Skocz do zawartości

Popękany tynk przy drzwiach


Recommended Posts

Cytat

jak coś skopiesz, to najwyżej zaklniesz, albo "obiedzie" Cię żonka, czy mama

mama ;) w tym też rzecz, że wczoraj na samą zaprawę, gładź i farbę poszła stówa. Nie chcę wywalać jej pieniędzy na większą ilość gruntu niż litrowa butelka na ten kawałeczek przy drzwiach, jeśli to nie jest konieczne.

Jeśli jednak będzie, to powtarzam pytanie - ile potrzeba na 25-30m2? 

Ścianę zmoczę niebawem dla pewności.

@mhtyl - niestety nie pamiętam, jaka to była farba, ale teraz użyję białej akrylowej z domieszką barwnika. Myślę, że wtedy robiliśmy podobnie.

Link do komentarza
1 minutę temu, wally017 napisał:

mama ;) w tym też rzecz, że wczoraj na samą zaprawę, gładź i farbę poszła stówa. Nie chcę wywalać jej pieniędzy na większą ilość gruntu niż litrowa butelka na ten kawałeczek przy drzwiach, jeśli to nie jest konieczne.

Jeśli jednak będzie, to powtarzam pytanie - ile potrzeba na 25-30m2? 

Ścianę zmoczę niebawem dla pewności.

@mhtyl - niestety nie pamiętam, jaka to była farba, ale teraz użyję białej akrylowej z domieszką barwnika. Myślę, że wtedy robiliśmy podobnie.

Jak kupisz dwie butelki litrowe Uni Gruntu i je rozrobisz z wodą 1;1 czyli będziesz miał 4 litry gruntu spokojnie Ci to wystarczy. jeżeli już to kup farbę gotową z kolorem, dodawanie koloru do białej farby która jest do malowania na biało to nieporozumienie, chyba że kupisz farbę wymieszana z mieszalnika, wtedy farba jest to tzw baza do jasnych lub ciemnych kolorów i co jest prawdziwa farba. Takie dodawanie barwnika do gotowej białej farby nie ma sensu.

Link do komentarza

Dokładnie jak się człowiek spieszy to dwa razy płaci:icon_mrgreen:

1 godzinę temu, wally017 napisał:

no ale farba i barwnik już kupione...

 

by the way - gruntuje się długo przed nałożeniem farby, czy można od razu malować?

Prawidłowe zapytanie powinno brzmieć - jak szybko od zagruntowania można malować:icon_biggrin: ale to już kolega wyżej napisał.

Link do komentarza

Nabyłem 5l "Progruntu" (innej opcji nie było) i dodatkową buteleczkę barwnika, przerażony tym, co pisał pan @mhtyl ;)

Dziękuję za dotychczasową pomoc, gdyby przyszły wam do głowy jakieś nowe sugestie, z chęcią przeczytam. Dziś wieczorem zabieram się za ścieranie tego nieszczęsnego kawałka z Goldbandem, jutro - za mycie, gruntowanie i malowanie dużej ściany.

Link do komentarza
54 minuty temu, wally017 napisał:

Nabyłem 5l "Progruntu" (innej opcji nie było) i dodatkową buteleczkę barwnika, przerażony tym, co pisał pan @mhtyl ;)

Dziękuję za dotychczasową pomoc, gdyby przyszły wam do głowy jakieś nowe sugestie, z chęcią przeczytam. Dziś wieczorem zabieram się za ścieranie tego nieszczęsnego kawałka z Goldbandem, jutro - za mycie, gruntowanie i malowanie dużej ściany.

Co to za cudo ten "Progrunt"? Nie znam i nie słyszałem o takim gruncie.

Nie panuj mi tu bo tu jesteśmy kolegami:icon_biggrin:

Link do komentarza
2 godziny temu, mhtyl napisał:

Jak kupisz dwie butelki litrowe Uni Gruntu i je rozrobisz z wodą 1;1 czyli będziesz miał 4 litry gruntu

54 minuty temu, wally017 napisał:

Nabyłem 5l "Progruntu" (innej opcji nie było) i dodatkową buteleczkę barwnika, przerażony tym, co pisał pan @mhtyl ;)

Progruntu się nie rozcieńcza on jest już rozwodniony.

