Gość gawel Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2151 Napisano 2 maja 2011 Cytat dopa, dopa, dopa ..... zaś 64 .... nie ma opcji - trza sie na powrót z dukanem przeprosić bez odstępstw, do tego siłka i powinno być ok ... czy tylko ja tak mam , że po dukanie inna dieta (np. 1000kcal) nie funguje? Nie powiem, że nie mówi łem Link do komentarza
daggulka Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2152 Napisano 2 maja 2011 Cytat odejrzewam, ze to wina slodzika - akurat tak na mnie dziala. tak mi się wydaje , Meg - że to możliwe .... pewnie małe ilości nic by nie szkodziły - ale większych nie tolerujesz ..... dobrze, że skojarzyłaś fakty - wiesz , czego się wystrzegać.... Cytat Nie powiem, że nie mówi łem no mówiłeś, mówiłeś .... poszłam się poradzić dziewczyn na forum dukanowe - bo waga stoi .... z tego wynika, że powroty są trudne - o ile w ogóle możliwe ... Link do komentarza
molytek Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2153 Napisano 2 maja 2011 Cytat Co do slodzika to jestem chyba na niego uczulona. Codziennie nie pije coli light tylko raz na jakis czas ale wtedy kilka dni kilka litrow. I w lutym po takim opiciu cola mialam zawroty glowy i to takie, ze nie mglam jechac do pracy (zataczalam sie), wyladowalam u neurologa, mialam duzo badan robionych i wszystko ok. W marcu znowu mialam chcec na cole i wypilam 4 litry w ciagu trzech dni - sytuacja sie powtorzyla. W kwietniu to samo, dopiero w kwietniu skojarzylam, ze zawsze jak wypije kilka litrow coli light to mam takie objawy i dlatego wiecej tego nie rusze, podejrzewam, ze to wina slodzika - akurat tak na mnie dziala. a może te objawy spowodował nadmiar kofeiny, którą ma cola w składzie.. to jakby kilka litrów kawy wypić w dwa-trzy dni... Link do komentarza
daggulka Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2154 Napisano 2 maja 2011 Cytat a może te objawy spowodował nadmiar kofeiny, którą ma cola w składzie.. to jakby kilka litrów kawy wypić w dwa-trzy dni... fakt , o tym nie pomyślałam ..... zdarza mi się pić Colę zero albo light - na dukanie jest dozwolona , ale jedną taką 2- litrową mam na 2 tygodnie .... bo w sumie nie bardzo lubię , zapijam nią chęć na słodkie ... Link do komentarza
daggulka Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2155 Napisano 2 maja 2011 siłownia dziś po południu .... nie poddam się tak łatwo ... a co u reszty? Link do komentarza
vega1 Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2156 Napisano 2 maja 2011 Cytat siłownia dziś po południu .... nie poddam się tak łatwo ... a co u reszty? trzeba wytrwałości bo efekty będą na bank, ale nie za tydzień, dwa. Myślę że jeśli wytrwasz i ktoś dobierze Ci dobre/odpowiednie ćwiczenia, to już po wakacjach będziesz miała taką "pupcie" :http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/art98.html Link do komentarza
daggulka Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2157 Napisano 2 maja 2011 Cytat trzeba wytrwałości bo efekty będą na bank, ale nie za tydzień, dwa. Myślę że jeśli wytrwasz i ktoś dobierze Ci dobre/odpowiednie ćwiczenia, to już po wakacjach będziesz miała taką "pupcie" :http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/art98.html takiego tyłka to ja nawet po wysuszeniu na wiór mieć nie będę - marzenia ... a co do ćwiczeń ... niestety nie mają na tej siłowni trenera , ale tam ludziska stadami łażą , więc mogłam sobie pooglądać co potrafią te maszyny na żywych modelach , a potem w domu w necie wyczytałam chyba wszystko co było w temacie do wyczytania ... więc tryb ćwiczeń ułożyłam sobie sama .... pod odchudzanie a nie nabranie masy .... 