Skocz do zawartości

Wylewanie fundamentów samemu, czy z gruszki?


Gość

Recommended Posts

Policzyłem sobie jeszcze raz zasięgając języka u pobliskich dostawców materiałów.

Cena cementu 32,5 300zł za tonę a potrzeba 400kg na 1m3 czyli 120zł.
Piasek 500zł z dowozem za 26t a potrzeba ok 600kg na 1m3 czyli 11zł.
Żwir niewiele drożej ale potrzeba go 1300kg czyli niech będzie na 1m3 39zł.
Woda, prąd, czas potrzebny na rozstawianie betoniarek i koryt podających ( w moim przypadku jedno koryto na betoniarkę, a zasięg koryta 8m czyli 5 miejsc wkoło) niech będzie 10zł co daje łącznie 190zł.
Tym razem różnica wydaje się być już niewielka.

Jeżeli cena za dostawę betonu będzie zawierała pompę i utrzyma się na poziomie 235zł to dla 45zł ma 1m3 faktycznie nie warto zawracać sobie głowy.

Wstępnie potwierdzam, że na dzień dzisiejszy przy cenie betonu b20 235zł za 1m3 warto lać z "gruchy" a nawet może to wyjść porównywalnie lub taniej niż samemu z betoniarek.


pozdro
Link do komentarza
Cytat

Policzyłem sobie jeszcze raz zasięgając języka u pobliskich dostawców materiałów.

Cena cementu 32,5 300zł za tonę a potrzeba 400kg na 1m3 czyli 120zł.
Piasek 500zł z dowozem za 26t a potrzeba ok 600kg na 1m3 czyli 11zł.
Żwir niewiele drożej ale potrzeba go 1300kg czyli niech będzie na 1m3 39zł.
Woda, prąd, czas potrzebny na rozstawianie betoniarek i koryt podających ( w moim przypadku jedno koryto na betoniarkę, a zasięg koryta 8m czyli 5 miejsc wkoło) niech będzie 10zł co daje łącznie 190zł.
Tym razem różnica wydaje się być już niewielka.


nie policzyłeś domieszki (superplastyfikatora).
Link do komentarza
Cytat

a czy my żyjemy w epoce kamienia polnego?


Odpowiem Ci - nie żyjemy w epoce kamienia polnego, ale część osób go posiada i mogłaby go wykorzystać.
A teraz Ty mi powiedz kolego, co Twoje pierwsze zdanie z postu wyżej wniosło merytorycznie do dyskusji o kamieniu polnym w fundamencie i wpływie jego obecności na zagrożenia budowlane? Napisałeś tylko, że się ośmieszam i tyle.
Miałeś kiedyś do czynienia z fundamentem, w którym był kamień? A ja Ci powiem, że miałem, musiałem kiedyś takie fundamenty rozwalić. I wierz mi albo i nie, że nie chciałbyś tego rozwalać, właśnie ze względu ma wytrzymałość konstrukcji.
Oczywiście jak weźmiesz kamień prosto z pola cały w ziemi to on się do niczego nie nadaje, kamień musi być czysty, wtedy jest ok. Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
O jaki kamień polny Ci chodzi? Ktoś kto przeczyta Twój post dojdzie do wniosku że może sobie pójść łąkę i nazbierać głazów czy co tam znajdzie i powrzucać sobie w mieszankę. A jak znajdzie kilka głazów to będzie przeszczęśliwy bo zaoszczędzi może kubik betonu. A to co gdzieś rozbijałeś to o niczym nie świadczy. Rozbij sobie dobry żelbet. Zobaczysz czy będzie łatwiej.
Link do komentarza
Cytat

Odpowiem Ci - nie żyjemy w epoce kamienia polnego, ale część osób go posiada i mogłaby go wykorzystać.
A teraz Ty mi powiedz kolego, co Twoje pierwsze zdanie z postu wyżej wniosło merytorycznie do dyskusji o kamieniu polnym w fundamencie i wpływie jego obecności na zagrożenia budowlane? Napisałeś tylko, że się ośmieszam i tyle.
Miałeś kiedyś do czynienia z fundamentem, w którym był kamień? A ja Ci powiem, że miałem, musiałem kiedyś takie fundamenty rozwalić. I wierz mi albo i nie, że nie chciałbyś tego rozwalać, właśnie ze względu ma wytrzymałość konstrukcji.
Oczywiście jak weźmiesz kamień prosto z pola cały w ziemi to on się do niczego nie nadaje, kamień musi być czysty, wtedy jest ok.



