Skocz do zawartości

Bo nie jest ważna płeć, tylko uczucie - frazes?


Gość mhtyl

Recommended Posts

Moda która przyszła z zachodu (rozwody to tam rzecz normalna) i ta polityka i dojście ludzi do władzy o innych orientacjach prowadzi do szamba. Nikt mi nic złego nie zrobił o innej orientacji, ani ja takiej osobie, ale nie można dać sie omamić jakieś durnej ideologii aby dwóch pedałów czy dwie lesbijki brały ślub i wychowywały dzieci.

Link do komentarza

Dwie lesbijki od lat nie mają problemów z posiadaniem i wychowywaniem dzieci w Polsce.  Bez żadnego stosunku z mężczyzną. 

W jaki sposób tobie osobiście przeszkadza prawne uregulowanie wzajemnego stosunku własności i obowiązków (bo tym de facto jest ślub w USC) w związku homoseksualnym, bo nie rozumiem?

 

 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, mhtyl napisał:

nie można dać sie omamić jakieś durnej ideologii

A można dać się omamić innej ideologii, ot takiej na przykład, jaką przedstawia wszystko jedno jaka religia??? Czy ojciec dyrektor???...

Albo wiodąca partia polityczna???

I nie dwóch pedałów - bo dwa pedały ma ROWER - tylko dwóch osób homoseksualnych płci męskiej...

Też nie rozumiem tego takiego podejścia ludu...

Zaznaczam, że jestem żonatym i dzieciatym hetero!

Ciekawe, czy wydziedziczyłbyś swojego syna, gdyby pewnego dnia oznajmił; "tato, TEN chłopak jest MOIM chłopakiem!"

Znam kilku homoseksualistów, w tym jedną parę - wspaniali ludzie!

 

A co i jak i kiedy cośtam robią - to ICH sprawa!

Link do komentarza

Napisałem, że nie jestem przeciw takim ludziom i nie twierdzę że są źli, każdy ma prawo do życia, ale są pewne granice których nie należy przekraczać. Czy ludzie odmiennej orientacji są prześladowani? raczej nie, ale jak już wynoszą swoje odmienne orientacje  na fora publiczne i domagają się równouprawnienia w tym wychowywania dzieci to do czego ten świat zmierza?

Link do komentarza

mhtyl - ale co strasznego dla ciebie osobiście się stanie, jak gej będzie mógł dziedziczyć majątek po wieloletnim partnerze, którego uważał za najbliższą, ukochaną osobę?

W XIX i na początku XX wieku taką granicą "nie do przekroczenia" były prawa wyborcze dla kobiet i spódnica przed kolana. 

Świat cały czas się zmienia, w tym "granice nie do przekroczenia".  

 

 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 godziny temu, mhtyl napisał:

ale są pewne granice których nie należy przekraczać

Co to za granice? Skąd te granice? Kto je wyznacza? Na jakiej podstawie? Słuchasz proboszcza albo

ojca dyrektora? A nie powinieneś - jeśli już - słuchać samego FRANCISZKA, PAPIEŻA FRANCISZKA?

4 godziny temu, mhtyl napisał:

swoje odmienne orientacje

Odmienne od czego??? W przyrodzie - tej stworzonej w siedem dni - ta odmienność nie jest taką oczywistą odmiennością... Lwy, istoty człekokształtne, długo by wymieniać... Kapłanów też mamy odmiennych???

4 godziny temu, mhtyl napisał:

w tym wychowywania dzieci

A lepiej dziecko wychowa rozpity, bijący kogo popadnie hetero, pozostawiający na psychice dziecka ślady nie do zatarcia nawet przez najbieglejszych psychoterapeutów???

 

Dyskusja przeszła na nieco inne inne tory - wróćmy na Ślubne dylematy

Link do komentarza

Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii, a że moja jest jaka jest cóż trudno i nie słucham sie jakiegoś ojca dyrektora czy nawet Papieża, mam takie a inne pojęcie o świecie i tyle. Dla wyjaśnienia, nie jesteśmy zwierzętami tylko ludźmi istotami myślącymi.:icon_biggrin:

Link do komentarza

Skądś podstawy do utworzenia Twojej opinii musiałeś zdobyć - nie urodziłeś się z tą opinią, wpływ otoczenia, krążące poglądy, nauka, obserwacje ludzi w swoim otoczeniu, wpływ udziału w uroczystościach, itd ukształtował Twoją, TAKĄ, A NIE INNĄ opinię - czyli de facto jest to SPOŁECZNA OPINIA SPOŁECZNOŚCI W KTÓREJ ŻYJESZ!

Człowiek jest zwierzęciem społecznym, ze wszystkimi cechami ze świata zwierzęcego (instynkty, działanie organizmu, odruchy itd.), rodzi się jak zwierzę, rozwija sie jak zwierzę, umiera -  plus maleńka różnica - możliwość komunikacji na stopniu znacznie wyższym, niż pozostały świat zwierzęcy - który również posiada zdolność komunikacji, na większym niż nam zwykle się wydaje poziomie!

A to, że jesteśmy istotami myślącymi, to bardzo często  myślę, że jest to pogląd przereklamowany...

Wystarczy popatrzyć na "myślących" kiboli, "myślących" członków ISIS, "myślących" uczestników "miesięcznic"... długo by wymieniać :zalamka:

Link do komentarza
18 minut temu, uroboros napisał:

 

Człowiek jest zwierzęciem społecznym, ze wszystkimi cechami ze świata zwierzęcego (instynkty, działanie organizmu, odruchy itd.), rodzi się jak zwierzę, rozwija sie jak zwierzę, umiera -  plus maleńka różnica - możliwość komunikacji na stopniu znacznie wyższym, niż pozostały świat zwierzęcy - który również posiada zdolność komunikacji, na większym niż nam zwykle się wydaje poziomie!