20 minut rozgrzewka w bardzo szybkim marszu na bieżni aż się pot po zadku leje , potem ćwiczenia na przyrządach rozmaitych przeważnie na mięśnie brzucha i bioderka .... i na koniec 20 minut szybkiego marszu .... w sumie trening trwa około godziny ... trzy razy w tygodniu ... do tego dieta proteinowa i min. butelka wody dziennie .... plus drugie tyle płynów innych typu kawa czy herbata ... jak nie da rady zrzucić w miesiąc piątaka , to sie zastrzele bo nic innego nie pozostanie ... Link do komentarza
magpie101 Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2158 Napisano 2 maja 2011 U mnie grzecznie !Co do kofeiny to kiedys pilam zwykla pepsi regularnie w duzych ilosciach i nic sie nie dzialo (bylo to wiele lat temu, jakies 18). Link do komentarza
daggulka Napisano 2 maja 2011 Udostępnij #2159 Napisano 2 maja 2011 U mnie kolejny dzień protein , zjadłam sporo od rana , bom w domu zadek plaszczyła i jak lunatyk chadzałam mimo woli do lodówki - ale same dozwolone dukanowskie rzeczy : 2 jajka, 15dkg szprotek wędzonych, 3 mufinki serowe dukanowe, plaster drobiowej szynki, 1 udko z folii bez skóry .Teraz jadę na trening, a po treningu w planie bułeczka dukanowa i jakieś wariacje na temat serka homo tudzież wiejskiego.Na kolację sobie zrobię może budyń na skrobii kukurydzianej i mleku 0,5%.Muszę dziś uzupełnić zapasy - może upichcę jakiś sernik do podjadania .... Link do komentarza
daggulka Napisano 3 maja 2011 Udostępnij #2160 Napisano 3 maja 2011 Nic nie upichciłam, bo mi się nie chciało - ale też nie miałam wczoraj o dziwo apetytu na słodkości .Stanęłam na wagę .... drgnęło .... było już nieco ponad 64 , a dziś jest 63,5 - czyli idzie ku dobremu .... yes, yes, yes ... galoty dziś też jakby luźniejsze .... Wczoraj na siłce poznałam dwie kolejne maszyny .... po każdej z tych maszyn na drugi dzień mam lekkie bóle mięśniowe w miejscach w których nie podejrzewałabym się o jakiekolwiek mięśnie .Wczoraj np. trening wyglądał tak: - 20 minut bieżni (marsz szybszy niż ostatnio - z każdym kolejnym razem zwiększam stopień nachylenia bieżni (pod górkę) i prędkość - rundka po 5 znanych mi przyrządach na mięśnie rozmaite (małe obciążenia , więcej powtórzeń)- 10 minut orbitreka (pamiętacie początki? po 5 minutach mało zgonu nie zaliczyłam - czyli kondycja już ciut lepsza) - 10 minut szybkiego rowerka- zaś rundka po przyrządach Dziś coś słodkiego z dukana upichcę .... lepiej dmuchać na zimne coby się na czekoladę nie rzucić wieczorem ... A jak u Was? Gawel ... masz jakiś fajny wypróbowany przepis na coś słodkiego ? Link do komentarza
Gość gawel Napisano 3 maja 2011 Udostępnij #2161 Napisano 3 maja 2011 Cytat Nic nie upichciłam, bo mi się nie chciało - ale też nie miałam wczoraj o dziwo apetytu na słodkości .Stanęłam na wagę .... drgnęło .... było już nieco ponad 64 , a dziś jest 63,5 - czyli idzie ku dobremu .... yes, yes, yes ... galoty dziś też jakby luźniejsze .... Wczoraj na siłce poznałam dwie kolejne maszyny .... po każdej z tych maszyn na drugi dzień mam lekkie bóle mięśniowe w miejscach w których nie podejrzewałabym się o jakiekolwiek mięśnie .Wczoraj np. trening wyglądał tak: - 20 minut bieżni (marsz szybszy niż ostatnio - z każdym kolejnym razem zwiększam stopień nachylenia bieżni (pod górkę) i prędkość - rundka po 5 znanych