to taka sama polemika - że kiedyś nie znaliśmy antybiotyków a żyliśmy (przetrwaliśmy)
No i że większość była analfabetami - a też płodzili potomnych co przetrwali.
Przecież nikt Ci nie broni wrzucać kamieni w fundament.
Pokryć dach eternitem.
Instalacje zrobić aluminiowe.
A zamiast czystego WC - postawić Toy-Toya
Doradzono Ci - abyś swój dom budował zgodnie z tym - który zapewnia Ci dzisiejsza technologia.
Na pewno lepsza i bardziej optymalna dla Twojego budowanego domu.
Nikt się nie spiera o wybory
Uznasz że Twój jest lepszy - nie ma sprawy.
Buduj
Chciałeś porady - dostałeś poradę.
Skorzystasz czy nie - Twoja decyzja
I już.
Link do komentarza
Cytat

O jaki kamień polny Ci chodzi? Ktoś kto przeczyta Twój post dojdzie do wniosku że może sobie pójść łąkę i nazbierać głazów czy co tam znajdzie i powrzucać sobie w mieszankę. A jak znajdzie kilka głazów to będzie przeszczęśliwy bo zaoszczędzi może kubik betonu. A to co gdzieś rozbijałeś to o niczym nie świadczy. Rozbij sobie dobry żelbet. Zobaczysz czy będzie łatwiej.


Żeby nie było wątpliwości o jaki kamień mi chodzi wklejam foto icon_biggrin.gif

DSC01446.jpg




Cytat

dopytam kolegę: czy wiesz jakiej max wielkości kamień może trafić w żelbet?

Jeśli nie, to zapraszam do doczytania i odpowiedzi.


Przecież nie wrzuca się głazów do fundamentów, tylko małe kamienie. Te z foto niektóre są za duże icon_smile.gif
@vega 1 Negujesz te kamienie w śmieszny sposób, mówiąc o zaoszczędzonym 1m3 betonu a zapewne dobrze wiesz, że można zaoszczędzić kilka-kilkanaście razy więcej na całej budowie. Nie możesz podważyć tego, że fundamenty, w których są kamienie przetrwały dziesiątki czy setki lat i dalej stoją i mają się dobrze, jednocześnie nie masz argumentów, aby pokazać, że kamień do fundamentu się nie nadaje. Więc zostaje Ci napisać, że się ośmieszam. Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Za młodych lat nie przy jednym domu pomagałem zalewać fundamenty i nikt wtedy nie dawał żelastwa w zbrojenie tylko kamienie.Domy stoją do dziś i maja się dobrze. Ale technika idzie do przodu i niestety ulegamy tej technice czy jest dobra czy zła . Tak więc dom budujesz dla siebie i Twoich bliskich ,sam musisz decyzje podjąć (ewentualnie w porozumieniu z Kierbudem).

A domy poniemieckie jakie mają fundamenty? Głazy poukładane jak klocki na zaprawie takiej ,że paznokciem można wydłubać i stoją a co najważniejsze kamień wody nie podciągnie bo nie nasiąka.
Link do komentarza
Cytat

to taka sama polemika - że kiedyś nie znaliśmy antybiotyków a żyliśmy (przetrwaliśmy)
No i że większość była analfabetami - a też płodzili potomnych co przetrwali.
Przecież nikt Ci nie broni wrzucać kamieni w fundament.
Pokryć dach eternitem.
Instalacje zrobić aluminiowe.
A zamiast czystego WC - postawić Toy-Toya
Doradzono Ci - abyś swój dom budował zgodnie z tym - który zapewnia Ci dzisiejsza technologia.
Na pewno lepsza i bardziej optymalna dla Twojego budowanego domu.
Nikt się nie spiera o wybory
Uznasz że Twój jest lepszy - nie ma sprawy.
Buduj
Chciałeś porady - dostałeś poradę.
Skorzystasz czy nie - Twoja decyzja
I już.


Ktoś, kto w ogóle nie widział w życiu żadnego fundamentu, jak przeczyta Twoją wypowiedź, może wywnioskować, że powróciłem z epoki kamienia łupanego z maczetą, jestem analfabetą i chce budować jaskinie w skale icon_biggrin.gif a moim jedynym celem w życiu jest przetrwanie, sorki nie mogłem się powstrzymać icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Cytat

Za młodych lat nie przy jednym domu pomagałem zalewać fundamenty i nikt wtedy nie dawał żelastwa w zbrojenie tylko kamienie.Domy stoją do dziś i maja się dobrze. Ale technika idzie do przodu i niestety ulegamy tej technice czy jest dobra czy zła . Tak więc dom budujesz dla siebie i Twoich bliskich ,sam musisz decyzje podjąć (ewentualnie w porozumieniu z Kierbudem).

