f48b6be0e52f314f27c.png

Cytat

Tekst z wentylacja hybrydowa 

Jest to zmodyfikowana wersja stosowanej od kilku lat obrotowej nasady kominowej Turbowent. Konstrukcję opracowano z myślą o zapewnieniu stałej siły ciągu w kanale wentylacyjnym.
Nasada dynamicznie wykorzystuje siłę wiatru do wspomagania ciągu kominowego. Niezależnie od kierunku, siły i rodzaju wiatru, turbina nasady obraca się zawsze w tę samą stronę, wytwarzając podciśnienie w króćcu dolotowym nasady. Nasada jest dodatkowo wyposażona w silnik małej mocy sprzężony z jej głównym elementem obrotowym. Zadaniem silnika jest stabilizacja ciągu kominowego w kanale. Jeśli są warunki sprzyjające działaniu wentylacji naturalnej i prędkość wiatru jest niewielka, czyli siła ciągu grawitacyjnego w kanale jest dostateczna, silnik jest wyłączony i nasada obraca się samoczynnie. Gdy ciąg kominowy słabnie na skutek niewystarczającej różnicy temperatury wewnątrz i na zewnątrz budynku, a wiatr jest również słaby i nie napędza nasady, zostaje uruchomiony silnik. Zwiększające się obroty nasady powodują wzmocnienie siły ciągu w kanale do oczekiwanej wartości. W sytuacji, gdy watr jest silny i powoduje zbyt szybką rotację nasady, a tym samym nadmiernie zwiększa siłę ciągu w kanale, silnik działa jak hamulec spowalniając ruch obrotowy nasady.
Sterowanie odbywa się automatycznie. Użytkownik może zaprogramować mikroprocesorowy sterownik i narzucić oczekiwaną wydajność nasady. W ciągu doby mogą być ustawione trzy tryby pracy różniące się wydajnością wentylacji. Jednocześnie jest możliwa stała obserwacja parametrów pracy nasady na wyświetlaczu programatora, który pokazuje prędkość obrotową i stan pracy nasady.
Nasada jest produkowana w dwóch odmianach: Turbowent Hybrydowy o kulistym kształcie i Turbowent Tulipan Hybrydowy, którego kształt jest zbliżony do walca. Tulipan zajmuje mniej miejsca, jest wiec przeznaczony zwłaszcza do kanałów ulokowanych bardzo blisko siebie.
Obydwie nasady montuje się na wylotach kominów wentylacyjnych – do czapki kominowej lub bezpośrednio na zakończeniu kanału. Można je umieszczać na kanałach prostokątnych i okrągłych.
Zasadniczo producent zakłada stosowanie osobnej nasady do każdego z kanałów wentylacyjnych. Jednak gdy kanały są zgrupowane, wyjątkowo dopuszcza zastosowanie jednej większej nasady dla kilku kanałów. Należy to jednak każdorazowo skonsultować ze specjalistą. Trzeba bowiem sprawdzić, czy nasadę można tak zainstalować, zmierzyć za pomocą przyrządów pomiarowych naturalny ciąg w kanałach i wybrać jeden, w którym zostanie zamontowany czujnik ciągu. Ten kanał będzie działał jako referencyjny i od siły ciągu w tym kanale będzie zależeć praca nasady, a tym samym jej wpływ na ciąg w pozostałych kanałach.
Silnik zamontowany w nasadzie zużywa niewiele energii elektrycznej – od 5 do 15 W (dane dla nasady 150 mm). Może się też zdarzyć, że przez znaczną część doby będzie wyłączony, gdy warunki (prędkość wiatru, różnica temperatury wewnętrznej i zewnętrznej) będą sprzyjać naturalnemu ciągowi w kanale.
 

A to jest rozwiązanie ewentualnych problemów gdyby coś jednak nie grało w oryginalnie zaprojektowanej i wykonanej wentylacji grawitacyjnej  .  Sam osobiście montowałem w/w nasadę na kominie i Panowie mucha nie siada taki ciąg

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A cóż to za niewychowane stworzenie, siusiające na woskowaną podłogę !!! Albo też - cóż to za leniwy właściciel stworzenia, siusiającego na woskowaną podłogę - który na czas nie wyprowadził stworzenia na spacer z siusianiem i teraz musi on ze dwa dni, na kolanach - szlifować, dobierać kolory i woskować     
    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
    • Dzień dobry. Jestem studentką kierunku Wzornictwo na Politechnice Bydgoskiej. W ramach pracy dyplomowej zbieram informację o meblach tarasowych i ich użytkowaniu. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie krótkiego formularza, znajdującego się pod linkiem:)   https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeOvQz2W-S4ZiI0-XiNhwfsebG_Q9C2lab6VBYGZa37w-Os1Q/viewform?usp=header   Z góry dziękuję za poświęcony czas!
    • Cześć wszystkim! Jeśli ktoś z Was próbował kiedyś dobrać kolor nowego elementu do już istniejącej podłogi – wie, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Zwłaszcza jeśli zależy nam, żeby wszystko wyglądało naturalnie, bez odcinających się plam i niepasujących odcieni. W przypadku produktów OSMO (bejce olejne, woski dekoracyjne) mamy kilka możliwości, ale trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, żeby nie stracić czasu, nerwów i materiału. Są dwa główne podejścia: Proste – gotowe kolory z palety OSMO. Wybierasz kolor z katalogu, wcierasz go delikatnie w drewno (tzw. metodą „półsuchego wycierania”) i zabezpieczasz bezbarwnym woskiem. Sprawdza się dobrze, ale... paleta kolorów jest ograniczona, więc czasem nie trafimy idealnie w odcień starej podłogi. Zaawansowane – mieszanie kolorów samodzielnie. To już wyższy poziom, ale daje większe możliwości. Można uzyskać bardzo zbliżony kolor – pod warunkiem, że mieszamy tylko bejce z bejcami lub tylko woski z woskami dekoracyjnymi. Nigdy na krzyż – mają inny skład chemiczny! 👉 Jeśli kogoś to interesuje, przygotowałem dokładny opis krok po kroku – jak dobrać kolor, jak mieszać, jak nakładać i jak zabezpieczać: Sprawdź szczegółową instrukcję tutaj → Dodałem też kilka praktycznych porad dla początkujących – m.in. jak testować kolory, czym najlepiej nakładać (szmatka, nie pędzel!) i na co uważać. Mam nadzieję, że się komuś przyda – jeśli macie swoje sposoby, też chętnie poczytam!
    • Komentarz dodany przez Gsds: Całe szczęście pozbyłem się badziewnej vh. Ciągle problemy od kad mam nową oczyszczalnie nie muszę pamiętać o jej istnieniu
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...