Skocz do zawartości

Problem z cofka z komina (pięć kaflowy)


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, zenek napisał:

1. Proponuję mocno chwilę (5 minut) popalić papierami i drewnem z otwarciem okien, żeby wytworzyć wysoki cug - może ci jeszcze wywieje resztki zanieczyszczeń z pieca do komina.

2. No tak - myśleliśmy - ja i chyba mhtyl - że mieszkasz wyżej i zasłonisz (przynajmniej ja tak zrozumialem pomysł mhtyla) tzw światło czyli przekrój rury folią, tak - żeby nnie była drożna,ale jakby spojrzał przez lusterko - to by zobaczył u góry niebo :14_relaxed:

No i czekamy chyba na tą inwentaryzację kominów, ale wydaaje mi się że tak czy inaczej nie obędzie sie bez jakiegoś konkretnego nawiewu dla pieca, a znowu wywiew w łazience powinien jednak być drożny docelowo. 

Dodam że jak powiedziałem mu o zapach w łazience to tak (parsknol) jak by to nie byl duży problem 

Jakimś swojim magicznym kijem puścił dym i (cud wentylacja ciągnie) pokazuje mi a ja mu mówię że zapachy i tak czuję 

Zastanawiam się tylko czy one nie przelaza przez ścianę bo to są takie cienkie ściany( jak z płyty OSB) (kiedyś chyba była.wspolna łazienka z sąsiadem i jedno wejście do mieszkania)

Tylko po co mi ten nawiew teraz jak już nie palę w zimie nie ma problemu z cofka bo palę codziennie

Jedynie co mnie przerażał to ten zapach 

Pożyczyłem od kolegi taki ozonator (słaby bo do klimatyzacji samochodowej) ale dłużej pochodzi to będzie super 

Może usunie ten zapach jak i inny a potem zobaczymy czy wyjdzie nowy 

Edytowano przez deepack1992 (zobacz historię edycji)
Napisano
56 minut temu, deepack1992 napisał:

Tylko po co mi ten nawiew teraz jak już nie palę w zimie nie ma problemu z cofka bo palę codziennie

To nie nawiew, tylko wywiew - w lazience chyba potrzebny, nie?

A ten zapach czy smrodek - to jaki jest?

 

Napisano
1 minutę temu, zenek napisał:

To nie nawiew, tylko wywiew - w lazience chyba potrzebny, nie?

A ten zapach czy smrodek - to jaki jest?

 

Jest wywiew teraz tylko jak czuć zapachy to tak jak by się to odwracało 

Zapach po obiadach chyba czasem jest spalona cebula czasem woda po kukurydzy a i nawet spalone kable :D

Napisano

Ok minął jakiś czas więc muszę dodać co zaobserwowałem 

Więc wyjąłem ta szmatę z Ala wentylacji i zamaocowalem tam wentylator taki mały 15w 

Jeśli chodzi o piec to jeszcze trochę czuć ten zapach i ten zapach przeszedł kafle więc one smierdza i pewnie śmierdzieć będą 

Myślę aby je pomalować tylko czym? Oczywiście taniego 

  • 3 tygodnie temu...
Napisano

Witam po dłuższej przerwie

Więc tak wszystkie wentylację są sprawne nikt nie jest podłączony zapachy na 99% są od sąsiada za ściany przechodzą przez cieka ścianę (kiedys to były palaczone mieszkania)

Kominy były czyszczone (wentylacyjne i te od pieców )

Zapach z pieca nie czuć aż tak ale czasem czuć 

Od wspólnoty dowiedziałem się że jest wszystko sprawne i nie zarzucają winy sobie żadnej 

Trudno jestem bezradny 

Napisano

No to musisz cos z tą ścianką (przepuszczającą zapachy) zrobić - może sa jakieś szczeliny, pęknięcia - z czego jest ta ścianka?

A jeśli chodzi o piec - musisz poeksperymentować z nawiewem  - skoro wentylacje i kominy są sprawne. Spróbuj uchylać okno przy paleniu - od minimalnego uchyłu. i Przysłaniać o odsłaniać wentylacje wywiewne.

Może metodą prób i błędów znajdziesz jakiś złoty środek.

Napisano
3 godziny temu, zenek napisał:

No to musisz cos z tą ścianką (przepuszczającą zapachy) zrobić - może sa jakieś szczeliny, pęknięcia - z czego jest ta ścianka?

