Skocz do zawartości

jaka moc kotła ? Ogniwo eko plus 16 czy 25 ?


boyka87

Recommended Posts

6 godzin temu, rustin napisał:

Pisałem na początku o ogiwie i o ruszcie awaryjnym. Oczywiście jednego i drugiego nie słuchałes.

Nie słuchałem? Od razu napisałem że jeśli macie jakieś sugestie co do zmiany marki to z chęcią rozważę temat...

Wstawiłeś link z rzekomymi problemami tych kotłów, jednak tamtejsi forumowicze sami w to nie wierzyli...więc i mnie nie przekonało.

Dopiero animus dał link w którym były konkrety...dzięki którym odpuściłem sobie ten kocioł.

Dobra, moja wina czy twoja jeden czort :D nie będziemy się tu jak dzieci dosądzać bo to mi kotła nie pomoże wybrać... Pozdrawiam

Link do komentarza
6 godzin temu, boyka87 napisał:

No tak, tylko żaden nie ma rusztu awaryjnego...

Najlepiej posiadać inne źródło ciepła, kominek, kocioł zagazowujący itd..  

Najekonomiczniejszy jest kocioł wyspecjalizowany do spalania jednego paliwa

Jak kupisz kocioł z rusztem awaryjnym czy wspawanym na stałe np. wodnym, to kocioł będzie gorszej sprawności i będziesz musiał więcej spalić ekogroszku co sezon, żeby uzyskać tyle samo energii.

Spalanie na ruszcie awaryjnym  drewna jest nieekonomiczne, sama nazwa wskazuje ze to ruszt awaryjny, za niska komora dla takiego płomienia, nie da się tam uzyskać prawidłowego  procesu spalania drewna, czy  dopalenia gazu,  ale na upartego spalić da się wszystko, to na potrzeby reklamy wprowadzono pojecie palenia na nim jako zaletę.

Od spalanie na tym ruszcie potrafią się odłożyć na wymienniku substancje trudne do usunięcia z niego, sprawność takiego palenia to około 50%, lepiej to drewno ułożyć w sztapel, wy sezonować i sprzedać, a w to miejsce kupić odpowiednie paliwo.  

Chcę zaznaczyć też ze kotły  w 5 klasie spalają czyściej, a stężenie pyłów w powietrzu się sumuje, czyli pyły napływające pod Twój dom + to co będzie wyrzucał Twój kocioł w którym będziesz palił, oddychał tym, na pewno będzie mniejsze.  

Link do komentarza
18 godzin temu, boyka87 napisał:

Byłem dziś w kolejnym sklepie, oglądałem defro duo uni 20kW , no cóż... Trochę przekracza moje środki ;-) wyceniono go na 11.200zł , cenowo podobnie do Sas-a. 

Jest w ogóle coś godnego uwagi do tych 8-9 tyś czy raczej naskrobać kolejne kilka tysięcy ta to defro czy sas ? Mógłbym coś dołożyć, ale to wiązałoby sie z rezygnacji z innych inwestycji przewidzianych do tego domu...a jest jeszcze sporo do zrobienia.Tylko czy warto?

To jest zakup na lata a nie na rok czy dwa. Możesz poszukać jeszcze sklep/firmę gdzie kupisz taki piec z montażem, wtedy zamiast 23% vat zapłacisz 8% vatu.

Link do komentarza

Janusz oglądałem ten kocioł, wrzuciłem go w propozycji...

Wiecie coś więcej na jego temat,jak z awaryjnością?

Animus - rzeczywiście jest aż tak duża różnica w ekonomi spalania między tymi kotłami?  Z kilku źródeł wyczytałem, że ta 5 klasa to pic na wodę i została stworzona po to aby ludzie właśnie nie palili byle badziewia na ruszcie awaryjnym.

Link do komentarza

 

2 godziny temu, boyka87 napisał:

Animus - rzeczywiście jest aż tak duża różnica w ekonomi spalania między tymi kotłami?  Z kilku źródeł wyczytałem, że ta 5 klasa to pic na wodę i została stworzona po to aby ludzie właśnie nie palili byle badziewia na ruszcie awaryjnym.

Wiem że jest ten las, ale tą drogą iść nie warto, może zmienić szukać kocioł ZD na drewno, albo na zrąbki też są z podajnikiem.

Wielkiej przepaści nie ma, ale nawet jak by jej nie było wcale,  to warto oddychać lepszym powietrzem.

