Skocz do zawartości

Słup w narożu budynku


Recommended Posts

Napisano

Zastanawiałem się jak rozwiązać naroże budynku pomiędzy dwoma oknami. Jakie macie pomysły?

Jeżeli zrobię słupek żelbetowy to jak mam odciąć wilgoć idącą od dołu?

naroznik.JPG

Napisano

Nie piszesz, jaka jest konstrukcja budynku.

Jeśli masz ściany konstrukcyjne zewnętrzne (chyba tak - choć nie widać z widoczku, a w zasadzie na rysunku są strasznie cienkie) - to możesz oprzeć ten słupek na tej ścianie w narożniku (w razie czego trzeba wzmocnić ten fragment muru  bloczkami , cegłą i zaprawą, klejem o wyższej wytrzymałości) .

Napisano (edytowany)
11 godzin temu, zenek napisał:

Nie piszesz, jaka jest konstrukcja budynku.

Jeśli masz ściany konstrukcyjne zewnętrzne (chyba tak - choć nie widać z widoczku, a w zasadzie na rysunku są strasznie cienkie) - to możesz oprzeć ten słupek na tej ścianie w narożniku (w razie czego trzeba wzmocnić ten fragment muru  bloczkami , cegłą i zaprawą, klejem o wyższej wytrzymałości) .

Słupek żelbetowy musi mieć zbrojenie. Jak mam zrobić wykotwienia pod niego jeżeli będzie stał bezpośrednio na pogrubionej ściance z bloczków betonowych.

Grubość bloczków betonowych i silikatowych to 24cm.

Słupek będzie miał 24x24cm.

Edytowano przez bojka777 (zobacz historię edycji)
Napisano
33 minuty temu, bojka777 napisał:

Słupek żelbetowy musi mieć zbrojenie. Jak mam zrobić wykotwienia pod niego jeżeli będzie stał bezpośrednio na pogrubionej ściance z bloczków betonowych.

Grubość bloczków betonowych i silikatowych to 24cm.

Słupek będzie miał 24x24cm.

Ten chałup to ma w ogóle konstruktora i projektanta, czy lepisz go sam, z gliny?

Napisano
29 minut temu, retrofood napisał:

Ten chałup to ma w ogóle konstruktora i projektanta, czy lepisz go sam, z gliny?

Nie ;). Sam powoli i bez pośpiechu projektuję mój dom i jeśli mam jakieś wątpliwości to przecież warto się poradzić. Ale jeśli chciałbyś podzielić się swoim doświadczeniem z lepienia glinianych domów, to również z grzeczności wysłucham.

Gość mhtyl
Napisano

Czyli mam rozumieć, że jesteś architektem albo projektantem,Tak?

Napisano
Dnia 28.05.2017 o 08:06, bojka777 napisał:

Słupek żelbetowy musi mieć zbrojenie. Jak mam zrobić wykotwienia pod niego jeżeli będzie stał bezpośrednio na pogrubionej ściance z bloczków betonowych.

Nadproże żelbetowe też ma zbrojenie i opierasz go na murze (zazwyczaj ok. 12 cm z boku) i jest ok. Ale skoro robisz mur z bloczkow betonowych, to możesz w narożniku zrobić poszerzenie betonowe podstawy tego slupa na wysokości parapetu w obie strony jakieś 60 cm (wysokości jednego pustaka), co dodatkowo wzmocni ten narożnik .

Pewnie jakiś konstruktor uściśli wiecej temat - :14_relaxed: - albo nie

 

Dnia 28.05.2017 o 08:41, retrofood napisał:

Ten chałup to ma w ogóle konstruktora i projektanta, czy lepisz go sam, z gliny?

 

Dnia 28.05.2017 o 09:08, MrTomo napisał:

Moze projekt na zaliczenie ktoś robi..?

 

Dnia 28.05.2017 o 09:37, mhtyl napisał:

Czyli mam rozumieć, że jesteś architektem albo projektantem,Tak?

Może zbiera na dom - a na razie projektuje samodzielnie - i zaniesie takiego "gotowca" do projektanta. Wolno mu?

To lepsze przygotowanie do budowy własnego domu "własnoręcznie", czy nadzorowania jako inwestor budowy - niż branie się za robotę w momencie kupienia projektu - i dopiero wtedy zastanawiania się nad zmianami, technologiami i rozdzieranie szat nad nie ttakim projektem, jaki się "wydawał" laikowi, a jaki nigdy nie był.

Nie wiem, po co mu ten projekt - ale nie wiem, ile z tematow jest prawdziwych, a ile wydumanych. 

Jest temat - problem - no to traktuję jak krzyzowkę w piśmie, jak zagadkę, jak temat do dyskusji wreszcie - po co wgłębiać się  w nieistotne dno. Jak autor chce - to powie i tyle! I dalej nie wiadomo ,czy prawdę :yahoo: 

Gość mhtyl
Napisano
2 godziny temu, zenek napisał:

 

 

 

Może zbiera na dom - a na razie projektuje samodzielnie - i zaniesie takiego "gotowca" do projektanta. Wolno mu?

 

I co mu to da? I tak projektant czy architekt skasuje go jakby robił od podstaw.

 

2 godziny temu, zenek napisał:

 

Nie wiem, po co mu ten projekt - ale nie wiem, ile z tematow jest prawdziwych, a ile wydumanych. 

 

Takie wydymane tematy podobne do Twoich, drążyć temat aż do bólu a co najważniejsze nie dopuszczając innych rozwiązań tylko swoje.

Napisano
48 minut temu, mhtyl napisał:

I co mu to da? I tak projektant czy architekt skasuje go jakby robił od podstaw.

A to dlaczego - przecież dla projektanta lepiej mieć coś na początek już ogarnięte, np. funkcję budynku, ogólny wygląd - zamiast zera. Przynajmniej albo się przychyli do sensownych propozycji, albo skrytykuje bezsensy. Jeśli jest normalny :14_relaxed:

51 minut temu, mhtyl napisał:

Takie wydymane tematy podobne do Twoich, drążyć temat aż do bólu a co najważniejsze nie dopuszczając innych rozwiązań tylko swoje.

Nic tu nie zaproponowałeś jeszcze, więc nie możesz tak twierdzić:yahoo:

Twój post jest dopiero 9-ty. :14_relaxed: Do bólu daleko :patyk: 

Gość mhtyl
Napisano

Gdybanie i raz jeszcze gdybanie, tego słupka narożnikowego może wcale nie być, technologia przewiduje takie rozwiązania.

Napisano
5 godzin temu, bojka777 napisał:

Nie ;). Sam powoli i bez pośpiechu projektuję mój dom i jeśli mam jakieś wątpliwości to przecież warto się poradzić. Ale jeśli chciałbyś podzielić się swoim doświadczeniem z lepienia glinianych domów, to również z grzeczności wysłucham.

Załóż temat w dziale "dowcip miesiąca" to pogadamy. Albo w poradach medycznych, jak se własnoręcznie, lewą ręką przez prawe ucho wyrżnąć wyrostek robaczkowy.

Tak samo poważnie do tego podejdę.

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

 

tylko czy kwestie konstrukcyjne, które się liczy, to "ogólna funkcja budynku"?

 

To prawda - zaczyna się od funkcji, technologii i ogólnego wyglądu budynku - a szczegoły konstrukcji to pochodna.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...