 

Link do komentarza

Ów, znalazłem ale nie jestem pewien czy o ten środek chodzi. GRUNT PRO-GRUNT 5L preparat grunt KONCENTRAT firmy EURO-MIX w cenie oszałamiającej aż 2,46 zł za litr. Gdzie 5 l Uni gruntu kosztuje średnio 25 zł, a ten grunt to klasa w klasie, że tak powiem.

Link do komentarza
11 minut temu, mhtyl napisał:

Animus, ja pisałem o Uni Gruncie Atlasa. A ten progrunt to jakaś nowość albo kiszka bo nawet nie można znaleźć tego w necie co to za grunt.

Zgadza się.

Dlatego napisałem żeby  się nie zasugerował.:icon_cool:

Dodam że podczas gruntowania, trzeba przykryć wszystko dookoła,  włącznie ze szkłem - szybami w oknach, lustrami, płytkami podłogowymi, grunt jak przyschnie to pełno kropek, wodą już się go nie zmyje.

Link do komentarza
22 minuty temu, animus napisał:

Zgadza się.

Dlatego napisałem żeby  się nie zasugerował.:icon_cool:

Dodam że podczas gruntowania, trzeba przykryć wszystko dookoła,  włącznie ze szkłem - szybami w oknach, lustrami, płytkami podłogowymi, grunt jak przyschnie to pełno kropek, wodą już się go nie zmyje.

Gruntu nie zmyjesz woda jak wyschnie, jak zaraz po gruntowaniu sie umyje woda to puści, ale lepiej zabezpieczyć i zbytnio nie chlapać.

7 minut temu, bajbaga napisał:

Może to głupie, ale zapytam.

Dlaczego nikt nie zaproponował aby wzmocnić  bandażem ?

Bo to stara metoda, teraz nikt się w to nie bawi.:icon_biggrin:

Link do komentarza
10 minut temu, bajbaga napisał:

Może to głupie, ale zapytam.

Dlaczego nikt nie zaproponował aby wzmocnić  bandażem ?

Są talie "bandaże" czyli  siatki   wzmacniające wtapia się je , jest fizelina, specjalne taśmy maskujące do pęknięć, są też materiały do szpachlowania już wzbogacone  mikrowłóknami.

Tylko przeważnie stosuje się je do większych powierzchni pękniętych ścian, rys, itd..  takie małe luźne fragmęty po prostu się usuwa całkowicie, obudowując to miejsce.

Link do komentarza
5 godzin temu, wally017 napisał:

dwa arkusze papieru o różnej ziarnistości. 

Możesz spróbować siatki ściernej - o tyle lepsza od papieru, że się nie zapycha, Ale podłoże musi być suche. Do papieru i siatki są specjalne uchwyty, na które się je zakłada: 

73620169_blok-plastikowy-do-papieru-i-si

mam taki i szlifowałem szlichtę gipsową - trzeba zwrócić uwagę, by powierzchnia dolna była pozioma, a nie wklęśnięta.

Link do komentarza

Nie używaj siatki bo siatka służy do zgrubnego wyrównania i po takiej siatce trzeba używać i tak i tak papieru. A swoja droga to o tym już była mowa wcześniej, nie rozumiem po co znowu mąciwoda mąci człowiekowi w głowie.

3 godziny temu, wally017 napisał:

 

 

Takie mnie jeszcze naszło pytanie - przed gruntowaniem chciałbym przemyć ścianę wałkiem i zwykłą wodą. Mogę nakładać grunt na mokrą, czy poczekać aż wyschnie?

Ścianę powinno sie umyć z dodatkiem środka specjalnego, ale z baraku laku możesz dodać do wody trochę szarego mydła i takim roztworem umyć ścianę. Do mycia ścian  nie stosuje sie wałka tylko pędzel, najlepiej ławkowiec. Gruntować musisz jak ściana będzie sucha.

