Skocz do zawartości

Wykucie otworu na drzwi zewnętrzne z przerwaniem wieńca


Recommended Posts

Napisano

Witam,

Bardzo proszę o poradę. Zamarzyły mi się drugie drzwi zewnętrzne, jedyna możliwość ich wstawienia to z spocznika klatki schodowej, gdzie na wysokości ok 1,5m znajduje się wieniec nad parterem a na zewnątrz balkon na całej szerokości budynku. Budynek jest 3kondygancyjny.  Jak rozumiem skucie balkonu na szerokości ok 2m i zrobienie z jednego dwóch mniejszych nie stanowi większego problemu. co jednak z wieńcem? Czy jest możliwe wybetonowanie ramy żelbetowej dookoła nowych drzwi i dowiązania jej do istniejącego wieńca? (tak jak na rysunku) Zdaje sobie sprawę, że taka przeróbka wymaga projektu. chciałbym jednak się dowiedzieć, czy idea przedstawiona na rysunku ma sens. 

IMG_20170815_091837.jpg

Napisano

Po pierwsze jaki jest to wieniec i na której kondygnacji sie on znajduje oraz czy to jest już dom użytkowany czy jeszcze w budowie.

Co do balkonu to też nie jest tak chop jak sobie myślisz, prościej będzie ten balkon przedzielić barierką lub parawanem aniżeli skuwać.

Napisano (edytowany)

Wieniec żelbetowy, ale jakie pręty i wymiary nie wiem... Pomiedzy parterem a pierwszą kondygnacją. Balkon nie może  zostać, gdyż znajduje się od spocznika ok 1,5m wyżej a otwór na drzwi muszę wykuć na ok 2,1m. Dom użytkowany, wybudowany w latach 70 (2 kondygnacje) oraz nadbudowany ok 10lat temu (3cia kondygnacja)

IMG_20170815_100416.jpg

Edytowano przez konrad0o0 (zobacz historię edycji)
Napisano

W latach 70 budowano nie przewidywalnie, musiałby to ktoś z uprawnieniami na miejscu obejrzeć, inaczej uważam że sie nie da czegoś konkretnego doradzić.

Chodziło  mi o wieniec czy kolankowy czy stropowy, tu z Twojego opisu wychodzi że to stropowy. Jeżeli rozwalisz balkon to już go nie postawisz  z betonu, jedynie w rachubę będzie wchodził balkon drewniany.

Napisano

Tak wieniec stropowy, Natomiast balkon jest na całej szerokości ściany  na wysokości wieńca stropowego a wiec ok 1,5m od poziomu spocznika co wiąże się z tym ze jakbym wykuł otwór na drzwi to na wysokości 1,5m miałbym balkon, który musiałbym skuć tylko na szerokości nowych drzwi co wiązałoby sie z tym, że zamiast jednego balkonu powiedzmy ok10m miałbym 2 po ok 4m a pomiędzy nimi byłby drzwi.  W każdym razie dzięki za zainteresowanie się problem. 

IMG_20170815_103659.jpg

Napisano

Jeżeli balkon podzielisz na dwa czyli zrobisz przerwę na szerokość otworu drzwiowego to po co C i te drzwi? Na co będziesz wychodził jeżeli będzie zaraz za drzwiami pustka. Chyba że jak Cię zrozumiałem jeszcze inaczej, balkon obecny jest na wysokości w połowie planowanego otworu drzwiowego i dlatego chcesz go zburzyć, ale z drugiej strony jakieś drzwi balkonowe chyba są aby na ten balkon można wychodzić.

Najlepiej jak narysujesz to z rzutu z góry i w przekroju pionowym.

Co do balkonu to zapewne jest on powiązany zbrojeniem z wieńcem albo kto wie może nawet i ze stropem (może wiesz jaki masz strop w tym domku) zbrojeniem bo tak kiedyś robiono nie martwiąc sie o mostki termiczne. Dlatego napisałem, że jak stary balkon zburzysz to nowy tylko drewniany wchodzi w rachubę.