mi przyrządach na mięśnie rozmaite (małe obciążenia , więcej powtórzeń)- 10 minut orbitreka (pamiętacie początki? po 5 minutach mało zgonu nie zaliczyłam - czyli kondycja już ciut lepsza) - 10 minut szybkiego rowerka- zaś rundka po przyrządach Dziś coś słodkiego z dukana upichcę .... lepiej dmuchać na zimne coby się na czekoladę nie rzucić wieczorem ... A jak u Was? Gawel ... masz jakiś fajny wypróbowany przepis na coś słodkiego ? Gawel poszuka mialem przepies na takie fajne ciastka czekoladowe ale prosze nawet nic nie mow twoja silka to super light przy moim horrorze . Mam same genialne pomysly i jednym z nich było własnie zrobienie kapitalnego remontu w 2 pokojach w majowy wekend. I sie udało ale wszystkomnie napier.... I waga jakby lekko w dół choc nie wiem co jadłem wszystko jedno egal was . No ale efekt zajebioza powiem tak pomimo wieszania psów na IKEA i kurew....s cen rzeczy malarskich (o dziwo najtansza okazała się farba ) jak również nie licząc potu walsnego i zakwasów wszelakich warto mam nowiótką sypilnie wypasiona i to z całym kosztem rzeczy malarskich do 2 pokoi w sumie za 2700 zl ( z łozkiem materacem szafa 2 komodami na 7 szuflad itp) Nadmieniam ze gdyby nie pomoc mojej mamy ktora robiła za szeroko pojety clean and food service to pewno bym nie pisał Link do komentarza
daggulka Napisano 3 maja 2011 Udostępnij #2162 Napisano 3 maja 2011 Aleś miał weekend - zauważyłam Twój brak, ale pomyślałam, że gdzieś wyjechałeś .No cóż - fajnie , że zrobiłeś ten remont - pożytecznie wpłynęło - na wagę też .Ja dziś jakaś słaba jestem , mam zawroty głowy i głowa mnie napiernicza - poprzednio na dukanie też tak miałam przez kilka pierwszych dni . Apap i przeczekać w łóżku tudzież na krześle ... nic innego nie zostaje . Gorzej , że jutro trza na siłownię - no nic , może do jutra będzie lepiej .Póki co zrobiłam dukanowe słodkości .... sernik z serków wiejskich (dałam 400g serków wiejskich i 400 g sera twarogowego naturalnego z kubełka President 4%)- właśnie siedzi w piekarniku .... i kuleczki czekoladowe z nowego przepisu zapożyczonego z jakiegoś forumowiska (poniżej zamieszczam - wyszły dobre) . Zrobiłam z podwójnej porcji - połowę sobie zamrożę na czarną godzinę , a druga połowę będę mieć na 2 dni .tak mi wyszły:Przepis:Bajaderki / kartofelki* 4 łyżki otrąb owsianych,* 3 łyżki otrąb pszennych,* pół szklanki mleka najmniej tłustego,* kakao odtłuszczone (1-1,5 łyżeczki),* słodzik -na 1 łyżeczkę kakao 5tabl. na 1,5 łyżeczki 7 tabl.,* aromat waniliowy i rumowy do smaku. Dałam 2 krople waniliowego, i 4 krople rumowego!!Wykonanie: Mleko mieszamy z kakao i słodzikiem, oraz aromatami. Otręby mieszamy z mlekiem (wymieszanym wcześniej z kakao, słodzikiem, aromatami) i gotujemy aż lekko napęcznieją i zrobi się plastyczna masa. Kiedy masa ostygnie, robimy z niej kulki.Uwaga!!! by kulki nie łapały się do rąk, to ja po każdej kulce myłam ręce. Wilgotnymi rękoma o wiele lepiej się kręci kulki.Ja połowę kulek dodatkowo obsypałam w mleku sproszkowanym. Kuleczki do lodówki na 10-15min, na zimno smakują wyśmienicie!! Link do komentarza
Gość gawel Napisano 3 maja 2011 Udostępnij #2163 Napisano 3 maja 2011 Especialy for Daga Przepis na ciastka czekoladowe mojej siostry:Składniki:15 łyżek otrąb mieszanych15 tabletek słodzika rozkruszonych2 łyżki mazeiny3 łyzki kakao9 łyżek jogurtu2 jajaka1 łyżeczka proszku do pieczenia1 łyżeczka kawy rozpuszczalnejkilka rodzynek lub suszonych żurawin kilka kropli ulubionego zapachu do ciastaWszystko wymieszać kłaśc łyżka na papierze nie za blisko siebie i piec w piekarniku 170 st 20-25 minSmacznego. Link do komentarza