A jeśli chodzi o piec - musisz poeksperymentować z nawiewem  - skoro wentylacje i kominy są sprawne. Spróbuj uchylać okno przy paleniu - od minimalnego uchyłu. i Przysłaniać o odsłaniać wentylacje wywiewne.

Może metodą prób i błędów znajdziesz jakiś złoty środek.

Ta ścianka to taki Ala regips i obniżony sufit ( między obniżonym sufitem a tym prawdziwym nie ma nic jak ta ścianka (muszę tutaj zrobić to samo co jest niżej czyli płytki i wełna) a z tym piecem to nie mam sił okna są cały czas otwarte może ściany w pokoiku już przeszły tym zapachem, muszę pomalować 

Napisano
13 godzin temu, deepack16 napisał:

a z tym piecem to nie mam sił okna są cały czas otwarte może ściany w pokoiku już przeszły tym zapachem, muszę pomalować 

Może wystarczy dłuższe wietrzenie - spróbuj zastosować jeszcze okresowo jakiś dezodorant powietrza, byle bezpieczny dla zdrowia

Gość mhtyl
Napisano
42 minuty temu, zenek napisał:

Może wystarczy dłuższe wietrzenie - spróbuj zastosować jeszcze okresowo jakiś dezodorant powietrza, byle bezpieczny dla zdrowia

Świetny pomysł, ja dodam aby jeszcze autor kupił kilka zapachów samochodowych i rozwiesił w każdym rogu pokoju od nawietrznej strony aby zapach od nawiewu poszedł do wywiewu, wtedy na pewno nie będzie śmierdzieć.

Napisano
4 godziny temu, mhtyl napisał:

Świetny pomysł, ja dodam aby jeszcze autor kupił kilka zapachów samochodowych i rozwiesił w każdym rogu pokoju od nawietrznej strony aby zapach od nawiewu poszedł do wywiewu, wtedy na pewno nie będzie śmierdzieć.

Nie ma co gryźć - jeśli ten smrodek był z powodu niedrożnej wentylacji, niewymiecionego pieca, cy innego powodu -  a teraz jest tylko śladowy - to może takie środki wystarczą. Jeśli masz lepsze rady - to zapodaj!

Gość mhtyl
Napisano
1 godzinę temu, zenek napisał:

Jeśli masz lepsze rady - to zapodaj!

Najlepszy jest dezodorant, nie ma co tu gdybać.

Napisano
15 minut temu, mhtyl napisał:

Najlepszy jest dezodorant, nie ma co tu gdybać.

:14_relaxed: oprócz dezodoro

6 godzin temu, zenek napisał:

Może wystarczy dłuższe wietrzenie

 

Napisano
23 godziny temu, zenek napisał:

:14_relaxed: oprócz dezodoro

 

Nic nie pomaga czasem wieczorem czuć jest to mniej intensywne ale jest 

Kafle od pieca już przesmierdly czuć je z bliska 

Napisano
13 minut temu, deepack16 napisał:

Nic nie pomaga czasem wieczorem czuć jest to mniej intensywne ale jest 

Kafle od pieca już przesmierdly czuć je z bliska 

Słuchaj się porad typu dezodorant albo wietrzenie czy uchylanie okien to będziesz zima w trampkach chodził.

Kafle nie tyle prześmiergły co weszło w fugi, w zaprawę bo mając przytkane kanały wędziłeś cały piec dymem. Teraz musisz poczekać do kolejnego sezonu grzewczego, gdy zaczniesz palić  mając czysty piec być może temperatura to "wypali" a jeżeli nie to czeka Cię rozbiórka i ponowny montaż pieca kaflowego.

Napisano
25 minut temu, mhtyl napisał:

Słuchaj się porad typu dezodorant albo wietrzenie czy uchylanie okien to będziesz zima w trampkach chodził.

Kafle nie tyle prześmiergły co weszło w fugi, w zaprawę bo mając przytkane kanały wędziłeś cały piec dymem. Teraz musisz poczekać do kolejnego sezonu grzewczego, gdy zaczniesz palić  mając czysty piec być może temperatura to "wypali" a jeżeli nie to czeka Cię rozbiórka i ponowny montaż pieca kaflowego.

