Skocz do zawartości

Źle podłąćzone różnicówki


Recommended Posts

Witam,
zabrałem się do składania przewodów w puszkach i białego montażu. Przez ostatni okres korzystałem tylko z dwóch gniazd w domu i wszystko działało. Ostatnio jednak dodawałem nowy osprzęt i robiłem próbę z odbiornikami. Mój "elektryk" przygotował mi opis różnicówek i wyłączników nadprądowych. Zaufałem temu opisowi, jednak przy każdym podejściu do montażu osprzętu sprawdzałem probówką przewód fazowy. Wcześniej "opuszczałem" zabezpieczenie i różnicówkę odpowiedzialną za dany obwód. Jednak przy okazji montażu gniazdka na tarasie podczas cięcia przewodu zwarłem N i PE. Zgasła mi lampa będąca na przedłużaczu z kuchni. Wywaliło też różnicówkę odpowiedzialną za kuchnię. Prace jednak dokończyłem. Włączyłem różnicówkę i nadprądowy. Na tarasie podpiąłem lampę halogenową na próbę. Był tylko błysk i różnicówka kuchenna znowu poszła w dół. Dzisiaj odkryłem kolejny obwód, który wywala różnicówkę kuchenną (obwód kotła gazowego i rekuperatora).
Rozebrałem rozdzielnię i zauważyłem, że przewód N z różnicówki kuchennej idzie na szynę, a z niej wychodzi kilka przewodów, a nie jak miało być tylko jeden na kuchnię. Natomiast w kolejnej róznicówce przewód N idzie na szynę, a z niego wychodzi tylko jeden przewód niebieski. I ta różnicówka nie wywalała, a według opisu odpowiada za gniazda, które składałem. Wydawało by się, że temat bynajmniej dla mnie prosty - szyny N zostały źle podłączone. Nie rozumiem jednak tego, że po podłączeniu odbiorników po 1 s wywala różnicówkę.
Czy takie cuda mogę się dziać, jesli N jest brane z jednej różnicówki a L z drugiej? Różnica prądów? Bo zakładam, że autor mojej rozdzielni przewody L poprowadził już zgodnie ze swoimi zamierzeniami, tylko N podmienił. Nie zwróciłem dzisiaj na to uwagi, bo elektryk wykonał moim zdaniem niechlujnie rozdzielnię i ciężko coś z niej "wyczytać".
Kolejne pytanie, to czy właściwe różnicówki zostały zastosowane? Mam wszystkie różnicówki 3f (4szt.), mimo że tylko w kuchni są 3 fazy pod indukcję (1 różnicówka 3f na 3 obwody - zmywarka, piekarnik i pozostałe gniazda kuchenne). Pozostałe obwody 1f są zabezpieczane również przez różnicówki 3f. Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Weź porządnego elektryka. Tylko fachowiec się w tym rozezna. Coś jest spartolone niewatpliwie. Jednak połączenie z szynami N być może jest prawidłowe, ale opis jest niejasny. Prawidłowo sprawa wygląda tak:
-przewód główny neutralny (N) dochodzi do szyny,;
- z szyny wychodzą przewody N poszczególnych obwodów;
- za szyną niektóre przewody mogą "przechodzić" przez wyłącznik różnicowoprądowy (ten obwód jest zabezpieczony);
- do zacisku fazowego (L) wyłącznika różnicowoprądowego musi być przyłączony przewód fazowy odpowiedniego obwodu;
- za "różnicówką" w chronionym obwodzie są odbiorniki prądu.
Z twojego opisu wynika zaś jakby kierunek przepływu prądu był odwrotny:) Bez elektryka na miejscu się nie obejdzie. W tej branży nie da się zrobić naprawy korespondencyjnie.
Link do komentarza
  Cytat

Z twojego opisu wynika zaś jakby kierunek przepływu prądu był odwrotny:) Bez elektryka na miejscu się nie obejdzie. W tej branży nie da się zrobić naprawy korespondencyjnie.