3 godziny temu, wally017 napisał:

Więc w sumie, biorąc pod uwagę że unigrunt jest skoncentrowany, a progrunt gotowy i rozwodniony - wychodzi na jedno :P

Jak z tą ścianą? Gruntować trzeba suchą, czy mogę od razu po przemyciu?

Uni Grunt nie jest skoncentrowany, to jest grunt i można go stosować bez rozcieńczania  razie potrzeby go się rozcieńcza.

Link do komentarza

Przetrę wilgotnym pędzlem tylko w miejscach, gdzie na moich palcach osadzał się syf (zapewne z kurzu od mebli), bo nie miałbym cierpliwości, żeby dodatkowy raz czekać na schnięcie na samym początku roboty. Potem grunt (mogę go normalnie przelać do rynienki do moczenia wałka?), 4h schnięcia i farba (konieczne jest malowanie dwukrotnie? sądziłem, że uda mi się ze wszystkim wyrobić poniżej 8h :v)

Zwłaszcza że szlifowanie goldbandu też przełożyłem na jutro - opróżnianie i demontaż starego kredensu okazały się bardziej czasochłonne, niż sądziliśmy. Papier ścierny kupiłem w dwóch metrowych paskach - na co najlepiej go nawinąć, kiedy nie mam pod ręką drewnianego klocka?

Link do komentarza

:icon_eek: Chcesz zrobić to tak jak Bozia przykazała czy po dziadowsku? Bo wszystko wskazuje że chcesz zrobić to po dziadowsku.

Było pisane jak masz to zrobić, a Ty że nie masz czasu, to było trzeba się za to nie brać jak nie masz czasu. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, Ty chcesz jak kiedyś ktoś powiedział byk na krowę skoczył i zaraz cielak wylazł.

Pisałem abyś kupił papier na gąbce, wtedy nie miałbyś problemu z drewnianym klockiem.

Link do komentarza
8 minut temu, wally017 napisał:

nie miałbym cierpliwości

Nie pędź, bo będziesz musiał mieć cierpliwość jak teraz schrzanisz robotę...

Wtedy będziesz musiał  - oczywiście jak chcesz, żeby TO WSZYSTKO JAKOŚ WYGLĄDAŁO - wszystko skrobać - bo będzie się łuszczyło i odpadało Twoje malowanie - równać ściany, i znowu bawić się w malowanie...

Taka robota poniżej 8 godzin, to tylko w Erze i HGTV u Doroty!

Normalnie to trzeba robić tak jak każe karta techniczna wyrobu (pewnie nawet nie wiesz co to takiego:zalamka:)  i tak jak radzą Ci życzliwi na razie userzy tego forum :icon_rolleyes:...

Papier nawiń na coś płaskiego i twardego - kawałek plastiku, pudełko plastikowe, czy blaszane Z PŁASKIM DNEM, czy tp

Znowu razem, Heniu :icon_mrgreen:

Link do komentarza
35 minut temu, wally017 napisał:

Przetrę wilgotnym pędzlem tylko w miejscach, gdzie na moich palcach osadzał się syf (zapewne z kurzu od mebli), bo nie miałbym cierpliwości, żeby dodatkowy raz czekać na schnięcie na samym początku roboty. Potem grunt

Jeżeli masz na ścianach farbę klejową, to najpierw musisz ją zeskrobać.  :icon_mrgreen:   

Link do komentarza

Pozwolę sobie zdać małą relację, bo gdyby ktoś życzliwy chciał jeszcze popukać mnie w czoło, to teraz jest ostatnia okazja :D

Przez dwie godziny malowania pierwszej warstwy pobiłem chyba rekord przekleństw w tym roku... pomimo, że na 12m2 przeznaczyłem ponad litr akrylówki z barwnikiem, zacząłem malowanie zbyt łapczywie i nie starczyło mi tej mieszanki na całą ścianę - od połowy stara żółć przebija przez nową zieleń coraz wyraźniej, a na ostatnie centymetry zabrakło mi farby już zupełnie, pomimo tego, że przy końcu przesiadłem się z wałka na pędzel i zbierałem nim wszelkie resztki z wiaderka, kuwety i... starej szuflady, którą zastąpiłem kuwetę wobec faktu, że wałek był na nią za duży :v Postaram się naprawić tę dysproporcję przy drugim malowaniu.