Wszystkie kotły mają badania, dodatkowe elementy do wytrącania pyłu, widać to gołym okiem. 

 

Link do komentarza

Animus, aż takiego dużego lasu niestety nie mam żeby starczyło drewna na cały sezon grzewczy :icon_rolleyes: w zimie chcę palić albo groszkiem albo miałem jeśli będzie taka możliwość. Drewno chcę spalać na tym ruszcie awaryjnym sporadycznie, właściwie tylko w lato do podgrzania wody w bojlerze lub zimą gdyby prąd wyłączyli ( brak prądu jest u nas dość częsty i trwa nawet po kilka godzin)

Co do czystości powietrza to wydaje mi się że kupując taki kocioł i tak robię duży krok do przodu względem moich nowych sąsiadów,  tutaj pomimo tego że jest segregacja odpadów ludzie i tak walą wsztstko do swoich kotłów...nie potrafię tego pojąć bo są to ludzie dość kasiaści których na opał na pewno stać...

Link do komentarza

Moim zdaniem warto mieć na uwadze:

1.  Od 1 kwietnia 2017 roku dostawcy kotłów na paliwa stałe będą zobligowani, by zadbać o ich oznaczenie etykietą efektywności energetycznej. Etykiety będą obowiązywać również dla zestawów zawierających kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne. Klasy energetyczne będą przypisywane na podstawie współczynnika efektywności energetycznej (EEI) kotła lub zestawu od najgorszej klasy G (EEI poniżej 30) do najlepszej klasy A+++ (EEI co najmniej 150).

2. Najprawdopodobniej od stycznia 2018r.  wejdzie w życie rozrządzenie w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe o mocy nie większej niż 500 kW - a tam:

§ 4.  Do kotłów wyprodukowanych przed dniem 1 stycznia 2018 r. przepisy niniejszego rozporządzenia stosuje się od dnia 1 października 2018 r.

§ 5. Rozporządzenie traci moc z dniem 31 grudnia 2019 r.

3. Od 1 stycznia 2020 roku kotły na paliwa stałe wprowadzane do obrotu i do użytkowania będą musiały spełniać wymogi efektywności energetycznej i emisji zanieczyszczeń dla sezonowego ogrzewania pomieszczeń określone w przepisach rozporządzenia wykonawczego Komisji UE do dyrektywy 2009/125/WE z dnia 21 października 2009 r. ustanawiającej ogólne zasady ustalania wymogów dotyczących ekoprojektu. Od 1 stycznia 2022 r. podobne wymagania obejmą również miejscowe ogrzewacze pomieszczeń (kominki, piece, kuchenki).

4. Już obecnie kocioł grzewczy opalany paliwem stałym z mechanicznym podawaniem paliwa, mający napęd jest “maszyną” w rozumieniu dyrektywy maszynowej 89/392/EEC i podlega ocenie zgodności z zasadniczymi wymaganiami ustalonymi w dyrektywie. Musi zostać przebadany przez niezależną jednostkę badawczą, która posiada akredytację na badania kotłów zgodnie z normą PN EN 303-5:2012 - przy czym "zabroniony" jest ruszt awaryjny.

 

Przeto.

Wychodzi na to, że cena kotłów musi wzrosnąć i wzrośnie najprawdopodobniej od kwietnia tego roku. Może się też okazać, że za miesiąc ceny "starych" kotłów spadną na łeb bo nie będą spełniały ustawowych wymogów.

Jeśli jednak wspomniane wyżej rozporządzenie wejdzie w życie, w tym § 4. - to po 1.01.2018r, inwestor może znaleźć sie w czarnej doopie, bo będzie miał kocioł niespełniający wymogów.

Warto to mieć na uwadze.

Ps. Tak będą oznaczane kotły po 01.04.2017r,

etykiety_kotly.png

Link do komentarza

Jaki gatunek? Mieszane... Sosny, świerki, brzozy, topole,akacje a nawet kilka orzechów :D czyli wszystko i nic...

Bajbaga - i tego właśnie się boję... Kupię teraz kocioł,obojętnie jaki...

a "oni" sobie wymyślą nowe zasady i jestem jak to pisało " w czarnej doopie"... Bo kto wie czy kotły które dziś są sprzedawane jako klasa 5 w 2019roku będą spełniały ich nowe normy? Zresztą i tak do końca nie wiadomo co realnie będzie... Bo niechce mi się jakoś wierzyć że będą mnie ścigać i ganić do wymiany pieca 2 letniego jako tako już ekologicznego... przy czym większość ludzi będzie nadal paliło w kotłach zasypowych...