Napisano
1 godzinę temu, konrad0o0 napisał:

Czy jest możliwe wybetonowanie ramy żelbetowej dookoła nowych drzwi i dowiązania jej do istniejącego wieńca

1. Przede wszystkim poniższe uwagi są wstępne do twej rozmowy z konstruktorem, projektantem, do którego musisz się udać, by wszystko było załatwione prawnie i fachowo. A więc to co niżej, to moje rady ktorych możesz jako otwarcie rozmowy o projekcie,  nie jako zachęta do samodzielnego remontu. 

2. Koncepcja połączenia  przerwanego wieńca nie ma sensu. Ani potrzeby. 

3. Skucie - a raczej umiejętne wycięcie części płyty balkonu, żeby nie naruszyć  jego pozostałych części -  jak w rysunkach wyżej - jest możliwe, a skucie odnośnej części wieńca w miejscu otworu drzwiowego też. Nad drzwiami musisz zrobić nadproże.

4. jest jeszcze kwestia - gdzie te drzwi mają prowadzić - na balkon, schody, spocznik schodów zewn. - gdzie. A może portfenetr?

Tak czy inaczej - to wstępne wiadomości dla ciebie do konkretnej rozmowy z projektantem!!!!  

Napisano

Konstruktorem ani projektantem nie jestem. Podpowiem Ci jedynie z zakresu mojej dziedziny jaką są drzwi zewnętrzne. Jak już wszystko ustalisz z kimś mądrzejszym u Ciebie na miejscu i będziesz wiedział jak to zrobić, albo ktoś Ci to wykona to ode mnie taka mała porada.

Uważam, że to miejsce będzie trochę bardziej pracował jak zwykłe nadproże nad otworem drzwiowym, stąd na Twoim miejscu pokusiłbym się o zakup drzwi z ościeżnicą z profilu aluminiowego. Nie mam tu na myśli drzwi aluminiowych, bo one są po prostu zbyt drogie dla większości ludzi. Tańszą wersję tego rozwiązania znajdziesz w KMT czy Wikędzie. Oni mają możliwość dokupienia ościeżnicy aluminiowo-kompozytowej. Jest ona znacznie sztywniejsza i o wieeeele mniej poddaje się pracy w murze. Cenowo około 600-700zł netto dopłaty. Pomijam już kwestie znacznie lepszej izolacji termicznej, bo nie w tym problem u Ciebie.

Niestety nie jestem biegł z dziedziny Twojego problemu aby podpowiedzieć coś więcej. Na pewno wolę nie napisać nic, co mogłoby się przyczynić do katastrofy budowlanej. Także jak wyżej Kolega proponuję Ci zasięgnąć informacji u miejscowego specjalisty, który przyjedzie i to zobaczy na własne oczy a nie na rysunkach jak my na forum.

Napisano

Widzę, że kończyłeś polibudę - nie wpadłbym na to, że musi być nadproże i na to, że ościeżnica nie może podpierać muru. A zdziwię Cię pewnie niemiłosiernie, bo widziałem już takie ościeżnice, które były jednocześnie nadprożem w starym domu.

Ja piszę o późniejszej pracy tego miejsca. Tak, musi być tam nadproże i tak, ze względu na swoją bardzo nietypową konstrukcję będzie pracować mocniej jak zwykłe nadproże o czym pisałem wyżej. Stąd sugestia aby dać ościeżnicę aluminiową, która jest znacznie sztywniejsza i nie podda się pracy muru. 

A to czy Inwestor kupi drzwi białe czy czarne mnie nie interesuje. Podpowiadam jedynie z własnego doświadczenia co można zrobić aby za 2 lata nie rzucać słów na "k" i innych przyjemności.