A domy poniemieckie jakie mają fundamenty? Głazy poukładane jak klocki na zaprawie takiej ,że paznokciem można wydłubać i stoją a co najważniejsze kamień wody nie podciągnie bo nie nasiąka.



Dokładnie zgadzam się icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Ktoś, kto w ogóle nie widział w życiu żadnego fundamentu, jak przeczyta Twoją wypowiedź, może wywnioskować, że powróciłem z epoki kamienia łupanego z maczetą, jestem analfabetą i chce budować jaskinie w skale icon_biggrin.gif a moim jedynym celem w życiu jest przetrwanie, sorki nie mogłem się powstrzymać icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif



poczytasz w mojej stopce polecane - zrozumiesz jak to w życiu się zmienia - nawet trwałość fundamentu.
Z dnia na dzień.
Mój 35 lany - pręty z 16 w projekcie wymieniłem na 18 - dla siebie
Gdybym tego nie zrobił - to pewno szkody i straty byłyby okropniejsze o 100%
albo 200ta
Link do komentarza
małymiki ponawiam moje pytanie. Jaki rozmiar, może mieć kamień który zostaje wrzucony w żelbet celem wypełnienia?

A po drugie, nie piszcie mi tu o fundamencie murowanym z kamienia. My tu o żelbecie więc to że fundament wymurowany przed wojną z kamienia jest ok, nie znaczy że do żelbetu można wrzucać głazy.
Link do komentarza
Cytat

małymiki ponawiam moje pytanie. Jaki rozmiar, może mieć kamień który zostaje wrzucony w żelbet celem wypełnienia?

A po drugie, nie piszcie mi tu o fundamencie murowanym z kamienia. My tu o żelbecie więc to że fundament wymurowany przed wojną z kamienia jest ok, nie znaczy że do żelbetu można wrzucać głazy.



A kto mówił, że żelbet potrzebny ? A jeśli żelbet, to rozumiem, że chodzi Ci o to, żeby się kamień zmieścił się między zbrojenie, więc skoro co 25cm się daje strzemiona to o takiej średnicy kamień wejdzie, przecież nie wrzucę tam głazów.
vega1 ponawiam moje pytanie, dlaczego kamień nie nadaje się wg Ciebie do fundamentu ?
Link do komentarza
kamień o którym mówisz, nie nadaje się do żelbetu. Jest za duży. A tytuł wątku mówi o "wylewaniu" betonu do fundamentu. Pytasz po co żelbet, znaczy się że nie polecasz zbroić fundamentów lanych z betonu?
Ale skoro NIC nie wiesz i opierasz się tylko na tym że jakiś Józek tak robi, to o czym mowa.

Link do komentarza
Cytat

kamień o którym mówisz, nie nadaje się do żelbetu. Jest za duży. A tytuł wątku mówi o "wylewaniu" betonu do fundamentu. Pytasz po co żelbet, znaczy się że nie polecasz zbroić fundamentów lanych z betonu?
Ale skoro NIC nie wiesz i opierasz się tylko na tym że jakiś Józek tak robi, to o czym mowa.


Każdy rozsądny człowiek czytający to forum, czytając Twoje wypowiedzi może dojść do następujących wniosków:

1. Nie potrafisz podać argumentów, czemu kamień nie nadaje się do fundamentu.
2. Nie robi tego jakiś Józek, tylko miliony ludzi tak robiło i wbrew Twojej wiedzy dalej tak robią i co najgorsze dla Ciebie jest to skuteczne i trwałe.
3. Najlepszą metodą na brak argumentów w Twoim przypadku jest atak i mówienie, że ja nic nie wiem i że się nie znam no i że się ośmieszam.
4. A to, że kamień na zdjęciu jest większy niż zmieści się w fundamencie, akurat takie zdjęcie znalazłem w internecie. Wiem doskonale, że głazu wielkości pralki do fundamentu się nie wrzuci icon_biggrin.gif Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Każdy rozsądny człowiek czytający to forum, czytając Twoje wypowiedzi może dojść do następujących wniosków:

1. Nie potrafisz podać argumentów, czemu kamień nie nadaje się do fundamentu.


czytaj:
Cytat

kamień o którym mówisz, nie nadaje się do żelbetu. Jest za duży.

masz klopoty z czytaniem.