 

Zwierzęta zachowuja się lepiej aniżeli niektórzy ludzie, nie mordują się nawzajem bez przyczyny, nie zabijają dla przyjemności i przede wszystkim dbają i bronią swoje dzieci. W końcu po co jest kobieta i mężczyzna, u zwierząt samiec i samica? Mówią, że homoseksualizm jest chorobą, jeżeli jest choroba to można z tego wyleczyć, ale teraz to jest bardziej lans niż faktycznie choroba. Gdyby od początku świata były same geje lub  lesbijki to co by dzisiaj było? Skąd by wzięli się ludzie, tak więc ja nie stworzyłem takiego świata, taki jest od początku i niech taki zastanie.

 

I powtórzę raz jeszcze, są geje i lesbijki na tym świecie, to niech sobie są ja nic nie mam przeciw im, ale wara im od dobrodziejstw takich jak choćby wychowywanie dzieci czy ślub bo to profanacja.

Link do komentarza

mhtyl - zjawiska homoseksualne występują w naturze częściej niż myślisz. I to u ssaków, ptaków, owadów.

Człowiek w niczym się nie wyróżnia pod względem seksualności.

Homoseksualizm nie jest wcale taką ślepą ścieżką ewolucyjną. Owszem, osobnik nie przekazuje swojego genu dalej, ale u zwierząt społecznych łagodzi napięcia wewnątrz grup oraz zapewnia dodatkową opiekę nad potomstwem, dzięki czemu grupa ma większe szanse przetrwania. 

 

Co profanuje uregulowanie stosunku prawnego między dwoma osobami - czyli ślub w USC? 

Jeśli nie miałbyś nic przeciwko nim, nie pisałbyś "wara", bo byłoby ci to ideologicznie obojętne.

W chwili obecnej mnóstwo dzieci jest wychowywanych w Polsce przez lesbijki :)

A i gej, jak ma parcie na ojcostwo (a geje mają bardzo rzadko), to wynajmie sobie surogatkę + sztuczne zapłodnienie i przejmie opiekę jako naturalny ojciec. 

 

Naprawdę zdumiewa mnie pogląd, że homoseksualizm to lans i moda. Pomyśl realnie - czy w jakikolwiek sposób mógłbyś iść do łózka z facetem? Nawet jakbyś miał z tego jakiś zysk?

Na dodatek statystyki od lat podają, że procentowy udział homoseksualistów w społeczeństwie jest stały, niezależnie od kultury, narodowości i wyznania.

Zakładając, że homoseksualizm to choroba (bo WHO ma inne zdanie), to choroby o podłożu genetycznym są uleczalne?  Czy chory genetycznie jest pozbawiony podstawowych praw publicznych? 

Homoseksualizm, w przeciwieństwie do choroby, nie powoduje dyskomfortu w życiu. Dyskomfort powodują jedynie ludzie negatywnie do homoseksualistów nastawieni. 

 

Link do komentarza
7 godzin temu, Elfir napisał:

 

Co profanuje uregulowanie stosunku prawnego między dwoma osobami - czyli ślub w USC? 

Jeśli nie miałbyś nic przeciwko nim, nie pisałbyś "wara", bo byłoby ci to ideologicznie obojętne.

W chwili obecnej mnóstwo dzieci jest wychowywanych w Polsce przez lesbijki :)

A i gej, jak ma parcie na ojcostwo (a geje mają bardzo rzadko), to wynajmie sobie surogatkę + sztuczne zapłodnienie i przejmie opiekę jako naturalny ojciec. 

 

 

To ty pieprzysz, to o czym piszesz to jest nielegalne. Nie rozumiesz jednego jak widzę. A kto lesbijkom dał te dzieci? legalnie? nie powielaj takich bzdur bo to już jest niesmaczne. A surogatki są legalne?

Powiedziałem są pedały i lesby i niech sobie są, czy ktoś te osoby prześladuje? nawet w tv "Królowe Życia" jest takich dwóch i jakoś nie mają parcia na wychowywanie dzieci, a zachowują się ok, nie obnażają się ze swoją odmienną orientacją na cały świat.

Link do komentarza
8 minut temu, bajbaga napisał:

Natura dała - legalnie.

W takim związku lesbijskim jedna z nich jest naturalną matką, albo naturalnym ojcem, w przypadku związku homoseksualnego.

Lesbijce jeszcze zrozumiem, że może dać natura ale gejowi to jakoś mi do głowy nie przychodzi jak może dać natura, no chyba że jak było w tym filmie z Arnoldem co został mamusią:icon_biggrin:

Link do komentarza
3 minuty temu, bajbaga napisał:

Przeca to proste, mógł być żonaty (żona zeszła lub odeszła porzucając dziecko), mógł zapłodnić pannę, która dziecka nie chciała, może być prawnym opiekunem dziecka ze związku kogoś z jego rodziny, .....................................

No to jaki z niego gej? To gej który stał się gejem dla lansu.

Link do komentarza
37 minut temu, bajbaga napisał:

Sporo jest takich, którzy/które swoją "inność" ukrywali, skrywali,

 

Sam znam kobietę, której mąż, po ponad dwudziestoletnim małżeństwie i wychowaniu córki, nawiasem mówiąc naprawdę pięknej, po utracie wysokiego stanowiska w administracji publicznej ujawnił swoje ściśle ukrywane preferencje homoseksualne, wziął rozwód i przeniósł się do młodego, ukrywanego "męża".

