-
Posty
479 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
7
Wszystko napisane przez ariaprimo
-
Jesli tylko o ogrodek chodzi, to ja go nie mam. Zreszta, on chyba jest za kwasny, bo to lesny humus. Jest piasek, a na nim cienka warstwa ziemi. Sciany i tak beda staly na fundamentach, nie wiem, czy duzo sie odksztalci na tej trzydziestoparo metrowej powierzchni. Z drugiej strony, na posadzce (plycie) wylanej na tym humusie, beda staly sciany dzialowe. Wiec chyba jednak im powiem, zeby go sciagneli.
-
Bardzo interesuja mnie opinie, czy mozna nie sciagac humusu. Bo jesli lepiej nie robic, jak proponuja, to ten humus sciagna, i zamowie pospolke.
-
Znalazlam innego wykonawce . Niedaleko mojej dzialki sporo sie buduje, i jeden z sasiadow, zapytany o swoja ekipe, polecil mi ja. Ci z kolei, chyba dobrze rozumieja, o co mi chodzi. Moze az za dobrze ? Bo wg nich nie jest konieczne wymienianie humusu na piasek "kiedys nawet nikt nie wiedzial, co to humus". On tak corce budowal, i dom stoi, i nie ma zadnych rys. Ale, jak chce, to oczywiscie, zgarna i wrzuca pospolke. Beda fundamenty, a nie plyta. Wlasnie w sobote sie zacznie, przyjezdza koparka. Mam juz wpisany do excela pierwszy wydatek materialowy zwiazany z budowa: 851 zl stal do fundamentow plus bednarka. Napisal kiedys PeZet: "Ariaprimo, rob jak najprosciej, i nie przejmuj sie". Mysle, ze to bedzie mysl przewodnia, motto mojej budowy. Bede to powtarzac jak mantre w momentach zwatpnienia, bo przeciez, to ma byc maly domek, wiec nie dajmy sie zwariowac .
-
Zadziwiajacy jest fakt, jak trudno jest komus zrozumiec, ze mozna nie chciec domku letniskowego pieciogwiazdkowego, moze jeszcze z patio i fontanna. Dostalam wycene na plyte, ktora to plyta, uzbrojona po zeby, bylaby w stanie chyba udzwignac normalny dom jenorodzinny. Byc moze nawet pietrowy, i na trudnym podlozu. Grubosc 20 cm, materialy pierwszego gatunku - oni dostarczaja. Cena - 31642 zl. Przygotowanie jej do bezposredniego montazu kafli jest platna opcja. Cena wydala mi sie z lekka wygorowana, zaproponowalam zwykle fundamenty zamiast plyty, to mi powiedziano, ze roznica w cenie nie bedzie znaczaca "Cena fudamentów jest porównywalna , można zaoszczędzi kilka złotych na gorszych materiałach , ale ja tego nie polecam i nie stosuję , jeśli coś się buduje to po to żeby z tego korzystać i żeby to postało jakiś czas ". I chwala mu za to, gdybym budowala normalny dom, to pewnie bym skorzystala z tej propozycji. Podejrzewam, ze dal zaporowa cene, bo ma inne roboty, a nie chcial odmawiac. A moze ta cena wcale nie jest zaporowa ?
-
No, to miales niezlego pecha, piasek w drzewie jest chyba dosc rzadkim zjawiskiem . Mam wrazenie, ze juz wiem prawie wszystko o pilach lancuchowych, a dzis jeszcze, przypadkiem, zajrzalam do Mrowki. I moglam poogladac i manipulowac kilka pilarek, m.in te Nac. Jest chyba calkiem niezla, w kazdym badz razie, roznica w wadze miedzy 5 kg a 4,3 jest bardzo wyczuwalna. Ale jednak jej nie kupie, nie teraz. Bylam w ZE i jest bardzo malo prawdopodobne, zebym jeszcze w tym roku miala prad na dzialce. Brak mocy przerobowych. Bedzie dobrze, jesli mnie podlacza za rok. W takiej sytuacji, nie ma chyba sensu kupowac teraz jakiekolwiek urzadenie z jakims tam okresem gwarancji. W ramach nagrody pocieszenia kupilam olej lancuchowy . Kiedys tak sie zastanawialam, jak by wygladalo zycie na dzialce bez elektrycznosci i, chyba jednak kupie te lampe olejna. Tudziez maly, turystyczny kocherek - taka butla ok. 5 kg powinna wystarczyc. A w razie potrzeby, dam rade ja wymienic sama.