daggulka Napisano 3 maja 2011 Udostępnij #2164 Napisano 3 maja 2011 oooo ... dzięki wielkie... na pewno upiekę, jeno chyba najwcześniej w weekend bo na razie słodkości mam pod dostatkiem Link do komentarza
magpie101 Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2167 Napisano 4 maja 2011 U mnie wczoraj bylo grzecznie jedzeniowo, a nawet bardzo grzecznie jak na wolny dzien. Waga stoi w miejscu dzisiaj (dobrze, ze nie wzrosla, bo od dawna wucecik mnie wzywa), w rowny tydzien zjechalo mi -1,2 kg na 1400 kcal. Elutek, a Ty jestes na diecie, ze sie denerwujesz swoja waga, bo ja nie w temacie? Link do komentarza
elutek Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2168 Napisano 4 maja 2011 Cytat w rowny tydzien zjechalo mi -1,2 kg na 1400 kcal. podziwiam za konsekwencję i wytrwałość Cytat Elutek, a Ty jestes na diecie, ze sie denerwujesz swoja waga, bo ja nie w temacie? niby już nie, ale i tak codziennie staję na wagę... i dziś 66 - sama nie wiem co się dzieje... Link do komentarza
daggulka Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2169 Napisano 4 maja 2011 Cytat niby już nie, ale i tak codziennie staję na wagę... i dziś 66 - sama nie wiem co się dzieje... Ela ... też to zauważyłam .... efekt jojo po dukanie jest jak pociąg , nie zatrzymasz - w momencie kiedy organizm sie zorientuje , że dukan von - wtedy od razu rośnie tłuszczyk - na początku delikatnie i niezauważalnie na wadze , bo tłuszcz przeca lżejszy od mięśni - ale po obwodach od razu widać , że coś nie halo .... a po kilku tygodniach , miesiącu , dwóch - kiedy organizm sie rozpędzi i rozbestwi - nawet dieta 1000kcal nie pomaga .... cokolwiek bym nie jadła , waga idzie w górę.... u mnie tak właśnie było ....straciłam cierpliwość w momencie kiedy rano pokazało 64 kilo , a wieczorem stanęłam z głupoty i zobaczyłam kreskę na 65 - oooooo, tego już było dla mnie za wiele .... wiedziałam, że to wieczorem - po całodziennym jedzeniu i piciu , i że rano będzie mniej ....ale szlag mnie trafił i jasna cholera , że tyle wysiłku na marne ... że piękne jeansy w rozmiarze 38 leżą w szafie bo jak wkładam, to mi sadełko wisi .... i powiedziałam STOP .... to był ten moment , w którym postanowiłam że nie dopuszczę do tego , żeby znowu wygladać jak kiedyś.... i teraz na powrót dukan z postanowieniem przejścia przez trzecią fazę jak bozia przykazała .... a potem proteinowy czwartek do końca życia choćbym miała na rzęsach stawać i stepować cyckami w międzyczasie .... nie dam się ... chce na wadze z powrotem 60 kilo , a jak się uda to i 58 nie pogardzę.... siłka, dieta .... i trza sie doprowadzić z powrotem do stanu używalności publicznej ... rusz doope , Elcia i bierz sie za dukana .... zrób se 5 dni protein , potem wskocz w 2 fazę ... i jedziemy , Elka .... nie poddawaj się.... nie ma że boli .... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2170 Napisano 4 maja 2011 Cygan dał sie powiesic do towarzystwa to i ja sie dołącze żeby wam było raźniej co tam , trzeba by bułke dukanowska odkurzyc i jakies ciasto upiec . Dzięki ze się zdecydowałyscie to i mnie sie jakos zachciało na powrót. Z rezztą odkryłem kolejna puapke dukanowska mianowicie jak sie je za mało miesa i ryb tylko z lenistwa jedzie na samym nabiale z pojemników to nastepuje spadek metabolizmu i laknienia i chec na sól organizm wstrzymuje wode o siądnięciu cery nie wspomn e. Trzeba jednak jakies konkrety jadać i w ogóle jadac ja kilka dni nic nie jadlem i od razu mi sie metabolizm spieprzył ale co tam do konca tygodnia dukan 1 faze only i staje na wage Link do komentarza