 

Link do komentarza

Owszem, wynajmowanie surogatki jest nielegalne. Ale jak to udowodnić? Proceder istnieje od dziesiątek lat (najczęściej wybierany przez pary heteroseksualne, gdzie kobieta jest bezpłodna) i nikt nie jest w stanie niczego udowodnić, jeśli surogatka wywiązuje się z "umowy".  

Znam z opisów sytuacje w których lesbijka zapładniała się nasieniem geja (nie potrzeba do tego ani stosunku ani in vitro. Starczy strzykawka) i wówczas dziecko wychowywały dwie pary homoseksualne (podobnie jak w przypadku dzieci z rodzin rozwiedzionych). 

Biologicznemu rodzicowi dzieci się nie zabiera, jeśli ten wywiązuje się z podstawowych obowiązków wobec dziecka.

Jak homoseksualna osoba jest zdesperowana i chce mieć dziecko, to naprawdę nie ma żadnego problemu, by swój cel osiągnąć, niezależnie od twojego sprzeciwu. Adopcja jest w tym przypadku problemem marginalnym, bo homoseksualiści, podobnie jak heteroseksualiści, będą preferowali potomka z własnymi genami, a nie obce. 

***

Twój emocjonalny stosunek do tematu świadczy, jak bardzo jesteś uprzedzony.  

A mnie zastanawia dlaczego? 

Tak na zdrowy rozum, to każdy gej zmniejsza konieczność rywalizacji w dostępie do kobiet. Taki 100% macho powinien być szczerze zadowolony, że mu w otoczeniu liczba gejów rośnie. :)

Link do komentarza
18 minut temu, Elfir napisał:

 

***

Twój emocjonalny stosunek do tematu świadczy, jak bardzo jesteś uprzedzony.  

A mnie zastanawia dlaczego? 

Tak na zdrowy rozum, to każdy gej zmniejsza konieczność rywalizacji w dostępie do kobiet. Taki 100% macho powinien być szczerze zadowolony, że mu w otoczeniu liczba gejów rośnie. :)

Bo jestem wychowany w zdrowej rodzinie i w zdrowym otoczeniu. W mojej bardzo licznej rodzinie nie ma ani gejów ani lesbijek, a to że są to nie będę sie powtarzał, a lansowanie że pedały i lesby mogą wychowywać dzieci to powiedziałem ktoś chory nie powinien brać się za wychowywanie dzieci.

100% maczo znajdzie sobie bez problemu dziewczynę, a co do zdrowego rozumu  to jak były by same geje i same lesbijki? to kto powinien być zadowolony?

Link do komentarza

Wychowanie w zdrowej heteroseksualnej rodzinie nie tłumaczy, dlaczego masz do homoseksualistów negatywny stosunek. Zwykle negatywny stosunek do ludzi pojawia się po jakiejś krzywdzie, którą ci ludzie wyrządzili. 

Czy może to po prostu zwykły strach przed innością? 

***

ktoś chory nie powinien brać się za wychowywanie dzieci. - naprawdę uważasz, ze ludziom chorym (w tym niepełnosprawnym, cukrzykom, astmatykom, chorym na reumatyzm itd.) należy odbierać dzieci?

***

Porno lesbijskie jest popularne wśród heteroseksualnych mężczyzn :)

100% macho w towarzystwie 100 % macho musiałby rywalizować o kobietę. A w towarzystwie geja nie.

 

Już pisałam, że udział homoseksualistów w społeczeństwie jest stały i wynosi ok 3% ogólnej populacji , więc nie grozi ci, sytuacja w której wszyscy byliby gejami i lesbijkami. 

Link do komentarza

Bo nie jest ważna płeć, tylko uczucie - frazes ?

Fizyczność bez uczucia to tylko zaspokajanie egoistycznych satysfakcji.

Można się bzykać, a można się kochać - bez względu czy w "chorej" czy "zdrowej" rodzinie.

Dziecko potrzebuje miłości i poczucia bezpieczeństwa - ten kto mu to zapewnia jest dobrym rodzicem/rodziną.

Homoseksualizm nie jest ani chorobą ani nie jest zaraźliwy - nie ma to żadnego wpływu na jego (dziecka) orientację seksualną.

Link do komentarza
23 minuty temu, Elfir napisał:

Wychowanie w zdrowej heteroseksualnej rodzinie nie tłumaczy, dlaczego masz do homoseksualistów negatywny stosunek. Zwykle negatywny stosunek do ludzi pojawia się po jakiejś krzywdzie, którą ci ludzie wyrządzili. 

 

:zalamka: jaki negatywny stosunek, chociaż uważam że bezpieczniej nie używać tego słowa w tym kontekście:icon_biggrin:

Ile razy mam powtarzać, że nie jestem przeciw nim i jedynie to że uważam że nie powinny im przysługiwać pewne przywileje uważasz że to uprzedzenie, ale jak uważasz że dwa pedały czy dwie lesbijki powinny wychowywać dzieci to ja się pytam Ciebie jako matkę i żonę, czy to jest normalne wg Ciebie? Nie pytam czy jesteś tolerancyjna, bo widzę że jesteś, odpowiedz tylko czy to jest normalne.

1 minutę temu, bajbaga napisał:

 

 

Homoseksualizm nie jest ani chorobą ani nie jest zaraźliwy - nie ma to żadnego wpływu na jego (dziecka) orientację seksualną.

