Skocz do zawartości

Pieca kaflowy ( wegiel Czy drewno ? )


deepack16

Recommended Posts

Palie tak jak to opisales.Ogolnie wegiel jest brudny wiec o to mi chodzi i dużo popiolu jestem ciekaw czy po drewnie też jest duzo popilu 

( Wegiel musze kuopować na worki bo nie mam miejsca w piwnicy 

Drewna mysle że wiecej wejdzie a wrazie co to przy zakupie 1m3 za 150 zł jest dowóż gratis W tej chwili tona wegla na worki to jakies 23zł za 25 kg worek + 20-30 zł dowóz 

Czy jest jakis kalkulator do obliczenia wytworzonej energi przez wegiel jak i drewno ? 

Link do komentarza
24 minuty temu, deepack16 napisał:

Jak uważacie czym najelepiej palić w piecu kaflowym ? 

Zeszłą zimą paliłem węglem, (brudne czarne wszstko smierdzi_ chiałbym spróbować drewnem ale obawiam sie ze piec kaflowy nie jest przystosowany do palenia drewnem

Piec kaflowy jest nieprzystosowany do palenia drewnem? Ty w dzieciństwie nie upadłeś w razie na... nie, nie! Nie na cztery litery...

Palenie węglem nie jest dla pieca korzystne, bo temperatura jest jednak za wysoka, rozszerzanie i kurczenie kafli jak też szamotu i zaprawy nie jest idealnie równe i po jakimś czasie spękania kafli są niemal pewne. Przy paleniu drewnem zdarza się to znacznie rzadziej.

Ja na wsi w piecu kaflowym spalam koszyk drzewa na dobę przy temp. na zewnątrz ok. -10 stopni. Starcza do ogrzania kuchni, pokoju i łazienki.

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
13 minut temu, deepack16 napisał:

1m3 za 150 zł jest dowóż gratis

Drewno musi być twarde - dąb, buk, brzoza, itp liściaste - a przede wszystkim b. dobrze wysuszone - wtedy i dużo kalorii daje, i pali się bez dymu i mało popiołu. Dobrze wysuszone, czyli do kominka np. 2lata suszenia. Takie drzewo jest droższe. Jeszcze jest brykiet kominkowy - ja kupuję Golby - b. dobry wg mnie. Ale d pieca kaflowego to jednak najlepszy węgiel, tylko ten lepszy -  żar powinien  dłużej trzymac. Zapytaj o to  @Pit-4- to jest fachura od kominków i pewnie pieców też - tak mi się zdaje.

No widzisz wyzej - retrofood sprawdził praktycznie - czyli można.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, deepack16 napisał:

Witam serdecznie

Jak uważacie czym najelepiej palić w piecu kaflowym ? 

Zeszłą zimą paliłem węglem, (brudne czarne wszstko smierdzi_ chiałbym spróbować drewnem ale obawiam sie ze piec kaflowy nie jest przystosowany do palenia drewnem 

dziekuje za odpowiedzi 

Do palenia samym drewnem jest trochę za mała komora załadowcza, szczapy mają swoje wymiary, typowo na samo drewno musiałbyś przestawić piec, poprosić zduna o większa komorę  załadowczą i kupić drzwiczki z szybą, takie kominkowe.

Link do komentarza

 

Przed chwilą, animus napisał:

Do palenia samym drewnem jest trochę za mała komora załadowcza, szczapy mają swoje wymiary, typowo na samo drewno musiałbyś przestawić piec, poprosić zduna o większa komorę  załadowczą i kupić drzwiczki z szybą, takie kominkowe.

Rozumie przeróbka pieca nie wchodzi w grę ( wynajmuje mieszkanie )

Ogólnie to teraz nie pale w piecu ponieważ na tym mieszkaniu są też grzejniki akumulacyjne więc czasem w nocy je laduje co 2 dzien na max 3 godzin i teperatura w domu wacha sie meidzy 21-22 

w srogiej zimie bede palic pewnie co 2 dzień bo to jednak parter i kamienica 

Chciałem popalić troche drewnem ale jak nie wyjdzie to powróce do wegla 

Link do komentarza
11 godzin temu, zenek napisał:

Drewno musi być twarde - dąb, buk, brzoza, itp liściaste  @Pit-4

 

Nic nie musi. Ja palę sosną i osiką.

