
podczytywacz
Uczestnik-
Posty
8 033 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
114
Wszystko napisane przez podczytywacz
-
No, właśnie... Każdy, no, prawie każdy ma w kieszeni sferfona z aparatem, cyknąłby ze dwie, trzy fotki i z zewnątrz, a wiadomo, że fotka powie więcej niż skąpe opisywanie sytuacji...
-
Jak teraz uszczelnisz - z tą wodą w żużlu - uniemożliwisz odparowywanie jej i będzie musiała wyjść przez... sypialnię...
-
To zależy od tego, jak te brudne miejsca są rozłożone... może uda się namalować jakieś pasy/słupy/kwadraty/prostokąty w sposób sugerujący, że tak miało być... Kolor będzie niemal identyczny i to może nie rzucać się w oczy... Gościom nie pokazywać palcem miejsc domalowanych A pomysł bobiczka z mieszaniem jest interesujący i można go wypróbować... Albo zamalować CAŁĄ ścianę...
-
no, ładnie Te słupy drewniane są wyszlifowane na błysk?
-
Ojtam, ojtam... powinieneś się już przyzwyczaić do tego, że myśli krążą różnymi drogami... a co niektórzy userzy potrafią daleko odlecieć... od tematu, oczywiście... Najważniejsze, że :
-
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Mirku - więcej inicjatywy!!! Dzwoń, pisz, pytaj... i jak się dowiesz - to oświeć i nas... może kiedyś się przyda ta wiedza... -
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Wygląda na to, że to Twoją sprawą jest załatwić odbierającego... Albo szukać innej firmy myjącej... -
No, na kółkach pewnie to wiaderko - może odjechać... A może ZRÓB coś bardziej odjechanego i weź ekipę do sprzątania... niekoniecznie którąś z tych reklamujących się powyżej... spytaj woojka google...
-
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Tak myślisz? może.... -
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Dzwoń, pytaj... -
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Widziałem prace takiej firmy, ale chłopcy myli z podnośnika - nawet do czwartego piętra, z możliwością pracy na jeszcze większych wysokościach - ale Co do szkoleń - nie wiem, nie podpowiem A naprawdę pytałeś wujka GOOGLE??? bo mi parę adresów podrzucił na pytanie W szczegóły nie wnikałem/nie wnikam... -
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
Ja też tak uważam i w związku z tym na robotach sam sobie stawiałem, przesuwałem (na kółkach, czy bez) rusztowania warszawskie, ale tu jest delikatnie inna sytuacja - szef firmy myjącej chce mieć kwity RWD...(Ratuj Własną Doopę) tak na wszelki wypadek... -
Wydaje mi się, że w zakreślonym miejscu jest jakiś wiadukt/przejazd, więc chyba nie ma obawy Ja mieszkam w odległości ok 180 m od S12 (Lublin - zachód kraju), oddzielony od niej kilkoma kępami drzew, ekranów w tym miejscu nie ma... Słychać przejeżdżające samochody i MOTOCYKLE (), 250 m od linii kolejowej LK17 (Warszawa - Lublin), oddzielonej kilkoma kępami drzew i krzaków... słychać przejeżdżające pociągi, szczególnie w wilgotnym powietrzu... ale da się żyć Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się i przestaje słyszeć szum kół i odgłosy pociągów...
-
Jak to jest z tymi rusztowaniami?
podczytywacz odpisał mirek65 w kategorii Porady prawne i finansowe
do momentu, jak ktoś spadnie z nieumiejętnie złożonego rusztowania... potem nie jest absurdalne... -
-
Co teraz zrobić? złożyć reklamację, że nie ma jak zamontować deski klozetowej...
-
Gdzie tu widzisz zaczynanie pyskówki??? Póki co Ty coś z siebie wykrztusiłeś Nie uważamy się - przynajmniej ja - za ekspertów, tylko za praktyków... a to jest różnica... Nie uważałem, że trzeba wątpliwościami autora zawracać sobie głowy, bo takie wątpliwości rozwiewane są w dziesiątkach instruktażowych porad na YT... Ale Ty wykrztuszasz zaczynając: I tak dalej... To, że jesteś chyba zwolennikiem ery czujników i że uważasz, według Ciebie, że powinna być kratka ściekowa - to nie jest odpowiedź na pytanie pytacza... Ale skoro w ten sposób wywołałeś mnie do tablicy, to proooszszszsz... Folię pod panele stosuje się wtedy, gdy czas popędza po wylaniu posadzki i posadzka ta nie była wysuszona dostatecznie długo i do odpowiedniej wilgotności... ale to właściwie dotyczyło paneli tych niewinylowych, na HDFie - one były najbardziej wrażliwe na wilgoć "od dołu"... Również dylatacje mogą być sporo mniejsze niż w panelach na HDFie, bo winylowe nie "rosną" w wilgotnym powietrzu pomieszczenia. Wzdłuż całego mieszkania - od okiennej ściany pokoju, do końca kuchni jest ze 12 m i ja nie odważyłbym się bez dylatacji w drzwiach ułożyć HDFowych paneli... winylowe można spokojnie położyć. Tego przy układaniu parkietu się nigdy nie robiło... dylatacja pod ścianami wystarczała w różnych krytycznych sytuacjach... pewien samoukładacz parkietu nie zrobił dylatacji przy ścianie, parkiet dociążony i przesunęło mu jesienią ścianę... Jeszcze wracając do pierwszego postu: Czym różniłaby się dylatacja pod ścianą od tej przy cokole? woda jak poleci, to łatwiej ją pod cokołem - po jego zdjęciu - wytrzeć i umożliwić jej odparowanie, niż pod ścianą i jeszcze pod listwą pod szafką... Przy panelach HDF układanych w kuchni czasem dylatacje za szafkami kuchennymi, lodówkami wypełniałem na specjalne życzenie inwestora silikonem... wychodziło parę kartuszy silikonu... i dawało inwestorowi poczucie lepszego zabezpieczenia podłogi przed podlaniem od tyłu szafki... nie negowałem... nasz klient - nasz Pan... Ja wykrztusiłem tyle...
-
Z naciskiem na CHYBA... a tak naprawdę chodzi o to, że podłoga, przyciśnięta meblami kuchennymi, lodówką zmywarką w kuchni, a solidną szafą w przedpokoju - PRZESTAJE BYĆ PŁYWAJĄCĄ PODŁOGĄ, i jej "pływające" ruchy są tylko w stronę - tą nieobciążoną... Gdybyś przeczytał to, co napisał dawidileśtam już w pierwszym zdaniu po powitaniu, to wiedziałbyś, że chodzi mu o panele WINYLOWE, a więc CAŁKOWICIE(!!!) odporne na wodę, nie mówiąc o ZMOCZENIU POWIERZCHNI PODŁOGI WODĄ - bo na to są odporne również normalne panele na HDF-ce... - tak się przecież je zmywa... CZYTAJ, zeniu... składaj te literki, jedna po drugiej, po kolei, TAK, JAK SĄ NAPISANE... CZYTAJ to co NAPISANE... nie to, co CHCESZ przeczytać...