No proszę Cię bardzo, a dziecko skąd wynosi swoje wychowanie i wartości jak nie z domu. I chcesz powiedzieć jak np chłopczyk będzie miał dwóch facetów za rodziców i będzie od małego widział że dwóch facetów sie bzyka bo się kochają to nie mając rozeznania w świecie będzie uważał to normalne.

Link do komentarza
5 minut temu, mhtyl napisał:

I chcesz powiedzieć jak np chłopczyk będzie miał dwóch facetów za rodziców i będzie od małego widział że dwóch facetów sie bzyka bo się kochają to nie mając rozeznania w świecie będzie uważał to normalne.

Czy Ty kochasz się (bo mam nadzieję, że sie nie bzykasz) z żoną tak, aby Twoje córki to widziały - po to aby pokazać im co jest normalne ?

Znasz przypadek, że dziecko pary homoseksualnej też jest homoseksualne ?
A znasz przypadek, że dziecko z "zdrowej" rodziny jest homoseksualne ?

3 minuty temu, mhtyl napisał:

Odpowiedź brzmi TAK.

A jak taki rodzic zaczyna żyć w związku homoseksualnym ?

Link do komentarza

Pisałem wyżej, z mojej licznej rodziny nikt takim nie jest.

Po drugie, przerabiałem już ze swoimi córkami tematy związane skąd one się wzięły na świecie i takie tam, i jak tłumaczyliśmy tak jak dziecku można wytłumaczyć że tatuś z mamusią sie kochają i że ty jesteś dzieckiem tej miłości, to co pedał powie że jeden chłop kochał sie z drugim a że jego dziecko jest owocem tej miłości? 

Rozmawiamy o ogóle a nie o jednostkach, o jednostkach i nietypowych przypadka niech decyduje sąd czy inna władna temu organizacja.

Link do komentarza
21 godzin temu, Elfir napisał:

mhtyl - ale co strasznego dla ciebie osobiście się stanie, jak gej będzie mógł dziedziczyć majątek po wieloletnim partnerze, którego uważał za najbliższą, ukochaną osobę?

Dziedziczyć mogą na mocy innych aktów prawnych i nie musi to być akt małżeństwa, a małżeństwo póki co to związek kobiety i mężczyzny. Lepiej więc się tego trzymać, ot tak po prostu i raczej nie jest to "strach przed innością", jak napisał Efir, ale zdrowe podejście do wynaturzeń takich czy  innych.

Prześladowaniom mówimy nie, ale też kwestionowaniu i relatywizacji wszystkich zasad norm i wartości powinniśmy powiedzieć nie. Wynaturzenia nie powinny być normą prawną ani zwyczajową, ale oczywiście mogą być i są w wielu krajach. Czy to dobrze ? , ja uważam że nie i trochę mnie to martwi.

 

 

7 minut temu, mhtyl napisał:

, to co pedał powie że jeden chłop kochał sie z drugim a że jego dziecko jest owocem tej miłości? 

:zalamka::D

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
18 godzin temu, demo napisał:

Dziedziczyć mogą na mocy innych aktów prawnych i nie musi to być akt małżeństwa, a małżeństwo póki co to związek kobiety i mężczyzny.

W zasadzie tylko na mocy testamentu - ze wszystkimi negatywnymi skutkami (podatek, zachowek).

Dotyczy to wszelkich związków partnerskich, także nieformalnego związku kobiety i mężczyzny (np. konkubinat),  bo ustawowe dziedziczenie dotyczy tylko małżonków - czyli związku zatwierdzonego prawnie i społecznie, regulowanego zasadami, obyczajami i przekonaniami.

Wcale nie tak dawno, kobieta rozwódka była "społecznie wykluczone", a związek z nią obarczony był sporym ryzykiem "wykluczenia społecznego".

Z drugiej strony, zwracam uwagę na fakt, że jakoś tak jesteśmy ukształtowani, że tolerujemy łagodnie (nawet bardzo łagodnie) oznaki jakiejś tam czułości między kobietami, a zdecydowany sprzeciw budzi takie samo zachowanie dotyczące mężczyzn.

Link do komentarza
57 minut temu, bajbaga napisał:

Z drugiej strony, zwracam uwagę na fakt, że jakoś tak jesteśmy ukształtowani, że tolerujemy łagodnie (nawet bardzo łagodnie) oznaki jakiejś tam czułości między kobietami, a zdecydowany sprzeciw budzi takie samo zachowanie dotyczące mężczyzn.

Kobiety podobno mają odwrotnie :12_slight_smile:

Link do komentarza
Dnia 3.09.2017 o 14:45, mhtyl napisał:

:zalamka: jaki negatywny stosunek, chociaż uważam że bezpieczniej nie używać tego słowa w tym kontekście:icon_biggrin:

Używasz obraźliwego określenia "pedały" - to jednoznacznie świadczy o negatywnym stosunku do homoseksualistów. Nie reprezentujesz stanowiska obojętnego. 

 

Cytat

przywileje uważasz że to uprzedzenie, ale jak uważasz że dwa pedały czy dwie lesbijki powinny wychowywać dzieci to ja się pytam Ciebie jako matkę i żonę, czy to jest normalne wg Ciebie? Nie pytam czy jesteś tolerancyjna, bo widzę że jesteś, odpowiedz tylko czy to jest normalne.

Od lat jeżdżę z mężem i gejowską para na wspólne wakacje, często się spotykamy towarzysko. To normalni ludzie. Myślę, że wpiliby normalne wartości moralne potencjalnemu dziecku (nie zabijaj,nie kradnij, szanuj), gdyby byli zainteresowani posiadaniem takowego. Ale często opiekują się dziećmi swojego rodzeństwa, jako wujkowie.