Skąd ludzie mają brać kasę na te ich wymogi? Wystarczy że wprowadzą zakaz palenia mułem i flotem to dopiero zacznie się palenie byle czym...

Gdzie znalazłeś te informacje? Bo mi w urzędzie miasta i w ekologii inaczej to przedstawiono...

Po 1 to ma być zakaz sprzedaży kotłów bez podajnika (zasypowych)

Po 2 wymiana wszystkich kotłów bez tabliczek znamionowych i starszych niż 10 lat... Na wymianę każdy będzie mieć czas do 4 lat

Po 3 dofinansowanie będzie możliwe tylko w przypadku kotłów 5 klasy bez rusztu awaryjnego

Po 4 zakaz palenia mokrym drewnem,mułem i flotem...

Edytowano przez boyka87 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

A sosny, świerka ile procentowo?

Miał też może zostać wycofany z obrotu dla gospodarstw. 

Najdłużej pojedziesz na kotle kl. 5 pelletowym z samodzielnie dorobionym rusztem  do spalania drewna kawałkowego.

Następne są kotły  węglowe w 5 klasie,

 dalej reszta.

To jest spory wydatek na lata, więc trzeba się zastanowić.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Ile dokładnie jakiego gatunku nie jestem w stanie określić, byłem w tym lasku tylko raz...na wiosnę mam zamiar zrobić tam porządek z trawskiem to ogarnę ten temat.

Wycofane "może" zostać wszystko... Nie dowiemy aię dokładnie pod ile nie klepną pieczątki na papierze.

Na sam pellet czy zrąbki się nie zdecyduję, to już szybciej na gaz... Znajomy z pracy ma taki kocioł i klnie na niegobod początku... Chciał być taki nowoczesny i eko a teraz płaci krocie za grzanie a w domu i tak surowo.

Myślę że w naszym, jakże biednym kraju, nic raczej do10 lat władze nie osiągną,a do tego czasu kocioł będzie się nadawał do ponownej wymiany. Bo ile tez taki kocioł pociągnie?Poza tym jak zmuszą kogoś kto ma nowy powiedzmy 2- 3 letni sprzęt do jego zmiany? 

Link do komentarza
57 minut temu, boyka87 napisał:

Poza tym jak zmuszą kogoś kto ma nowy powiedzmy 2- 3 letni sprzęt do jego zmiany? 

Węgla sam nie wykopiesz.

Najtańsza opcja ogrzewania to kocioł zagazowujący + bufor ciepła. 

08248f5dee45e381d909b9d131214adf.png

Kocioł zgazowujący drewno i węgiel ATMOS C 18S - 20 kW

 

 

W  takim w 5 klasie (szeroki drzwiczki) da się zrobić spalanie drewna kawałkowego.

ce25ab36f30c6392246e7cbb528d774f.jpg PEREKO KSM 22 kW

 

Ten idealny do zrobienia rusztu dodatkowego 5 klasa.

4885b5a09cb156abdd61b522fb7869ee.png

TERMO-TECH INTEGRA 18-22kW

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

No węgla sam nie wykopię to wiadome, ale pojęcie węgla jest tutaj bardzo szerokie, a nie zakarzą sprzedaży i palenia wszystkim co z węgla pochodzi. 

Co do kotła to wolałbym kupić oryginalnie zrobiony niż kombinować z jakimiś przeróbkami bo to też może mi na dobre nie wyjść... Pomijając fakt utraty gwarancji która w takim sprzęcie by się przydała, to myślisz że nasze władze nie wiedzą o tym że ludzie będą kombinować? Kupię taki kocioł 5 klasy, dostanę na niego dofinansowanie, później dorobię do niego dodatkowy ruszt... Wystarczy 1 kontrola i mam za przeproszeniem nasrane w papierach, co na pewno wiązało by się z jakimiś karami...nie dziękuję :zalamka:

Chyba się zdecyduję na ten Defro wstawiany tu kilkukrotnie ze strony alledrogo...

Dziś zadzwonię do gminy zapytać czy są jakieś nowości w tej sprawie bo wydaje mi się że gminy będą ustalały swoje wymogi według siebie.