Niby czujnik nic nie wykrywa ( zastanawiam się czy on działa) 

Pamiętam taki zapach u babci jak źle wiał wiatr też tak było coś czuć 

Piec może we wrześniu bede rozbierał z jakimś zdunem 

Napisano
13 minut temu, deepack16 napisał:

Niby czujnik nic nie wykrywa ( zastanawiam się czy on działa) 

Pamiętam taki zapach u babci jak źle wiał wiatr też tak było coś czuć 

Piec może we wrześniu bede rozbierał z jakimś zdunem 

A teraz masz zamknięty szczelnie piec? Jedne i drugie drzwiczki?

Napisano
18 godzin temu, deepack16 napisał:

Niby czujnik nic nie wykrywa ( zastanawiam się czy on działa) 

 

Czujnik od czego? od czadu?

Napisano
47 minut temu, deepack16 napisał:

Czujnik od czadu 

 

Czad jest niewyczuwalny dla ludzkiego nosa, a śmierdzi Ci tak jak pisałem bo wędziłeś piec z powodu słabego cugu.

  • 2 miesiące temu...
Napisano

No i wracam ponownie z tematem smierdzacego pieca 

Czyli dalej śmierdzi piec ta Ala wędzarnia smród nasila się przy wietrznej pogodzie lub deszczowej 

Ogólnie piec cały śmierdzi i nie mam pojęcia co z nim zrobić myłem go czyściłam od środka paliłem w nim był wielki cug itp

Pomocy 

Napisano
15 minut temu, deepack16 napisał:

No i wracam ponownie z tematem smierdzacego pieca 

Czyli dalej śmierdzi piec ta Ala wędzarnia smród nasila się przy wietrznej pogodzie lub deszczowej 

Ogólnie piec cały śmierdzi i nie mam pojęcia co z nim zrobić myłem go czyściłam od środka paliłem w nim był wielki cug itp

Pomocy 

Dnia 1.06.2017 o 22:03, mhtyl napisał:

 

Kafle nie tyle prześmiergły co weszło w fugi, w zaprawę bo mając przytkane kanały wędziłeś cały piec dymem. Teraz musisz poczekać do kolejnego sezonu grzewczego, gdy zaczniesz palić  mając czysty piec być może temperatura to "wypali" a jeżeli nie to czeka Cię rozbiórka i ponowny montaż pieca kaflowego.

Napisano

Musisz poczekać, teraz to jeszcze będzie śmierdziało bo nie miało kiedy sie tak porządnie "wypalić" i pamiętaj, pal suchym opałem a nie jakimś syfem.

Napisano

Opał koniecznie tylko suchy i w miarę intensywne palenie. Piec kaflowy z założenia ma działać jako akumulacyjny - palimy w nim np. dwa razy na dobę, a pomiędzy paleniami ogrzewa pomieszczenie swoja rozgrzaną masą. Próby palenia w sposób ciągły z minimalną intensywnością kończą się właśnie tym, że piec i komin zarasta sadzą i wszelkim syfem.

Ponadto, kiedy w piecu się nie palli poza sezonem grzewczym, lepiej zostawiać drzwiczki lekko uchylone, żeby powietrze cały czas przepływało przez komin. Inaczej przy braku takiego przewietrzenia może się w nim gromadzić wilgoć i w połączeniu z niedopalonymi resztkami mamy smród i zacieki.

Napisano

Dodam do powyższego - nawet przy otwartych drzwiczkach może śmierdziec w chłodny mokry dzień - po dniach gorących - może się zmienić cyrkulacja powietrza i jest cofka z komina. Wtedy śmierdzi. 

Tak to jest ze strszymi kominami i piecami + wilgoć. Jak śmierdzi - zamknij drzwiczki, aż się zmieni troche pogoda, czy na noc - ale poza tym staraj się jednak jak najwięcej wietrzyć i zgoda z #123, 124

  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Dnia 22.08.2017 o 14:50, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Opał koniecznie tylko suchy i w miarę intensywne palenie. Piec kaflowy z założenia ma działać jako akumulacyjny - palimy w nim np. dwa razy na dobę, a pomiędzy paleniami ogrzewa pomieszczenie swoja rozgrzaną masą. Próby palenia w sposób ciągły z minimalną intensywnością kończą się właśnie tym, że piec i komin zarasta sadzą i wszelkim syfem.

Ponadto, kiedy w piecu się nie palli poza sezonem grzewczym, lepiej zostawiać drzwiczki lekko uchylone, żeby powietrze cały czas przepływało przez komin. Inaczej przy braku takiego przewietrzenia może się w nim gromadzić wilgoć i w połączeniu z niedopalonymi resztkami mamy smród i zacieki.