Cytat

2. Nie robi tego jakiś Józek, tylko miliony ludzi tak robiło i wbrew Twojej wiedzy dalej tak robią i co najgorsze dla Ciebie jest to skuteczne i trwałe.

nie robią, tylko robili. Między innymi z braku komponentów do wykonania betonu.

Cytat

3. Najlepszą metodą na brak argumentów w Twoim przypadku jest atak i mówienie, że ja nic nie wiem i że się nie znam no i że się ośmieszam.

słowo się rzekło. Podtrzymuje.

Cytat

4. A to, że kamień na zdjęciu jest większy niż zmieści się w fundamencie, akurat takie zdjęcie znalazłem w internecie. Wiem doskonale, że głazu wielkości pralki do fundamentu się nie wrzuci Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0">

nie chodzi o kamień ze zdjęcia. Tylko o to co napisałeś:
Cytat

A jeśli żelbet, to rozumiem, że chodzi Ci o to, żeby się kamień zmieścił się między zbrojenie, więc skoro co 25cm się daje strzemiona to o takiej średnicy kamień wejdzie, przecież nie wrzucę tam głazów.

ta wypowiedź sugeruje, że kamień o wielkości załóżmy 15 cm się nadaje. A jest to błąd.

Nadal nie rozumiem tego:
Cytat

A kto mówił, że żelbet potrzebny ?

rozwiniesz?
Link do komentarza
Sprytnie, próbujesz teraz odwrócić kota ogonem. Na początku napisałem o wrzucaniu kamienia polnego do fundamentu, nie podając jakiej wielkości chce wrzucać kamień a Ty od razu napisałeś, że się ośmieszam. Więc każdy zdrowo myślący człowiek się domyśli, że jesteś przeciwnikiem wrzucania jakiegokolwiek kamienia. Bo inaczej jaki byłby sens pisania, że się ośmieszam, mijało by się to z celem. Teraz, żeby wyjść z twarzą i postawić na swoim będziesz trzymał się wielkości kamienia icon_biggrin.gif.

Ponadto czy pisałem coś na początku o żelbecie ? Nie. Odpowiadając na Twoje pytanie żelbet wcale nie jest potrzebny dla Twojej informacji do fundamentu, ale oczywiście z pewnością to zanegujesz. Twoja sprawa. Przy braku żelbetu kamienie o średnicy 25cm to pestka do fundamentu.

Żeby podsumować dyskusję:

1. Określ czy jesteś za dodawaniem kamienia w ogóle (nie chodzi o jego rozmiar) do fundamentu ?
2. Jeżeli odpowiedź na pytanie 1 brzmi Nie, to czekamy na wypowiedź, czemu kamień jest taki zły ?
3. No i odnieś się do trwałości fundamentów w których są kamienie, są trwałe czy nie, a może grozi nam katastrofa budowlana, jak wrzucimy kamienie do fundamentu.
4. Aha jeszcze jedno jestem ciekawy czemu kamień 15cm średnicy nie może iść w żelbet ? Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
oczywiście że jestem przeciwnikiem wrzucania kamienia w żelbet. Chyba że projekt mi tak będzie kazał, wtedy nawrzucam go ochoczo. A nawet jeśli będzie to w projekcie, to tylko kamień do wielkości 8 cm. Bo do tego rozmiaru jest to dopuszczalne.

ad.3
który fundament będzie mocniejszy: żelbet czy beton z kamieniem??
Link do komentarza
Cytat

oczywiście że jestem przeciwnikiem wrzucania kamienia w żelbet. Chyba że projekt mi tak będzie kazał, wtedy nawrzucam go ochoczo. A nawet jeśli będzie to w projekcie, to tylko kamień do wielkości 8 cm. Bo do tego rozmiaru jest to dopuszczalne.

ad.3
który fundament będzie mocniejszy: żelbet czy beton z kamieniem??