daggulka Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2171 Napisano 4 maja 2011 Cytat Z rezztą odkryłem kolejna puapke dukanowska mianowicie jak sie je za mało miesa i ryb tylko z lenistwa jedzie na samym nabiale z pojemników to nastepuje spadek metabolizmu i laknienia i chec na sól organizm wstrzymuje wode o siądnięciu cery nie wspomn e. też to zauważyłam ... ja też leniwiec i gotować mi się nie chce jeno dla siebie czegoś extra, więc jadam dużo ryb i tych wędzonych i tuńczyka z puszki ... z mięs jedynie łapki tudzież cycki z kuraka pieczone bezrobotnie, czyli napaćkane przypraw , do rękawa foliowego i do piekarnika na godzine ... Link do komentarza
elutek Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2172 Napisano 4 maja 2011 dzięki za motywację, muszę to wszystko jeszcze dobrze przemyśleć, tzn. dojść do tego gdzie robię błąd... Link do komentarza
daggulka Napisano 4 maja 2011 Udostępnij #2173 Napisano 4 maja 2011 Dopiero wróciłam z siłki .... , czwarty dzień protein - czyli dukania ciąg dalszy ..... do połednia z braku czasu dwa serki wiejskie light jeno pochłonęłam , a po siłce sałatka z tuńczyka zapuszkowanego , jajka , ogórka konserwowego i łyżki musztardy .... potem se wszamam coś słodkiego- bo mam na razie nie jestem głodna ... Cytat dzięki za motywację, muszę to wszystko jeszcze dobrze przemyśleć, tzn. dojść do tego gdzie robię błąd... wiesz , Ela - to nie jest powiedziane , że każdy ma nosić rozmiar 36 żeby się dobrze czuć ....wcale nie jest powiedziane , że w tej wadze co jesteś nie czujesz się i wyglądasz dobrze .... może ma tak zostać? ja się czuję dobrze w wadze kole 58-60 ... i tak bym chciała mieć .... Cytat muszę dojść do tego gdzie robię błąd... ja to wiem, gdzie zrobiłam błąd.... czipsiki , czekolada , jedne święta , drugie święta .... w skrócie: żarłam jak prosię jeno nie to co trza .... Link do komentarza
daggulka Napisano 5 maja 2011 Udostępnij #2174 Napisano 5 maja 2011 dziś na wadze bez zmian : 63 kilo ... ale strzałka nieco bardziej w stronę 62 niż wczoraj na śniadanko wszamałam kilka plasterków wędliny zatytułowanej "gotowany kurczak ... cokolwiek to oznacza ... na lunch mam serek wiejski , potem siłka a po siłce coś w domu wymodzę ... i mam jeszcze kawałek serniczka i kulki czekoladowe ... nie będzie źle ... gorzej będzie jutro - wyjazd na konferencję o 5 rano , więc nic nie przełknę - powrót w godzinach nocnych .... więc zdana jestem na żarcie co dadzą fabrycznie w restauracji ... , najwyżej będę chodzić od stołu do stołu i zbierać sałaty z przystrojenia ... jutro mogę już warzywa - szósty dzień dukana ... może nie będzie tak źle ... mam ambitny plan nie dać się wyżerce zaserwowanej na stołach i trzymać się białek i warzyw ... Link do komentarza
daggulka Napisano 5 maja 2011 Udostępnij #2175 Napisano 5 maja 2011 30 minut orbitreka , drugie tyle ćwiczeń innych .... już dziś za mną .... szamam właśnie kupną w sklepie surówkę z czerwonej kapusty , bo organizm mój odczuwa chyba braki w warzywach i na jej widok ślina mi kapała , no to kupiłam Link do komentarza
daggulka Napisano 6 maja 2011 Udostępnij #2176 Napisano 6 maja 2011 dzisiejszy dzień jeśli chodzi o jadłospis trza wyciąć ... nie będę się raczej chwalić jak dałam ciała po całości .... czuję się jak słoń Link do komentarza