Rozwiń  


Oczywiście, wyjaśniam bardziej szczegółowo:
- przewód główny neutralny (N) dochodzi do szyny głównej N;
- z tej samej szyny głównej N wchodzi przewód do różnicówki. Oczywiście z szyny głównej N idą też przewody do obwodów niezabezpieczonych, np. oświetlenie;
- z różnicówki wychodzi N i trafia do kolejnej szyny N, do której podpięte są już zabezpieczone różnicówką obwody. Wiem, że można podłączyć bezpośrednio z zabezpieczonych obwodów do wyjścia N, ale ja mam przez dodatkową szynę zaciskową. I właśnie na tych szynach według mnie jest "pochrzanione", czyli podmienione N tj. N z różnicówki nr 1 zamiast iść do obwodów, do których trafia L z różnicówki nr 1, to N z nr 1 trafia do obwodów, gdzie L jest z różnicówki nr 2.

Czy w dalszym ciągu niejasne? A jak z tymi różnicówkami 3f? Nie powinny być 2f? Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
"Różnicówkę" czterobiegunową przeznaczoną do instalacji 3-fazowych można wykorzystać też do zabezpieczenia obwodów jednofazowych. Przynajmniej u znanych mi producentów (za wszystkich nie ręczę). Oczywiście pod warunkiem podłączenia żył L oraz N do odpowowiednich zacisków. Pytanie tylko po co tak robić? Tu jednak wyłączniki już są.
O ile dobrze rozumiem, to za pierwszym wyłącznikiem różnicowoprądowym dodano szynę N i do niej przyłączono żyły N kilku obwodów?
W takim razie co z żyłami L (fazowymi) tych wszystkich obwodów?
Jeśli przewód N jakiegoś obwodu "przechodzi" przez wyłącznik różnicowoprądowy, to jego przewód L też musi "przechodzić" przez ten sam wyłącznik. Inaczej mamy różnicę prądów i wyłącznik zadziała.
Najprościej można to sobie wyobrazić w ten sposób: prąd płynie żyłą L do przez różnicówkę do odbiornika i taki sam prąd musi z odbiornika powracać żyłą N z odbiornika, przepływając przez "różnicówkę".
Moim zdaniem, bez elektryka na miejscu sie nie obejdzie.
Link do komentarza
Bruce żeby odpisać, aż zalogowałem się na to forum icon_smile.gif

Tak jak kolega wyżej wspomniał przewody L oraz N z jednego obwodu muszą być podłączone do tego samego wyłącznika różnicowo-prądowego (różnicówki). U Ciebie po opisie ewidentnie gniazda na tarasie mają podpiętę L i N do różnych różnicówek. Znajdź dla przewodu L przewód N do pary i przepnij go pod tą samą różnicówkę. Problem sam zniknie (korespondencyjnie ;) )

Wyłączniki różnicowo-prądowe 3fazowe stosuje się celowo, aby równomiernie obciążyć przyłącze zasilające budynek (aby prądy pobierane z trzech faz był podobne). Gdybyś do pierwszej fazy podpiął np. kuchnię+salon, do drugiej pokoje, a do trzeciej łazienkę+garaż to z pewnością druga faza w takim wypadku byłaby zbyt mało obciążona względem pozostałych.

Daj znać jak efekty po poprawkach icon_smile.gif
Link do komentarza
  Cytat

Bruce żeby odpisać, aż zalogowałem się na to forum icon_smile.gif

Rozwiń  


Wow, dzienks. Widocznie moje wyjaśnienia nie były aż tak skomplikowane jak zakładał chyba el-instalator.

  Cytat

W takim razie co z żyłami L (fazowymi) tych wszystkich obwodów?