Zabłysnę wiedzą teraz icon_biggrin.gif żelbet ale chyba poproszę telefon do przyjaciela, zadzwonię bo babci, aby się upewnić icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Teraz na poważnie, dyskusja nie toczy się o to, co jest mocniejsze, bo każdy wie, że żelbet będzie mocniejszy niż beton z kamieniem. Nigdzie nie napisałem, że beton z kamieniem jest mocniejszy. Jednakże stosując kamień do fundamentu można uzyskać solidny i trwały fundament, który przetrwa lata, przeżyje i mnie i Ciebie i nasze dzieci na 99,9%. (w 100% to można być pewnym tylko tego, że się umrze icon_smile.gif )
Chodzi o to, że negujesz tak kamień a nie chcesz nam powiedzieć, czemu on jest zły?
I niezmiernie mnie ciekawi czemu tylko kamień do 8cm można kłaść, reguluje to jakaś norma, przepis?
Link do komentarza
Cytat

Witam

Moje pytanko jest związane z wylaniem fundamentów, proszę mi powiedzieć co jest bardziej opłacalne, czy wylewanie fundamentów samemu , czy zamówienie gruszki z gotową zaprawą?

Pozdrawiam



Kiedyś już pisałem w tym temacie:
1/ https://forum.budujemydom.pl/Beton-czy-bloc...towe-t1119.html
2/ https://forum.budujemydom.pl/fundament-z-bl...yma-t15726.html

Jeżeli jeszcze się zastanawiasz, to odpowiedz sobie na pytania:
1. Czy stać cię na to, aby zatrudnić fachowca za mniej niż 2 stówy dniówka?
2. Jak utrzymasz parametry betonu (B20-25) w trakcie procesu i jak proces poprowadzisz, aby była jednolita struktura?
3. W jaki sposób zawibrujesz ławę? (bo jeżeli nie zamierzasz tego robić - to chłopie - buduj jak chcesz i z kim chcesz, i nie zawracaj 4 liter!).

Generalnie - na ławie i ścianie fundamentowej nie zaoszczędzisz (później najprawdopodobniej oszczędności oddasz z nawiązką).

Pozdrawiam - Już Zmęczony
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Ja wykopy robiłem ręcznie, miałem do dyspozycji gruz z czystego betonu który był wcześniej posadzką w hali. Lałem z betoniarki. Oczywiście nie uda nam się osiągnąć takich samych właściwości jak w zamawianym betonie ale czy jest to złe. We wcześniejszych latach taki system dominował ze względu na brak materiału, domy stoją do dziś i będą stały jeszcze dłuuugie lata. Dziś materiału jest pod dostatkiem tylko często powstaje inny, wiadomy problem icon_smile.gif

Link do komentarza
Cytat

Oczywiście nie uda nam się osiągnąć takich samych właściwości jak w zamawianym betonie ale czy jest to złe.


Oczywiście wszyscy zakładają, że betoniarnia super mega uczciwa jest i przywozi dokładnie to, co zamawiamy. Chyba, że potraficie odróżnić beton B15 od B20 lub macie na to jakiś sposób, chętnie się podszkolę icon_biggrin.gif Śmiem twierdzić, że jakbym beton z betoniarki przerzucił do gruchy i przywiózł na budowę, to większość budujących opisałaby potem, jaki to cudowny beton ma u siebie. Kolega Slav. ma rację, domy zbudowane dawno temu stoją i mają się dobrze.
Mały off topic icon_biggrin.gif Kiedyś słyszałem rozmowę jak właściciel warsztatu samochodowego opowiadał właścicielowi komisu, jaki to u nich cudowny olej z beczki jest icon_biggrin.gif W beczce jest Lotos, na beczce naklejka Mobil, Castrol i się klient cieszy, że 10zł taniej wymienia olej niż u konkurencji. Płacisz za Mobil-a a dostajesz Lotos-a icon_biggrin.gif Proszę odnieść to do betonu.
Link do komentarza
domy stoją. Mury popękane. Mało to było ostatnio katastrof budowlanych, gdzie pod starsze domy ludzie montują drenaż i po odkopaniu fundament nie wytrzymuje i cała ściana się obsuwa? W roku 2012 było kilka katastrof ze skutkiem śmiertelnym. Więc pisanie że domy stoją to wiesz...
A może gdyby taki fundament/ława była zrobiona z litego i dobrego żelbetu, ludzie by żyli?