daggulka Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2177 Napisano 7 maja 2011 Mam pewne spostrzeżenia: kiedy się jest na dukanie - normalne jedzenie szkodzi .Wczoraj nie zjadłam dużo, sami zobaczcie: na śniadanie trzy kawy pod rząd z cukrem trzcinowym i mlekiem i dwa malutkie (z 5cm) rogaliki francuskie beznadziejne i kilka ciasteczek z galaretką , na lunch jadłam co było : łyżka pure ziemniaczanego, łyżka ryżu ciemnego, pałka z kuraka w jakimś sobie z warzywami na ostro, plus kilka malutkich kawałków wołowinki w pieczarkach ... plus na deser miseczka sałatki z owoców bez sosu (odpuściłam ciasta)- i czułam się po tym jak słonica co najmniej - nie było tego dużo, a wydęło mnie jakbym zeżarła hipopotama ... potem kilka godzin przyswajania wiedzy , następne w plenerze zjadłam na mieście dwie gałki lodów , 2 sajgonki i spróbowałam kilka łyżek gulaszu z kurczaka i orzechów .... i naprawdę wyglądałam jakbym była w 4 miesiącu ciąży . Masakra - całe jelita mnie bolały .dziś już lepiej - na wadze pół kilo więcej oczywiście - ale tym się nie przejmuję - bo od dziś zaś dukam - nie potyka się ten co nic nie robi .... , wieczorkiem godzinkę rowerka przewiduję i kilka ćwiczeń na mięśnie .... ciekawe jak to było u Was na dukanie - czy taki jeden całkowicie niedukanowy dzień w środku diety też powodował takie objawy? Link do komentarza
elutek Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2178 Napisano 7 maja 2011 znalezione w sieci:"zdjęcia dziewczyny - na Dukanie jest od 18 lutego i jak zaczynała ważyła 74 kg. Do końca czerwca zleciała do 58 kg." Link do komentarza
vega1 Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2179 Napisano 7 maja 2011 a może dziewczyny rozpiszemy Wam konkurs na najładniejszy tyłek z forum BD? Jak coś mogę być w jury i na najbliższym zlocie (po letnim) wyłonimy zwyciężczynie zawsze to dodatkowa motywacja będzie... Link do komentarza
daggulka Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2180 Napisano 7 maja 2011 no to do tych 58 brakuje mi jeszcze 5 kilo .... wkleję fotę z wczoraj - tu z kumpelą .... na fontannie plum - dosłownie , jak zrobiła se plum to miałyśmy nogawki do kolan zaplumkane ... Cytat a może dziewczyny rozpiszemy Wam konkurs na najładniejszy tyłek z forum BD? Jak coś mogę być w jury i na najbliższym zlocie (po letnim) wyłonimy zwyciężczynie zawsze to dodatkowa motywacja będzie... tia ... jasne , jasne ..... ja mam już kilka faworytek .... ale nie muszą stosować żadnej diety i wygrają od strzału Link do komentarza
elutek Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2181 Napisano 7 maja 2011 Cytat konkurs na najładniejszy tyłek eee... wszystko jest względne... Daga - jak patrzę na Twoje zdjęcia to zawsze mam tylko jedno pytanie: po co Ty się jeszcze odchudzasz...? Link do komentarza
labas Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2182 Napisano 7 maja 2011 Cytat Daga - jak patrzę na Twoje zdjęcia to zawsze mam tylko jedno pytanie: po co Ty się jeszcze odchudzasz...? Bo chce być taka zgrabna jak ja Link do komentarza