Rozwiń  


Nie wyjaśniałem tego, bo nie widzę w nich problemu. Wychodzą z różnicówek i idą do obwodów poprzez nadprądowe. Więc z L wszystko gra. Problem z N. I jak zrozumiał problem Kfatraciq, przewody L i N jednego obwodu są podpięte do różnych różnicówek. I to widzę gołym okiem - błąd elektryka. Zastanawia mnie jednak czy N w jednej i drugiej różnicówce (wyjście) może być ze sobą zwarte? Tego gołym okiem nie widzę, ale zmierzyłem między tymi wychodzącymi N opór i ewidentnie są zwarte. Boję się, ze "paproch-elektryk od Fibaro" złączył N na Wago w jednej z puszek. Bo ten sam manewr zrobił z L oświetlenia parteru i garażu z kotłownią. To znaczy, że niezależnie którego Esa podniosę (garaż lub parter) to mam światło tu i tu. Nie wiem, gdzie dokonał tego cudu, sprawdziłem w najbliższej puszce - zdjąłem Wago z L i okazało się, że w złączce miałem 2 zasilania L.
Ogólnie cyrk i niechlujstwo elektryka, który ma mniemanie o swoim profesjonaliźmie, zajmujący się inteligentnymi domami z wykorzystaniem Fibaro. Gościa szykuję na czarną listę. Dzisiaj powiedział mi, że wpadnie za 2 tygodnie i poprawi, a ja mam sobie dzisiaj na krótko zasilić kocioł i pompy (było uruchamianie). Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Być może kolejny problem..?
Chciałem uruchomić kolejny obwód, zrobiłem w tym obwodzie biały montaż. W pierwszym gniazdku, do którego dochodzą przewody w rozdzielni, podłączyłem za pomocą Wago przewód L (tylko L puściłem na kolejne gniazdka, żeby sprawdzić czy jest ciągłość L do ostatniego gniazdka obwodu). Tym samym N i PE z rozdzielni nie połączyłem z obwodem. Biegałem od gniazdka i sprawdzałem ciągłość za pomocą neonówki. Faza była do ostatniego gniazda. Neonówka zaświeciła się jednak również na PE i N. I pierwsze co pomyślałem to ...zwarcie przewodów (przewiercone lub coś podobnego). Dzisiaj podjąłem się zadania i podpiąłem również N i PE w obwodzie (spodziewałem się "strzału", ale go nie było). Zaczynam móżdżyć czy to problem i jest coś skopane z izolacją (mimo, że przejścia między przewodami L, N i PE w obwodzie nie ma bo mierzyłem miernikiem). Czy może jednak wszystko jest ok i ma to związek z indukcją, skoro "świeci" N i PE bez podłączonego N i PE z rozdzielni? Zapomniałem sprawdzić czy neonówka żarzy na L i PE po połączeniu całości. Tak z wrażenia, że nic nie je... icon_wink.gif Edytowano przez Bruce (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Właśnie dlatego na samym początku napisałem "Weź porządnego elektryka." To nie jest prosty przypadek, w którym problem da się rozwiązać korespondencyjnie. Trzeba zobaczyć i sprawdzić praktycznie całą instalację. Inaczej się po prostu nie da.
Tak na marginesie, to zwarcie przewodów N z dwóch "różnicówek" stwierdziłeś gdy "różnicówki" były wyłączone (styki otwarte)? Oczywiście te przewody nie mogą być zwarrte po wyjściu z "różnicówek".
Link do komentarza
  Cytat

Właśnie dlatego na samym początku napisałem "Weź porządnego elektryka." To nie jest prosty przypadek, w którym problem da się rozwiązać korespondencyjnie. Trzeba zobaczyć i sprawdzić praktycznie całą instalację. Inaczej się po prostu nie da.

Rozwiń  


Mój "porządny", ceniący się elektryk stwierdził, że nic złego się nie dzieje.
Tamten problem z różnoicówkami został połowicznie załatwiony. Trzeba było wypiąć wszystkie N za różnicówkami i sprawdzać po kolei obwody. Mój elektryk walił do szyn za różnicówkami "N" jak leciało i tym samym popierdo... je. Sytuacja klarowna, rozszyfrowałem to i teraz hula.

Co do obecnej sytuacji, to myślę sobie, że problemu rzeczywiście nie ma, a całe zjawisko ma związek z indukcyjnością, pojemnością przewodów.

W załączeniu schemat tej sytuacji.

Schemat.pdf

Schemat.pdf

Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  Cytat

Bruce żeby odpisać, aż zalogowałem się na to forum icon_smile.gif

"Wyłączniki różnicowo-prądowe 3fazowe stosuje się celowo, aby równomiernie obciążyć przyłącze zasilające budynek (aby prądy pobierane z trzech faz był podobne). Gdybyś do pierwszej fazy podpiął np. kuchnię+salon, do drugiej pokoje, a do trzeciej łazienkę+garaż to z pewnością druga faza w takim wypadku byłaby zbyt mało obciążona względem pozostałych."