-
I tu pomyslalo mi sie o Lidlu. Wielkim plusem tego sklepu jest fakt, ze mozna oddac towar bez problemu. Bo jesli to ma byc loteria, to z moim szczesciem mam wielka szanse na trafienie na najbardziej felerny egzemplarz. Pod koniec marca - na poczatku kwietnia miala sie zaczac budowa chatki. Miala... Bo dzisiaj rano zadzwonil wykonawca i powiedzial,ze moga wejsc w te sobote. To mi zmienia mnostwo roznych ustawien, ale, oczywiscie, zgodzilam sie. Niech w koncu cos ruszy. Minely ponad dwa lata od zalozenia tego watku, i gdyby ktos mi powiedzial, ze tyle czasu zejdzie do rozpoczecia budowy, to nie uwierzylabym. To nie byly dobre lata, moze teraz bedzie lepiej ?
-
Panowie, wielkie dzieki za te nader przydatne rady, ktore bardzo mi rozjasnily tematyke pilarkowa. Wybor padl na pile Nac i juz zaczelam robic zamowienie, ale sie wstrzymalam. Moze, a nawet prawdopodobnie podrozeje, ale, podczas gdy bedzie czekala w piwnicy, to czas gwarancji bedzie lecial. Chyba wiec lepiej nie robic oszczednosci, bo moze w koncu sie okazac, ze one wcale oszczednosciami nie beda.
-
Dzieki za wyjasnienie, to jest chyba ta czarna tarcza widoczna na jednym ze zdjec pilarki Cata. Wlasciwie, to powinnam byla zapytac, czy napinanie lancucha bez tego systemu jest skomplikowane ? Czy lancuch szybko sie zuzywa, jak czesto trzeba go zmieniac ? Do pilarki Cata dodaja zapasowy lancuch. I teraz pytanie - czy to prawdziwy plus, czy ten lancuch jest tak slaby, ze od razu daja drugi. I jesli chce sie go zmienic, to musi on byc tej samej marki, czy mozna zakladac inny, byle byl odpowiedniej dlugosci ? I teraz mam zagwozdke: moc, system napinania, dodatkowy lancuch przemawiaja za pilarka Cata, ale waga mniejsza o 700 g jest poteznym argumentem za pilarka Nac. I czy wiekszy zbiornik oleju jest plusem, czy to oznacza, ze pilarka wiecej go zuzywa ? Chociaz, jak moze zuzywac wiecej skoro sluzy on tylko do zmarowania lancucha (tak mi sie przynajmniej wydaje).
-
Jak moglam tego nie widziec ?! Fakt, ze tak mala pila powalasz tak duze drzewa przeslonil mi reszte tekstu . W kazdym badz razie bede chyba musiala zamowic ja na slepo, bo w mojej okolicy nie ma jej w zadnym sklepie. Dzieki za informacje, zamowienie pojdzie jutro, bo musze sie przespac z tematem
-
No, to swietnie, bardzo dobra wiadomosc. A moze cos wiesz na temat tego systemu napinania ? Bardzo to skomplikowane ?
-
Wyglada na niezla, plus w porownaniu do Cata, o ktorej myslalam, to waga - jest lzejsza o 700g. W pewnym momencie moze to stanowic istotna roznice. Z minusow - mniejsza moc - 1800 W i, nie ma beznarzedziowego systemu napinania i wymiany lancucha. Nie mam pojecia na czym ten system polega, byc moze jest to kwestia jakiejs srubki, czy klucza. Mozliwe, ze to nie ma wiekszego znaczenia. Poniewaz sprzedaje ja Media Expert, to po prostu wybiore sie do sklepu i obejrze. Przy okazji zobacze rowniez, jak mi pasuje "do reki".
