Skocz do zawartości

zapomniano o izolacji pod posadzką


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Murarz zapomniał zrobić izolację pod posadzką w jednym pomieszczeniu na parterze. Tutaj przyjdą płytki gresowe. Izolacja na fundamentach jest niżej od górnej części posadzki o około 4 cm. Nie jest również zrobiona dylatacja obwodowa. Co można teraz zrobić? Edytowano przez Henryk (zobacz historię edycji)
Gość gawel
Napisano
  Cytat

normalnie pomocna porada, nie ma co icon_mrgreen.gif

Rozwiń  

Rada jak rada przyznaje zę niekonstruktywna. A tak na marginesie to po 1 dopaść zapominalskiego wykonawcę i nie wiem co mu zrobic . Po 2 albo skuć i poprawić od razu albo odlożyć to na póżniej i zadziałoć zachowawczo może nic sie nie b edzie działo
Gość adiqq
Napisano
  Cytat

O jakiej izolacji mówisz... cieplnej?

Rozwiń  


dobre pytanie. Skoro to murarz, to pewnie chodziło o izolację wodną, przeciwwilgociową...
za mało danych
Gość mhtyl
Napisano
Tak jak moi poprzednicy napisali jestem tego samego zdania -robić od nowa. Nie rozumiem jak można zapomnieć tych sprawach przez fachowca,który to wykonuje praktycznie na co dzień. A w tej posadzce to masz jakieś ogrzewanie podłogowe?
Gość mhtyl
Napisano
  Cytat

Jak to nieduża powierzchnia, to może by zamalować folią w płynie...

Rozwiń  

Może coś by pomogło,ale on nie ma dylatacji od ścian a to już nie wygląda wg mnie ciekawie bo jak wiadomo będzie posadzka pękać.

Jeżeli to jest posadzka wylana jako ostateczna to gdzie styropian?
Napisano (edytowany)
  Cytat

brak izolacji to w zasadzie pikuś
dzieje się coś ???
jak wiadomo na wszelki wypadek to ...... ma rozporek

brak dylatacji ?
jaka powierzchnia
może jakieś zdjęcia .

na wstępie rąk nie załamuj może nie jest tak źle
pozdrawiam

Rozwiń  

10 m kw,jest to świeża posadzka, obecnie nic się nie dzieje, brak dylatacji obwodowej.

  Cytat

Może coś by pomogło,ale on nie ma dylatacji od ścian a to już nie wygląda wg mnie ciekawie bo jak wiadomo będzie posadzka pękać.

Jeżeli to jest posadzka wylana jako ostateczna to gdzie styropian?

Rozwiń  

Styropianu też nie ma.

  Cytat

Jak to nieduża powierzchnia, to może by zamalować folią w płynie...

Rozwiń  

10 m kw - też tak myślałem, ale wszystkiego to nie załatwi, ponieważ nie zespolę się z papą na fundamentach /jest niżej około 4 cm/. Edytowano przez Henryk (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

10 m kw,jest to świeża posadzka, obecnie nic się nie dzieje
Styropianu też nie ma.

Rozwiń  

A co to za pomieszczenie?
Zresztą... moim zdaniem nie pozostaje nic innego, jak robić od nowa.
Napisano
  Cytat

Tak jak moi poprzednicy napisali jestem tego samego zdania -robić od nowa. Nie rozumiem jak można zapomnieć tych sprawach przez fachowca,który to wykonuje praktycznie na co dzień. A w tej posadzce to masz jakieś ogrzewanie podłogowe?

Rozwiń  

nie ma ogrzewania podłogowego
Napisano (edytowany)
  Cytat

Napisz dokładnie jaki masz układ warstw tej podłogi... bo właściwie dalej mało wiadomo.

Rozwiń  

kotłownia po remoncie /likwidacja zaniżenia pieca/- piasek zagęszczony 80 cm,15 cm podbeton /zbrojony/,posadzka 8 cm /zbrojona/,grubość posadzki była zależna od poziomów drzwi /3 szt/ oraz części istniejącego poziomu podbetonu.Przyjdą płytki.

Stara kotłownia to dwa poziomy podłogi / pow. wokół pieca-zaniżona i wyżej korytarzowa/.Wokół pieca tj. 1/2 pow. całkowitej - spód z papą i lepikiem. Piony zaniżenia i podbeton korytarzowy,górny bez papy. Stan ten trwał 20 lat /tyle ma budynek/. Część korytarzowa górna zawsze była sucha.