Cytat

No proszę Cię bardzo, a dziecko skąd wynosi swoje wychowanie i wartości jak nie z domu. I chcesz powiedzieć jak np chłopczyk będzie miał dwóch facetów za rodziców i będzie od małego widział że dwóch facetów sie bzyka bo się kochają to nie mając rozeznania w świecie będzie uważał to normalne.

Czyli twoim zdaniem dzisiejsi homoseksualiści nie wychowywali się w rodzinach heteroseksualnych? 

To dziwne, bowiem znajoma mi para pochodzi od heteroseksualnych rodziców (w tym jeden od praktykujących, wierzących katolików). Ich rodzeństwo jest też heteroseksualne, zamężne, dzieciate.

Orientacji seksualnej nie nabywa się przez wychowanie. To kwestia wrodzona. 

 

Dlaczego dziecko miałoby oglądać byzkających się facetów-opiekunów? Twoi rodzice uprawiali przy tobie seks heteroseksualny, dlatego jesteś hetero?

 

I normalny gej wytłumaczy, skąd się dziecko wzięło, przecież nikt nie neguje biologii. 

 

Dnia 3.09.2017 o 15:10, demo napisał:

Dziedziczyć mogą na mocy innych aktów prawnych i nie musi to być akt małżeństwa, a małżeństwo póki co to związek kobiety i mężczyzny. Lepiej więc się tego trzymać, ot tak po prostu i raczej nie jest to "strach przed innością", jak napisał Efir, ale zdrowe podejście do wynaturzeń takich czy  innych.

Dziedziczenie na podstawie testamentu może być podważone przez rodziców i rodzeństwo homoseksualnego zmarłego. Należy im się też zachowek. A partner, który by miał dziedziczyć, musi zapłacić pełny 12-20% podatek od spadku.

Skoro macie tak konserwatywne podejściem do słowa "małżeństwo", nie widzę problemu by prawnie nazywać to "związkiem partnerskim". 

Cytat

Prześladowaniom mówimy nie, ale też kwestionowaniu i relatywizacji wszystkich zasad norm i wartości powinniśmy powiedzieć nie. Wynaturzenia nie powinny być normą prawną ani zwyczajową, ale oczywiście mogą być i są w wielu krajach. Czy to dobrze ? , ja uważam że nie i trochę mnie to martwi.

 

Homoseksualizm nie może być wynaturzeniem, skoro w naturze występuje. 

8 godzin temu, zenek napisał:

Kobiety podobno mają odwrotnie :12_slight_smile:

Podobno większość fanek japońskich homoseksualnych komiksów yaoi to kobiety. 

Kobiety lubią gejów, bo czuja się przy nich bezpiecznie - nie grozi im gwałt.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 godziny temu, Elfir napisał:

Podobno większość fanek japońskich

Czyli znam Japonki :12_slight_smile:

2 godziny temu, Elfir napisał:

Homoseksualizm nie może być wynaturzeniem, skoro w naturze występuje. 

To nie argument - w naturze występują sadyści i mordercy. 

 

2 godziny temu, Elfir napisał:

Dziedziczenie na podstawie testamentu może być podważone przez rodziców i rodzeństwo homoseksualnego zmarłego. Należy im się też zachowek. A partner, który by miał dziedziczyć, musi zapłacić pełny 12-20% podatek od spadku.

Skoro macie tak konserwatywne podejściem do słowa "małżeństwo", nie widzę problemu by prawnie nazywać to "związkiem partnerskim". 

W każdym przypadku może należć się zachowek - nie tylko gejów. Te 20% też.  Takie prawo.

Związek tak, małżeństwo nie! Dlaczego - bo chodzi o to, że słowa mają swoje znaczenie, sens. Jak się to zmienia, wykręca, przeinacza - nie można się potem dogadać. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. I tak powinno pozostać. 

Ogólnie jestem przeciw płaceniu za spadek - obojętne jaki. Taki characz nie wiadomo z jakiego powodu. 

Też jestem przeciwko adopcji dzieci przez gejów. Jeśli już ryzykować oddanie dziecka na wychowanie - to trzeba minimalizować zagrożenia. I starać się o typową rodzinę, nie o eksperymenty wychowawcze. Zauważ - nawet oddanie dziadkom dzieci rodzi trudności w sądzie. A nawiasem - ciekawe, co zrobią rządy za parę lat, kiedy pojawią się rządania tych już dorosłych dzieci o odszkodowanie za takie eksperymenty wychowawcze bez ich zgody.

Wyjątek - ich biologiczne dzieci - tu bym się nie upierał.

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Chrzanisz jak potłuczona. Dziecko bierze wzorce z rodziców, bo to jest mężczyzna i kobieta i mało ważne kto ich stworzył czy Bóg czy natura. A większość gejów i lesbijek to kiedy sie dowiaduje że nimi są? jako dzieci? nie dowiadują sie wtedy gdy idą w świat i widzą te wynaturzenia jak chłop z chłopem czy kobieta z kobietą robią sobie dobrze, wtedy doznają olśnienia że są odmieńcami. Pisałem że to choroba w znikomym procencie całej populacji tych odmieńców jest to choroba a reszta to wynaturzenia spowodowane modą. 

I powiedziałem to już nie raz, chcą być nie będą, nikt ich  z tego powodu nie prześladuje, ale niech nie pchają swoich łap między innymi do wychowywania dzieci.

