Skocz do zawartości

Czy warto kupować sprzęt w internecie? Gdzie jest pułapka?


Maciej S.

Recommended Posts

Napisano
Witam, jestem przed etapem wykonania klimatyzacji i wentylacji.
Firmy wybrane, sprzęt też.
Ale mam dylemat - okazuje się że ceny na np. rekuperator i klimatyzator które podają sprzedawcy z 8% VAT z oficjalnych cenników firmowych od dystrybutora (wykonawca na tym nie zarabia), są o wiele wyższe (nawet 30-40%) niż ceny takich samych urządzeń w sklepach internetowych.
Z czego wynikają takie olbrzymie różnice? W tej sytuacji nawet kupując sam urządzenie z 23% VAT wychodzę dużo na plus.
Gdzie jest haczyk? Przecież gwarancja jest zwykle udzielana prze firmę produkującą sprzęt (akurat tutaj Zehnder dla rekuperatora i Samsung dla klimatyzatora) .
Sklep utrzymuje że urządzenie jest nowe.
Przykład:
http://www.megamaszyny.com.pl/samsung-klim...u-id-40684.aspx

W cenniku oficjalnym ten sam sprzęt kosztuje 8499 netto.

Podobnie jest np. z Zehderem 550.

Ja rozumiem że firma chce zarobić ale żeby aż tak robić w jajo?

A jak wy zrobiliście na swoich budowach?
Napisano
Cytat

Witam, jestem przed etapem wykonania klimatyzacji i wentylacji.
Firmy wybrane, sprzęt też.
Ale mam dylemat - okazuje się że ceny na np. rekuperator i klimatyzator które podają sprzedawcy z 8% VAT z oficjalnych cenników firmowych od dystrybutora (wykonawca na tym nie zarabia), są o wiele wyższe (nawet 30-40%) niż ceny takich samych urządzeń w sklepach internetowych.
Z czego wynikają takie olbrzymie różnice? W tej sytuacji nawet kupując sam urządzenie z 23% VAT wychodzę dużo na plus.
Gdzie jest haczyk? Przecież gwarancja jest zwykle udzielana prze firmę produkującą sprzęt (akurat tutaj Zehnder dla rekuperatora i Samsung dla klimatyzatora) .
Sklep utrzymuje że urządzenie jest nowe.
Przykład:
http://www.megamaszyny.com.pl/samsung-klim...u-id-40684.aspx

W cenniku oficjalnym ten sam sprzęt kosztuje 8499 netto.

Podobnie jest np. z Zehderem 550.

Ja rozumiem że firma chce zarobić ale żeby aż tak robić w jajo?

A jak wy zrobiliście na swoich budowach?



Oficjalny cennik firmowy jest dla konsumenta, cena dla dystrybutora różni się (oczywiście w dół) o 30-40% od ceny cennikowej. Mam znajomego który ma warsztat i u niego kupuję części do samochodu bo ma rabaty do 50% w hurtowni w stosunku do cen dla konsumenta.
Napisano
Bo sprzedawca-instalator, przy reklamacji (niezgodności towaru z umową) ponosi wszelkie koszty związane z transportem, instalacją, itp. Inwestor zgłasza sprzedawcy a ten wszystko i na własny koszt załatwia.

Przy zakupie samego urządzenia, przy reklamacji, koszty demontażu, transportu do i od sprzedawcy, oraz powtórnego montażu i uruchomienia, ponosi inwestor (kupujący).
Napisano
Cytat

Bo sprzedawca-instalator, przy reklamacji (niezgodności towaru z umową) ponosi wszelkie koszty związane z transportem, instalacją, itp. Inwestor zgłasza sprzedawcy a ten wszystko i na własny koszt załatwia.

Przy zakupie samego urządzenia, przy reklamacji, koszty demontażu, transportu do i od sprzedawcy, oraz powtórnego montażu i uruchomienia, ponosi inwestor (kupujący).



