-
Posty
473 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
5
Wszystko napisane przez ariaprimo
-
Pompka do rowerow moze i za malo, ale podobniez ta do materacow wystarczy. Elektronika wytrzyma - wiec same dobre wiadomosci . Pozostaje kupic te zmywarke, jak tylko sie trafi jakas dobra okazja. No, i potem korzystac - jak tylko bede miala skrzynke i nastanie swiatlosc .
-
Spuszczanie wody skad tylko sie da, to rzecz oczywista. Do przedmuchiwania myslalam uzyc pompki do roweru . Bardziej mnie niepokoil wplyw mrozu na (chyba) delikatna elektronike. Ale, z drugiej strony, artykuly sa przewozone i magazynowane w roznych warunkach, wiec chyba mroz im nie straszny ? Czujnik, oczywiscie, ze czujnik. Nie mialam przed soba pudelka, i zastanawialam sie, co sie robi z tlenkiem wegla ? I doszlam do wniosku, ze chyba sie go wykrywa . @animus i @demo Dzieki za swietne filmiki instruktazowe. Mini zmywarki jednak nie kupie, bo wcale nie sa tansze niz te normalne. Poza tym, ze zajmuja miejsce na blacie, to mam za duze talerze. I w dodatku jest problem z garnkami i patelniami. Swietny pomysl z pompka do materacow - mam ich dwie, ale jedna powinna wystarczyc .
-
Hmm... Cos mi sie zdaje, ze jestes bardzo blisko prawdy, chyba faktycznie zaczyna robic sie wypas . Bo jest projekt zainstalowania zmywarki . Oczywiscie, jesli znajde jakas niedroga na OLX. Wlasciwie, to czemu nie ? Nie ma zadnego powodu, zeby wypoczywac na dzialce i robic to samo, co w domu, tylko w gorszych warunkach. Nie wiem tylko, czy ujemne temperatury jej nie zaszkodza. Bo nie bede przeciez wywozic jej na zime - no wlasnie, gdzie ? Mam wielka nadzieje, ze znajdzie sie ktos, u kogo sprzet elektroniczny zimuje bez zadnych problemow, i podzieli sie ze mna ta dobra nowina.
-
Kupilam,, i on gdzies jest. Nawet nie otwieralam pudelka, bo i tak to nie byl moment na wieszanie. Ale masz racje, jakies ogolne wskazowki chyba tam sa. Mysle, ze dla tak malej powierzchni jeden wykrywacz powinien wystarczyc. Kwestia tylko, czy dac go blizej kozy, czy dalej. Moze na scianie naprzeciwko ? Nigdy nie jestem pewna, czy cos robie dobrze, czy nie. Tak sobie patrzylam na to wnetrze, zastanawialam sie, gdzie co postawic czy powiesic, i przypomnialo mi sie o tym wykrywaczu. Tlenek wegla - bardzo nie lubie slowa "czad". Pojecia nia mam dlaczego, bo to calkowicie irracjonalne. Ale da sie z tym zyc .
-
Mam takie malutkie pytanie: kupilam wykrywacz CO i sie zastanawiam, gdzie najlepiej byloby go umiescic ? Dla przypomnienia, wrzucam rzut domku Korekcje posadowienia okien robilam metoda wytnij - wklej, wiec sciany wyszly ciutke nierowne . Gdyby bylo malo czytelne, to - po lewej stronie, naprzeciwko lazienki, sa dwa okna, w malym pokoju jedno i w lazience jedno. Jedna kratka wentylacyjna znajduje sie w graciarni, przy posadzce, a druga na gorze, miedzy oknami.
-
To bylo na pewno bardzo interesujaco, a moze i wesolo . Wszystko zalezy od koloru plytek i wzoru. Chyba na pewno tak . Zwlaszcza, ze na podlodze bardzo nie lubie, jak wzorek z plyt jest regularny, tzn. jak przesuniecie daje jakas linie. Prosta, albo lamana. Wiec zdarzalo sie, ze nawet jak bylo miejsce na jakas plytke w calosci, to ja przecinal i kombinowal, zeby fuga nie wypadala w przedluzeniu. To nie bylo takie proste, bo te plytki roznia sie nie tylko kolorami, ale i rozmiarami. Byloby za duzo przycinania, a kazda cierpliwosc ma swoje granice . Przed robieniem podlogi byly proby roznych ukladow: Dzieki za linka. Widzialam to ogloszenie, ale na razie nie potrzebuje. Majster likwidowal u siebie boazerie z mdf-u i spytal sie, czy bym nie chciala. Chcialam, i wyszedl fajny kacik w okolicy tapczanu. Jak bedzie mozliwosc zrobienia zdjecia, to pokaze. @podczytywacz Bardzo mi milo, ze sie podoba (nie tylko mnie ).
