
podczytywacz
Uczestnik-
Posty
7 969 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
112
Wszystko napisane przez podczytywacz
-
Długa rurka pozwala na dozowanie "domiejscowe" - bez spływania po rurkach...
-
To jest lepszy pomysł od upychania wełny... Pianka niskoprężna, na dziubek zamiast rurki ze sklepowego kartusza załóż metrową rurkę plastikową i wszędzie doszczelnisz...
-
Blokada otwarcia okna
podczytywacz odpisał retrofood w kategorii Okna fasadowe, drzwi, bramy, oranżerie
Pamiętam, że kiedyś miałem problem z włożeniem tego pręta w element z wajchą po otwarciu okna do mycia... Teraz mam takie ograniczniki plastikowe i dość krótkie... Fotki nie strzelę, bo tamte okna miałem jeszcze w tamtym wieku... Teraz mam takie -
Blokada otwarcia okna
podczytywacz odpisał retrofood w kategorii Okna fasadowe, drzwi, bramy, oranżerie
W starych oknach skrzydło miałem wyżej nad parapetem, niż w tych nowych, plastikowych... i teraz może się nie zmieścić... Jak przyczepiać bliżej zawiasów, to będziesz mógł szerzej otwierać skrzydło, a jak dalej - to mniej... -
Blokada otwarcia okna
podczytywacz odpisał retrofood w kategorii Okna fasadowe, drzwi, bramy, oranżerie
Uchylnych nie masz? -
wzmocnienie płyty G-K w sufitach podwieszanych
podczytywacz odpisał rett w kategorii Systemy zabudowy
Nie ma potrzeby... Takie żyrandole podczepiasz bezpośrednio do "rodzimego" sufitu, czy to drewnianego, czy betonowego/tynkowanego, przygotowawszy uprzednio dokładnie zaplanowane przedłużki/mocowania, wypuszczane niewielkim otworem w płycie... Można także - przewidziawszy miejsce mocowania lampy, dać dodatkowe profile CD, przy skręcaniu stelaża na płyty... -
Z tego co mi się wydaje, to w 50-tych budowali trzypiętrowe max, przynajmniej na lubelskich osiedlach... Sam mieszkałem na takim nowiutkim osiedlu na ostatnim, trzecim piętrze do końca roku1957...
-
Strrrrasznie jestem ciekawy jak odpływ podłączy
-
Ty masz jakiegoś remontowca/budowlańca, czy tak sobie sama kombinujesz? Nie wszystko co wymyśli sobie inwestor - jest możliwe do realizacji, czy to pod względem techniczny, czy też prawnym... Tak sobie tu gaworzymy, ale trzeba realnie spojrzeć na możliwości...
-
Zarządca nie robi problemów dlatego że tak lubi - on nie chce, żeby za jakiś czas przyszedł sąsiad z problemem nie działającej u niego wentylacji... On musi/powinien dbać o dobrostan mieszkańców całego budynku...
-
W 99% w czteropiętrowym budynku nie ma możliwości dzielenia kanałów wentylacyjnych z innymi lokalami... Chyba że każdy lokator grzebie w tym według własnego uznania i pomysłu... W wysokim budynku, przy instalacji z przykanalikami - już tak...
-
Upewnij się!
-
Poczytaj, jak "działa" wentylacja grawitacyjna... Lepsza będzie zwykła rura o odpowiednim przekroju, ale musi być ze spadkiem w stronę aneksu, takim, aby wymusić ciąg powietrza w stronę kratki i komina wentylacyjnego - nie może być pozioma, ani nie może mieć "syfonów", no, chyba że zamontujesz wiatrak... ale... w zależności od tego, co to za budynek, niekoniecznie można taki wentylator zamontować, bo może on zaburzyć działanie wentylacji u innych mieszkańców... - a swoją drogą - jak wysoki jest ten budynek?
