Skocz do zawartości

Osuszanie domu w zimę - prośba o pomoc


Recommended Posts

Napisano
Witam,

W lecie miałem robione tynki maszynowe gipsowe, grubo położone bo miejscami nawet 5cm (krzywe ściany), na podłodze wylany anhydryt. Wilgotność powietrze po zamknięciu okien dalej dochodzi nawet do 90%, czasami wietrze intensywnie, wtedy spada do 60%-70%, a po zamknięciu znowu idzie w górę. Mam już zainstalowany kominek i podłogówkę, ale stwierdziłem że teraz nie ma sensu wietrzyć i grzać bo to nieekonomiczne dlatego postanowiłem wykorzystać przenośny klimatyzator z funkcją osuszania. W domu jeszcze nie mieszkam, przed remontem było sucho, tylko tynki były cemento-wapienne, dom jeszcze nieocieplony. Pamiętam że po tynkowaniu ściany dość szybko wyschły przynajmniej z wierzchu, teraz znowu zaczynają się pojawiać plamy i nie wiem czy to ta wilgoć z wnętrza tynków "wychodzi"?. Na pewno wew tynków jest jeszcze mokro bo widzę to w puszkach elektrycznych, czy wiercąc dziury na kołki. Parter ma 42m2, ściana jest z budowana od zew. tynk/cegła pełna/pustka/pustak żużlowy/nowy tynk gipsowy. Planuje ocieplenie wełną, ale najpierw muszę porządnie wysuszyć dom. Strop jest monolityczny, poddasze nieogrzewane (też bez ocieplenia). Pomysł mam taki, aby grzać kominkiem i suszyć klimatyzatorem i mam kilka pytań:

1. Czy to ciepłe powietrze z klimatyzatora może zostać w pomieszczeniu?
2. Mam wkład kominkowy z zamknięta komorą spalania (wkład jest 100% szczelny do domu z rekuperacją), powietrze jest pobierany tylko i wyłącznie z zew. czy dobrym pomysłem będzie odłączenie przepustnicy pod kominkiem i pobieranie tego wilgotnego powietrza z pomieszczenia?. Nie wiem czy dobrze kombinuje, ale kominek potrzebuje sporo powietrza do spalania i gdy pobierze je z pomieszczenia to może "wyssa" dużo wilgoci?.
Napisano
Przelicz sobie, czy bardziej ekonomiczne będzie jednak grzanie kominkiem i wietrzenie, niż korzystanie z klimatyzatora, który jednak "trochę" prądu ciągnie...
W ubiegłym roku podobną sytuację mieliśmy w domu u córki - grzanie gazowe wyciągnęło sporo kasy, ale doszliśmy do wniosku, że mimo tych kosztów trzeba suszyć - grzać i wietrzyć. Żeby wilgoć, płynąca po wszystkim, nie zaszkodziła stolarce - okna, ościeżnice i drzwi drewniane -, żeby pleśń i grzyby nie miały szans się zadomowić, itd. "Płakało" się nad licznikiem gazu, ale piec, ustawiony na 20 stopni w dzień, 15 w nocy pracował na okrągło, okna były uchylone. W tym czasie robiłem wodę w łazienkach, zaczynałem układanie płytek na tynku cementowym, położonym znacznie wcześniej, więc już ciut wysezonowanym.
Pod koniec zimy, jeszcze na dwa tygodnie przed umówionym terminem układania drewnianych podłóg, wypożyczyliśmy taki właśnie klimatyzator i codziennie rano wylewaliśmy z niego po parę litrów wody...
Dzisiaj widać, że warto było dość szybko dosuszać wnętrze budynku - jest sucho, podłoga leży jak trzeba, drzwi są nienaruszone, okna szczelne tak, jak trzeba.
Napisano
Cytat

Przelicz sobie, czy bardziej ekonomiczne będzie jednak grzanie kominkiem i wietrzenie, niż korzystanie z klimatyzatora, który jednak "trochę" prądu ciągnie...



Na pewno kominkiem, bo drewno mam icon_smile.gif, tylko co zrobić z powietrzem pod kominkiem, rozszczelnić okna i brać powietrze z pomieszczenia do spalania czy rozszczelnić okna i brać powietrze tylko zew.?.
Napisano
Tu Ci nie odpowiem, bom "niekominkowy" i nie mam doświadczenia żadnego icon_redface.gif
Bałbym się trochę, czy nie będzie jakiegoś zadymiania, zasadzania pomieszczeń przy rozpalaniu kominka, ale chyba przy dobrym "cugu" faktycznie kominek zasysał by również część wilgoci. Przy mroźnych dniach wilgotność powietrza zewnętrznego jest niewielka, więc to świeże powietrze nie wprowadzałoby dodatkowych wiader wody icon_confused.gif a przez kominek byłaby szybsza wymiana.. tak sobie kombinuję icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

Skuteczność suszenia będzie największa przy dużych mrozach - powietrze zewnętrzne zawiera wtedy najmniej wody.


