Skocz do zawartości

Zawilgocony bunkier- nietypowy problem


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam forumowiczów.

Chciałbym prosić o poradę. Posiadam bunkier o powierzchni 50m2, wys. ok 2,5m. Chciałbym zrobić w nim salę prób. Problem niestety jest taki, że ściany są bardzo wilgotne- wręcz lekko przegnite. Nie ma za bardzo możliwości naprawy izolacji zewnętrznej. Co mogę zrobić aby przywrócic normalne warunki?

Skułem wszystkie tynki, teraz mam zamiar osuszyć pomieszczenie za pomocą nagrzewnicy i dobrej wentylacji, oraz odgrzybić wszystkie ściany za pomocą odpowiedniej chemii. Następnie...

Myślałem, aby zbudować pomieszczenie w pomieszczeniu z płyt osb zabezpieczonych folią z zewnątrz, wprowadzając do środka nowego pomieszczenia swoją wentylację? Czy waszym zdaniem jest szansa na 100% odcięcie się od starego, zawilgoconego pomieszczenia? Może jest jakiś produkt, którym chociaż na jakiś czas mógłbym wilgotne ściany jakoś zabezpieczyć? Edytowano przez Mmich (zobacz historię edycji)
Napisano
Skuteczność izolacji przeciwwilgociowej ułożonej od środka zależeć będzie od warunków wodno-gruntowych wokół budynku - gdy występuje napór hydrostatyczny wody gruntowej, praktycznie nie można liczyć na likwidację
zawilgocenia.

Przy przy występowaniu wilgoci kapilarnej, ochronę może zapewnić staranne nałożenie tynku wodoszczelnego oraz izolacja przeciwwilgociowa podłogi.
Napisano (edytowany)
Możliwe, że problemem jest napór hydrostatyczny ze względu na bliskość morza. Czy zbudowanie sali w sali ma jakiś sens?

Jest szansa odcięcia się przy dobrym zaizolowaniu np. płyt osb grubą folią z zewnątrz i zbudowaniu oddzielnej wentylacji? Chodzi mi o rozwiązanie prowizoryczne na jakieś 2-3 lata. Edytowano przez Mmich (zobacz historię edycji)
Napisano
Trudno na odległość ocenić, które rozwiązanie będzie optymalne dla konkretnych warunków. Teoretycznie utworzenie "pudełka" odizolowanego od ścian może chronić przed wilgocią, ale w praktyce trudno będzie uzyskać dostateczną szczelność.

Płyty OSB nie są odporne na długotrwałe zawilgocenie, zatem wentylacja (mechaniczna ) musi pracować w sposób
ciągły, przy czym w okresie letnim efekt osuszania praktycznie zanika - ciepłe powietrze zewnętrzne ulegnie schłodzeniu, co może spowodować wykroplenie pary wodnej.
Napisano
Styropian to do termoizolacji jest...

Bez dokładnego ustalenia przyczyny zawilgocenia dobrze doradzić prawie się nie da...

Można by "spróbować odwalić chałę" nakładając od wewnątrz warstwę/tynk wodouszczelnioną.
Tylko czy będzie się chciała ściany trzymać?

Wrzuć jakie zdjęcia.

Adam M.
Napisano (edytowany)
Cytat

Witam forumowiczów.

Chciałbym prosić o poradę. Posiadam bunkier o powierzchni 50m2, wys. ok 2,5m. Chciałbym zrobić w nim salę prób. Problem niestety jest taki, że ściany są bardzo wilgotne- wręcz lekko przegnite. Nie ma za bardzo możliwości naprawy izolacji zewnętrznej. Co mogę zrobić aby przywrócic normalne warunki?

Skułem wszystkie tynki, teraz mam zamiar osuszyć pomieszczenie za pomocą nagrzewnicy i dobrej wentylacji, oraz odgrzybić wszystkie ściany za pomocą odpowiedniej chemii. Następnie...

Myślałem, aby zbudować pomieszczenie w pomieszczeniu z płyt osb zabezpieczonych folią z zewnątrz, wprowadzając do środka nowego pomieszczenia swoją wentylację? Czy waszym zdaniem jest szansa na 100% odcięcie się od starego, zawilgoconego pomieszczenia? Może jest jakiś produkt, którym chociaż na jakiś czas mógłbym wilgotne ściany jakoś zabezpieczyć?





nie myśl o takich cudach
pod moim wpisem masz linki utajnione tam jest tel.
za jakiś czas jest szansa na zrobienie tynków gipsowych
tylko najpierw trzeba to osuszyć nie wysuszyć
Edytowano przez MTW Orle (zobacz historię edycji)
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Myślę, że w takim bunkrze to problemem będzie wentylacja, musisz zapewnić ruch powietrza (wwiew i wywiew) wtedy zabrać się za ściany. W takim bunkrze prawdopodobnie jedynie mechanicznie będziesz mógł wentylować.
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Myślę, że w takim bunkrze to problemem będzie wentylacja, musisz zapewnić ruch powietrza (wwiew i wywiew) wtedy zabrać się za ściany. W takim bunkrze prawdopodobnie jedynie mechanicznie będziesz mógł wentylować.




z tego co pamiętam

bunkry z samego założenia posiadają mechaniczny system wentylacji i posiadają to już od projektu.
kwestia sprawności po latach nieużywania jest sprawa osobną
a kwestia wilgoci budynku znajdującego się pod ziemią jest sprawą jakby zupełnie odmienną

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
    • Herezja. Ch-ki B, C, czy D w zakresie zwarciowym są identyczne. Polecam Ci ten tekst z linku powyżej..  Selektywności nie da się uzyskać stosując klasyczne automaty nadprądowe.  Dla osiągnięcia selektywności trzeba by stosować zabezpieczenia selektywne na zasilaniu, ale energetyka się na to nie godzi. 
    • Masz "szybszy" B16 w tamtej skrzynce.     Zwarcie było na tyle silne, że "wybiło" wcześniej wyłącznik (B16 w skrzynce głównej), zanim ten w domowej skrzynce  zareagował Wyłączniki nadprądowe działają zarówno na przeciążenie, jak i zwarcie. Zadziała ten, który pierwszy wykryje przekroczenie granicy prądu zwarciowego — i ma najszybszy czas reakcji.   Jeśli tamten B16   był bliżej źródła zasilania (np. w skrzynce licznikowej lub głównej), to on mógł szybciej zareagować, przy zwarciu prąd "idzie do źródła", i pierwszy bezpiecznik, który to wykryje, wyłącza zasilanie.     Jeśli dwa bezpieczniki B16 są szeregowo, to nie ma gwarancji, że zadziała ten "bliżej zwarcia". Zadziała ten, który zareaguje szybciej — a czas reakcji bywa różny (nawet w identycznych modelach).       Gdy ten B16   wyłączył się, (najprawdopodobniej zabezpiecza całą instalację domową), zostało  odcięte zasilanie wszystkich obwodów — zarówno światła, jak i gniazd.       Jeśli ten B16 wyłącza się jako pierwszy przy zwarciu również w innych obwodach, prawdopodobnie, zabezpieczenia nie są dobrane selektywnie, główne zabezpieczenie powinno  mieć wyższy prąd lub charakterystykę C/D, a domowe np. B10., albo trzeba zastosować  C16 lub D16.      
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...