Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Potrzebuję kolejnej porady.
Po wybiciu otworów w suficie na wentylację, zostały mi do naprawienia sufity.
Nie wiem jak się do tego zabrać.
(Niektórzy od razu spostrzegą, że jednak nie zabrałem się za malowanie w zimie - nie wyszło icon_biggrin.gif)

Rury generalnie opiankowałem. Niektóre otwory wyszły ok, ale kilka koszmarnie (odpadło sporo betonu i tynku).
Czym to "zakleić" - co dobrze trzymałoby się pianki i jednocześnie pcv?
Do głowy przychodzi mi przybrać trochę pianki, zmatowić pcv, zaciągnąć to klejem do płyt GK a potem wyrównać zaprawą tynkarską i gipsowanie?
Może wystarczyłaby sama zaprawa tynkarska lub gips budowlany z piachem?

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg



Napisano
Cytat

Jako wypełnienie i "tynk" gips sztukatorski, wykończenie normalną gładzią gipsową.



Nie stosowałem dotąð.
A gdzie można go dostać?
Stosuje się sam czy z jakimś zbrojeniem?
Napisano
Ten gips można też kupić pod nazwą gips rzeźbiarski. lub gips ceramiczny.
Podobny we właściwościach jest też gips formierski lub (i) modelarski.

Nie trzeba ich zbroić, są dość twarde i odporne na spękania, szybko wiążą i maja małą "kurczliwość".

Są dość łatwo dostępne i w małych opakowaniach - nawet 1kg.
Napisano
Ja proponuję tynk maszynowy.
Wbrew pozorom, ręcznie kładzie się go równie dobrze jak szpachle, a toleruje dobrze grube warstwy bez pękania.
Te dziury zagruntuj, łącznie z tymi pcv.
Gość stach
Napisano
Cytat

gips budowlany z piachem?



Jak wykończony jest sufit? Czy tylko tynkiem cementowo-wapiennym i chcesz uzyskać (dodatkiem piasku) podobną fakturę tynku?
Na 99% nie uda Ci się to icon_cry.gif
Czy jest gipsowany?
Wtedy możesz zastosować tynk, jaki proponuje retrofood, wyrównaj nim, i wykończ gładzią.
Ja od początku, tzn zaklejania ubytków, zrobiłbym to Gipsarem Plus Atlasa (http://atlas.com.pl/pl/produkty/grupa/148/148/13/87/GIPSAR_PLUS_-_ZWI%C4%98KSZONA_TWARDO%C5%9A%C4%86).
Napisano (edytowany)
Cytat

Potrzebuję kolejnej porady.
Po wybiciu otworów w suficie na wentylację, zostały mi do naprawienia sufity.
Nie wiem jak się do tego zabrać.
(Niektórzy od razu spostrzegą, że jednak nie zabrałem się za malowanie w zimie - nie wyszło Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0">)

Rury generalnie opiankowałem. Niektóre otwory wyszły ok, ale kilka koszmarnie (odpadło sporo betonu i tynku).
Czym to "zakleić" - co dobrze trzymałoby się pianki i jednocześnie pcv?
Do głowy przychodzi mi przybrać trochę pianki, zmatowić pcv, zaciągnąć to klejem do płyt GK a potem wyrównać zaprawą tynkarską i gipsowanie?
Może wystarczyłaby sama zaprawa tynkarska lub gips budowlany z piachem?

Polecił bym zaprawę wyrównującą Atlasa jest do takich celow b. doba ale musisz kupić najmniej 10kg woreczek .
Można nakładać warstwę o grubości 2÷15 mm a nawet więcej ,nie pęka nie ciągnie wilgoci jak gips.Łączy się dobrze ze starymi tynkami . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Ja proponuję tynk maszynowy.
Wbrew pozorom, ręcznie kładzie się go równie dobrze jak szpachle, a toleruje dobrze grube warstwy bez pękania.
Te dziury zagruntuj, łącznie z tymi pcv.


Ja takie cuś robiłem tynkiem maszynowym Knaufa MP75.
Przed tynkowanie zmocz powierzchnie aby lepiej złapał.

Trzyma się dobrze pcv jak i pianki.
Napisano (edytowany)
Taka nieśmiała sugestia.

To nie są "zwykłe" dziury "statyczne".
Tam z jednej strony będzie mocowany anemostat, a z drugiej podłączenie do przewodów wentylacyjnych - stąd (słuszne) zapytanie o zbrojenie.

Jeśli uzupełnienie ma być materiałem "niekonstrukcyjnym" (np. tynkiem) - sugeruję jednak wzmocnić siatką.

Ps. Ten "wpust" nie jest niczym zakotwiony. W zasadzie trzyma się na piance (jeśli już - bo nie wszędzie to widać).


dopisałem: Ps. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Przegląd rozwiązań niemały.
Na grunt, na mokro, tynk, gips i ... pasta do zębów.

Spróbuję z tynkiem.
Ten nowy tynk to tylko na mokro czy jednak zagruntować wcześniej bo pogubiłem się.
Może to bez różnicy.
Poprzedni tynk to zwykły cementowo-wapienny. Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Ten nowy tynk to tylko na mokro czy jednak zagruntować wcześniej bo pogubiłem się.
Poprzedni tynk to zwykły cementowo-wapienny.


Zagruntuj. Nie zaszkodzi.
A skoro tam wokoło jest tynk cem-wap, to rób takim samym.
Kłopot pojawi się na krawędzi łączenia starego z nowym - grubsza krawędź.
W moim przekonaniu nie ma sposobu, żeby było równo albo trzeba być nie lada prawdziwym magikiem.
Albo nadłubać się trzeba.
Albo polubić.

A oprócz gruntowania i tak chapnij pędzlem przed kładzeniem tynku, żeby nie szedł na suche.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Ubytki zagruntowałem i wypełniłem (na dwa razy) zaprawą wyrównującą z Atlasa.
Miejscami ubrałem trochę pianki.
Temat uważam za zamknięty. Dzięki za rady.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...