Dzięki za info a jescze pytanie które drzwiczki powinny być otwarte ? Górne czy dolne ? 

Napisano
27 minut temu, deepack16 napisał:

Dzięki za info a jescze pytanie które drzwiczki powinny być otwarte ? Górne czy dolne ? 

Dolne, od popielnika.

  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Dnia 24.09.2017 o 19:50, mhtyl napisał:

Dolne, od popielnika.

Ostatnie pytanie Panowie 

Otóż mam taki dylemat czy źle nie osądziłem te kolka do czyszczenia pieca 

Czyli one są strasznie gorące zaraz odrazu po.paleniu nigdy wcześniej nie sprawdzałem ich więc nie mam porównania 

Może trzeba im dać więcej zaprawy ? Do środka ?

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, deepack16 napisał:

Otóż mam taki dylemat czy źle nie osądziłem te kolka do czyszczenia pieca 

Czyli one są strasznie gorące zaraz odrazu po.paleniu

 

49 minut temu, uroboros napisał:

Co to są te kolka do czyszczenia pieca

chyba chodzi o rewizje do czyszczenia pieca  - wydaje mi się, że  one mogą być gorące, jeśli mają bezpośredni styk z przewodem dymowym w piecu. Inne kafle są oddzielone szamotą od kanału, więc rozgrzewają się później. Jednak - nie wiem czy tam nie było też takiej szamoty osadzonej przed tym kółkiem-kaflą - może wpadła do środka pieca.

Chyba trzeba by rady @Pita-4   - on jest fachowcem od pieców. :12_slight_smile: @Pit-4

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
9 minut temu, zenek napisał:

 

chyba chodzi o rewizje do czyszczenia pieca  - wydaje mi się, że  one mogą być gorące, jeśli mają bezpośredni styk z przewodem dymowym w piecu. Inne kafle są oddzielone szamotą od kanału, więc rozgrzewają się później. Jednak - nie wiem czy tam nie było też takiej szamoty osadzonej przed tym kółkiem-kaflą - może wpadła do środka pieca.

Chyba trzeba by rady @Pita-4   - on jest fachowcem od pieców. :12_slight_smile: @Pit-4

Jak pamiętam to była taka Ala zaprawa czyli te kółko było wypelnione ja dałem tylko trochę bo stwierdziłem że nie było potrzebne ważne że po pierwszym paleniu jest super brak czadu dymu i dziwnych innych sytuacji 

Tylko dodam że piec nie nagrzewalem tyle co będę nagrzewał w zimie 

Napisano
1 godzinę temu, deepack16 napisał:

Jak pamiętam to była taka Ala zaprawa czyli te kółko było wypelnione ja dałem tylko trochę bo stwierdziłem że nie było potrzebne ważne że po pierwszym paleniu jest super brak czadu dymu i dziwnych innych sytuacji 

Tylko dodam że piec nie nagrzewalem tyle co będę nagrzewał w zimie 

Przeważnie to wgłębienie od środka w korku powinno być wypełnione do równości, ale czy jeżeli nie jest wypełnione nie wiem czy ma to jakiś wpływ.

Napisano

Jak nie ma szamotu, to rozetka/korek/zatyczka piecowa kafla rewizyjnego pieca na bank popęka.

Pęknięte lub uszkodzone rozetki/zatyczki/korki są najczęstszą przyczyną zatruć  tlenkiem węgla (czad ) .

Czyli nie żałować szamotu, który dodatkowo uszczelnia.

Napisano
7 godzin temu, deepack16 napisał:

Czyli odkuć i odnowa zaprawa ta szamatowa wypełnić wgłębienie w kaflu ? I odnowa zakleić ? 

Wychodzi na to, że będziesz musiał.

Napisano
10 godzin temu, deepack16 napisał:

Czyli odkuć i odnowa zaprawa ta szamatowa wypełnić wgłębienie w kaflu ? I odnowa zakleić ? 

 

3 godziny temu, mhtyl napisał:

Wychodzi na to, że będziesz musiał.

Dobrze mhtyl mówi. Nawet na pewno. Tylko ostrożnie z tym odkuciem, żeby nie uszkodić kafli. No i w końcu to nie wielka robota - a czegoś się nauczyłeś - już jesteś prawie jak zdun :12_slight_smile: i to z praktyką!