Czytałem proponowane zmiany co do kotłów i jako tako nic nie pisze o kotłach zainstalowanych kilka lat wstecz. Piszą tylko o zakazie sprzedaży który wejdzie w 2018 roku, ale nic o tym że kotły montowane i zakupione np w 2016 czy 2017 będą musiały być usunięte i wymienione na nowe.

Link do komentarza

 

4 godziny temu, boyka87 napisał:

No węgla sam nie wykopię to wiadome, ale pojęcie węgla jest tutaj bardzo szerokie, a nie zakarzą sprzedaży i palenia wszystkim co z węgla pochodzi. 

Zakażą sprzedaży węgla opałowego, jego pochodnych, o "kaloryczności" mniejszej niż ............ i zawartości w węglu ........., ..........., ............, ............., ..........., ......................, większej niż .........

 

10 godzin temu, boyka87 napisał:

 Znajomy z pracy ma taki kocioł i klnie na niegobod początku... Chciał być taki nowoczesny i eko a teraz płaci krocie za grzanie a w domu i tak surowo.

Tyle, że na koszty ogrzewania, najbardziej wpływa "apetyt" domu na paliwo, a nie koszt jednostkowy kWh.

W chwili obecnej każdy wie, że ocieplenie (grubość) to podstawowa sprawa, ale mało kto wie, że jeszcze ważniejsze jest dokładne wykonanie tego ocieplenia.

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

 

9 godzin temu, boyka87 napisał:

Co do kotła to wolałbym kupić oryginalnie zrobiony niż kombinować z jakimiś przeróbkami bo to też może mi na dobre nie wyjść... Pomijając fakt utraty gwarancji która w takim sprzęcie by się przydała, to myślisz że nasze władze nie wiedzą o tym że ludzie będą kombinować? Kupię taki kocioł 5 klasy, dostanę na niego dofinansowanie, później dorobię do niego dodatkowy ruszt... Wystarczy 1 kontrola i mam za przeproszeniem nasrane w papierach, co na pewno wiązało by się z jakimiś karami...nie dziękuję :zalamka:

Z tego wpisu wychodzi, że na to Defro w 4 klasie też dostaniesz dofinansowanie?

Ceny tych kotłów niewiele się różnią. 

9 godzin temu, boyka87 napisał:

Chyba się zdecyduję na ten Defro wstawiany tu kilkukrotnie ze strony alledrogo...

To żart?

Na węgiel mogą wprowadzić akcyzę zaporową że sam się zniechęcisz.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dzwiniłem dziś kolejny raz do urzędu miasta, połączono mnie z ekologią i ciut więcej wiem.Z rozmowy z miłą panią wynika że każda gnina może ciut "naciągać" zasady.

Otóż na dzień dzisiejszy można montować co komu się podoba lecz do 2025 roku trzeba będzie już mieć kotły klasy 5. Na dziś dofinansowanie dostaje się tylko na kotły klasy 5 bez dodatkowego rusztu,jednak nasi urzędnicy chcą wykreślić ten ruszt. U nas bardzo często jest wyłączany prąd i wiedzą że ludzie domagali by się odszkodowań z tego względu. Poza tym, nie będzie zakazu palenia drewnem więc dlaczego ludzie musieliby się ograniczać do tylko jednego rodzaju paliwa... Co ustalą dokładnie ma być wiadome dopiero w marcu tak więc trzeba poczekać...

Animus jak już wyżej pisałem - nie chcę kotła typowo na pellet,brykiet,zrąbki itp.  To już wolałbym gaz... A poza tym nie oszukujmy się... nasz kraj jest zbyt biedny żeby odejść od węgla od tak... Może za 15- 20 lat coś się zmieni.

Animus- z czego wynika że na 4 klase dostaniesz dofinansowanie? Od początku pisałem że dofinansowanie jest tylko na klase 5 i to bez rusztu

Link do komentarza
48 minut temu, boyka87 napisał:

Animus jak już wyżej pisałem - nie chcę kotła typowo na pellet,brykiet,zrąbki itp.  To już wolałbym gaz... A poza tym nie oszukujmy się... nasz kraj jest zbyt biedny żeby odejść od węgla od tak... Może za 15- 20 lat coś się zmieni.

Animus- z czego wynika że na 4 klase dostaniesz dofinansowanie? Od początku pisałem że dofinansowanie jest tylko na klase 5 i to bez rusztu

 

Jak już tak chcesz tego Defrzaka to weź lepiej tego: KOMFORT EKO bez nazwy DUO, z literkami PZ jest możliwość obustronnego montażu podajnika paliwa, bez nich trzeba od razu ustalić przy zamówieniu  czy lewy, czy prawy, z literkami NZ ma grubsze blachy droższy na wyższe ciśnienie.