Rozwiń  


Kfatraciq ja również "aż się zalogowałem" żeby Ci odpisać.

No większych głupot to chyba jeszcze nie czytałem... Mam nadzieję, że kolega nie ma wykształcenia elektrycznego bo w takim wypadku można koledze wybaczyć...
Link do komentarza
  Cytat

Moje pytanie wynika z chęci zdobycia wiedzy.

Rozwiń  


Wiedzy to niewiele z tego załapiesz.

  Cytat

Wyłączniki różnicowo-prądowe 3fazowe stosuje się celowo, aby równomiernie obciążyć przyłącze zasilające budynek (aby prądy pobierane z trzech faz był podobne). Gdybyś do pierwszej fazy podpiął np. kuchnię+salon, do drugiej pokoje, a do trzeciej łazienkę+garaż to z pewnością druga faza w takim wypadku byłaby zbyt mało obciążona względem pozostałych.

Rozwiń  


Nie ma tu słowa prawdy, więc nie idź tą drogą!

Link do komentarza
  Cytat

Moje pytanie wynika z chęci zdobycia wiedzy.

Rozwiń  


Więc tłumaczę: wyłącznik różnicowo-prądowy 3-fazowy służy, jako środek ochrony przeciwporażeniowej dodatkowej, do zabezpieczania gniazd i odbiorników trójfazowych a właściwie ich użytkowników przed skutkami dotyku pośredniego(np. obudów maszyn) lub dotyku bezpośredniego(części czynnych- przewodzących prąd w trakcie normalnej pracy). W normalnych warunkach pracy odbiorniki 3- fazowe symetrycznie obciążają poszczególne fazy- wówczas suma prądów jest równa zero. Podczas gdy pojawi się prąd upływu, np. płynący do ziemi przez ciało człowieka lub przez obudowę urządzenia, suma prądów jest różna od zera. Na uzwojeniu wtórnym przekładnika Ferrantiego indukuje się SEM, działa elektromagnes i wyłącznik odcina zasilanie. Jak widać nie służy on wcale do "równomiernego obciążania przyłącza" icon_biggrin.gif Równomierne obciążenie faz zakłada się na etapie projektowania instalacji elektrycznej np poprzez obliczanie szacowanej mocy pobieranej w poszczególnych obwodach.

Pozdrawiam!
Link do komentarza
  Cytat

Więc tłumaczę: wyłącznik różnicowo-prądowy 3-fazowy służy, jako środek ochrony przeciwporażeniowej dodatkowej, do zabezpieczania gniazd i odbiorników trójfazowych a właściwie ich użytkowników przed skutkami dotyku pośredniego(np. obudów maszyn) lub dotyku bezpośredniego(części czynnych- przewodzących prąd w trakcie normalnej pracy).

Rozwiń  

Tak samo zabezpiecza użytkowników odbiorników jednofazowych, zasilanych z którejś z tych faz, nawet bez istnienia odbiorników trójfazowych i bez równomiernego rozkładu obciążeń na fazy.
  Cytat

Równomierne obciążenie faz zakłada się na etapie projektowania instalacji elektrycznej np poprzez obliczanie szacowanej mocy pobieranej w poszczególnych obwodach.

Rozwiń  


Owszem, jednak niesymetria obciążenia nie ma wpływu na działanie RCD trójfazowego.
Link do komentarza
  Cytat

(...) niesymetria obciążenia nie ma wpływu na działanie RCD trójfazowego.

Rozwiń  

Kuchenkę 3 fazową zabezpiecza się wszak RCD trójfazowym, prawda?

I trójfazową grzałkę też zabezpiecza się RCD trójfazowym, choćby nawet sterowanie grzałkami umożliwiało załączanie jednej grzałki, dwóch lub trzech narzaz.
Jeśli się mylę, proszę o korektę.
Pozdrowienia
PeZet
Link do komentarza
  Cytat

Tak samo zabezpiecza użytkowników odbiorników jednofazowych, zasilanych z którejś z tych faz, nawet bez istnienia odbiorników trójfazowych i bez równomiernego rozkładu obciążeń na fazy.