A co do betonu z betoniarni. Duże betoniarnie nie oszukują. Za dużo do stracenia. Próbkują beton. Monitorują jego produkcje. Dostajesz papier że beton ma mieć zakładaną wytrzymałość i nie interesuje Cię jego kolor.
Link do komentarza
zawsze możesz idąc tym tropem, kupić cement w worku z którego nie zrobisz nawet chudziaka. Tutaj należy się kierować rozsądkiem. Zaraz wyjdzie, że napiszesz że jesteś w stanie ukręcić lepszy beton w betoniarce, bo betoniarnie oszukują. W ten sposób, lepiej samemu robić pustaki z żużla, bo te w sklepach są oszukane.
Od wszystkiego są normy. Za złamanie ich, a kiedyś przy ewentualnej katastrofie budowlanej - czeka więzienie.
Link do komentarza
to dziś naprawdę ewenement. Nie wiem jak betoniarnia musi się nie szanować i jakim debilem musiałby być właściciel, żeby oszukiwać na betonie. Dziś, gdzie każdy może zrobić sobie próbkę i zawieźć do zbadania za wcale nie duże pieniądze. Na dużych budowach to wręcz obowiązek.
Więc co, na duże budowy będą robić dobry beton, a na budowę małymiki zrobią kiepski? icon_biggrin.gif



Cytat

Czas zakupić formę do pustaków i trochę żużla kupić Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="hahaha2.gif" border="0">

najlepiej żeby był sezonowany z 40 lat. Inaczej sam sobie strzelisz gola.
Link do komentarza
Cytat

to dziś naprawdę ewenement. Nie wiem jak betoniarnia musi się nie szanować i jakim debilem musiałby być właściciel, żeby oszukiwać na betonie. Dziś, gdzie każdy może zrobić sobie próbkę i zawieźć do zbadania za wcale nie duże pieniądze. Na dużych budowach to wręcz obowiązek.
Więc co, na duże budowy będą robić dobry beton, a na budowę małymiki zrobią kiepski? icon_biggrin.gif


Znasz choć jedną osobę z Twojego kręgu znajomych lub rodziny, która przed wlaniem betonu do fundamentu, pojechała z próbką betonu, aby go zbadać ? Bo ja nie znam icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Tak zgadza się, tylko myślisz, że wszyscy je respektują ? Chciałbym bardzo, aby tak było, ale tak nie jest.




masz rację - nie respektują.
U mnie nie respektowali żadnych norm podczas zagęszczania gruntu pod budowę autostrady kilkanaście metrów od domu, podpierając się starociami z PN z 1986roku.
I dlatego cieszę się że miałem u siebie w fundamencie pogrubione zbrojenie ( w stosunku do projektowanego) i że przypadek sprawił że nadwyżka pozostała z zalewanej stacji BP, zbrojonego betonu B-20 (zbrojony takimi włoskami jak z drucianej szczotki) - trafiła do moich fundamentów.
Oczywiście mam rozwarstwione ściany wykonane z Porothermu na ciepłochronnej zaprawie, spękania i inne szkody - ale myślę że gdybym sam sobie zalewał fundament z betoniarki ręcznej z domieszką kamieni - szkody byłyby o wiele, wiele poważniejsze.
Trzeba brać różne ewentualności, czasami niespodziewane - dotyczące posadowienia budynku w kontekście jego przyszłego użytkowania........
Link do komentarza
nie. Ale jest taka możliwość. A to jest swego rodzaju straszak na nieuczciwych producentów betonu. Zresztą świadomość ich jest raczej duża. Naprawdę nie popadaj w skrajność. Taki fundament na bank będzie dużo lepszy, niż lany z betoniarki przez Ciebie, wzbogacony kamieniami Jak proponowałeś wcześniej.

Cytat

Znasz choć jedną osobę z Twojego kręgu znajomych lub rodziny, która przed wlaniem betonu do fundamentu, pojechała z próbką betonu, aby go zbadać ? Bo ja nie znam Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_smile.gif" border="0">

Link do komentarza
Cytat

nie. Ale jest taka możliwość. A to jest swego rodzaju straszak na nieuczciwych producentów betonu. Zresztą świadomość ich jest raczej duża. Naprawdę nie popadaj w skrajność. Taki fundament na bank będzie dużo lepszy, niż lany z betoniarki przez Ciebie, wzbogacony kamieniami Jak proponowałeś wcześniej.