Instrukcja na farbie mówi o dwóch godzinach przerwy między nakładaniem kolejnych warstw, więc do drugiego podejścia zabiorę się za około 3 kwadranse.

Dodam, że miejscami (zwłaszcza tam, gdzie ściana była zasłonięta kredensem) stara farba zaczęła odpadać. Wałek tylko bardziej poszerzał te pęknięcia, więc potraktowałem je również pędzlem.

Link do komentarza

Farba ma średnią wydajność z litra 10-15 m2. Z barwnikiem i dolewka na oko nigdy nie dorobisz kolejnej farby takiej samej. Co do przebijania i odchodzenia starej farby to uprzedzałem i proponowałem kupić grunt Uni Grunt a nie jakiś bliżej nie określony produkt. Nie twierdze, że przy użyciu Uni gruntu wszystko było by ok, ale obstawiam na 90% że na pewno było by lepiej, bo to grunt sprawdzony w niejednych warunkach. Po pędzlu wyjdzie kicha, nie maluje sie pędzlem  tylko wałkiem i jak przygotowałeś podłoże tak teraz masz, ale cóż jak chcesz szybko to tak wychodzi, pewnych rzeczy nie oszukasz.:icon_biggrin:

Link do komentarza

Unigrunt spowodowałby to że farby by starczyło , pewnie na styk ale by starczyło , co do tego że farba odłazi to się szykuj że po drugim razie będzie jeszcze więcej odłazić . Często sprawdzam ściany przed malowaniem w ten sposób że po prostu ,,śmulam '' dłonią po ścianie i wtedy słychać w miejscach gdzie farba podłoża nie trzyma jak delikatnie szeleści ...Tego często nie widać że są ,,purchle''...

Unigrunt nie spowoduje tego że stara powłoka przylepi się do podłoża..

i z unigruntem pod farbę...........pół na pół z wodą - jeśli chodzi o Unigrunt Atlasa...

Link do komentarza
Cytat

Z barwnikiem i dolewka na oko nigdy nie dorobisz kolejnej farby takiej samej.

Ale wyszła bardzo podobna :D końcowy efekt jest całkiem spoko anyway

Cytat

Po pędzlu wyjdzie kicha, nie maluje sie pędzlem  tylko wałkiem

Były takie miejsca (głównie na otynkowaniu komina), z którymi wałek po prostu nie chciał rozmawiać, nieważne jak bardzo bym go nie "nasączył" i nie przyciskał podczas malowania. Natomiast w różne drobne wgłębienia czy wokół kołków/gwoździ po prostu nie wchodził - te "plamy" uzupełniłem pędzlem z konieczności. Mam nadzieję, że wyschną, bo są podejrzanie długo ciemniejsze od reszty :icon_confused:

Cytat

Unigrunt spowodowałby to że farby by starczyło

Czy ja wiem? Unigrunt rozcieńczyłbym wodą pół na pół, "Pro Grunt" waliłem bez rozprowadzania, wyszło na jedno. A farby miałem zapas, wystarczyło pobawić się w Magdę Gessler i bełtać z barwnikiem kilka razy do uzyskania najbardziej podobnego koloru ;)

 

***

 

Wkrótce zabieram się za ścianę naprzeciwko - tę poklejoną Goldbandem, przy drzwiach. Powtórzę kolejność, żeby nie spierniczyć sprawy: gruboziarnisty papier -> unigrunt -> gładź -> drobniejszy papier -> unigrunt -> farba?

