Skocz do zawartości

Ile kominków na dachu?


Recommended Posts

Napisano
Chcę podłączyć kanały wentylacyjne do kominków na dachu i zastanawiam się ile tych kominków zamontować na dachu.
Napewno jeden będzie w pionie kanalizacyjnym i mam jeszcze 6 kanałów wentylacyjnych. Niektórzy radzą aby połaczyć po 2 kanały do jednego kominka i wyjdzie 3 kominki na dachu + 1 od kanalizacji czy do każdego pionu wentylacyjnego oddzielny kominek i wtedy wyjdzie ich łącznie 7 sztuk?
Napisano
  Cytat

Chcę podłączyć kanały wentylacyjne do kominków na dachu i zastanawiam się ile tych kominków zamontować na dachu.
Napewno jeden będzie w pionie kanalizacyjnym i mam jeszcze 6 kanałów wentylacyjnych. Niektórzy radzą aby połaczyć po 2 kanały do jednego kominka i wyjdzie 3 kominki na dachu + 1 od kanalizacji czy do każdego pionu wentylacyjnego oddzielny kominek i wtedy wyjdzie ich łącznie 7 sztuk?

Rozwiń  

To zależy co Pan nazywa "kominkiem"? Kominek czyli urządzenie grzewcze (wkład kominkowy, kaseta, ewentualnie koza) to moje pojęcie kominka.
Pan pewnie miał na myśli: "kominek" = mały komin.
Każdy komin (również wentylacyjny) musi mieć na całej długości stały przekrój i być prowadzony na całej długości pionowo (choć są - dość ograniczone - wyjątki od tej zasady "pionowości").
Jeśli jest Pan w stanie pokazać w formie zdjęcia to co nazywa kominkiem to być może będę w stanie się odnieść do Pańskiego pytania, a tak trochę w ciemno to wydaje mi się, że tak jak Pan ma poukładane kanały wentylacyjne w pomieszczeniach - tak powinny one wychodzić wszystkie pionowo do góry. Dotyczy to zapewne tych sześciu kanałów wentylacyjnych, a co do odpowietrzenia kanalizacji to tu ewentualne "ruchy" zmieniające nieco kierunek po to, żeby ponad dachem taka rura wychodziła przy kanałach wentylacyjnych (ewentualnie w jakimś dodatkowym kanale -w takim przypadku już nie wentylacyjnym)... ruchy czyli przesunięcia w poziomie są chyba dopuszczalne w dość dużym zakresie, ale uprzedzam, że z tej strony (odpowietrzenie kanalizacji) to przepisów jednak nie znam.
Napisano
To juz wyjaśniam.
W ścianach mam zastosowane pustaki z otworem w środku, które maja służyć tylko i wyłacznie do wentylacji pomieszczeń. A kominki o które mi chodzi to takie kominki wentylacyjne które montuje sie na dachu. Są specjalne dachówki z których wystaje taka jakby rura do góry i do której podlączam własnie te pustaki przedłużając je poprzez poddasze rurami i tam własnie istnieje mozliwość zredukowania wyciagu z dwóch kanałów wentylacyjnych do jednego kominka. Prosze zerknąć na stronę producenta jakiejś dachówki i tam kominki o które mi chodzi nazywają się kominkami odpowietrzającymi.
Napisano
  Cytat

To juz wyjaśniam.
W ścianach mam zastosowane pustaki z otworem w środku, które maja służyć tylko i wyłacznie do wentylacji pomieszczeń. A kominki o które mi chodzi to takie kominki wentylacyjne które montuje sie na dachu. Są specjalne dachówki z których wystaje taka jakby rura do góry i do której podlączam własnie te pustaki przedłużając je poprzez poddasze rurami i tam własnie istnieje mozliwość zredukowania wyciagu z dwóch kanałów wentylacyjnych do jednego kominka. Prosze zerknąć na stronę producenta jakiejś dachówki i tam kominki o które mi chodzi nazywają się kominkami odpowietrzającymi.

Rozwiń  

To już wiem na czym stoimy. Na szczęście ma Pan wentylacje innego producenta niż Schiedel to i moja wypowiedź może być bardziej wiarygodnie przyjęta. Dachówki jak sam Pan cytuje są odpowietrzające czyli służą przewietrzeniu warstw pokrycia dachowego. Podłączenie tam kanałów wentylacji grawitacyjnej z pomieszczeń domu po pierwsze jest zwykle za nisko w stosunku do wymagań normy PN-89/B-10425 a więc jest narażone powstrzymywanie ciągu w kanale wentylacyjnym ze względu na negatywny wpływ wiatru "ślizgającego" się po kalenicy lub na innych przeszkodach, a po drugie ciąg zostaje dodatkowo ograniczony właśnie tym przejściem z przekroju większego na mniejszy (i często z indywidualnych na zbiorowy).
Proponuję zaprosić do siebie rejonowego kominiarza, który w przyszłości będzie dokonywał odbioru formalnego. Jeśli on, po wizji lokalnej, zgodzi się na takie rozwiązanie, to będzie Pan miał przy okazji konkretną odpowiedź na zadane pytanie. Jeśli się nie zgodzi będzie Pan miał czas na przeprojektowanie wadliwego rozwiązania i uniknie rozczarowania przy odbiorze, kiedy na zmiany będzie za późno.
Napisano
Masz na myśli odbiór budowy domu ?
Czy jeśli kupiłem "oddany" dom od dewelopera z takimi "kominkami-fiutkami" to znaczy się że zostały one u mnie zalegalizowane ?
Napisano
  Cytat

Masz na myśli odbiór budowy domu ?
Czy jeśli kupiłem "oddany" dom od dewelopera z takimi "kominkami-fiutkami" to znaczy się że zostały one u mnie zalegalizowane ?

Rozwiń  

Czy Ty też masz właśnie taki problem jak fiko7?
Niestety nie znam odpowiedzi na dalsze pytanie (co robić, co mi grozi, jaka jest droga administracyjna do naprawienia błędów po odbiorze budynku), przekonany jestem jednak, że o legalizacji nie ma mowy.
Napisano
ja mam takie kominki ale podłączone osobno każdy do kanału wentylacyjnego.
JEśli produkują je producenci dachówek to pewnie w jakimś celu... zakładam że do wentylowania pomiieszczeń , nie dachu !
Do wentylacji dachu są inne ....

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...