-
Plytkowanie i kafelkowanie zakonczone (mam nadzieje). W malutkiej lazieneczce na jednej scianie znalazly sie trzy rodzaje plytek I jest to ta mniejsza scianka, dl. 1.2 m. Oczywiscie, jest pieknie Podloga przed lazienka, po prawej stronie kuchnia, po lewej widac maly pokoik Glowne pomieszczenie, gdzie bedzie stal stol i kanapa goscinna Widok na graciarnie. Po prawej stronie tego drewnopodobnego chodniczka sa drzwi wejsciowe Reszta jest w tym siwoszarym kolorze, w jakim sa plytki przy chodniczku drewnopodobnym. Wszystko, oczywiscie, wyjatkowej urody . Finisz zbliza sie wielkimi krokami, ale dlugo jeszcze bedzie cos do dodania, zalozenia, wkrecenia.
-
Najpierw trzeba bedzie ja otworzyc, na wiosne. A spuszczanie na zime, to dopiero za 10 miesiecy, najwczesniej . Odlegla przyszlosc...
-
Dzieki za czujnosc . On bedzie tylko zamontowany, zeby nie przeszkadzal i nie trzeba bylo go przestawiac z kata w kat. Idem umywalka. A podlaczenie i dokrecanie bedzie pozniej, jak lody rusza . Na razie chlopaki przywoza swoja wode, na szczescie na tym etapie duzo jej nie trzeba. Troche tez mozna rozmrozic we wiaderku na kozie.
-
Zostalo jeszcze kilka plytek do przyklejenia (i potem zafugowania) i to wszystko.. Ale koza pracuje. Jak chlopaki przyjezdzali rano, to bylo jeszcze conajmniej 6° ciepla mimo mrozu. Byla promocja w O... i kupilam bojler, 50 l za 399 zl. Z regulatorem zewnetrznym temperatury (a nie wszystkie maja). W tym tygodiu bedzie zamontowany, jak i umywalka z szafka (z odzysku). Jezcze latem zamontowali mi zlew zewnetrzny, tez z odzysku . Jest szalenie wygodny, duzy, dwukomorowy, w poblizu moich upraw, Wszystkie plukania i obmywania z grubsza odbywaja sie na dworze
-
Witaj, Bracie w niedoli
-
Wypas, mowisz ? Hmm... Oprocz tej kuchni, ktora jest nowa i kupiona w promocji za 382 zl, cale wyposazenie jest kupowane na OLX. Albo na wyprzedazach, albo calkowicie darmowe . Wszystkie plytki to koncowki serii, najdrozsze kosztowaly 25 PLN za 1 m². Za te duze, co sa na podlodze i miedzy szafkami w kuchni (0.60x1.20m) placilam 17 zl za sztuke. Jakies powystawowe, wiec kazda sztuka inna . Wiec w calym domku jest ogromny miszmasz kolorow i wzorow. Ale mowie od razu, zeby nikt nie mial watpliwosci, albo, o zgrozo innej opinii: one sa PIEKNE i basta. I mimo wszystkich tych oszczednosci, budzet przekroczony. i to nie z powodu stali, cementu czy bloczkow na sciany. Nieprawdopodobne sumy pochlaniaja roznego rodzaju kleje, siatki, wkrety itd. Zreszta, wszyscy to wiedza, ja, teraz tez.
-
I tego sie trzymajmy. Jak na razie, nie przecieka . To dopiero poczatki jego kariery i mam nadzieje, ze bedzie ona dluga i spokojna.
-
Nie beda . Murowane bylo pod jakies wykonczenie - tynk, albo siatka plus klej i farba. Ale zostaly tylko pomalowane, a szpary miedzybloczkowe wypelnie jakims czyms - masa szpachlowa, albo akrylem. Powody sa dwa: kasa - strasznie poplynelam, budzet przekroczony. I drugi - to miala byc kurna prosta chata, graciarnia z aneksem, a zaczyna wygladac jak prawdziwy domek letniskowy. A ja mam takie skromne potrzeby i wymagania...
-
Możliwe. Bardzo bym chciala, zeby nie byla potrzebna. W kazdym badz razie, dla mojego spokoju ducha to ona potrzebna jest . A w chatce, powoli, cos tam dzieje sie. Robi sie lazienka Przymiarka kuchenna
-
Tam nie naniesie liści, raczej pająki będą miały azyl, oraz wszelkie owady, jak belki się rozeschną to przyleci jakiś kornik, spuszczel może. Ostatnie zdjęcie jest mylące, to kawał dachu tylko tak niefortunnie wklejony. Lisci tam wiatr raczej nie naniesie. Oczka siatki sa zbyt male, poza tym ona jest umocowana poziomo. U mnie wiecej igiel niz lisci, a takiej igle to chyba trudniej trafic w oczko. W ciagu prawie pol roku jak siatka istnieje, nic tam nie nalecialo. Pajaki, owady - beda na pewno . W koncu, las dookola. Chyba jednak najwiecej ich bedzie w drewutni . Na szczescie, nie ma nazewnatrz duzo elementow drewnianych do konserwowania (co beton, to beton... ) Na ostatnim zdjeciu chcialam tylko pokazac dokladniej, jak wyglada siatka (Ledochowskiego zreszta). Nie tylko o jezach, ale i o wszystkich innych zyjatkach. Kryjowek ci u mnie dostatek I tak wzdluz wszystkich czterech bokow dzialki. Ale jezy jednak nie widzialam. One chyba wola laki i ogrody niz lasy. Zwlaszcza lasy sosnowe, na piaskach. Wszystko ladnie i pieknie, pogadalismy sobie o zwierzatkach roznych - ale co z kunami ? Wszystko jedno, lesnymi, czy dpmowymi. Czy taka siatka bedzie wystarczajacym zabezpieczeniem ? Czy w ogole zdarza sie, ze kuna moze zamieszkac pod dachem, mimo, ze nie ma strychu czy tez poddasza ? Moze ta siatka jest niepotrzebna ?