Jest też wybór sterowników. 

 

image,oferta,776,1280,800.jpg

 

Link do komentarza

Można łatwo przez kilka godzin obejść się bez prundu, są odpowiednie urządzenia, a z agregatem to i kilka dni.  

Nie tylko kocioł potrzebuje prądu większość instalacji wspomaganych pompami i innymi urządzeniami też go potrzebuje.

Tu chodzi jednak o coś innego, to siedzi w psychice, możliwość  palenia otwartego ognia, to jest podszyte strachem jak się bez rusztu awaryjnego obejść, a prawda  jest taka że już po pierwszym sezonie palenia w kotle z podajnikiem, nie chce się nikomu latać, wtykać co kilka godziny kawałka drewna do kotła.  

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Już pisałem... chciałbym ten rusz te względu na drewno jakie posiadam za darmo... wiem że podgrzewając wode w lecie groszkiem nie spalę go dużo... ale jadnak za niego zapłacę a drewno free. 

Agregat to dobra sparawa...ale żeby go kupowac tylko z powodu kotła? Aktualnie mam ogrzewanie grawitacyjne także nie mam nic co by wymagało prądu, żadnej pompki,sterowników itp. Ale prąd to male piwo,bo wiadomo że pompki itp i tak muszą mieć prąd żeby było w domu ciepło... bardziej zależy mi wlaśnie na tym drewnie.

Nie skupiam się tylko na tym defro.. ktoś o nim wspomniał więc i ja o nim pisze. Sugeruję się waszymi typami

Link do komentarza

Ja doradzam wy sezonowanie i sprzedaż tego drewna, z tego będą realne pieniądze na prąd, ale jest uparty.:scratching:

Albo spalić w kominku ściskając żonkę.

Zwłaszcza iglaste obniży sprawność kotła.

Instalacja w grawitacji (grube rury) też nie jest ekonomiczna.

Na lato najlepiej wodę grzać prąd+grzałka. 

Co z tego że zmemłasz to drewno w kotle, ile pracy przy tym i czyszczenie kotła.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

A czy w domu jest jakiś kominek albo piec (nie kocioł)? Wtedy, skoro tego drewna jest i tak zbyt mało na ogrzewanie przez cały sezon, lepiej wykorzystywać je tylko do kominka/pieca, a w kotle palić węglem? Odpadają problemy z szukaniem jakiegoś kotła uniwersalnego. Z tym zawsze będzie problem, bo albo mamy kocioł dobry do automatycznego spalania węgla albo dobry do drewna  w kawałkach.

Osobiście jestem przeciwny przewymiarowywaniu kotła. Przez większość sezonu temperatura zewnętrzna jest znacznie wyższa niż obliczeniowa (zwykle -20°C), a wtedy sprawność i czystość spalania się pogarsza. Bo nawet kocioł bardzo dobry osiąga deklarowane parametry przy pracy z mocą nominalną. Za to z mocą 20-30% wyższa od nominalnej może pracować bez istotnego spadku sprawności.

Link do komentarza

Animus a kto mi kupi drewno kilku gatunków i różnej wielkości? Tym bardziej że nie będą to żadne wielkie kawałki bo drzew nie chcę wycinać, tylko gruble lub cieńsze gałęzie.

Kominka nie mam, kiedyś było takie marzenie ale widząc u znajomych jaki z tego syf to sobie odpuściliśmy.

Po co mam grzać grzałką jak mam to drewno? Wiem że niektórzy jakby mogli to w ogóle by do kotłowni nie schodzili, mi to nie przeszkadza tym bardziej że drewno to tylko na wodę w lato będzie. 

Animus piszesz ile przy tym pracy...a gdybym zrobił tak jak piszesz...wysezonować i sprzedac- to się mniej napracuję? :icon_rolleyes: dla mnie na to samo wychodzi. A jak drewno będzie wysezoniwane to ani tyle syfu nie będzie w kotle w porównaniu do mokrego.

Link do komentarza

 

24 minuty temu, boyka87 napisał:

Animus a kto mi kupi drewno kilku gatunków i różnej wielkości? drewno to tylko na wodę w lato będzie, piszesz ile przy tym pracy...a gdybym zrobił tak jak piszesz...wy sezonować i sprzedac- to się mniej napracuję? :icon_rolleyes: dla mnie na to samo wychodzi. A jak drewno będzie wysezoniwane to ani tyle syfu nie będzie w kotle w porównaniu do mokrego.