10 godzin temu, animus napisał:

Do palenia samym drewnem jest trochę za mała komora załadowcza, szczapy mają swoje wymiary, typowo na samo drewno musiałbyś przestawić piec, poprosić zduna o większa komorę  załadowczą i kupić drzwiczki z szybą, takie kominkowe.

Na razie nie wiesz jaka jest, a drzwiczki szklane zbędne.

9 godzin temu, animus napisał:

Palić drewnem da się, ale to pracochłonne.

Nie przesadzajmy, godzina dziennie jak ma się drzewo gotowe. Samo życie też jest praco- i czasochłonne.

Link do komentarza
10 godzin temu, deepack16 napisał:

Palie tak jak to opisales.Ogolnie wegiel jest brudny wiec o to mi chodzi i dużo popiolu jestem ciekaw czy po drewnie też jest duzo popilu 

( Wegiel musze kuopować na worki bo nie mam miejsca w piwnicy 

Drewna mysle że wiecej wejdzie a wrazie co to przy zakupie 1m3 za 150 zł jest dowóż gratis W tej chwili tona wegla na worki to jakies 23zł za 25 kg worek + 20-30 zł dowóz 

Czy jest jakis kalkulator do obliczenia wytworzonej energi przez wegiel jak i drewno ? 

Węgiel brudny? no czysty to on nigdy nie był:D

Trafiłeś po prostu na mało kaloryczny węgiel, jeżeli jak piszesz dużo popiołu po spaleniu jego zostaje.

Drewnem spoko możesz palić tylko jeden warunek, musi być suche, no i częściej podkładać je będziesz aniżeli węglem byś palił.

Link do komentarza
3 godziny temu, retrofood napisał:

godzina dziennie jak ma się drzewo gotowe

Godzina dziennie na palenie przez cały dzień? - czyli 30 godzin miesięcznie - czyli 4 pełne dniówki pracy - lub 8 x 3.5 = 8 popołudni na kino, teatr, spacer, spotkanie, hobby w miesiącu!!!!

Do tego, ale to przy kominku, pieca nie sprawdzałem, dochodzi czyszczenie gruntowne kominka przynajmniej co 2, 3 miesiąc - 2 godzinki + mycie się, wyniesienie zawartości - razem 3 h.

To jednak nie mało. - 

A popiół przy całodziennym paleniu (nie okazjnalnym) - trzeba wybrać max co drugi dzień - myślę, że w piecu tym bardziej, b mała komora.

 

Kwestia ostatnia - piec działa przez akumulację - tutaj węgiel jest chyba bardziej efektywny.

Link do komentarza
2 godziny temu, zenek napisał:

Godzina dziennie na palenie przez cały dzień? - czyli 30 godzin miesięcznie - czyli 4 pełne dniówki pracy - lub 8 x 3.5 = 8 popołudni na kino, teatr, spacer, spotkanie, hobby w miesiącu!!!!

Tym się różnimy od siebie, że Ty jesteś specem od teoretyzowania, a ja mam doświadczenia praktyczne. Godzina dziennie na palenie dlatego, że drzewo pali się tak długo, co nie oznacza, że trzeba w tym czasie harować. Można w tym czasie w ramach hobby obracać żonę sąsiada i piec się przez to nie zmęczy nadmiernie.

Nawet przedszkolaki wiedzą, że drzewo wrzuca się do pieca w ciągu kilkunastu sekund, a potem ono już samo się pali, ale @zenuś musi wydziwiać żeby się nim zachwycano. No cóż, jaki zachwyt wywołuje to raczej wszyscy wiemy.

Cytat

Do tego, ale to przy kominku, pieca nie sprawdzałem, dochodzi czyszczenie gruntowne kominka przynajmniej co 2, 3 miesiąc - 2 godzinki + mycie się, wyniesienie zawartości - razem 3 h.

