Skocz do zawartości

Adaptacja projektu z USA


Recommended Posts

Napisano
Na początku witam wszystkich!
Do rejestracji na forum zachęciła mnie pewna nurtująca sprawa.
A mianowicie: wraz z żoną jesteśmy na etapie szukania projektu domu, i przypadkiem trafiliśmy na amerykańską stronę www z tysiącami pięknych domów w systemie kanadyjskim, których styl, rozmieszczenie i wielkość najbardziej nam pasują.
I tu pojawia się pytanie - czy taki projekt może być bez przeszkód prawnych realizowany u nas w Polsce? czy urzędnicy będą rzucać kłody pod nogi jak to mają w zwyczaju;)
Rozumiem że konieczne byłoby tłumaczenie przysięgłe dokumentacji, ale biorąc pod uwagę koszt projektu (około 500 - 800 $) nadal wygląda to atrakcyjnie w porównaniu z projektami ogólnodostępnymi w Polsce, tym bardziej że zyskujemy niepowtarzalny dom w wymarzonym stylu.
Zastanawiamy się jeszcze nad inną opcją - mianowicie projekt indywidualny zrobiony przez architekta, na podstawie zdjęć i rzutów z tejże strony, chodź to będzie najbardziej kosztowna opcja podejrzewam;)
byłbym bardzo wdzięczny za jakiekolwiek porady, doświadczenia, itp.
Napisano
No nie wiem, czy będzie taniej – projekt typowy to koszt około 2.000zł + adaptacja w granicach 1.000 do 2000zł .

Projekt „amerykański” zapewne trzeba będzie dostosować do wymagań prawa polskiego – a to już duże kwoty.

Moim zdaniem „przerobienie” typowego projektu pod „styl amerykański” – wyjdzie taniej.
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Zgadzam się z powyższym zdaniem - znacznie bardziej będzie się opłacało poszukać w Polsce projekt domu w "stylu amerykańskim".
Planowaliście Państwo budowę amerykańskiego projektu amerykańskimi materiałami budowlanymi?
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Radzę przejrzeć dane o:
1. energooszczędności domów w tym kraju
2. strefach obciążenia śniegiem
3. rygorów technologicznych materiału użytego do budowym, w szczególności drewna
4. wymiarach (system imperialny?)
Przetłumaczenie dokumentacji nie wystarczy, zresztą kto miałby go dokonać? Tłumacz czy inżynier?
  • 3 lata temu...
Napisano
To bardzo ciekawa sprawa, sam się kiedyś tym trochę interesowałem, tłumaczenia musiałby dokonać tłumacz specjalizujący się w budownictwie, żeby znał odpowiednie słownictwo, mógłby to zrobić w konsultacji z inżynierem, pewnie przydałaby się również pieczątka tłumacza przysięgłego;) firma w której pracuję często wysyła dokumenty do tłumaczenia do biura AmaR Translations i oni właśnie specjalizują się w tłumaczeniach technicznych czy specjalistycznych i na takiej właśnie zasadzie pracują, że osoba tłumacząca oprócz doskonałej znajomości języka zna się również na konkretnej branży, np, budownictwo, medycyna, a jak to za mało to tekst konsultuje;)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...