Wysłałbym Cię do kilku zakładów produkcyjnych, żebyś mógł sam sprawdzić takie rzeczy, jak:
1. Co potrafi zrobić kierownictwo, aby uzyskać normę.
2. W jaki "sposób" uzyskuje się normę.
3. Co zrobić, gdy badania pokazują, że dany wyrób nie spełnia żadnej normy.
4. Jak "udoskonalić" produkt, aby ciąć koszty.
5. Jakich mamy "wykwalifikowanych "pracowników, którzy dotrzymują normy.
itp...
Nie chcę tu twierdzić, że każda betoniarnia to oszuści, ale wszyscy na ślepo im ufają w 100%.
P.S. Odnośnie dodawania kamienia w fundamencie, temat nie zamknięty jeszcze jest icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

oświecisz mnie co potrafi kierownictwo aby uzyskać normę? Jakoś nie widzę wielkiego pola manewru. Jak można udoskonalić produkt jednocześnie tnąc koszty?
Teraz rozpaliłeś moją ciekawość.


Chyba sam wiesz, że w Polsce prawie wszystko można kupić, dać w "łapkę" i papier się zrobi.
Ponadto jedna kwestia to uzyskanie normy, pozwolenia na coś, inna kwestia produkcja tego zgodnie z tym.
Natomiast pisząc o "udoskonaleniu " produktów, celowo ująłem to w "", to udoskonalenie to pogorszenie jakości wyrobu, stosując oszustwa. Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
mówimy o normie na beton. Jak ja dostaje w specyfikacji że na budowę przyjechał B-25 to ja wiem że mam B-25. A co mnie obchodzi że kierownik jest kreatywny. Nie interesuje mnie czy beton jest z cementu popiołowego czy nie. Jakie tam są proporcje itd. Ja mam beton B-25 i ni jak nie mogę skapować o co Ci chodzi. Zresztą Ty sam nie umiesz nic wytłumaczyć, wiec zakładam że troszkę się zapędziłeś a teraz nie bardzo wiesz jak z tego wyjść.
Link do komentarza
Cytat

mówimy o normie na beton. Jak ja dostaje w specyfikacji że na budowę przyjechał B-25 to ja wiem że mam B-25. A co mnie obchodzi że kierownik jest kreatywny. Nie interesuje mnie czy beton jest z cementu popiołowego czy nie. Jakie tam są proporcje itd. Ja mam beton B-25 i ni jak nie mogę skapować o co Ci chodzi. Zresztą Ty sam nie umiesz nic wytłumaczyć, wiec zakładam że troszkę się zapędziłeś a teraz nie bardzo wiesz jak z tego wyjść.


Wróćmy więc do tego betonu, żeby nie było. icon_biggrin.gif Próbowałem Ci szerzej nakreślić temat, że nie tyczy to się tylko betonu, ale mnie nie zrozumiałeś.
Na beton danej klasy potrzeba ileś cementu, kruszywa, żwiru, piasku, wody i innych dodatków. Dam mniej cementu tańszego, zamiast droższego kruszywa więcej piachu pójdzie, nie dodam dodatków do betonu i jak, nie zaoszczędzę ? Tobie powiem, że jest to super beton klasy X i się będziesz cieszył i za niego słono zapłacisz. Tylko ja wiem co tam dałem, Ty nie wiesz, bo jak sam napisałeś nie robisz badania betonu, tylko mi ufasz. Także nie wiesz jaki masz beton bez badania.
Nawet nie jesteś świadomy jakie się fuszerki robi w budownictwie i nie tylko. Edytowano przez małymiki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Wróćmy więc do tego betonu, żeby nie było. Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0"> Próbowałem Ci szerzej nakreślić temat, że nie tyczy to się tylko betonu, ale mnie nie zrozumiałeś.
Na beton danej klasy potrzeba ileś cementu, kruszywa, żwiru, piasku, wody i innych dodatków. Dam mniej cementu tańszego, zamiast droższego kruszywa więcej piachu pójdzie, nie dodam dodatków do betonu i jak, nie zaoszczędzę ? Tobie powiem, że jest to super beton klasy X i się będziesz cieszył i za niego słono zapłacisz. Tylko ja wiem co tam dałem, Ty nie wiesz, bo jak sam napisałeś nie robisz badania betonu, tylko mi ufasz. Także nie wiesz jaki masz beton bez badania.
Nawet nie jesteś świadomy jakie się fuszerki robi w budownictwie i nie tylko.