To jednak nie mało. - 

Tia... temat jest o piecu kaflowym, ale @zenuś swoje. Pisać musi. Byle co, ale pisze.

Cytat

A popiół przy całodziennym paleniu (nie okazjnalnym) - trzeba wybrać max co drugi dzień - myślę, że w piecu tym bardziej, b mała komora.

Jak wyżej. Niczym kochanek - teoretyk. Tyle wie co zje. Nigdy popiołu z pieca nie wybierał, ale wypowiadać się musi. 

Cytat

Kwestia ostatnia - piec działa przez akumulację - tutaj węgiel jest chyba bardziej efektywny.

 Ooo... @zenuś odkrył Amerykę. Węgiel jest bardziej efektywny... Chyba - zastrzegł. Czyli - niczym Kolumb - widzi Indian, ale tych z Indii. No czytaj, @zenuś, czytaj i szukaj w google. O jaką efektywność tu chodzi? Czy to jest tak jak z wróbelkiem w dowcipie. Ma dwie nogi, z tym że jedną bardziej.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
7 minut temu, retrofood napisał:

a ja mam doświadczenia praktyczne. Godzina dziennie na palenie dlatego, że drzewo pali się tak długo, co nie oznacza, że trzeba w tym czasie harować. Można w tym czasie w ramach hobby obracać żonę sąsiada i piec się przez to nie zmęczy nadmiernie.

Rzeczywiście - nie łączę tych czynności - ogród mam duży, daleko do sąsiadów :takaemotka:

 

8 minut temu, retrofood napisał:

Tyle wie co zje. Nigdy popiołu z pieca nie wybierał, ale wypowiadać się musi. 

Cytat

wybieral wybierał - mam kuchnię kaflową z pieem chlebowym - więc na różne sposoby wybierał :14_relaxed:

 

10 minut temu, retrofood napisał:

Węgiel jest bardziej efektywny... Chyba - zastrzegł. Czyli - niczym Kolumb - widzi Indian, ale tych z Indii. No czytaj, @zenuś, czytaj i szukaj w google. O jaką efektywność tu chodzi? Czy to jest tak jak z wróbelkiem w dowcipie. Ma dwie nogi, z tym że jedną bardziej.

Kolumb nazwał ich Indianami - niemniej zobaczył prawdziwych ludzi. 

Natomiast żar w piecu z węgla będzie trzyymał wyższą temperaturę  i rzadziej się dokłada do pieca. Wyższa tem. wpływa na akumulację lepszą.

Link do komentarza
3 godziny temu, zenek napisał:
3 godziny temu, zenek napisał:

 

A popiół przy całodziennym paleniu (nie okazjnalnym) - trzeba wybrać max co drugi dzień - myślę, że w piecu tym bardziej, b mała komora.

 

 

Mam zwyczajną kozę z castoramy,palę w niej od około 6 do 18 (ostatni raz dokładam)
Może nie teraz gdy nie ma mrozów ale gdy są to palę min 12 godzin.Popiół wybieram nie częściej niż co 2 tygodnie.Może ponadto czasem wybiorę 3-4 szufelki przed rozpaleniem w ciągu tych 2 tygodni.Zabiera mi to może może pół godziny miesięcznie,może 40 min.

Link do komentarza
12 minut temu, Buster napisał:

i.Zabiera mi to może może pół godziny miesięcznie,może 40 min.

1. Wyieranie popiołu zabiera ci 40 min na mc, czy palenie?

2. Może ja jestem wolniejszy w tej robocię?

3. Jak palę w kominku teraz - to ogrzewam ok. 100m2 efektywnie (n 20-21stC, reszta mniej ) i nie palę teraz gazem - więc rano rozpalę, potem muszę dodać co 4 h - razem na pewno jest 1h.

4.Odniosłem się do postu retrofooda z tą 1 h. 