-
Wytnie sie kawalek siatki, wydlubie gniazdo i wstawi nowy kawalek siatki
-
Po dachu blaszanym moga sobie chodzic. Do srodka nie wejda, bo siatka zamyka dostep.
-
Niedawno w ktoryms watku byla mowa o kunach, i przypomnialo mi sie, ze chyba nie konsultowalam sposobu ochrony mojej chatki. Jakos tak wyszlo,.. Najpierw nie myslalam, ze to moze byc koieczne - wszak nie mam poddasza. Wydawalo mi sie, ze mialaby za malo miejsca na zrobienie gniazda. Ale, jako ze nie ma podbitki, to pomyslalam, ze lepiej na wszelki wypadek dac siatke, zeby w ogole nie mogla tam wejsc. I wyglada to teraz tak: Nawet nie wiem, czy sa tutaj kuny - moze ta siatka w ogole nie jest potrzebna ? A moze i tak jest to malo skuteczna ochrona ?
-
Dom 360m2 z piwnicą budowany własnoręcznie
ariaprimo odpisał dawid86 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Wydaje mi sie, ze @animus mial na mysli jedynie te narozniki... Listwy przyciete pod katem 45° troche lepiej wygladaja... Ale, to rzecz gustu -
Jeszcze tak nie bylo, zeby zmian nie bylo , ale glowna linia jest swietna. Ja tam na kotach to sie malo znam, ale przyuwazylam dwa doskonale miejsca do ostrzenia (albo skracania) pazurkow : Zostawilas troche rezerwowej tapety ? Tak, na wszelki wypadek, gdyby np. sie czyms poplamila...
-
No, i stalo sie ! Jest juz ten nowy, miejmy nadzieje, ze wielce obiecujacy i wspanialy 2024 rok. Niech nam przyniesie szczescie, zdrowie i niech zrealizuje wszystkie nasze marzenia. Napisalam te zyczenia, po czym zerknelam na ubiegloroczne. I doszlam do wniosku, ze wlasciwie to byly one bardzo wyczerpujace i zawieraly chyba wszelkie mozliwe sytuacje. Wiec je dodam - zyczen nigdy za duzo. Mozliwe, ze nie wszyskie sie zrealizowaly, wiec male przypomnienie moze byc uzyteczne: " Wszystkim, ktorzy tu zagladaja, zycze, zeby ten co nadchodzi byl chociaz troche lepszy (wiem, to chyba malo prawdopodobne, ale co tam sobie zalowac ). Podchodzac juz tak bardzo minimalistycznie - zeby chociaz nie byl gorszy... Zdrowia rowniez zycze, bo to nie jest moment na chorowanie i, chociaz troche szczescia. Dokonczenia robot wszelkich, lacznie z zakladaniem ogrodow, pomyslnego splacania kredytow... I spelnienia wlasnych, osobistych zyczen. Tu chcialam tylko dodac, ze te wlasne zyczenia nalezy formulowac bardzo starannie. Bo takie: "chce byc szczesliwym (a)", moze sie skonczyc tym, ze sie bedzie idiota albo roslinka, ale szczesliwa, ze hej . Zeby nie wyszlo tak, jak w starym dowcipie o rybaku i zlotej rybce..." P.S. Najpierw napisalam "...wspanialy 2014 rok". Freud by cos powiedzial.. .
-
Wyszlo swietnie, fantastycznie. Nowoczesnie, spojnie, cieplo. Wielkie gratki . Mozesz spokojnie zabierac sie za reszte mieszkania...
-
Wyrobisz sie do konca 31/12 ? Bo jesli nie, to @animus ma racje. Remont mieszkania: 2023/2024 . Dwa lata, jak nic . Czy mi sie zdaje, czy kot ma bardzo rozczarowana mine, ze tapet juz nie ma ?
-
Nooo... Zeby jeszcze ta bestia mniej wazyla i w ogole byla mniejsza . W moim bagazniku juz ledwie sie miesci butelka z woda mineralna (a teraz to termos). Poza tym jednym plusem ujemnym, pomysl ma same plusy dodatnie. Byle do wiosny...