 

1 godzinę temu, Elfir napisał:

Używasz .......................

..................nie grozi im gwałt.

 

Link do komentarza
Dnia 3.09.2017 o 13:26, mhtyl napisał:

W mojej bardzo licznej rodzinie nie ma ani gejów ani lesbijek

Nie bądź tak na 100% tego pewny, bo może byc tak, że się możesz  zdziwić...

Nie znam Twojej rodziny, ale... przy wiedzy o takim, jak prezentujesz - podejściu do homoseksualizmu, tym bardziej ukrywają swoje preferencje... jeśli mają te inne... po co mają Ci podpaść :zalamka:...

 

Dnia 3.09.2017 o 13:26, mhtyl napisał:

Bo jestem wychowany w zdrowej rodzinie i w zdrowym otoczeniu.

nie w zdrowym, tylko w otoczeniu negatywnie nastawionym do "inności", dokładnie tak, jak stwierdziła Elfir

 

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Dziecko bierze wzorce z rodziców, bo to jest mężczyzna i kobieta

Wolę, żeby brało dziecko wzorce od dwóch "wujków" czy dwóch "cioć" kochających się i dających miłość swojemu - tak, czy inaczej "uzyskanemu" dziecku, niż prawdziwego taty wracającego do domu w stanie nawalonym i poniewierającego prawdziwą mamę i rodzeństwo tego dziecka...

Zresztą tysiące dzieci wychowywanych jest przez prawdziwą mamę i jej siostrę, czy jej mamę ( właściwie - babcię), trochę mniej przez prawdziwego ojca i dziadka, czy prawdziwego wujka - i nie ma to wpływu na ich preferencje.

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

wynaturzenia spowodowane modą

To nie jest tak!

To nie jest moda, tylko świadomość, że - w większości przypadków - jeśli się ujawni swoje preferencje, to nie zabiją ujawniającego, nie wydziedziczą, nie wyrzucą za drzwi... To pozwala na próbę ujawnienia się!

 

1 godzinę temu, zenek napisał:

w naturze występują sadyści i mordercy. 

Jaki to ma związek z omawianą  sprawą? Występują również dobrzy i szlachetni ludzie...

Link do komentarza
7 minut temu, uroboros napisał:

 

1 godzinę temu, zenek napisał:

w naturze występują sadyści i mordercy. 

Jaki to ma związek z omawianą  sprawą? Występują również dobrzy i szlachetni ludzie...

Kontekst był taki:

 

1 godzinę temu, zenek napisał:
3 godziny temu, Elfir napisał:

Homoseksualizm nie może być wynaturzeniem, skoro w naturze występuje. 

To nie argument - w naturze występują sadyści i mordercy. 

Ale jeszcze do ciebie - skoro jesteś:

 

Dnia 2.09.2017 o 21:47, uroboros napisał:

Człowiek jest zwierzęciem społecznym, ze wszystkimi cechami ze świata zwierzęcego (instynkty, działanie organizmu, odruchy itd.), rodzi się jak zwierzę, rozwija sie jak zwierzę, umiera -  plus maleńka różnica - możliwość komunikacji na stopniu znacznie wyższym, niż pozostały świat zwierzęcy - który również posiada zdolność komunikacji, na większym niż nam zwykle się wydaje poziomie!

A to, że jesteśmy istotami myślącymi, to bardzo często  myślę, że jest to pogląd przereklamowany...

Wystarczy popatrzyć na "myślących" kiboli, "myślących" członków ISIS, "myślących" uczestników "miesięcznic"... długo by wymieniać

 

Dnia 2.09.2017 o 15:33, uroboros napisał:

A można dać się omamić innej ideologii, ot takiej na przykład, jaką przedstawia wszystko jedno jaka religia??? Czy ojciec dyrektor???...

Albo wiodąca partia polityczna???

1. Człowiek jest zupełnie inny niż zwierzę - jest wyjątkowy - nie dlatego, że najlepszy  - tylko poprostu wyjątkowy. Dlatego szukają przodka - małpy, posuwają się miliony lat do tyłu (zaczęli od krótszego okresu) i ciągle nie to :12_slight_smile:

Nie bedę tu się rozpisywał - wystarczy jedno - pokaż mi jedną cywilizację zwierząt - na razie nie odkryto.

Co nie znaczy że zwierzęta lubię, szanuję i u mnie w domu zawze były traktowane prawie jak rodzina. I że często są lepsze pod wieloma względami niż człowiek.

2. Wymieniasz O Rydzyka, religie jakie bądź, wiodącą partię (PiS?) - jako źródło omamienia. Dlaczego nie walczących ateistów, obrazoburczych i obscenicznych uczestników różowych demonstracji, obrażających wyśmiewających  uczucia religijne (jakiekolwiek) i patriotyczne podobno walczących o wolność wypowiedzi artystów, którzy uważają, że zabranianie tego to ograniczenie prawa do tworczej wypowiedzi - ale już nazwanie ich zbokami, zdrajcami, bluźniercami czy prowokatorami polityczno-religijnymi i demagogami, albo poprostu zwyzywanie uważają za niedopuszczalne i  karalne. Domagają się przeprosin i odszkodowań. 

Wydaje mi się to mało sensowne, mało - tak, tak - racjonalne, wręcz demagogiczne.

Stosuj taką samą miarę w różnych opcjach,nie wyswiechtane stereotypy jednej opcji - przynajmnie ja się staram.

Link do komentarza

Jeszcze raz - bo  napisano głupotę:

11 godzin temu, zenek napisał:

W każdym przypadku może należć się zachowek - nie tylko gejów. Te 20% też.  Takie prawo.