Napisano (edytowany)
20 godzin temu, zenek napisał:

 

Dobrze mhtyl mówi. Nawet na pewno. Tylko ostrożnie z tym odkuciem, żeby nie uszkodić kafli. No i w końcu to nie wielka robota - a czegoś się nauczyłeś - już jesteś prawie jak zdun :12_slight_smile: i to z praktyką!

No moze za 30 lat postawie piec :D 

dobra podsylam obrazki w ilosci 6sztuk 

na 2 pierwszych jest czysty kafel po odkuciu a na dwoch nastepnych ile nalozylem zaprawy 

i teraz pytanie dodaje jeszcze jedno zdjecie ktrore ukazuje zamontowany kafel 

Uważacie czy on jest dobrze chodzi mi o ta ( fuge zaprawy ) czy powinien byc wcisniety na plasko do kafla i nie dawac zaprawy przed wlozeniem w ta miejsce gdzie zaznaczylem na 6 zdjeciu ( czyli w ta obramowke jesli nie dodam zaprawy to kafel dojdzie do konca a jak dam to wystaje tak jak na zdjeciu ukazujacym zamontowany kafel 

FUga ma grubosc 1 cm 

dziekuje za odpowiedzi 

IMG_20171005_084919.jpg

IMG_20171005_084935.jpg

IMG_20171005_090205.jpg

IMG_20171005_090210.jpg

IMG_20171005_084919.jpg

IMG_20171005_164813.jpg

Edytowano przez deepack16 (zobacz historię edycji)
Napisano
Dnia 4.10.2017 o 20:01, zenek napisał:

 

Dobrze mhtyl mówi. Nawet na pewno. Tylko ostrożnie z tym odkuciem, żeby nie uszkodić kafli. No i w końcu to nie wielka robota - a czegoś się nauczyłeś - już jesteś prawie jak zdun :12_slight_smile: i to z praktyką!

Od kiedy zalepilem  odnowa te wyczystki nie paliłem jeszcze w piecu 

Widzę że na fudze powstały lekiem pęknięcia 

Poradzicie coś? 

Napisano
2 godziny temu, deepack16 napisał:

Od kiedy zalepilem  odnowa te wyczystki nie paliłem jeszcze w piecu 

Widzę że na fudze powstały lekiem pęknięcia 

Poradzicie coś? 