Edytowano przez wally017 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Gruntem musisz pokryć całość w miarę równo, jak pomalowałeś gruntem jak piszesz że bez rozprowadzania to zrobiłeś w jednym miejscu szkło a winnym chłonne podłoże. I uwierz mi, że grunt, gruntowi nie równy. Zresztą zobacz sobie cennik ile biorą za pomalowanie ścian fachowcy od 10 zł do nawet 20 za m2 ściany, gdyby było to takie proste to ceny nie były by takie wysokie. A to, że piszesz efekt zadowalający, nie widziałem być może dla Ciebie ale co powiedziałby fachowiec gdyby to zobaczył?

No cóż, najważniejsze że sie odważyłeś i sam to robisz, nie martw, następne malowanie na pewno wyjdzie Ci lepiej, w końcu jak nie spróbujesz to sie nie nauczysz:icon_biggrin:

Link do komentarza
15 godzin temu, wally017 napisał:

 

 

Wkrótce zabieram się za ścianę naprzeciwko - tę poklejoną Goldbandem, przy drzwiach. Powtórzę kolejność, żeby nie spierniczyć sprawy: gruboziarnisty papier -> unigrunt -> gładź -> drobniejszy papier -> unigrunt -> farba?

 

Konkretnie to trzeba mieć naj.. we łbie aby pytać o coś na co już padła odpowiedź.

9 minut temu, zenek napisał:

A konkretnie - to masz już wyrównaną tą ścianę, czy dalej takie pagórki koło drzwi?

 

Link do komentarza
15 godzin temu, wally017 napisał:

krótce zabieram się za ścianę naprzeciwko - tę poklejoną Goldbandem, przy drzwiach. Powtórzę kolejność, żeby nie spierniczyć sprawy: gruboziarnisty papier -> unigrunt -> gładź -> drobniejszy papier -> unigrunt -> farba?

 

8 minut temu, mhtyl napisał:

Konkretnie to trzeba mieć naj.. we łbie aby pytać o coś na co już padła odpowiedź.

Konkretnie to trzeba mieć naj.. we łbie , żeb widzieć odpowiedź, która nie padła!!!

15 godzin miał na wyrównanie ściany przynajmniej - ale nie napisal, że wyrównał - napisał, że się zabierze...

Znowu brak zrozumienia - to jest tak, ja piszę z literówkami, ty rozumiesz częściami  - ja się staram poprawić, a ty????

Link do komentarza

Ty jesteś gorszy od sraczki, czemu? bo sraczka kiedyś przejdzie a TY nigdy.

Napisał że sie wkrótce  zabiera za robienie tej ściany i na pewno cała noc ją robił. Chłopie, jak autor sam nie napisze to znaczy że nie zrobił.

3 minuty temu, zenek napisał:

 

 

Znowu brak zrozumienia - to jest tak, ja piszę z literówkami, ty rozumiesz częściami  - ja się staram poprawić, a ty????

Oooooooooooooooooooo co ci teraz biega? Znowu łapy wpier... i czyjeś posty, obciąłeś posta autora tematu!!!!!!!!!!!!!! i nie mów że to mało ważne bo to jest już nadgminne w twoim wykonie takie modyfikowanie czyiś postów. I masz prawo jeszcze pyskować? 

Link do komentarza

Panowie, spokojnie :D

Zabrałem się - wczoraj grunt vol.1, dzisiaj gładź. Współpracuje się z nią gorzej niż sądziłem, a koniec końców wygląda to dużo mniej "gładko" niż nazwa produktu mogłaby sugerować... w dodatku wybrzuszenie przy drzwiach nie przestało być widoczne. Well, trudno, zagruntuję i pomaluję to co jest, mama też już złożyła broń. Btw, ile czasu będzie sechł ok. 1m2? 

