Skocz do zawartości

Schody na zewnątrz


jamtomek

Recommended Posts

Witam
Około 11 września wylałem schody przed domem trzystopniowe na wysokość ok 47 cm, pierwszy największy stopień ma ok 170x100 taki wygląd jak tort icon_biggrin.gif , wylewane z betoniarki beton robiłem dość mocny że żwirem i szkłem wodnym na starszy beton który jest przed domem(wjazd), i tu mam pytanie czy mógłbym np. za tydzień położyć płytki klinkierowe czy schody muszą się wysezonować ? nie ma żadnych pęknięć czy coś icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

czyli dać sobie spokój , no w sumie nie pali się, spytać zawsze można. icon_biggrin.gif


Dać na luz albo ,beton w niższych temperaturach (jesień ) wiąże dłużnej niż 2 tygodnie ale tu jest inny problem wilgoć technologiczna zgromadzi się pod płytkami klinkierowymi i mróz zerwie je zimą ,na wiosnę będzie można od nowa pokryć schody np. innym kolorem wzorem płytek ,bo ten się opatrzył znudził ,albo były za śliskie i teściowa wybiła sobie oba zęby pech prawda ,znowu jakieś zajęcie , więc jak się nudzisz to rób. icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 lata temu...
Ten pierwszy obrazek nie przedstawia klinkieru i mogę też zgadywać, że na tej posesji nigdy nie widziano śniegu icon_biggrin.gif

Drugi obrazek - owszem. Nawiązując do poślizgu na mokrej nawierzchni - możliwe, że komuś się to zdarzy ale równie dobrze można się "przejechać" na dowolnej okładzinie, którą wyłożymy stopnie schodowe i nie zadbamy o odśnieżanie zimą.

Równie dobrze możemy się zacząć zastanawiać nad wycieraniem schodów po każdym deszczyku. Prowadzi to do absurdu.

W tej kategorii nie ma więc co rozpatrywać walorów użytkowcyh okładzin schodowych.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sadza jest dowodem na kiepskie umiejętności palacza, który źle dobiera paliwo, albo stosuje w danym piecu nieodpowiednie, i/albo nie potrafi zadbać o dobry nawiew powietrza. Jestem ciekawy, czy Ty sobie poradziłeś z tym i na czym to polegało.    PS. Nie mam sadzy w kominie, albo ilości wręcz śladowe. Nie mam też sadzy na drzwiczkach wewnątrz pieca. 
    • Pamiętam czasy jesienne na wsi, kiedy kapustę kiszono w 200-litrowej, dębowej beczce. Wybrana dziewczyna wtedy musiała wyszorować nogi i podkasywać kieckę, bo to one, na boso, deptały w beczce kapustę. Za moich czasów dziewczyny już nosiły majtki, ale starsi wspominali wtedy czasy, kiedy na majtki żadnej na wsi stać nie było... A fuczki robisz czasem?
    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...