Ale w sumie się nie upieram - u każdego to może wychodzić trochę inaczej - u mnie tak, jak wyżej - w sumie to już trochę mam dość kominka, poza okazjonalnym paleniem :14_relaxed: a za 2 lata i tak koniec z tym w Krakówku

Link do komentarza
38 minut temu, zenek napisał:

1. Wyieranie popiołu zabiera ci 40 min na mc, czy palenie?

2. Może ja jestem wolniejszy w tej robocię?

3. Jak palę w kominku teraz - to ogrzewam ok. 100m2 efektywnie (n 20-21stC, reszta mniej ) i nie palę teraz gazem - więc rano rozpalę, potem muszę dodać co 4 h - razem na pewno jest 1h.

4.Odniosłem się do postu retrofooda z tą 1 h. 

Ale w sumie się nie upieram - u każdego to może wychodzić trochę inaczej - u mnie tak, jak wyżej - w sumie to już trochę mam dość kominka, poza okazjonalnym paleniem :14_relaxed: a za 2 lata i tak koniec z tym w Krakówku

Ad 1 Palenie zabiera trochę więcej czasu tym bardziej że teraz rozpalam 2-3 razy dziennie bo gdybym palił ciągle to bym się ugotował

Ad 3 Może zamiast powierzchni bardziej miarodajna będzie ilość spalonego drewna.Teraz dziennie spalam budowlane 20-litrowe wiadro I popiół z tego wybieram co 2 tygodnie.Wiem dosyć precyzyjnie bo po śmieci przyjeżdżają co 2 tygodnie i wtedy dopełniam puszkę popiołem.

Link do komentarza
Dnia 22.10.2017 o 21:47, deepack16 napisał:

w ogłoszeniach jest napsiane drewno lisciaste sezonowane np 1,5 roku ceny wachaja sie meidzy 140-160 zł 

To może być ściema i zrazisz się w ten sposób do drewna paląc takim "suchym"...Tyle kosztuje drewno mokre....

 

Najlepszy sposób na kupowanie drewna suchego, to .....kupowanie mokrego i suszenie (sezonowanie) samemu. Minimum 2 lata, dąb 3...Każde drewno dobre, byle suche, tyle że trzeba inaczej palić. Ja palę dużo sosny (dużo tańsza i bardziej dostępna). Właśnie kaflak, doskonale się do tego nadaje. W kominkach czasem nie ma odpowiedniej temperatury, a sosnę trzeba palić ostro. Wtedy sadza i żywice niestraszne...Na zimę lepiej drewno twarde, takie jak buk, dąb, akacja, jesion....

Link do komentarza
13 godzin temu, Pit-4 napisał:

To może być ściema i zrazisz się w ten sposób do drewna paląc takim "suchym"...Tyle kosztuje drewno mokre....

 

Najlepszy sposób na kupowanie drewna suchego, to .....kupowanie mokrego i suszenie (sezonowanie) samemu. Minimum 2 lata, dąb 3...Każde drewno dobre, byle suche, tyle że trzeba inaczej palić. Ja palę dużo sosny (dużo tańsza i bardziej dostępna). Właśnie kaflak, doskonale się do tego nadaje. W kominkach czasem nie ma odpowiedniej temperatury, a sosnę trzeba palić ostro. Wtedy sadza i żywice niestraszne...Na zimę lepiej drewno twarde, takie jak buk, dąb, akacja, jesion....

Pytanie jak rozroznic jakie drzewo przywiezie ? 

I czy przy paleniu drewnem w piecu nie strzela ? zauwazylem to na rozpałce ( chyba iglasta ) 

Czy takie strzelanie tymi gazami nie zagraz piecowi ? 

co sadzicie o drewnie w workach które można kupić np w castoramie  

Edytowano przez deepack16 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Drewno sezonowane przez firmy, generalnie jest za mokre ale po dosuszeniu się i tak nada.

Używa się do palenia tylko drewna wy sezonowanego min. 2 pełne lata. Dobrze jest, by to drewno wnieść z dworu do pomieszczenia na 2-3 dni przed paleniem. W ten sposób pozbawimy drewno resztek wilgoci.

Kupuje się wilgotnościomierz, trzeba przełupać polano przed  wbiciem w niego  urządzenia, bada się wewnątrz w miejscu podziału.

Jeżeli nie mamy suchego drewna najlepiej zaopatrzyć się w ogólnodostępne brykiety z trocin 8% wilgotności.