Napisano

Dokładnie drzwi mają być nie na balkon, tylko zewnętrzne i będą wymagały dodatkowych schodów zewnętrznych. Budynek jest usługowo mieszkalny z parterem pod usługi  a chciałem wykonać drzwi ogólnodostępne na druga stronę działki gdyż jest tam zabudowa szeregowa i żeby dostać się na działkę należy pieszo wykonać ok 500m spaceru i jedyna ogólnodostępna część gdzie można takie drzwi wykonać to spocznik na klatce schodowej.  W załączniku jeszcze jeden rysunek poglądowy na wyżej opisana sytuacje. Dziękuję za wszystkie rady

IMG_20170815_112733.jpg

Napisano
5 minut temu, theme napisał:

widziałem już takie ościeżnice, które były jednocześnie nadprożem w starym domu

No wiem że czasem tak jest - ale to nie fachowe - chyba że to rodzaj pruskiego muru, to konstrukcja drewniana może być ościeżnicą.

Nadproże musi być, gdy jest otwór. Ościeżnica jest osadzona, uszczelniona pianka - nie podlega naporowi konstrukcji, przynajmniej nie powinna. 

WW nadproże będzie działać jak belka - mowimy nie o tej błędnej wg mnie kombinacji łączenia z wieńcem istniejącym, tylko samodzielnym nadprożu.

A drzwi i ościeżnica - masz 100% racji - im silniejsze i cieplejsze, tym lepsze, szczególnie gdy zewnętrzne :12_slight_smile:

Napisano
3 minuty temu, konrad0o0 napisał:

  W załączniku jeszcze jeden rysunek poglądowy na wyżej opisana sytuacje. Dziękuję za wszystkie rady

IMG_20170815_112733.jpg

Kolego ingerencja jaką proponujesz jest nieco głębsza niż Ci się wydaje

Wykonanie nadproża to jest pikuś .

jeszcze trzeba rozwalić spocznik by dowiązać się ze zbrojeniem dla schodów które chcesz wyprowadzić i wykonać stosowne dozbrojenie tego elementu .

znaczy KONSTRUKTOR niezbędny , a pitolenia.

pozwól że zadam inne pytanie

Czy może nie warto byłoby pomyśleć o schodach np na konstrukcji stalowej - 2 zabiegi z przejściem na balkon

kwestia wymiany drzwi balkonowych na takie które można otwierać zamykać z wewnątrz i na zewnątrz wydaje mi się opcją prostszą niż demolka elementów konstrukcyjnych

Napisano
6 minut temu, konrad0o0 napisał:

Dokładnie drzwi mają być nie na balkon, tylko zewnętrzne i będą wymagały dodatkowych schodów zewnętrznych

No to schody , jeśli żelbetowe, zdylatowane od istniejącego domu - chyba ze drewniane lub stalowe - to możesz cześciowo oprzeć - jeśli jest miejsce na murze ze spocznikiem - ale to zależy od konstrukcji schodów i ile tam miejsca jest poza oparciem płyty spocznika i jaka gruba jest ściana. Generalnie - najlepiej jest dylatować nową część ze względu na osiadanie a i na mostki cieplne, chociaż i tak masz już wielki z powodu balkonu :12_slight_smile: - ale zawsze możesz zaszklić balkon i zniwelować mostek

Klatka schodowa też do konsultacji z projektantem. Powodzenia!

3 minuty temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

jeszcze trzeba rozwalić spocznik by dowiązać się ze zbrojeniem dla schodów

Orle - spocznika nie musi ruszać i nie powinien - wg mnie klatka zewnetrzna powinna byc niezależna

Napisano

Zenek

napisałem magiczne słowo - Konstruktor -

przyjedzie na miejsce zbada, obliczy , wykona projekt .

dalsze zagłębianie się w temat jest absolutnie zbędne ,

przyjęte założenia są wykonalne , jednak praco / wiedzo / kaso chłonne

postawienie żelbetowej klatki wymaga fundamentów przy fundamentach istniejącego budynku - czyli zaś wkładasz obywatelowi rękę w nocnik - bo jeszcze drożej .

postawienie "stalowca" odsuniętego o balkon z przejściem na balkon tym bardziej pod rozwagę

jednak powtórzę tonem nie znoszącym sprzeciwu

KONSTRUKTOR i na tym wiedza internetowa powinna się kończyć

Napisano
3 minuty temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Zenek

napisałem magiczne słowo - Konstruktor -

przyjedzie na miejsce zbada, obliczy , wykona projekt .