Osoby w związku nieformalnym nie dziedziczą ustawowo.

Ustawowo dziedziczą w częściach równych dzieci i małżonek - przy czym część spadku dla małżonka nie może być mniejsza jak 1/3. Spadek ustawowy jest zwolniony od podatku (tzw. grupa 0 ).
Przy dziedziczeniu nie ma zachowka.

Przy testamencie zachowek w wys. 1/2 (lub 2/3) udziału (ustawowego) spadku, a z tego co zostanie (jeśli coś zostanie) naliczony zostanie podatek od spadków i darowizn, bo dotyczy osoby obcej, czyli III grupy podatkowej.
Mało tego, w (wspólnym) mieszkaniu może zamieszkiwać tylko 3 m-ce (gwarancja ustawowa), a potem na ulicę, chyba że jest współwłasność.

 

Są aktywni, bo walczą właśnie o to aby uznać prawnie, związki nieformalne równe "podatkowo" z dziedziczeniem ustawowym.
Kwestia adopcji jest zupełnie poboczna i podnoszona (wynoszona?) na piedestał przez nietolerancyjnych obywateli danej społeczności.

Link do komentarza
14 godzin temu, zenek napisał:

 

15 godzin temu, Elfir napisał:

Dziedziczenie na podstawie testamentu może być podważone przez rodziców i rodzeństwo homoseksualnego zmarłego. Należy im się też zachowek. A partner, który by miał dziedziczyć, musi zapłacić pełny 12-20% podatek od spadku.

Skoro macie tak konserwatywne podejściem do słowa "małżeństwo", nie widzę problemu by prawnie nazywać to "związkiem partnerskim". 

W każdym przypadku może należć się zachowek - nie tylko gejów. Te 20% też.  Takie prawo.

 

1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Jeszcze raz - bo  napisano głupotę:

14 godzin temu, zenek napisał:

W każdym przypadku może należć się zachowek - nie tylko gejów. Te 20% też.  Takie prawo.

Osoby w związku nieformalnym nie dziedziczą ustawowo.

Ustawowo dziedziczą w częściach równych dzieci i małżonek - przy czym część spadku dla małżonka nie może być mniejsza jak 1/3. Spadek ustawowy jest zwolniony od podatku (tzw. grupa 0 ).
Przy dziedziczeniu nie ma zachowka.

1. Pisałem w kontekście tego co napisała Elfir. Wypada w takim wypadku brać to pod uwagę, nie wyrywa z kontekstu. Taka prymitywna metoda pseudoargumentacji - bajbago.

2. Nie jestem pewny, przy jakim dziedziczeniu - jeśli rodzic zapisze tylko jednemu dziecku caly majątek - chyba drugie dziecko ma prawo żądać zachówka. Są też inne okoliczności prawa do zachówka. Ale się nie upieram. To nie ten temat.

3. Najważniejsze w tej dyskusji wątki i sens leżą nie w szczegółach prawa, tylko gdzieindziej. Wyszukiwanie "haków" jest nieeleganckie, dowodzi braku argumentów - w końcu jest po prostu głupie i ograniczone. I niszczy temat.

Link do komentarza
11 godzin temu, uroboros napisał:

Wolę, żeby brało dziecko wzorce od dwóch "wujków" czy dwóch "cioć" kochających się i dających miłość swojemu - tak, czy inaczej "uzyskanemu" dziecku, niż prawdziwego taty wracającego do domu w stanie nawalonym i poniewierającego prawdziwą mamę i rodzeństwo tego dziecka...

To taki demagogiczny, mocno wyświechtany argument i zawsze padający w tego rodzaju dyskusjach.

Ja bym prosił żeby nie używać takich argumentów które sugerują że każdy " wujek i ciocia" to absolutni genetyczni abstynenci, a jedyną alternatywą dla wychowania dziecka są geje lub lesbijki. 

Nie jestem wrogiem tych osób i uważam że powinna być jednak jakaś forma urzędowej "rejestracji" takich związków, właśnie w celu uporządkowania np. spraw majątkowych. W końcu nie są takimi z wyboru, to chyba oczywiste, choć pewnie nie dla wszystkich.

Problem jest ale chyba nie największy jaki mógł przydarzyć się ludzkości, Jedni patrzą na tych ludzi z odrazą a inni z politowaniem, jeszcze inni z sympatią. Tacy jesteśmy - każdy inny  i to jest piękne.B|

Link do komentarza
2 godziny temu, demo napisał:

Nie jestem wrogiem tych osób i uważam że powinna być jednak jakaś forma urzędowej "rejestracji" takich związków, właśnie w celu uporządkowania np. spraw majątkowych. W końcu nie są takimi z wyboru, to chyba oczywiste, choć pewnie nie dla wszystkich.

O to własnie chodzi - tym bardziej że dotyczy to też związków hetero (o czym się zapomina).

Link do komentarza
2 godziny temu, demo napisał:

 W końcu nie są takimi z wyboru, to chyba oczywiste, choć pewnie nie dla wszystkich.

oczywiście są badania które dowodzą środowiskowych, nie genetycznych, wpływów na orientację seksualną, a to co napisałem jest tylko moim prywatnym przekonaniem.