Stan obecny - jeden poziom.

Niezrealizowany plan - folia na całości pod posadzką. Edytowano przez Henryk (zobacz historię edycji)
Napisano
Dylatacja, to pół biedy, bo możesz szlifierką wyciąć-wykruszyć po obwodzie i np piankę tam wstrzyknąć. Problem to brak izolacji i ocieplenia.
Skoro jest to świeża wylewka, może naprawdę warto skuć i poprawić. Choćby te 5cm wrzucić i papę, folię czy coś tam.
Napisano
Co do dylatacji ta sama myśl mi przyszła do głowy, ale chciałem się upewnić w układzie warstw podłogi.
PeZet dobrze radzi.
Tak na marginesie czy ta kotłownia nie jest przypadkiem w nieogrzewanej piwnicy?
Jeśli tak to odkuć po obwodzie jak napisano i spróbować uszczelnić folią w płynie tak by spróbować to połączyć z izolacją (papą).
Wypełnienie zrobić z piany tak by powstała dylatacja, reszta beton.
Jak nieogrzewane pomieszczenie to o izolację termiczną nie ma co płakać .
Napisano
  Cytat

Dylatacja, to pół biedy, bo możesz szlifierką wyciąć-wykruszyć po obwodzie i np piankę tam wstrzyknąć. Problem to brak izolacji i ocieplenia.
Skoro jest to świeża wylewka, może naprawdę warto skuć i poprawić. Choćby te 5cm wrzucić i papę, folię czy coś tam.

Rozwiń  

a co mu da folia czy papa ?
pozorne poczucie bezpieczeństwa czy większy WQ w razie problemów ?
jest sucho woda nie wywala nie ma wilgotnych plam to pominąć temat jako mało istotny - tylko nie rzucać się na płytki po paręset zł za m2 , jak zaczną się problemy z wodą to ani folia ani papa nie dadzą nic poza zwiększeniem kosztów ewentualnego zabezpieczenia .
dylatację jak wskazano można wykonać.
pozdrawiam
Gość adiqq
Napisano
  Cytat

Co do dylatacji ta sama myśl mi przyszła do głowy, ale chciałem się upewnić w układzie warstw podłogi.
PeZet dobrze radzi.
Tak na marginesie czy ta kotłownia nie jest przypadkiem w nieogrzewanej piwnicy?
Jeśli tak to odkuć po obwodzie jak napisano i spróbować uszczelnić folią w płynie tak by spróbować to połączyć z izolacją (papą).
Wypełnienie zrobić z piany tak by powstała dylatacja, reszta beton.
Jak nieogrzewane pomieszczenie to o izolację termiczną nie ma co płakać .

Rozwiń  


w pierwszym poście pisze że sytuacja miała miejsce na parterze...brak izolacji cieplnej może zabolec...
Napisano
  Cytat

...śmy przegapili.
Adqq... racja.
MTW Orle, co ty na to?
Ja jestem za izolowaniem (aż się dziwię, że to napisałem...)

Rozwiń  



no to ja nie zmienię reguł
i odpowiem to zależy

pod piec stopa nieizolowana bo trzaśnie
pod bufor - na ciepło stopa nieizolowana bo trzaśnie
pod pieniek do rąbania drewna stopa nieizolowana bo się pokruszy jak puder na ....
przy tradycyjnej kotłowni szkoda zachodu
a jako że posadzka jest zbrojona to i robienie tej dylatacji jest w/g mnie działaniem jakby na wyrost
wykonuję wylewki bez dylatacji na większych powierzchniach fakt z betonów modyfikowanych o mniejszym skurczu i nie dzieje się nic . więc i tu nie powinno bo powierzchnia zbyt wielka nie jest - ale jakby co głowy nie dam icon_smile.gif

tyle w temacie styro

w temacie przeciw-wodnym przykryć to na tydzień folią i po tygodniu zobaczyć efekt jak jest sucho - to nieistotne jak jest wilgotno to wszystko do zerwania i do zrobienia jak należy.
oczywiście próbę należy przeprowadzić po odparowaniu wilgoci technologicznej czyli za jakiś czas
Napisano
  Cytat

Co do dylatacji ta sama myśl mi przyszła do głowy, ale chciałem się upewnić w układzie warstw podłogi.
PeZet dobrze radzi.
Tak na marginesie czy ta kotłownia nie jest przypadkiem w nieogrzewanej piwnicy?
Jeśli tak to odkuć po obwodzie jak napisano i spróbować uszczelnić folią w płynie tak by spróbować to połączyć z izolacją (papą).
Wypełnienie zrobić z piany tak by powstała dylatacja, reszta beton.
Jak nieogrzewane pomieszczenie to o izolację termiczną nie ma co płakać .