dalsze zagłębianie się w temat jest absolutnie zbędne ,

przyjęte założenia są wykonalne , jednak praco / wiedzo / kaso chłonne

postawienie żelbetowej klatki wymaga fundamentów przy fundamentach istniejącego budynku - czyli zaś wkładasz obywatelowi rękę w nocnik - bo jeszcze drożej .

postawienie "stalowca" odsuniętego o balkon z przejściem na balkon tym bardziej pod rozwagę

jednak powtórzę tonem nie znoszącym sprzeciwu

KONSTRUKTOR i na tym wiedza internetowa powinna się kończyć

Ok  i własnie taka odpowiedz chciałem uzyskać założenie słuszne oraz wykonalne i teraz mogę o tym dalej myśleć oraz szukać projektanta.  Schody na balkon odpadają niestety z tego samego powody co na parterze gdyż balkon prowadzi również do wydzielonych lokali a drzwi chciałem ogólnodostępne.  

Dziękuję za wszystkie opinie. 

Napisano
3 minuty temu, konrad0o0 napisał:

Ok  i własnie taka odpowiedz chciałem uzyskać założenie słuszne oraz wykonalne

wszystko zależy od opinii tego co sobie odpowiedzialność za to na zad weźmie , zanim się nakręcisz zacznij od konstruktora za kilka stówek będziesz wiedział : o czym możesz myśleć , a nad czym głowy w ogóle nie łamać .

powodzenia życzę

Napisano
28 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

postawienie żelbetowej klatki wymaga fundamentów przy fundamentach istniejącego budynku - czyli zaś wkładasz obywatelowi rękę w nocnik - bo jeszcze drożej

Wyżej napisałem - to jest wiedza na potrzeby inwestora do rozmowy z projektantem

Fundament klatki zelbetowej można odsunąć - częsc biegu może być wspornikowa. To żaden nocnik. I niekoniecznie trzeba odsuwać - tylko zdylatować. 

Konstrukcja stalowa - jak najbardziej - może częściowo nawet opierać się o istniejący mur - stal przeniesie lekkie ewentualne osiadanie. To samo drewno, choć nie wiem jak z ppoż. Ale obie konstrukcje też potrzebują fundament.

24 minuty temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

zanim się nakręcisz zacznij od konstruktora za kilka stówek będziesz wiedział : o czym możesz myśleć

Tak jest! Za to dam ci punkcik, Orle :12_slight_smile:

I na koniec do  konrad0o0:  napisz kiedyś, co z tego wyszło :12_slight_smile:

 

Napisano
30 minut temu, mhtyl napisał:

mało tego, przygotowywać do rozmowy z konstruktorem. Przecież jak taki ignorant jak  przedstawiłby swoje racje konstruktorowi to on by go albo wyśmiał albo by pogonił gdzie pieprz rośnie.

Całe niezbędne przygotowanie to wiedza co chcę osiągnąć .

Na pytanie jak to osiągnąć odpowiadać już będzie wskazany - wybrany konstruktor .

i Tu się z Mhtylem zgadzam

51 minut temu, zenek napisał:

Szkoda niszczyć temat przegadywaniem. Ufff....:12_slight_smile: ja odpuszczam - nic więcej nie wymyślę w tym temacie.

a Tu się zgadzam z Zenkiem

Napisano
5 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Tu się z Mhtylem zgadzam

 

5 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

a Tu się zgadzam z Zenkiem

Tym postem mnie obrażasz! Przykro mi.

Orle - przeczytaj jeszcze raz posty z którymi się zgadzasz , czy nie - bo niestety tu chodzi o podstawową wiedzę z konstrukcji i odrobinę wyobraźni przestrzennej. I musisz się zgodzić albo ze mną, albo z mhtylem. Nie ma pośrodku.