Rozumując logicznie to skoro homoseksualni mężczyźni najczęściej nie mają dzieci (choć niektórzy mają), gen odpowiedzialny za orientację homoseksualną powinien zaniknąć, bowiem nie będzie przekazywany z pokolenia na pokolenie. Tymczasem podobno odsetek homoniewiadomo jest mniej więcej stały. Problem jest bardziej złożony niż by się mogło wydawać, tym bardziej że skala naszych zachowań seksualnych zawiera się w przedziale od 0 do 7, wg skali Kinseya.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dodaj do tego transseksualizm - zwłaszcza bez zmiany płci (bo np. brak kasy) i wyjdzie też związek homoseksualny.

8 minut temu, demo napisał:

Rozumując logicznie to skoro homoseksualni mężczyźni najczęściej nie mają dzieci (choć niektórzy mają), gen odpowiedzialny za orientację homoseksualną powinien zaniknąć, bowiem nie będzie przekazywany z pokolenia na pokolenie

Gen to gen, niekoniecznie męski - kobiety też są homoseksualne, czyli (domniemanie moje) chłopcy mogą ten gen też dziedziczyć od matki.

Cytat

W roku 1993 i 1995 prof. Hamer badał rodziny homoseksualne w Stanach. Zaobserwował on zwiększoną ilość osób homoseksualnych wśród wujków i kuzynów matek. Efekt ten nie został odnotowany wśród krewnych ze strony ojca. Doprowadziło to Hamera do wniosku, że genetyczne podstawy homoseksualizmu muszą być dziedziczone poprzez geny związane z chromosomem X. Kopia tego chromosomu jest zawsze przekazywana przez matkę.

 

Ps. a co do teorii przekazywania genów - związana z cytatem wyżej:

Cytat

W rodzinach gdzie występują osoby homoseksualne obserwuje się większą ilość dzieci niż średnia. Osobniki homoseksualne, według tej teorii, z powodu braku swojego potomstwa wykazują zwiększoną opiekuńczość w stosunku do swojego rodzeństwa, a w późniejszym okresie – do dzieci swojego rodzeństwa. W ten sposób zwiększają ich szanse na przeżycie i przekazanie genów dalej.

:icon_rolleyes:

Link do komentarza

Masz rację Bajbago, nie chcę się wymądrzać ale czytałem że to właśnie kobiety są "nosicielami" tych genów, a odsetek tych ludzi nie zmniejsza się bo statystycznie one mają zwiększoną dzietność. A dlaczego tak jest ? , dlaczego natura na drodze ewolucji nie wyeliminował tych genów jako nieprzydatnych dla przetrwania gatunku ?, odpowiedzią na to pytanie pewnie jest ta zdolność do wydania większej liczby potomstwa. Takie pokrętne działania matki natury. 

Inne opinie dowodzą że geny mogą jedynie predysponować do takich zachowań, jednak działają one w połączeniu z czynnikami społecznymi. 

Tak bardziej humorystycznie to może własnie dlatego Elfir tak zaciekle staje po stronie tych ludzi bo to taki odruch samozachowawczy "nosiciela"" , hy, hy. Czy jakoś tak.:D

 

A tak z ciekawości to muszę zapytać się Bajbagi jak to się dzieje że odpowiadałem tylko na to:

  1 godzinę temu, demo napisał:

Rozumując logicznie to skoro homoseksualni mężczyźni najczęściej nie mają dzieci (choć niektórzy mają), gen odpowiedzialny za orientację homoseksualną powinien zaniknąć, bowiem nie będzie przekazywany z pokolenia na pokolenie

Gen to gen, niekoniecznie męski - kobiety też są homoseksualne, czyli (domniemanie moje) chłopcy mogą ten gen też dziedziczyć od matki.

 

A teraz pojawiła się reszta cytatów, a nie widzę śladu po edycji.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dla mnie sprawa jest prosta , chcą się dymać między sobą niech to robią ...ja po każdorazowym dymaniu swojej żony nie ogłaszam światu że jestem hetero....nie mam takiej potrzeby ...a może jednak zorganizować jakąś paradę w stylu heteroparede?????? dla czego tak głośno manifestują swoje.......( zacisnę zęby ) upodobania???po co te tęcze ... i obwieszanie się na takich lovepareid kondomami ?? na to patrzą tysiące ludzi w tym dzieci...

wychowajmy se pokolenie .....takich ....i po ludzkości.... dzieci chcą ??? niech se sklonują ze swojego DNA...

kużwa ......niedajjakbyco to była alternatywa na przetrwanie ,,gatunku ludzkiego '' .....specjalnie napisałem w cudzysłowie...

Link do komentarza
32 minuty temu, bajbaga napisał:

Chyba mylisz pojęcia - niestety.

według mnie to Ty błądzisz ...i gdzie leży prawda ??? między Twoim zdaniem i moim?? kto to rozpatrzy ??

wszystkie inne zboki mają byc poszkodowane??

ja bym wyszedł na totalnego pojeba gdym stanął na ulicy z transparentem że jestem hetero , po jaki ooooj oni manifestują swoją odmienność ??i na kogo wychodzą?? w tym przypadku??

Niedługo za to że się jest hetero i ogłaszanie tego będzie się szło do pierdla tak jak to się ma w tej chwili z wyrażaniem swoich opinii o muzułmanach...mimo że jesteś w większości to stanowisz mniejszość??!!

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
    • Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".   Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu. Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?
    • Komentarz dodany przez PornKup: Jestem przerażony. Oszuści podkładają papiery pod oczyszczalnie które nie istnieją i z problemem zostaje użytkownik który jest bogu ducha winny. nie dajcie się ludzie nabrać - trzeba żądać papierów i dopiero podejmować decyzje zakupu. modernizacja szamb to tylko wymiana na prawdziwe urzadzenie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...