nie, to Ty nie rozumiesz. Mnie nie interesuje czy oni dadzą droższy cement czy tańszy. Nie interesuje mnie czy dadzą domieszki i jakie. Mnie to wszystko nie interesuje. Ja dostaje specyfikację o: klasie betonu, domieszkach i rodzaju cementu jaki został użyty. Tyle. Jak umieją ukręcić B-25 ze śmietany - mnie to nie interesuje. Ja dostaję beton B-25 i koniec. I zapewniam Cię, że duże betoniarnie taki beton dostarczą w 100% zamówień.
Duże betoniarnie są zautomatyzowane. Czynnik ludzki jest tam dość ubogi. Mają rygorystyczne kontrole. W dużych betoniarniach, w gruszkach są nadajniki GPS żeby kierowcy nie zjeżdżali sobie i nie odlewali betonu a dolewali wody.
Moim zdaniem najwyraźniej nie wiesz o czym piszesz. To że na budowach odwala się fuszerki to tutaj nie ma znaczenia. Bo co by nie powiedzieć, elementy żelbetowe są przygotowywane bardzo starannie. I to pod względem zbrojenia ale też pod względem jakości betonu.
A jak sobie jakiś pan Józef doleje wody żeby mu się lepiej beton rozlewał, to robi to na własne ryzyko. Ale to już inna bajka. Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie interesuje mnie czy beton jest z cementu popiołowego czy nie. Jakie tam są proporcje itd. Ja mam beton B-25


Cytat

Mnie nie interesuje czy oni dadzą droższy cement czy tańszy. Nie interesuje mnie czy dadzą domieszki i jakie. Mnie to wszystko nie interesuje. Ja dostaje specyfikację o: klasie betonu, domieszkach i rodzaju cementu jaki został użyty. Tyle. Jak umieją ukręcić B-25 ze śmietany - mnie to nie interesuje. Ja dostaję beton B-25 i koniec.


Ręce opadają jak czytam Twoje wywody icon_biggrin.gif Te najlepsze do których chciałem się odnieść i skomentować zaznaczyłem na czerwono. Jak może Cie nie obchodzić jakie są proporcje w betonie, a klasa betonu to skąd się bierze ? Przecież klasa betonu zależy od składników i ich ilości, jakie się użyło do jego produkcji. Z Twojej wypowiedzi o śmietanie można by wywnioskować, że klasa betonu zależy od tego, jak się go kręci a nie z czego.
Link do komentarza
Cytat

Ręce opadają jak czytam Twoje wywody Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0"> Te najlepsze do których chciałem się odnieść i skomentować zaznaczyłem na czerwono. Jak może Cie nie obchodzić jakie są proporcje w betonie, a klasa betonu to skąd się bierze ? Przecież klasa betonu zależy od składników i ich ilości, jakie się użyło do jego produkcji. Z Twojej wypowiedzi o śmietanie można by wywnioskować, że klasa betonu zależy od tego, jak się go kręci a nie z czego.

czyli jak przyjeżdża do Ciebie beton z betoniarni, to pytasz się kierowcy o jego skład i proporcje składników?

Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pamiętam czasy jesienne na wsi, kiedy kapustę kiszono w 200-litrowej, dębowej beczce. Wybrana dziewczyna wtedy musiała wyszorować nogi i podkasywać kieckę, bo to one, na boso, deptały w beczce kapustę. Za moich czasów dziewczyny już nosiły majtki, ale starsi wspominali wtedy czasy, kiedy na majtki żadnej na wsi stać nie było... A fuczki robisz czasem?
    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
    • Ogólnie rzecz biorąc to kapustę szatkujemy albo kupujemy poszatkowaną, wsypujemy partiami do naczynia, lekko solimy i mocno ugniatamy (poszczególne partie) tak, aby wycisnąć z niej całe powietrze. Przy ugniataniu kapusta powinna puszczać sok, który później w całości ją zakryje. W trakcie można dodawać  skrojoną marchewkę i inne warzywa według upodobań. Ilość soli mocno wpływa na późniejszą długość gotowania ukiszonej kapusty znaczy im więcej soli tym dłuższe gotowanie. Ja do 60 litrowej beczki wypełnionej w 90 procentach dawałem trochę więcej niż pół kilograma.  Całość należy przykryć niekorodującym wieczkiem czy deklem który obciążamy tak aby powstały płyn zakrywał kapustę w zupełności. Uwaga! Podczas fermentacji poziom płynu się podnosi i może wylać się z beczki. Należy go zbierać i nie wylewać. Bo na końcu jego poziom opadnie i trzeba będzie ten kwas uzupełniać. Inaczej kapusta się zepsuje. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.   PS. Całe główki kapusty można ukisić w beczce razem z kapustą szatkowaną. Tylko muszą być całkowicie zanurzone. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...