Możesz sprzedać mokrą gałęziówkę nawet nie pociętą, mniej pracy bo to jeszcze musisz  spalić, uwierz że go nie potrzebujesz, powiesisz ogłoszenie, albo wystawisz na OLXie ludzie sami Cie znajdą. Drewno może leżeć kilka lat. 

Link do komentarza

aa

1 minutę temu, animus napisał:

 

Możesz sprzedać mokrą gałęziówkę nawet nie pociętą, mniej pracy bo to jeszcze musisz  spalić, uwierz że go nie potrzebujesz, powiesisz ogłoszenie, albo wystawisz na OLXie ludzie sami Cie znajdą. Drewno może leżeć kilka lat. 

Tylko to nie przejdzie, a czemu? Za przyczepę gałęziówki u mnie wołają 600 zł, teraz dolicz sobie transport, czas na pocięcie tego drewna i koszt pocięcia to powiem Ci, że jakbym miał za te pieniądze kupić gałęziówkę to wolałbym kupić w to miejsce węgiel. Co innego gdy sam ją pozyskujesz z lasu i masz swój transport, wtedy koszty są o wiele mniejsze bo przede wszystkim nie liczysz swojej robocizny.

Link do komentarza

Mhtyl- Na dole stare grzejniki płytowe,rurki też stare metalowe( na razie nie będziemy tego zmieniać bo całość jest w b.dobrym stanie), na górę pójdzie wszystko nowe ale nie będzie to podłogówka tylko zwykłe grzejniki.

Z decyzją na razie się wstrzymam, zobaczymy w marcu co nasi urzędnicy postanowią.Jeśli będę mógł spokojnie użytkować kocioł z rusztem to bez zastanowienia na taki postawie. Jeśli nie to trudno, kupię 5 klasę bez rusztu. Od tej decyzji będzie też zależeć co zrobię z drewnem, może nawet i sprzedam ten lasek jeśli będę miał 5 klasę.

Link do komentarza
3 godziny temu, mhtyl napisał:

aa

Tylko to nie przejdzie, a czemu? Za przyczepę gałęziówki u mnie wołają 600 zł, teraz dolicz sobie transport, czas na pocięcie tego drewna i koszt pocięcia to powiem Ci, że jakbym miał za te pieniądze kupić gałęziówkę to wolałbym kupić w to miejsce węgiel.

To opuści trochę  transport, albo sprzeda gałęziówkę w lesie. Tam tez trzeba się napracować. 

Link do komentarza
1 godzinę temu, MrTomo napisał:

A tak na marginesie, czym będziemy co niektórzy opędzać nasze baniaki-bufory?
Już teraz kupować jakiś kocioł, na te następne 10 lat póki można?

Z tego co mi powiedziano to może być tak,iż każda gmina będzie mogła wprowadzić u siebie inne wytyczne.Może to nie będą jakieś duże różnice, ale mogą być. Narazie to tylko gdybanie nam zostało.

Jeśli teraz kupiłbyś kocioł, a po wejściu ustawy wyjdzie na to, że nie spełnia on ustalonych wymogów, to do 2025 roku będziesz musiał i tak go wymienić. 

Ja osobiście myślę, że ten okres na wymianę i tak będzue dłuższy...może do 10 lat-przynajmniej dla tych co wymienią kotły w tym roku. Nie ma się co oszukiwać... Jeśli teraz kupimy kocioł np 4 klasy to i tak będzie on bardziej ekologiczny niż 40% kotłów w innych domach, więc pierwsze co to będą gonić za ludźmi posiadającymi stare śmieciuchy.

Link do komentarza
3 godziny temu, MrTomo napisał:

10 lat to w miarę sensowny okres.
2025 rok też byłby do przeżycia.

To zostaje poczekać aż koty 4 gen. potanieją

 Też tak myślę...  Tylko nie wiem czy z tym czekaniem to dobry pomysł. Jeśli ktoś chciałby kupić taki kocioł to wydaje mi się że w tym roku to ostatni gwizdek.

Ile czasu takie kotły dają radę wytrzymać? Jeśli z 8- 10 lat to może i warto taki kocioł zakupić, jeśli dłużej to już chyba tą 5 klasę.