Rozwiń  


Tak to prawda- zapomniałem napisać o tym... Dlatego niektórzy zabezpieczają całą instalacje jednym wyłącznikiem różnicowo-prądowym 3 fazowy, chociaż niekoniecznie jest to dobre rozwiązanie...
Link do komentarza
  Cytat

Tak to prawda- zapomniałem napisać o tym... Dlatego niektórzy zabezpieczają całą instalacje jednym wyłącznikiem różnicowo-prądowym 3 fazowy, chociaż niekoniecznie jest to dobre rozwiązanie...

Rozwiń  


Delikatnie powiedziane. To jest rozwiązanie bardzo kiepskie, gdyż przy byle usterce fatalnie utrudnia szybkie znalezienie jej przyczyny. Absolutnie nie polecam, chociaż... " lampa świecić będzie", co dla wielu laików jest decydujace.
Link do komentarza
  Cytat

Delikatnie powiedziane. To jest rozwiązanie bardzo kiepskie, gdyż przy byle usterce fatalnie utrudnia szybkie znalezienie jej przyczyny. Absolutnie nie polecam, chociaż... " lampa świecić będzie", co dla wielu laików jest decydujace.

Rozwiń  


No i takie rozwiązanie daje w popalić fachowcom, którzy niechlujnie wykonują swoją pracę icon_smile.gif Kilka razy spotkałem się z sytuacją gdzie użytkownik nie mógł włączyć napięcia z powodu błedu popełnionego gdzieś w instalacji. Jest to niewątpliwie wielka zaleta stosowania wyłącznika różnicowo-prądowego. Kolejną zaletą jest ciągłe badanie stanu izolacji chronionej instalacji...
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  Cytat

Delikatnie powiedziane. To jest rozwiązanie bardzo kiepskie, gdyż przy byle usterce fatalnie utrudnia szybkie znalezienie jej przyczyny. Absolutnie nie polecam, chociaż... " lampa świecić będzie", co dla wielu laików jest decydujace.

Rozwiń  

  Cytat

No i takie rozwiązanie daje w popalić fachowcom, którzy niechlujnie wykonują swoją pracę icon_smile.gif Kilka razy spotkałem się z sytuacją gdzie użytkownik nie mógł włączyć napięcia z powodu błedu popełnionego gdzieś w instalacji. Jest to niewątpliwie wielka zaleta stosowania wyłącznika różnicowo-prądowego. Kolejną zaletą jest ciągłe badanie stanu izolacji chronionej instalacji...

Rozwiń  





RCD wykazuje popełnione błędy icon_smile.gif .
RCD z lat 90 wywalały przy przepaleniu żarówki
obecne RCD działają jak należy i przepalenie żarówki nie jest dla nich powodem rozłączenia , natomiast wyrównanie potencjałów jest.

Retro znaczy jestem laik - świecą lampy i inne urządzenia też pracują - edytowałem świecą bo może nie powinny ,a sprawność RCD muszę testować żeby nie zapomnieć że istnieje .
fakt 1 - awaria - trzeba pół rozdzielni rozebrać żeby przyczynę znaleźć
fakt 2 - wystarczy dopytać użytkownika czego używał jako ostatniego przed awarią
fakt 3 - poodłączać peryferia i sprawdzić "gołą" instalację działa znaczy szukasz urządzenia które wywala , nie działa masz problem wracasz do pkt 1 icon_smile.gif.
może RCD nie chroni całkowicie przed głupotą użytkownika ale w znacznym stopniu ogranicza jej występowanie i z tego względu całą instalację wolę mieć za RCD (tak wiem nie jest to wymagane ale nie jest to zabronione ).
Rozdzielnia z wieloma RCD jest wygodniejsza bo wywala tylko konkretny obwód , ale z racji ilości osprzętu jest i większa i droższa .
Porównując promowaną przez Ciebie z instalacją bez wszystkiego na jednym obwodzie dwustronnie zasilaną , to zabezpieczenie 1 RCD wydaje się być logicznym kompromisem - może - może być i lepiej ale już jest bezpiecznie.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...