Tyż prawda icon_smile.gif
Napisano
OK. Czyli "oficjalne cenniki" są po to by dystrybutor mógł sobie bezkarnie (bez narzekania klientów) zarobić na sprzęcie?
Druga sprawa - to z gwarancją to jest rzeczywiście ból. I tak jest nawet jak gwarantem jest firma produkująca a nie montażysta?
Napisano
Cytat

I tak jest nawet jak gwarantem jest firma produkująca a nie montażysta?



Upraszczając - ze wszystkim na co nie naliczono 8% podatku VAT.

Cytat

OK. Czyli "oficjalne cenniki" są po to by dystrybutor mógł sobie bezkarnie (bez narzekania klientów) zarobić na sprzęcie?



A co - ma dopłacać icon_eek.gif

I dlaczego bezkarnie - płaci za lokal, pracowników, serwis, itp.
Napisano
Nie neguję konieczności zarobku przez niego bo wiadomo że ma koszty - ale powinien być to zarobek za usługę montażu a nie ukryty w "oficjalnych" cenach sprzętu. Poza tym 40% to chyba ciut za dużo?
Ale z tego co wiem to Zehnder ma taką gwarancję z dojazdem do każdego miejsca w Polsce.
Napisano
Cytat

Ale z tego co wiem to Zehnder ma taką gwarancję z dojazdem do każdego miejsca w Polsce.



Kto Ci takich głupot naopowiadał.

Dojazd serwisanta jest płatny (tak samo jak obowiązkowe przeglądy, wymagane co 12 m-cy, a zalecane co 6 m-cy)

Z warunków gwarancyjnych:

Cytat

3. Gwarancja dotyczy ewentualnej wymiany części urządzenia, nie dotyczy ona natomiast świadczenia usług ..........

11. Gwarancją nie są objęte koszty dojazdu serwisanta wyznaczonego przez producenta w przypadku braku możliwości demontażu urządzenia.

14. Naprawa gwarancyjna nie obejmuje czynności przewidzianych w instrukcji obsługi do wykonywania których zobowiązany jest użytkownik we własnym zakresie i na koszt własny tj.
-uruchomienie sprzętu
-sprawdzenie działania,
-konserwacja, (w tym wymiana filtrów oraz czyszczenie anemostatów)

Napisano
OK. Ktoś mi w takim razie głupot naopowiadał.
Czyli reasumując - kupno w internecie na moje ryzyko w razie awarii. Chociaż nie sądzę że za przyjazd serwisanta zapłącę 40% ceny urządzenia.
Napisano
Zaraz, to mnie oświeć bo w końcu nie wiem jakie masz zdanie w kwestii powyżej.
Czy mam rozumieć że nawet jak wezmę usługę z montażem z 8% VAT to i tak płacę za przyjazd serwisanta, podobnie jak bym wziął sprzęt z internetu?
I pomyśl - gdyby mi sprawiało przyjemność strzyżenie, to nie szukał bym w internecie alternatyw dla zakupu, i bym takiego posta nie napisał.
Ale boję się że tu zaoszczędzę a potem będę w czarnej d... w razie awarii
Napisano
znajomy spotkał się kiedyś z sytuacją kiedy dostawa ze sklepu była za 1 zł... przedmiot spory bo meble drewniane... pomyślał - biorę, dobra oferta. Panowie przywiezli wielkie pudła i postawili przed klatką a on na 3 piętrze miesszka... wiec dostawa to jedno a wniesienie i rozłożenie pudeł i zmontowanie mebli wyszło go kolejne 150 zł... dziękuje bardzo ;) teraz na wszystkim sie robi pieniądze :/
Napisano
Zapewne nie chodzi o kuriera, tylko o własny transport producenta czy sklepu.
Nawet od "Bodzia" jak zawożą meble pod dany adres to nie wnoszą ani nie montują bo to jest dodatkowa płatna opcja.
Zresztą jak jest sam kierowca (a przeważnie jeździ sam, mowa tu o Bodziu) to dziwne aby wniósł na któreś tam piętro i sam zmontował kilka paczek mebli.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...