Nie pokażę wam tego, bo aż mi wstyd. Co do ściany natomiast: wygląda tak (detal, na którym widoczne są dawne niedoskonałości, które po prostu zamalowałem).  Dla was to może być dno dna, ale jak na nasze standardy i w porównaniu z tym, co tu było jeszcze wczoraj rano - jest naprawdę miodzio. Zdjęcia też nie oddają fajnego odcienia zieleni, który wyszedł. Po ustawieniu mebli będzie zadowalająco ;) 

Edytowano przez wally017 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
7 minut temu, wally017 napisał:

Panowie, spokojnie :D

Zabrałem się - wczoraj grunt vol.1, dzisiaj gładź. Współpracuje się z nią gorzej niż sądziłem, a koniec końców wygląda to dużo mniej "gładko" niż nazwa produktu mogłaby sugerować... w dodatku wybrzuszenie przy drzwiach nie przestało być widoczne. Well, trudno, zagruntuję i pomaluję to co jest, mama też już złożyła broń. Btw, ile czasu będzie sechł ok. 1m2? 

 

Nie liczy się m2 tylko grubość, jaka położyłeś. No a jak tą gładź kładziesz i czym, bo nie wierzę żeby po położeniu nie było równo. 

Sory ale będę szczery, tragediaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

 

m0FTORt.jpg

Link do komentarza
Cytat

Sory ale będę szczery, tragediaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Tak jak mówię - te krople i spękania nie są moją robotą, a jeśli tak, to nie wczorajszą, a sprzed 5 lat. Ja to tylko pokryłem nową warstwą farby - co innego mogłem zrobić?

Dla porównania pokażę, jak wygląda ściana w drugim pokoju, za który się nie zabieramy w ogóle w tym roku: klik - i co można z tego typu niedoskonałościami zrobić poza zamalowaniem? Dlatego "nowa" ściana wygląda jak wygląda. I tak jest wyraźnie lepiej niż przed pięcioma laty, bo wtedy nie słyszałem ani o takim wynalazku jak unigrunt, ani o konieczności mycia ściany i malowania jej dwa razy.

Cytat

Aż boje się to stwierdzić, ale tam nie była dawana gładź, chyba.

No nie była. Przecież od początku była mowa, że gładź nakładam tylko na miejsca popękane - te przy drzwiach. Jakbym miał gładzić przeciwległą, 12m ścianę (tę, którą malowałem), to chyba bym się zaj...

Cytat

No a jak tą gładź kładziesz i czym, bo nie wierzę żeby po położeniu nie było równo. 

Kładłem packą, równałem najpierw szpachelką, ale tak się przysysała, że potrafiła odrywać gładź razem ze starą farbą - robota głupiego - więc na ostatniej prostej przesiadłem się na pędzel. W dodatku wyszło mi jej za mało jak na planowany "równy prostokąt między drzwiami a szafą", więc stwierdziłem, że chromolę dorabianie drugiego wiaderka i zostałem przy kształcie bliżej nieokreślonym.

A kij, pokażę nawet, jak to wygląda: rzut, detal

Po zamalowaniu chyba nie będzie tak tragicznie...

Edytowano przez wally017 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Co było trzeba zrobić? ano zeskrobać wszystko, szpachla akrylową wyrównać nierówności i dziurki, zagruntować i pomalować.

Co do technologii malowania, kładzenia gładzi to ja rozumiem, nie wszyscy muszą sie znać, ale  aby mieć jako taki obraz jak to się robi to wystarczyłoby obejrzeć kilka filmików jak to robią inni, bo teoria pisana nie wchodzi do głowy tak jak obraz. Z drugiej strony wybacz, ale w temacie o pęknięciu ściany musiało by być opisane prawie kilka zagadnień od a do z a to mija się z celem bo przecież są tematy osobne  np o malowaniu, o gładzi.