Trzeba albo powiedzieć, czy można wywalic kawałek przedmiotowego wieńca - albo nie . Wykaż się decyzją - nie ściemniaj. Na rysunkach wszystko widać - a potrzebny poziom wiedzy to III klasa technikum - II rok Polibudy - albo doświadczenie murarza - zbrojarza - betoniarza. 

51 minut temu, mhtyl napisał:

Jak debil był debilem tak będzie i żadna reforma tego nie zmieni.

Nazwa tematu "Wykucie otworu na drzwi zewnętrzne z przerwaniem wieńca" a wieniec co trzyma? balkony? ana ten balkon co z czego się wchodzi? z klatki schodowej? Jakim trzeba być ignorantem aby takie bzdury wypisywać

Mamy tu absoluta mhtyla - wie wszystko na każdy temat. Orle - pora się opowiedzieć:

1. trzyma coś ten wieniec w murze klatki schodowej? - trzyma kawałek balkonu. Jak się ten kawałek balkonu odetnie - będzie trzymał dalej ten kawałek? Nie. 

2 Czy ten kawałek wieńca trzyma jeszcze coś? Pytanie dla ciebie i mhtyla: TRZYMA COŚ JESZCZE????

3. A jak trzyma to co???? A jak nie trzyma, to co się stanie, jak go nie będzie na tym odcinku?

Konkretne pytania - albo odpowiadacie konkretnie, albo darujcie sobie filozofowanie!

Przy całym szacunku dla ciebie Orle, calkiem serio.  

Napisano
18 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

 

a Tu się zgadzam z Zenkiem

Oczywiście, jak najbardziej oczekiwania są (autor tematu wie co chce) a jak to zrobić to już decyzja od osoby z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi jak to zrobić, zresztą ja to już jako pierwszy o takiej osobie wspomniałem w tym temacie.

Natomiast pisanie, że wieniec może być przerwany to zlitujcie się ale to choćby nawet byłoby gdybanie jest niedopuszczalne, nawet ktoś kto ma jako takie pojęcie o budowlance nie stwierdziłby że wieniec nie musi mieć ciągłości. A przytoczę tu fragment 

Cytat

 Koncepcja połączenia  przerwanego wieńca nie ma sensu. Ani potrzeby. 

nie jest gdybaniem tylko stanowczym stwierdzeniem, głupim stwierdzeniem dodam.

Napisano
5 minut temu, mhtyl napisał:

nawet ktoś kto ma jako takie pojęcie o budowlance nie stwierdziłby że wieniec nie musi mieć ciągłości.

Ja mam  pojęcie. Wieniec nie musi mieć ciągłości. Gdyby tam balkon w oryginale kończył się na klatce schodowej - tak jak teraz chce inwestor - to by tego wieńca nie było - bo nie byłby tam potrzebny!!!

Jest tam tylko dlatego - bo jest balkon - dokładnie jego fragment. Mhtyl - pomyśl, popatrz na elewacje i inne rysunki - wykaz dobrą wolę i pewno zobaczysz - tam nie jest potrzebny wieniec.

On idzie po ścianie zewnętrznej gdzie trzyma strop i balkon - potem jest na bocznych ścianach klatki schodowej i trzyma stropy i pewnie górny spocznik, antresolę czy co tam jest na piętrze. to samo jest z drugiego boku klatki.

W środku jest jest ten środkowy fragment balkonu z fragmentem wieńca, który tylko dlatego tam jest. Mało - zwykle tam nie ma wieńca - zwykle w tym miejscu jest okno doświetlające klatkę. Nie ma go bo jest balkon (ewentualnie by było takie przedzielone balkonem - dziwadło  więc go nie ma. 

Popatrz bez nerwów - i przynajmniej raz mi przyznaj rację. I nie obrażaj - bo to poniżej pasa.