Palenie drewnem o wilgotności poniżej 14% to wyciąganie z drewna maks. energii.

Link do komentarza
2 godziny temu, animus napisał:

Drewno sezonowane przez firmy, generalnie jest za mokre ale po dosuszeniu się i tak nada.

Używa się do palenia tylko drewna wy sezonowanego min. 2 pełne lata. Dobrze jest, by to drewno wnieść z dworu do pomieszczenia na 2-3 dni przed paleniem. W ten sposób pozbawimy drewno resztek wilgoci.

Kupuje się wilgotnościomierz, trzeba przełupać polano przed  wbiciem w niego  urządzenia, bada się wewnątrz w miejscu podziału.

Jeżeli nie mamy suchego drewna najlepiej zaopatrzyć się w ogólnodostępne brykiety z trocin 8% wilgotności.

Palenie drewnem o wilgotności poniżej 14% to wyciąganie z drewna maks. energii.

Palilem brykietem w piecu kaflowym 

Jak dla mnie to sie nie nadaje do palenia w piecu kaflowym 

Jest za bardzo zbita konsystencja spalam 5 kg i piec nie jest super cieply 

Link do komentarza
20 godzin temu, deepack16 napisał:

Pytanie jak rozroznic jakie drzewo przywiezie ? 

I czy przy paleniu drewnem w piecu nie strzela ? zauwazylem to na rozpałce ( chyba iglasta ) 

Czy takie strzelanie tymi gazami nie zagraz piecowi ? 

co sadzicie o drewnie w workach które można kupić np w castoramie  

Bez doświadczenia nie rozpoznasz. Posługiwanie się wilgociomierzem, też wymaga wprawy...Animus trochę wyjaśnił. Strzelanie np świerku jest problematyczne wyłącznie w kominku otwartym - iskry latają po chałupie :D Kupowanie drewna w Castoramie to drogi i niepewny sport...

Link do komentarza

Brykiet może być niskokaloryczny, np ze słomy, a jeśli widoczne są ciemniejsze kawałki w brykiecie, to może być rozdrobniona kora.

Ilość popiołu wskazuje z jakim opalem mamy do czynienia. 

Palenie brykietem różni się znacznie od palenia drewnem, brykiet się rozszerza w trakcie spalania, trzeba go tak ułożyć żeby rozszerzał się do góry, kostki powinny się żarzyć a nie płonąć jak drewno, rozpala się zawsze od góry jak świecę czy to brykiet, drewno czy inne paliwo.

Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
    • Ława musiała pęknąć w miejscu pęknięcia tych bloczków betonowych, proszę poszukać na ścianach innych rys w tym pomieszczeniu z wykuszem.
    • To jest myśl, zupełnie nie brałem pod uwagę
    • to może zmień kraj, próbowałeś?
    • To wszystko do skucia do betonu, popełniłem kiedyś taką  „aranżację”.     Tynk był częściowo odparzony. To loggia, a nie balkon.   Po skuciu poszedł grunt. Następnie taką obróbkę wklejałem na skraju płyty, z którą się pan morduje, od spodu,  na silikon i kolki.   Potem styropianem 5-centymetrowym ociepliłem cały sufit i ściany loggi, wklejając go na klej i kolki do styropianu, na to przyszła siatka, klej a na koniec tynk silikonowy zewnętrzny. Wyszło tak, że tylko ten wygięty kancik wystawał poniżej sufitu.   Proszę dopytać w tej  spółdzielni czy nie planują dociepleń w tym budynku w przyszłym roku albo niech partycypują w kosztach termomodernizacji, ścian i sufitu loggii.    Ma pan podzielniki na grzejnikach?      Co by tam nie nakładał to i tak się odparzy z czasem.    Płyta zimą jest podgrzewana od strony mieszkania, to mostek termiczny, czyli w mrozy „się poci” więc  to daremny trud, natura pana zamorduje.   Tylko styropian wchodzi w grę i na nim jakiś tynk w kolorze dostosowanym do  potrzeb lub uzgodniony ze spółdzielnią.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...