Ale będzie to również największa skuteczność w opróżnianiu składzika z drewnem icon_confused.gif icon_mad.gif
Napisano
Pobierając powietrze do spalania z wewnątrz i uchylając okna przede wszystkim uruchamiasz bardzo wydajną wentylację naturalną.
Skoro jak piszesz drewno do kominka masz i nie płaczesz nad jego kosztem to będzie to i sprawne, i ekonomicznie do przyjęcia osuszanie wnętrza.
Powietrze zasysane z zewnątrz niesie w sobie mało wilgoci i ogrzewając się we wnętrzu będzie odbierało wilgoć z pomieszczenia, a kominek pobierając powietrze do spalania będzie je wyrzucał na zewnątrz.
Napisano (edytowany)
Cytat

Pobierając powietrze do spalania z wewnątrz i uchylając okna przede wszystkim uruchamiasz bardzo wydajną wentylację naturalną.
Skoro jak piszesz drewno do kominka masz i nie płaczesz nad jego kosztem to będzie to i sprawne, i ekonomicznie do przyjęcia osuszanie wnętrza.
Powietrze zasysane z zewnątrz niesie w sobie mało wilgoci i ogrzewając się we wnętrzu będzie odbierało wilgoć z pomieszczenia, a kominek pobierając powietrze do spalania będzie je wyrzucał na zewnątrz.



ok dziękuje wszystkim dzisiaj zacznę testować. Proszę jeszcze o spojrzeć na rzut partetu:


Najgorzej jest w pomieszczeniach 1 (przy samych drzwiach) i 2. Drzwi wew. jeszcze nie mam wiec cały dół jest otwarty. Czy mogę uchylić jedynie okno w pomieszczeniu 2?, bo kominek rozumiem wymusi obieg powietrza, czy lepiej wszystkie uchylić?. Nad pomieszczeniami 1 i 2 zostały wymurowane nowe ściany (zabudowana "lauba") i pewnie wszystko "spływa" w dół dlatego ściana przy suficie jest jeszcze mokra. Edytowano przez lukasino (zobacz historię edycji)
Napisano
Kominek podczas palenia w nim będzie działał jako wyrzutnia termiczna, więc dopływ świeżego powietrza powinien być tak pomyślany żeby jego strug "obmywała" jak największą przestrzeń.
Stopniem rozszczelnienia okien w poszczególnych częściach parteru będziesz mógł w jakimś tam zakresie regulować intensywność strugi z danego kierunku.
Przy czym pamiętaj że powietrze gupie jest i będzie chciało płynąc najkrótszą drogą tak jak mu będzie najłatwiej.
Napisano
Cytat

Przy czym pamiętaj że powietrze gupie jest i będzie chciało płynąc najkrótszą drogą tak jak mu będzie najłatwiej.



W czasie palenia w kominku (celem osuszenia), zatkać kratki wentylacji grawitacyjnej (przy p[oborze powietrza z mieszkania.

Można także, pobierać powietrze (kominek) z zewnątrz, i regulować przepływ powietrza (ciepłego) zarówno poprzez rozszczelnianie okna i zatykanie kratek wentylacyjnych np. nawiew okno w łazience + zatkane wszystkie kratki oprócz kuchennej, a potem na odwyrtkę.
Napisano
Jak dzisiaj zaczniesz testować to osuszanie, to myślę, że już jutro, pojutrze będziesz wiedział co i jak - to "gupie" powietrze pokaże którędy mu najlepiej, najleniwiej krążyć i na nieco suchszych, przez to jaśniejszych kawałkach będziesz widział te "drogowskazy" icon_lol.gif
Mam nadzieję, że opiszesz nam jak się suszy icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

W czasie palenia w kominku (celem osuszenia), zatkać kratki wentylacji grawitacyjnej (przy p[oborze powietrza z mieszkania.

Można także, pobierać powietrze (kominek) z zewnątrz, i regulować przepływ powietrza (ciepłego) zarówno poprzez rozszczelnianie okna i zatykanie kratek wentylacyjnych np. nawiew okno w łazience + zatkane wszystkie kratki oprócz kuchennej, a potem na odwyrtkę.



Wentylacji grawitacyjnej nie ma i nigdy nie było, na szczęście w domu były stare okna i drzwi. Jest tylko jeden komin do kominka, a w projekcie mam wentylację mechaniczną. W sufitach mam już zamontowane anemostaty otwory przez strop zgodnie z projektem), nie mam jeszcze rekuperatora więc na razie są "wypchane wełną" żeby ciepło nie uciekało na poddasze.


Cytat

Jak dzisiaj zaczniesz testować to osuszanie, to myślę, że już jutro, pojutrze będziesz wiedział co i jak - to "gupie" powietrze pokaże którędy mu najlepiej, najleniwiej krążyć i na nieco suchszych, przez to jaśniejszych kawałkach będziesz widział te "drogowskazy" icon_lol.gif
Mam nadzieję, że opiszesz nam jak się suszy icon_biggrin.gif



dzięki wszystkim za pomoc, na pewno opisze icon_smile.gif.
Napisano
Cytat

nie mam jeszcze rekuperatora więc na razie są "wypchane wełną" żeby ciepło nie uciekało na poddasze.



Jeden (najbardziej oddalony od rozszczelnionego okna), nie wypełniaj wełną (nie uszczelniaj go).
Napisano
Cytat

na razie są "wypchane wełną" żeby ciepło nie uciekało na poddasze.


Może trochę to rozszczelnij, przecież to najchętniej do góry będzie migrowało to mokre powietrze - ale również wypuszczaj powietrze z poddasza. Jeśli masz już wszystkie kanały - połącz prowizorycznie otwory sufitowe z kanałami zasilającym i wyrzutowym (nie wiem jak zaprojektowaną masz tą wentylację), aby tymczasowo uzyskać niby grawitacyjną wentylację. Nie będzie pod sufitem kisiło się najbardziej mokre powietrze...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...