-
Akumulatorowa da galezi to juz mam. Teraz szukam czegos wiekszego (np. dla gosci, niech zarobia na przekaske ). Albo, gdybym chciala kogos zatrudnic. A, gdybym przy okazji, sama tez mogla podzialac, to tym lepiej Dyc przeciez napisalam "do tych moich lezacych sosen". Zdaje sobie sprawe, ze te zywe sosenki, to nie pod moj noz. Zreszta, pod zaden, nie pozwole ich tknac.
-
No wlasnie, takich z prowadnica 30 cm, oprocz Makity, nie znajduje. A chyba nie potrzebuje RR do tych moich lezacych sosen. Rozejrze sie jeszcze, w koncu to nie musi byc kupione dzis albo jutro. Spokojnie moge ja zamowic pojutrze . Dzieki za pomoc.
-
Dzieki za te cenne uwagi. Nie myslalam, ze dlugosc prowadnicy moze miec takie znaczenie. Wlasciwie, to bylam przekonana, ze im dluzsza, tym lepsza. Ten model ma prowadnice 35 cm, a o zabezpieczeniu przeciazeniowo-termicznym nic nie pisze. Sprobuje poszukac prowadnicy 30 cm, jesli taka ma byc dla mnie lepsza. W te sobote jestem umowiona na spotkanie z drugim z kolei wykonawca. W gruncie rzeczy, jestem juz na niego zdecydowana, i wlasciwie mamy teraz uzgadniac szczegoly. Krzepy, mowisz ? Hmm... 49 kg zywej wagi
-
Na dzialce (zwlaszcza mojej ), na pewno przyda sie pila. Nawet, jesli nie ja bede sie nia poslugiwac, to chyba latwiej mi bedzie znalezc kogos do niezbyt ciezkiej pracy, niz kogos do niezbyt ciezkiej pracy, ale z wlasna pila. Wstepny wybor padl na pile eletryczna - bo takiej to chyba i ja bede mogla uzywac. A poza tym, mysle, ze jest latwiejcza do konserwacji. Myslalam o takiej: Czy ktos cos wie na jej temat, i moglby sie wypowiedziec ? A moze sa jakies inne, lepsze, i nie (duzo) drozsze ? Mysle kupic juz teraz, i niech czeka w piwnicy na swoj moment, bo ceny strasznie rosna.
-
Niewykluczone, ze to z powodu suszy. Tam sa glownie tereny piaszczyste, ale jednak sciolka nie jest caly czas sucha jak pieprz. W tej chwili to mech jest niezle wilgotny, mozliwe jednak, ze na wiekszych glebokosciach wody brak. I drzewa sa slabsze, i sie lamia jak zapalki.
-
Naczytalam sie o roznych materialach budowlanych, moglabym chyba juz sie doktoryzowac, ale jak Elfir napisala o swoim domu, to mi sie to jakos upraktycznilo. Urzeczywistnilo. I mysle, ze do moich warunkow i potrzeb, lepszy bedzie beton komorkowy. Ale nie jestem pewna czy bloczki o grubosci 18 cm beda wystarczajace do budowy scian zewnetrznych. Sa jednak troche slabsze niz silikaty. Z drugiej strony, latwiejsze w budowie, a jestem gotowa isc na duze ustepstwa, byle moim budowlancom latwiej sie pracowalo. Oni, oczywiscie, nie musza o tym wiedziec . Moze jednak stawiac z klasycznych bloczkow 24 cm ? Taki ot, maly dylemat. Pojechalam dzisiaj na dzialke, zajrzalam rowniez w boczne trakty lesne, na ktore przedtem nie zwracalam uwagi. Tam tez niewesolo, niektore sa calkowicie nieprzejezdne U mnie doszlo jeszcze sporo galezi, ktore wyladowaly na ziemi Kupilam te dzialke chyba 14 lat temu (a moze 15 ?). Zdarzaly sie w okolicy powalone drzewa, ale widac bylo, ze leza tam juz od lat.To, co sie ostatnio dzieje, to jakas masakra. Mam nadzieje, ze wiecej juz takich szkod nie bedzie, co mialo pasc, to juz padlo. I, ze Lasy Panstwowe nie dojda do wniosku, ze lepiej wyciac to co jeszcze stoi, i posadzic jakis mlodnik.