jeżeli zostało Ci jeszcze zaprawy to rozrób ja na bardzo rzadko i zaklej/zamul te fugi. I po pewnym czasie popraw je wodą, tak jak byś je pielęgnował, po takim zabiegu nie powinno być widać pęknięć.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W kwestii wyjaśnienia, chciałbym dodać kilka słów (choć możliwe też że ja źle zrozumiałem). 1. Otóż temperatura zasilenia 38*C i powrotu ~35*C wynika oczywiście z dużego przepływu (2.5l). Zmniejszenie przepływu zmniejsza temperaturę podłogi i w pomieszczeniu. Stąd takie ustawienie obecnie. Może jest tu jeszcze jakieś pole do optymalizacji. 2. Temperatura podłogi wynosi zaledwie 28*C i to w najcieplejszym miejscu. Mówię zaledwie, bo jest to ok. 10*C różnicy między temp podłogi a zasileniem. 3. Temperaturę mierzę nad rurkami. Pomiędzy nimi jest o 1-2*C niższa w zależności od miejsca pomiaru. 4. Podłoga nad rurką przy ścianie zewnętrznej ma ledwo 24*C. Im dalej od tej ściany, a bliżej wejścia do pokoju, temperatura nad rurkami stopniowo się zwiększa do 26-27*C. 28*C, jest przy przejściu przez ścianę i ok. 1-1.5m dalej., później im bliżej tej ściany zewnętrznej tym zimniej. 5. Podłoga ma średnio powiedzmy te 26*C, a w pomieszczeniu jest max 20*C na termometrze pokojowym, a termometr elektroniczny który wczoraj zakupiłem pokazuje 19.5*C i 55% wilgotności. 6. Pętla przechodzi przez korytarz, tam jest taki sam układ, tj Sander StandardAlu i Fermacell EE20 na wierzchu, tylko jastrych nie jest sklejony, tylko ułożony tymczasowo, tak by dało się go rozebrać i dołożyć kolejne pętle. Temperatura jastrychu nad rurą zasilania na korytarzu jest nieznacznie cieplejsza niż w pokoju. 7. Jest to jedyna pętla jaką udało się wykonać w tym roku. Kolejne dopiero na wiosnę, bo trzeba wyrównać strop w kolejnych pomieszczeniach zaprawą wyrównującą - ta jest gotowa tylko w tym 1 pokoju i na korytarzu. To co najbardziej mnie niepokoi to 2 rzeczy: a. Duża różnica między temperaturą podłogi a belki zasilającej, b. niska temperatura powietrza w pokoju.   Do tego dochodzą do mnie słuchy że: Fermacell jest bardziej izolatorem niż przewodnikiem i ma dużo gorsze parametry niż beton czy anhydryt, więc to ciepło nie przedostaje się w górę, oraz że SanderStandard Alu słabo oddaje ciepło i lepiej było wybrać system z aluminiowymi radiatorami, które są grubsze niż folia w tym systemie. Niestety nie wiem, czy i na ile wybór tego konkretnego systemu (Sander) i płyt Fermacell mają wpływ na obecną sytuację i czy zmiana na inne rozwiązania mogłaby przynieść znaczącą poprawę. 1-2*C więcej na powierzchni podłogi to raczej nie byłaby znacząca poprawa.
    • Temperatura powierzchni podłogi w granicach 25-28°C jest w pełni prawidłowa. Z założenia temperaturę 29°C w pokojach traktuje się jako dopuszczalne maksimum (poza strefą brzegową). Podłoga o wyżsszej temperaturze może powodować dyskomfort. Po wykończeniu podłogi, a więc po jej pokryciu kolejnymi warstwami różnica pomiędzy temperaturą bezpośrednio nad rurkami oraz pomiędzy nimi się zmniejszy. Ciepło będzie po prostu bardziej równomiernie rozpraszane.  Jeżeli zas chodzi o temperaturę zasilania to ona również mieści się w granicach normy. Standardowo podłogówkę z kotłem projektuje się na parametry 40/30°C (zasilanie/powrót). Jak widać teraz temperatura na powrocie jest zdecydowanie zbyt wysoka i w związku z tym przydałoby się stłumić nieco przepływ. Ten zbyt duży obecnie przepływ może wynikać z faktu, że obecnie zasilana jest tylko jedna pętla, a docelowo ma ich być kilka. Pompa obiegowa powinna być więc teraz nieco inaczej ustawiona.  Generalnie trzeba się liczyć z faktem, że w podłodze w systemie suchym będzie potrzebne utrzymywanie nieco wyższej temperatury zasilania, niż w typowej podłogówce z rurkami zalanymi w warstwie jastrychu. Suchy jastrych i jego podkład po prostu gorzej przejmują i rozpraszają ciepło. Ale dramatu tu nie ma, z opisu wynika, że poza zbyt wysoką temperaturą powrotu, reszta działa mniej więcej prawidłowo. 
    • A w którym miejscu w Warunkach Technicznych jest to zapisane, bo ja jakoś nie kojarzę takiego wymogu.  Z innych źródeł wiemy, że 2-3 metry to sensowne minimum. Ale to już osobna sprawa - tzw. wiedza techniczna, nie bezwzględny wymóg zawarty w przepisach prawa.  Bez obrazy dla Animusa ale ten zawiera istotne błędy i nieścisłości. Tak w stylu Chata GPT. Przecież kilka wpisów wcześniej podałem wymagany minimalny przekrój kanału wentylacji grawitacyjnej. Nawet z cytatem. Po co wiec podawać błędny wymiar 196 cm2?  Tak samo sugerowanie istnienia wymogu, aby wszystkie kominy wentylacji grawitacyjnej miały zbliżoną długość. Jak to niby ma zostać osiągnięte w domu o kilku kondygnacjach? Choćby z parterem i piętrem? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to bez sensu.   PS. Co do samej wyczystki to powtarzam to co napisałem wcześniej. Trzeba zapewnić możliwość czyszczenia kanału i usuwania (wybierania) zanieczyszczeń. Nikt nie określił jak konkretnie ma to być zrobione. Jeżeli jesteśmy w stanie dostać się do takiego kanału od dołu to nie widzę przeciwwskazań, żeby to wykorzystać, zamiast robić typową wyczystkę. 
    • Właśnie chodzi o to, że jest cieplejszy, ale też nieznacznie. ~1-2*C... Nie wiem czy nie w granicach bledu pomiarowego.
    • Z wiedzy... fizyka płynów się kłania...   2,5 - 3 m to minimum...   @animus pięknie zarysował problem wentylacji grawitacyjnej 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...