Rozwiń  

Pomieszczenie jest ogrzewane.
Napisano
  Cytat

no to ja nie zmienię reguł
i odpowiem to zależy

pod piec stopa nieizolowana bo trzaśnie
pod bufor - na ciepło stopa nieizolowana bo trzaśnie
pod pieniek do rąbania drewna stopa nieizolowana bo się pokruszy jak puder na ....
przy tradycyjnej kotłowni szkoda zachodu
a jako że posadzka jest zbrojona to i robienie tej dylatacji jest w/g mnie działaniem jakby na wyrost
wykonuję wylewki bez dylatacji na większych powierzchniach fakt z betonów modyfikowanych o mniejszym skurczu i nie dzieje się nic . więc i tu nie powinno bo powierzchnia zbyt wielka nie jest - ale jakby co głowy nie dam icon_smile.gif

tyle w temacie styro

w temacie przeciw-wodnym przykryć to na tydzień folią i po tygodniu zobaczyć efekt jak jest sucho - to nieistotne jak jest wilgotno to wszystko do zerwania i do zrobienia jak należy.
oczywiście próbę należy przeprowadzić po odparowaniu wilgoci technologicznej czyli za jakiś czas

Rozwiń  

Tradycyjna kotłownia.

  Cytat

Kolego to jeszcze podaj co będzie w tej kotłowni jeśli chodzi o " wagowe " sprzęty jak i ich gabaryty .

Rozwiń  

Piec 300 kg

  Cytat

Kolego to jeszcze podaj co będzie w tej kotłowni jeśli chodzi o " wagowe " sprzęty jak i ich gabaryty .

Rozwiń  

Piec wys. około 120 cm, szer. 50 cm, głębokość 60 cm
Napisano
czyli :
powinno być tak
chudziak na całości
izolacja termo na większości
pod piecem tylko beton
i pod pieńkiem do rąbania tylko beton - może niezgodne z ogólnymi zaleceniami izolowania względnie bardzo twardy styrodur
swego czasu miałem kawałek takiego jako podkładkę do lewarka i dużego fiata na tym targałem w górę bez problemów
izolacja przeciw-wodna lub przeciwwilgociowa na chudziaku w zależności od warunków gruntowo wodnych
folia czy papa poniżej poziomu gruntu ma sens tam gdzie nie ma problemów z wodą
tam gdzie problemy są pod poziomem gruntu sensu nie ma najmniejszego
jak piszesz kotłownia na parterze czyli nad gruntem więc sens powinien być , zależy czy posadzka nad gruntem czy chudziak nad gruntem jeśli chudziak to ma sens zdecydowanie.
pozdrawiam
Napisano
Czy aby nie przesadzacie ?
Zapomniał to trudno - tyle lat ludzie folii nie używali i jakoś żyją.
Tym bardziej, że to kotłownia tradycyjna.
Będzie dobrze tylko fundament pod piec na lekkim podwyższeniu.
Gość mhtyl
Napisano
Też tak uważam jak kolega Draagon. W końcu to kotłownia ,tym bardziej że posadzka (posadzki) jest tam solidnej grubości,a pod piec to żadnego podwyższenia bym nie robił tylko w tym miejscu siatkę zbrojoną bym wtopił aby wzmocnić posadzkę.
Napisano
Odnośnie podwyższenia pieca - byłem świadkiem jak uszkodzona została rura od bojlera w piwnicy i cała woda poszła na podłoge a piec był na chodzie - piec akurat był te 5cm nad posadzką więc tylko para z paleniska.
Ale wystarczy odpływ/kratkę ściekową zrobić icon_smile.gif I może zazbroić fundament pod ten piec, aczkolwiek tragedii też nie będzie jak znowu ktoś zapomniał icon_smile.gif Byleby podłoże było utwardzone przed wylewką. Tzn nie lać betonu ba luźny piach i będzie ok icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...