Powiem tak, nie odrobiłeś pracy domowej tak jak powinieneś.:icon_biggrin:

Link do komentarza

Oglądałem film instruktażowy! Bez niego nie wpadłbym na przykład na to, żeby gładź kłaść od dołu do góry - i zapewne spierniczyłbym sprawę jeszcze bardziej. :D

Co do malowania dużej ściany - wcześniej było gorzej. Spękania, różnice w kolorze, poszarzenia... tych kilka nacieków czy odprysków to nic w porównaniu ze stanem poprzednim. Z tego powodu mama jest zadowolona, a ja nie potrzebuję wiele więcej :P

---

Rozumiem, że "wyschnięta gładź" (i przez to gotowa do szlifowania i malowania) nie deformuje się w żadnym stopniu po przejechaniu palcem, tak? Bo w sumie nie mam innego sposobu żeby kontrolować jej suszenie :v

Link do komentarza
1 godzinę temu, wally017 napisał:

Rozumiem, że "wyschnięta gładź

Wyschnięta gładź to taka, że jak ją pociągniesz paierem ściernym lub siatką, to z niej leci w miarę suchy albo całkiem suchy proszek, i nie zostaje on prawie na papierze czy siace, a to co zostaie, możesz łatwo strzepnąć (papier nie zapycha się mokrą masą). 

Radzę ci tak, jak ja bym zrobił - ale zrobisz jak chcesz:

1. wydłub te pagóry przy drzwiach, przy okazji zrobisz ubytki, jak trzeba. 

2. tymczasem to dziadostwo, przepraszam, co zrobiłeś obok wyschnie i wtedy postaraj się to wszystko szpachlą i papieremczy siatką wyrównać. Musisz mieć ścianę równą! Jak stół. Jeśli wyjdą jakieś zagłębienia dziury czy szpary - na razie zostaw. Ale nie powinno nic wystawać.

3. Jak to będziesz miał - a zrób to na razie tylko na jednej ścianie od drzwi - to zrób fotkę i się pochwal. 

4. Wtedy zaczniesz właściwą robotę - czyli uzupełnisz ubytki, dasz gładź gruntując też kiedy trzeba i czym trzeba - o czym na pewno koledzy cię poinstruują. Ja też mogę, ale widzę, że mają większe doświadczenia w tym. 

Ale jedno jest pewne - najpierw musisz mieć przygotowaną ścianę -  a nie, jak teraz widzę - sorry - syf, na którym żaden malarz nie zrobi gładkiego i porządnego malowania. Chyba że farbą strukturalną? Ale chyba nie o toci chodzi?:12_slight_smile: 

Aha - weź pod uwagę korzyść z tej porządnej roboty - nauczysz się malowania zniszczonej ściany, doprowadzena jej do stanu b. dobrego albo perfekcyjnego - chyba warto, zamiast zostawić belejaką robotę. Następne pokoje pójda ci 2 x szybciej albo i 3:12_slight_smile:.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
    • Ława musiała pęknąć w miejscu pęknięcia tych bloczków betonowych, proszę poszukać na ścianach innych rys w tym pomieszczeniu z wykuszem.
    • To jest myśl, zupełnie nie brałem pod uwagę
    • to może zmień kraj, próbowałeś?
    • To wszystko do skucia do betonu, popełniłem kiedyś taką  „aranżację”.     Tynk był częściowo odparzony. To loggia, a nie balkon.   Po skuciu poszedł grunt. Następnie taką obróbkę wklejałem na skraju płyty, z którą się pan morduje, od spodu,  na silikon i kolki.   Potem styropianem 5-centymetrowym ociepliłem cały sufit i ściany loggi, wklejając go na klej i kolki do styropianu, na to przyszła siatka, klej a na koniec tynk silikonowy zewnętrzny. Wyszło tak, że tylko ten wygięty kancik wystawał poniżej sufitu.   Proszę dopytać w tej  spółdzielni czy nie planują dociepleń w tym budynku w przyszłym roku albo niech partycypują w kosztach termomodernizacji, ścian i sufitu loggii.    Ma pan podzielniki na grzejnikach?      Co by tam nie nakładał to i tak się odparzy z czasem.    Płyta zimą jest podgrzewana od strony mieszkania, to mostek termiczny, czyli w mrozy „się poci” więc  to daremny trud, natura pana zamorduje.   Tylko styropian wchodzi w grę i na nim jakiś tynk w kolorze dostosowanym do  potrzeb lub uzgodniony ze spółdzielnią.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...