-
dla ścisłości: nigdy nie było dodatkowej kratki wentylacyjnej w scianie... Bo nie była potrzebna... Poczytaj jak "działa" wentylacja grawitacyjna... Według Twojego szkicu, żaden kominiarz nie zaakceptuje użycia kuchni gazowej w planowanej konfiguracji... Poza tym nie można prowadzić rur gazowych przez pomieszczenia typu pokój - u Ciebie trzeba ją poprowadzić właśnie tak dla zasilenia przeniesionej kuchenki Działająca wentylacja usuwa lżejszy od powietrza gaz miejski z ewentualnych nieszczelności - więc jest niezbędna skuteczna wentylacja, każde "przeniesienie" kratki tę skuteczność zlikwiduje. Pozostaje tylko kuchnia elektryczna w planowanym aneksie, a że najlepsza jest indukcyjna płyta - pozostaje właśnie indukcja... Poza tym będzie problem z przedłużeniem wody ciepłej i zimnej - tu niezbyt duży, bo można wkuć rurki w posadzkę i przenieść do "salonu"... Większym problemem jest odprowadzenie ścieków ze zlewozmywaka... jest to realne, ale wiąże się z dodatkową inwestycję w pompę z rozdrabniaczem i ukrycie - również w posadzce obecnej kuchni - rurki odprowadzającej ścieki... To wszystko jest do ogarnięcia, ale wiąże się z dużymi wydatkami i wielkim remontem... Musisz dobrze to przemyśleć
-
A co wtedy będzie z wentylacją pomieszczenia pokuchennego? Żeby takie dywagacje prowadzić, to musimy mieć więcej szczegółów dotyczących np. rozkładu Twojego mieszkania - w szczególności położenia kuchni, pokoju, w którym ma wylądować aneks kuchenny, łazienki, wentylacji w tych pomieszczeniach, lokalizacji i rodzaju okien, rozmieszczenia pionów kanalizacyjnych, itp, itd... Ważny może być każdy szczegół...
-
"Humanista" tego nie zrobi musi to zrobić ktoś, kto ma o tym pojęcie! Czyli - elektryk, czyli ktoś z odpowiednimi kwitami SEPowskimi, żeby nie sfajczyć chałupy...
-
I to jest BARDZO SŁUSZNA UWAGA!!! Tak właśnie mam! To musi zrobić elektryk! Gdzie i w jaki sposób? to może już być ingerencja w układ wentylacyjny budynku, a ten układ jest w części wspólnej budynku...
-
To jest nieprawda! Mam od ponad 10 lat indukcyjną płytę, zasilaną z jednej fazy i nigdy nie było problemów... Jest w aneksie w dużym pokoju - bo przecież nie w salonie, co to za salon 24 metry kwadratowe - i spokojnie zdaje egzamin na codzień i od święta... Wprawdzie mam sprawną wentylację grawitacyjną i przez to prawie nie używam okapu, właśnie przez jego głośność, ale mam spokój z rzeczonym "tłustym mazutem "...
-
Ten trójnik to chyba fi 160, a nie fi 16... i powinien być 160/160 67 Dałbym jeszcze pomiędzy trójnikiem a studzienką na drodze zasuwę burzową w studzience rewizyjnej.
-
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Mogą to być również szczury leśne, inaczej mówiąc wędrowne, które żyją w lasach i terenach krzaczastych, a żerują w pobliżu ludzi... Mieszkam na skraju lasu, na granicy lasu jest śmietnik i notorycznie mamy gości z lasu w "stołówce"... Do domów, bloków, samochodów się nie pchają, mają swoje domki w lesie - mieszanym, acz głównie sosnowym i tak współżyjemy... Jak jest ich więcej i są częściej widoczne, zapraszany jest tak raz na pół roku deratyzator, robi swoje i... tak dalej... A wychodzą w sposób podobny do przedstawionego na zdjęciu z postu #603 -
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Jeśli chodzisz po działce i czujesz że miejscami "zapada" Ci się ziemia pod Tobą w miejscu "tunelu" - to na 100% grasują nornice... Krety drążą swoje korytarze dużo głębiej. Patrz pierwsze trzy zdjęcia z postu #600 To ewidentnie nornice -
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
A może pierwszy raz rzuciły Ci się w oczy... Albo to sprawa imperialistów - skończyła im się stonka, to zrzucają nornice... -
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Co by to nie było... No cóż - one tutaj były od zawsze, a Ty wlazłaś w ich włości, rozkopałaś, nabudowałaś, a one teraz robią inwentaryzację zmian... -
A u mnie pod oknem w połowie kwietnia wynajęty traktorzysta glebogryzarką sponiewierał stary i zniszczony przez krety i nornice trawnik (ok 5 arów), zasiali różności zakupione w ogrodniczych sklepach, podlewali i... mamy kwietną łączkę Jeszcze nie do końca dopieszczona, ale już piękna i pełna motyli i pszczółek rozmaitych