Napisano

Jak widać dalej brakuje jodu o podstawie budowania nie wspomnę. Poniżej przykład domu wielokondygnacyjnego z klatka schodowa i balkonami.  Wieniec idzie w koło, że tak napisze po chłopsku i spaja całą kondygnacje przechodząc przez połowę wysokości klatki schodowej. Aby nie zamydlać zbyt zagadnienia nie będę opisywał jak są zrobione schody i spocznik. Temat dotyczy wieńca i jego przerwania. Dodatkowa trudnością w tym przypadku jest to, że dom zbudowano w latach 70 a wtedy budowano "różnie" więc bez wizji lokalnej nie ma co tu się wymądrzać i bezsensu wypisywać, bo strop może być monolityczny z użyciem np szyn kolejowych które były wypuszczone pod balkon, takie rzeczy sie zdarzały a tu będzie rzeczony robił wykłady i mącił autorowi tematu w głowie.

 

 

494_6496_prz_aa.jpg

 

481_6496_prz_bb.jpg

 

Napisano

Moim zdaniem - problemem nie jest wieniec, z różnych powodów.

Rzeczywistym problemem jest balkon.
Jak nie ma projektu z wyrysowanym zbrojeniem płyty balkonowej - osłabienie konstrukcji płyty może nie być możliwe.

No chyba, że trafi się na konstruktora/projektanta z uprawnieniami "szemranymi".

Napisano

Dlatego też MTW napisał

Cytat

Kolego ingerencja jaką proponujesz jest nieco głębsza niż Ci się wydaje

 

Napisano
11 minut temu, mhtyl napisał:

Wieniec idzie w koło, że tak napisze po chłopsku i spaja całą kondygnacje przechodząc przez połowę wysokości klatki schodowej.

Nie - widać, że stropy są ponad parapetem okna klatki schodowej - wieniec musiałby schodkowo zejść i wyjść . Na pewno się nie mylę mhtyl! Nie brnij, bo nie ma sensu. Tylko na ostatnim stropie wieniec się łączy nad katką schodową we wspolnym stropie. Popatrz i nie obrażaj przy dyskusji. Tylko suche argumenty i będzie pozytek, zamiast pyskówki.

tu masz taki przekrój:

przekroj-budynku-projekt-dom-nad-bulwarem-11__256.jpg.76910351e28b28bd677b5690a233a9ce.jpg

też okna klatki w poziomie stropu. to typowe. 

16 minut temu, bajbaga napisał:

problemem nie jest wieniec, z różnych powodów.

Rzeczywistym problemem jest balkon.

o -brawo - tu się zgadzam - może być jakaś specyficzna konstrukcja, może wsporniki, albo w ogóle słaba konstrukcja.

Dlatego pisałem - konstruktor popatrzy i sprawdzi - a oprocz tego wyciąć a nie kuć - żeby nie naruszyć boków.

Ale jeśli weźmiemy typowy balkon jako wspornik - to można wyciąć ten kawalek.  

Bajbago - nikt na podstawie rysunku byłego nie podejmie decyzji - to jest istniejący balkon - i ekspertyza tylko pomocniczo traktuje rysunki. Tej niepewności i trudności rozstrzygnięć  niestety nigdy nie zazdroszczę konstruktorom - b. odpowiedzialny zawód.

Napisano
1 godzinę temu, zenek napisał:

 

Tym postem mnie obrażasz! Przykro mi.

 

napisałem że tu się zgadzam , że prochu tu nie wymyślimy i szkoda bić pianę .

dalsza dyskusja jest zbędna

czyli absolutnie Cię nie obraziłem

Ogólnie propozycje Zenka mają sens tylko nie w każdym przypadku

I zastrzeżenia Henia też mają sens i też nie w każdym przypadku

A dywagacje na temat spójności budynku z wklejaniem przekroi budynków innych sprawdzą się kiepsko ,

bo piszemy o konkretnym budynku i piszemy o szeregowcu nie o bloku.

Tak ogólne zasady jak być powinno  itp. itd.

Ale  wcale nie jest powiedziane ze ten budynek jest zbudowany zgodnie z zasadami ogólnymi.

Poprzestańmy proponuję na opinii inwestora

Zacznie od konstruktora i będzie rozwijał temat , a my go już nie rozwijajmy

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...