daggulka Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2183 Napisano 7 maja 2011 Cytat Daga - jak patrzę na Twoje zdjęcia to zawsze mam tylko jedno pytanie: po co Ty się jeszcze odchudzasz...? Bo w zasadzie nie tyle o odchudzanie mi chodzi , co wymodelowanie sylwetki .... w środkowej i górnej części ciała... jak patrzę na fotę tej laski , to wiem , że nigdy nie będę wyglądać jak ona , nawet ważąc 50 kilo - to nie do zrobienia niestety .... ale zrobię co mogę - zejdę max. do tych 58 jak mi się uda , siłką sobie pomogę i zobaczymy ... wiem, ze muszę zmienić tok ćwiczeń - potrzeba mi więcej ćwiczeń na mięśnie brzucha i pleców bo tu mam największy problem Link do komentarza
vega1 Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2184 Napisano 7 maja 2011 nie wiem jak bardzo jesteś zdeterminowana, ale:podobno wystarczy chcieć. Link do komentarza
bajbaga Napisano 7 maja 2011 Udostępnij #2186 Napisano 7 maja 2011 No, bo na tamtejszym terenie łatwiej o faceta niż o chrust. Link do komentarza
daggulka Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2187 Napisano 8 maja 2011 na wadze 62,5 wczoraj działałam trochę w ogrodzie , wieczorem godzina rowerka , i dukałam cały dzień bez zarzutu ... dziś upichcę ptasie mleczko w trzech smakach .. Link do komentarza
elutek Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2188 Napisano 8 maja 2011 słuchajcie, a tego sernika dukanowego to naprawdę można zjeść ile się chce? /nawet całą blaszkę w jeden dzień?/ Link do komentarza
Gość gawel Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2189 Napisano 8 maja 2011 Cytat eee... wszystko jest względne... Daga - jak patrzę na Twoje zdjęcia to zawsze mam tylko jedno pytanie: po co Ty się jeszcze odchudzasz...? Kliknął bym pomocną radę ale nie ma takiej opcji , Ela musimy komisyjnie kopnąć Dagę w ten kościsty tyłek słowo honoru , żeby bardziej poczuła to weme z pracy 2 buty od polowego munduru żeby poczula Cytat słuchajcie, a tego sernika dukanowego to naprawdę można zjeść ile się chce? /nawet całą blaszkę w jeden dzień?/ TAK. Link do komentarza
daggulka Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2190 Napisano 8 maja 2011 Elcia ... w składnie jest mazeina , można jej jeść wedle książki łyżkę dziennie ... to jest najzwyklejsza skrobia kukurydziana - co prawda same węgle , ale nie popadajmy w przesadę.... reasumując : ja nie raz pożarłam 3/4 blaszki w jeden dzień ... jakbym miała ochotę to i bez wyrzutów sumienia zeżarłabym resztę.... a waga leciała w dół aż miło...Teraz mi się już serniczek przeżarł - staram się kombinować coś innego , często na szybko - typu błyskawiczne desery z serków i jogurtów albo słodkie bułki z mikroweli ... dziś zrobiłam ptasie mleczko w trzech smakach : pomarańczowe , śmietankowe i kakowe ....Z tego co wiem gawel też się ściśle tych ilości maizeny i otrąb nie trzymał - i też chudł.... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2191 Napisano 8 maja 2011 Cytat a może dziewczyny rozpiszemy Wam konkurs na najładniejszy tyłek z forum BD? Jak coś mogę być w jury i na najbliższym zlocie (po letnim) wyłonimy zwyciężczynie zawsze to dodatkowa motywacja będzie... A dlaczego tylko "dziewczyny"? Bynajmniej nie myśle o sobie bo mam wyjatkowo tragiczny tyłek (w najlepszym wypadku zanika), ale sa inne obiekty. Link do komentarza
elutek Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2192 Napisano 8 maja 2011 dzięki, tak mnie jakoś na sernik wzięło, pewnie jutro upiekę... co do kopania w kościsty tyłek, to ja rezygnuję, jeszcze sobie nogi pokaleczę o te kości, a Daga chudzina może się rozsypać... Link do komentarza