Link do komentarza
7 godzin temu, MrTomo napisał:

Ale to jest kocioł gazujący węgiel brunatny.
W życiu nie widziałem takiego węgla na składzie...

Pewnie nawet paliłeś Czechem np. z  Komořan w domieszce z supermarketu i nawet o ty nie wiedziałeś. 

Napisz w wyszukiwarce węgiel z Czech a oczy ci się otworzą.

Więcej z tego węgla wyciśnie się zagazowując go, niż puszczając przez podajnik.

6 godzin temu, MrTomo napisał:

A tak na marginesie, czym będziemy co niektórzy opędzać nasze baniaki-bufory?
Już teraz kupować jakiś kocioł, na te następne 10 lat póki można?

Jak chcesz planować do przodu to rozglądaj się za kotłem na pellety i styropianem do ocieplenia ścian.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, MrTomo napisał:

Na pellet?
Pellet teraz kosztuje 800-900 za tonę a ile będzie kosztował jak wejdą te wszystkie nowele?
Pewnie z 1300... 

PS

Ja mam teraz zwykłego śmieciucha, w którym palę węglem kamiennym orzechem i 
jakoś trudno mi sobie wyobrazić coś lepszego dla bufora.

Ty zdaje się masz spore bufory, to drewno kawałkowe i kocioł ceramiczny zagazujący  to najtańsza opcja, po ile u was jest drewno?  

 

Link do komentarza
11 godzin temu, animus napisał:

Ty zdaje się masz spore bufory, to drewno kawałkowe i kocioł ceramiczny zagazujący  to najtańsza opcja, po ile u was jest drewno?  

Mniej więcej za pocięte i porąbane układane 1m.p. :
Czyli jeśli szczapa ma 30cm to na około 1m3 muszę kupić z 3mp?
Buk - 180 zł
Brzoza - 170 zł
iglaste - 140 zł
Buk sezonowany dwa lata 250 zł

Iglaste byłbym w stanie kupić po 200zł za 1m3, ale musiałbym sam ciąć.

Za tonę węgla płacę około 700zł.
Jak się ma tona węgla do powiedzmy m3 drewna?
Kocioł gazujący będzie posiadał kategorię 5?

Link do komentarza

No właśnie
Mam jakieś mroczne przeczucie, że ktoś znowu na tym zarobi.
Kocioł klasy 5 nie wiedzieć czemu kosztuje kokosy, węgiel nagle będzie musiał spełniać normy więc
w każdym przypadku podrożeje (nawet jeśli już teraz je spełnia)
Czy środowisko odczuje zmiany? Być może, ale chyba nie takie jak sobie to wyobrażamy.

Kotły zasypowe klasy 5?
Czyżby i takie były???

Nie próbuję tu niczego reklamować - po prostu natrafiłem na coś takiego
kociol-zasyp

Link do komentarza

O i jeszcze filmik.
Ale tu trochę facet przekombinował z pompami i zaworami jak na mój gust.
Do tego w układzie zamkniętym.

https://www.youtube.com/watch?v=AgXEF9ggPlY

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/AgXEF9ggPlY" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Jak u diaska osadza się linki z YT, bo zapomniałem...?

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
12 godzin temu, MrTomo napisał:

Mniej więcej za pocięte i porąbane układane 1m.p. :
Czyli jeśli szczapa ma 30cm to na około 1m3 muszę kupić z 3mp?
Buk - 180 zł
Brzoza - 170 zł
iglaste - 140 zł
Buk sezonowany dwa lata 250 zł

Iglaste byłbym w stanie kupić po 200zł za 1m3, ale musiałbym sam ciąć.

Za tonę węgla płacę około 700zł.
Jak się ma tona węgla do powiedzmy m3 drewna?
Kocioł gazujący będzie posiadał kategorię 5?

Pezelicznik

-1mp = 0,650 m3 (stosowany w lasach)

-drewno twarde 14 MJ/kg = 4 kWh/kg

-węgiel  26 MJ/kg = 7 kWh/kg

Kupując na mp/m3 skurcz drewna całkowicie suchego do mokrego wynosi objętościowo: dąb 12,6%, buk 17,6% grab 19,7% czyli buk,grab opłaca się brać suchy a dębinę mokrą.

Ten kocioł za linkowany wcześniej   zagazowujący jest w 5 klasie i jest ich coraz więcej.

Drewno najlepiej sezonować 3 lata, wtedy wartość energetyczna jest największa.