-
Izolacji - w sensie odizolowac sie od otoczenia, a nie okladania scian czyms tam. Jesli chodzi o akustyke, to silikaty sa w tym lepsze, ale akustyka akurat mi nie przeszkadza (nie mam nic przeciwko swiergotaniu ptaszat) Z kolei bk jest lepszy jako izolator cieplny, wiec chyba wybor padnie na niego. Scian nie mam zamiaru ocieplac, strzele czarny tynk i tak zostanie. Na tym dzisiaj zakoncze dzialalnosc internetowa, bo nie ma sensu robic ciagle erraty do kolejnych postow. Troche kiepsko sie czuje, myslalam, ze dzisiaj bedzie lepiej, ale to chyba dopiero jutro.
-
Zgadzam sie ze wszystkim, co napisales, oprocz tego jednego zdania. Domek nie musi pieknie wygladac i sie podobac. Wlascicielce tez nie . Ma byc. Solidny i praktyczny. Zwlaszcza solidny, bez fuszerek. Mam nadzieje, ze przy tak malej i prostej budowli nie ma duzych mozliwosci zepsucia czegos. Moge sie mylic, ale przeciez mam WAS .
-
Teraz dopiero pomyslalo mi sie, ze mozliwe, ze cos nie tak zrozumialam. Bo dla mnie instalacje - to byla instalacja elektryczna i wod-kan, a przewody, to na przyklad podlaczenia internetowe i telewizyjne. Dlatego napisalam, ze u mnie przewodow nie bedzie, bo nie bedzie ani TV, ani internetu. A wszystko inne na wierzchu, wlacznie z gniazdkami natynkowymi. Zaczynam powaznie myslec o betonie komorkowym. Na izolacji akustycznej mi nie zalezy, ale na cieplnej jak najbardziej. Pytanie tylko, czy tynk bedzie wystarczajaca ochrona przed deszczem...
-
I to jest chyba wlasciwe podejscie. Od tak dawna mysle o tym domku, ze chyba zaczynam troche przesadzac. Podobniez beton komorkowy jest bardziej kruchy, wiec chyba bedzie silka, biorac pod uwage, ze tak do konca nie wiadomo, gdzie ktore drzewo moze pasc. U mnie tez nie zamierzam niczego wkuwac. Ale nie ze wzgledu na wlasciwosci materialu, tylko po prostu nie widze potrzeby. Nawet rur nie zamierzam niczym zabudowywac. Przewody nie beda prowadzone pod tynkiem, bo po pierwsze, nie bedzie przewodow, i po drugie - nie bedzie tynku .
-
Sprobuj na nie nie patrzec . Zreszta, nie bede marnowac tak pieknego chrustu na glupi szalas. To nawet nie wypada, w dzisiejszych czasach. Panowie, pytanie bylo jasne: silka, czy beton komorkowy ? Bo po wstepnych eliminacjach, zostaly mi te dwa materialy. Chyba nie ma jakichs przepisow i wymogow, jesli chodzi o domki letniskowe. W kazdym badz razie, taka mam nadzieje.
-
Masz racje, nie jest tak zle. Piasek jest twardy, zmarzniety. Wlasciwie to gorzej jest latem, kiedy rozlazi sie na boki. Mam pytanie - z czego lepiej budowac, z betonu komorkowego czy z silki ? Mysle o grubosci scian 18 cm. Bardzo prosze, nie mowcie, ze z drewna, plyt osb itp. Nie mowcie o szkieleciaku .