daggulka Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2193 Napisano 8 maja 2011 Cytat Kliknął bym pomocną radę ale nie ma takiej opcji , Ela musimy komisyjnie kopnąć Dagę w ten kościsty tyłek słowo honoru , żeby bardziej poczuła to weme z pracy 2 buty od polowego munduru żeby poczula tyłek to ja może i mam kościsty - ale to zaraz po nogach i rękach trzecia i ostatnia koścista część mojego organizmu ... niestety budowa typu "jabłko" nie jest wizualnie atrakcyjna w każdych partiach ciała.... ponadto - dwie cesarki zrobiły swoje - jakbym miała na zbyciu 15.000 to bym się nie wahała i zrobiła operację plastyczną mającą na celu usunięcie nadmiaru tłuszczu i skóry z brzucha ... , tutaj niestety nawet ćwiczenia nie pomogą - i bardzo ciężko mi się z tym pogodzić.... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 8 maja 2011 Udostępnij #2194 Napisano 8 maja 2011 Cytat Elcia ... w składnie jest mazeina , można jej jeść wedle książki łyżkę dziennie ... to jest najzwyklejsza skrobia kukurydziana - co prawda same węgle , ale nie popadajmy w przesadę.... reasumując : ja nie raz pożarłam 3/4 blaszki w jeden dzień ... jakbym miała ochotę to i bez wyrzutów sumienia zeżarłabym resztę.... a waga leciała w dół aż miło...Teraz mi się już serniczek przeżarł - staram się kombinować coś innego , często na szybko - typu błyskawiczne desery z serków i jogurtów albo słodkie bułki z mikroweli ... dziś zrobiłam ptasie mleczko w trzech smakach : pomarańczowe , śmietankowe i kakowe ....Z tego co wiem gawel też się ściśle tych ilości maizeny i otrąb nie trzymał - i też chudł.... Potwierdzam! Polecam te ciastka co Ci podawałem kakowe z okrąb. Po 1 primo uzupelniają poziom magnezu , po 2 primo działają delitatnie mówiąc przeczyszczająco (własnie spożywałem i wracałem samochodem z wekendu z mina jak na zamieszczonej wczesniej emotikonie) Link do komentarza
daggulka Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2195 Napisano 10 maja 2011 waga bez zmian , ale po obwodach widać - galoty mnie locą... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2196 Napisano 10 maja 2011 Cytat waga bez zmian , ale po obwodach widać - galoty mnie locą... gratulecje !!! Link do komentarza
daggulka Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2197 Napisano 10 maja 2011 a dukanowskiego nie masz? Link do komentarza
daggulka Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2198 Napisano 10 maja 2011 wczoraj siłka , dzisiaj siłka, jutro siłka - 30 minut orbitreka plus 30 minut ćwiczeń na mięśnie .... do tego dukan ....choć w obwodach jakby mniej - na wadze nadal 62,5 kilo .... szlag mnie trafi .... nie lubię stagnacji ... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2199 Napisano 10 maja 2011 Cytat wczoraj siłka , dzisiaj siłka, jutro siłka - 30 minut orbitreka plus 30 minut ćwiczeń na mięśnie .... do tego dukan ....choć w obwodach jakby mniej - na wadze nadal 62,5 kilo .... szlag mnie trafi .... nie lubię stagnacji ... Przypominam dukan+cwiczenia=stała waga+zmiana struktury wiecej mięsni mniej tłuszczyku (łydki jak u Szwarcenegera gratis ) Link do komentarza
daggulka Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #2200 Napisano 10 maja 2011 Cytat Przypominam dukan+cwiczenia=stała waga+zmiana struktury wiecej mięsni mniej tłuszczyku tiiiia - jakbym zobaczyła te mięśnie pod tym tłuszczem to może bym bardziej uwierzyła Cytat (łydki jak u Szwarcenegera gratis ) akurat na łydkach to ja nigdy tłuszczyku nie miałam - chude umięśnione szczapy genetycznie chyba ... bo przeca nie z nadmiaru ruchu Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się