Około 200 zł na tonie spalonego węgla powinno być taniej, przy prawidłowym spalaniu i twoich buforach, nie chcę Ciebie tu nakręcać i pisać więcej, wszystko zależy od ceny pozyskania opału.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W tej chwili nie zrobię, bo teraz mnie tam nie ma. Wygięły się różnie - jedne w górę, inne w dół. Szczególnie jedna jest mocno wygięta i akurat to ta na środku całego domu. Jak położyłem poziomicę na kilku z nich to się za głowę złapałem.   > A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości. Myślisz, że konstrukcja jest już na tyle "spokojna" po tak długim czasie schnięcia, że nie spowoduje ponownych ugięć i tym samym pękania podłogi lub sufitów?   Dach był montowany około 4 - 5 lat temu.
    • Zrób jakieś zdjęcia, bo nawet nie wiadomo w którą stronę się "wygły"i powiedz też kiedy dach był montowany.    A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości.
    • Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem). Na 3 ścianach dolna powierzchnia drenu jest poniżej górnej płaszczyzny ławy a co za tym idzie poniżej posadzki piwnicy. Problem pojawił się na ostatniej ścianie z uwagi że w ławie znajduje się rura kanalizacyjna 160 której górna krawędź znajduje się tylko ok 6 cm poniżej posadzki. Dodając do tego izolację reaktywną którą pokryta jest ta rura kanalizacyjna i to że rura drenażowa jest ułożona na niej więc z jakimś odstępem dylatacyjnym 1-2cm więc zbierać będzie zaledwie jakieś 2-3 cm poniżej posadzki w piwnicy, ale jak ułożyłem dren ze spadek 0,5% to wychodzi na to że po lewej stronie dren będzie powyżej posadzki w piwnicy. Ściany piwnicy są bardzo dobrze zaizolowane masą reaktywną aż po same ławy więc tu akurat bym się nie obawiał że będzie coś przeciekać, ale trzeba brać na poprawkę jakieś niedoskonałości i zastanawiam się teraz nad funkcjonalnością tego drenu znajdującego się powyżej posadzki. Bo jeśli to wszystko jest w podsypce żwirowej i poziom ewentualnej wody gruntowej się wyrówna to nawet przy tak ułożonej rurze drenarskiej woda powinna być odbierana z odcinka znajdującego się poniżej posadzki piwnicy prawda? Więc nie ma w zasadzie obaw że będzie stała w miejscu gdzie rura jest powyżej posadzki bo zleci po prostu do najniższego punktu tylko że będzie to zachodziło wolniej aniżeli miało by być ściągane przez rurę? Wiem że dren można układać nawet z bardzo małym spadkiem czy też nawet pionowo i wyrównująca woda znajdzie ujście do najniższego punktu, ale nie chce mi się już tego poprawiać. Poniżej na pomarańczowo rura drenarska, na czerwono obrys żwiru 16-32 we włókninie.     Druga sprawa jeśli na jednej ze ścian rura ma jakieś 1 cm, wzniesienia, czy w niektórych miejscach więcej to czy grozi to zamuleniem w tym miejscu? Jakieś zanieczyszczenia staną w tym miejscu i nie będą mogły trafić do studni osadnikowej? Dren jest elastyczny i podczas zasypywania jak się na nim nie stoi to potrafi się podnieść a kamień spod niego ciężko jest wyciągnąć, stąd takie fale.          
    • Mam jętki dość mocno wygięte w łuk. Różnica poziomu pomiędzy niektórymi to nawet 5cm. Możliwe, że więcej. Nad nimi ma być strych nieużytkowy. Drewno jest suche, bo leżało tak kilka lat. Czy jętki nadal mogą się mocno wyginać, nawet o kilka centymetrów, czy raczej już tak zostanie? Na ile to jeszcze może wciąż pracować? Powinienem teraz dążyć do wyrównania i wypoziomowania jętek np. za pomocą spinania ich poprzecznie robiąc kratownicę czy może lepiej już zostawić to tak jak jest i podczas montażu podłogi podkładać jakieś deski itp.? Niektóre z jętek "wiszą" nad ścianami działowymi, a inne dotykają - to wynika pewnie z tego, że niektóre się wygięły z biegiem czasu i tego, że chyba powinny być montowane nieco wyżej nad ścianami. No ale jest jak jest.   Zależy mi na dwóch rzeczach: - w miarę równej (żeby wiochy nie było) podłodze strychu - żeby sufity (g-k) w pomieszczeniach użytkowych nie pękały
    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...