Skocz do zawartości

Baszka

Uczestnik
  • Posty

    1 908
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    36

Wszystko napisane przez Baszka

  1. Musiałabym zobaczyć, bo nie pamiętam, jak ta przeciwna strona ma się do szamba sąsiadów. Pół uprawnych nie ma, oczyszczalni też nie. Z uwagi na wysoki poziom wód gmina nie daje zgód na takowe. Co to jest kompleksowe badanie wody?. Nie strasz inwestorki .
  2. Bomba, tylko jedno ale. Szambo blisko. Sądzę, że aspekt "ścienny" nic tu nie zmieni i odległości powinny być zachowane. Mylę się? Wredna, nie wredna, jest pożądana. W okolicy są studnie i jak do tej pory z H2o nie było problemów. Rysiu nie wieszcz i życz mi proszę dobrze . Co to znaczy odpowiednia? Tak pytam, choć panowie z pół mojej wsi obwiercili, więc zakładam, że wiedzą , co czynią. No chyba, że nie . Z panami to nigdy do końca nie wiadomo . Pomysł świetny, tylko na razie nie do realizacji. Najpierw muszę jedno skończyć, a potem, jak się rozhulam, to ...sama nie wiem, co mi przyjdzie do głowy. A w zasadzie wiem. Jak wygram ( a nie gram ) zbuduję basen kryty.
  3. Rysiu- żartownisiu, nie będziesz . Chodzi mi o taki aspekt na przykład, że nie przy samym tarasie bo coś tam. Albo dla odmiany nie na środku ogródka, bo... coś innego. Takie praktyczne dyrdymały poza wodą właściwą. Będzie wiercona, co nie zmienia faktu, że poczytam, co podesłałeś. Ze złota powiadasz? Prawie , obudowane takim marketingiem, że ho, ho. Za to mam nadzieję, że osadzone będą jak należy. Na czymś się klienta w końcu strzyże. Tak mi przyszło do głowy, że to porównanie jest zrobione w oparciu o kryte zawiasy. Przy odkrytych może wyjść ciut mniej, ale pewnie nie znacząco. Dopytam.
  4. Ty to lubisz zamieszać . Najpierw się naczytałam, jak to stałe szklenia są świetne. I szczelne, i tańsze, i w sumie bezpieczniejsze. A teraz piszesz , żeby spektakularnie. Ten spektakularyzm to 700 zł. Taka jest różnica między stałym a całkowicie otwieranym oknem. Może w całości kosztów budowy to nie jest koszt porażający, ale grosz do grosza, jak onegdaj pisałeś i ... Uruchamiam wyobraźnię, by stworzyć sytuację, kiedy to będę chciała mieć otwarte dwoje drzwi obok siebie. Jedyne co widzę, to kohortę komarów wpadającę do wnętrza . Inna rzecz, że nie wiem teraz , jak będzie umeblowany ten pokój. Poza standardowym miejscem do siedzenia musi się w nim zmieścić biblioteczka ( 2 m). Którędy będzie przebiegał główny szlak komunikacyjny do ogrodu. Kolejna zagadka do rozwikłania. Gdzie najlepiej kopać studnię? Poza kwestią przepisów ( 15 m od szamba, 5 od granicy). Mam już wstępnie miejsce ustalone, ale wolę się upewnić, czy są jakieś względy praktyczne, o których teraz nie wiem.
  5. Tak z ciekawości, pamiętasz może wymiar? Dwuskrzydłowe? jedno? Zapora . I tak , i nie. Tak, bo oszczędzam, nie, bo mają swoją funkcję. Ewa wie wszystko . Miałam kiedyś psa ,który otwierał drzwi. Obecny tych umiejętności nie posiada. Starszy pomiot koci potrafi otworzyć szafę i umościć się na moich swetrach ( fakt, że zamek nieco zwichrowany ), otwiera też szufladę przy łóżku. Ma drań dobrą pamięć. Kiedyś były w niej przechowywane piórka dla niego do zabawy. A drzwi nie opanował. Młodsze stworzenie na razie ćwiczy wskakiwanie na blat. W jakim kierunku talent się rozwinie, nie wie nikt . Teraz priorytetem decyzje związane z tarasem. Jest sens robić otwierane dwoje drzwi w moim kominkowym? Skłaniam się ku temu, by te po lewej stronie były otwierane w całości, te po prawej albo wcale, albo w połowie. Te przy kominku w połowie i to od strony kominka właśnie. znów komp fiksuje i powtórzył post , skasowałam
  6. [quote name='MTW Orle' date='23.03.2015, 04:56 ' post='464261' otwierane na salon zabierają Ci miejsce przy ścianie , nie wiem co prawda jaką masz dalszą koncepcję meblowania. Bynajmniej jeszcze istnieją drzwi rozsuwane znaczy taki kompromis między są a nie ma [/quote] Była kiedyś koncepcja drzwi rozsuwanych, ale podobają mi się takie duże. Uznałam, że w tym pokoju duże się nie zmieszczą i zrezygnowałam na etapie budowy. Teraz to już chyba po ptokach, bo takie małe, naścienne mogę stolerować w kuchni. O koncepcji meblowania jeszcze wróble nie ćwierkają, chętnie posłucham sugestii, ale to nieco później.
  7. Bardzo ładnie widać. Tylko te drzwi mają się otwierać do wnętrza pokoju. Po prawej stronie są schody.
  8. Czyli zamiast z prawej, to z lewej by się otwierały? Nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem. Uważasz, że mogą te salonowe po otwarciu "wchodzić" w kominek? O to chodzi? Piwniczki nie mam. Mam spiżarnię pod schodami .
  9. Coś koło tego . Już się boję o wymiarach myśleć. A co ma ściana kominkowa do tego? Uważasz, że jest zbyt wąska, by ją o ten kawalątek zmniejszać?
  10. Kurczę b-moll, jak ja to mierzyłam? .Na oko wygląda ta kuchnia równo. Dziwna sprawa. Jutro raczej nie mam szans tam pojechać i mierzyć. Katastrofa jakaś. Ty to jesteś, no brutal zwyczajny, spać nie będę mogła . Przy stałym szkleniu z jednej strony więcej szyby, ale z drugiej nie wiem, czy nie będzie mnie wizualnie drażnić różnica między oknem. Będą stosunkowo blisko. Dogódź tu babie. Blat początkowo miał wchodzić w parapet. Tak było murowane, ale koncepcja się zmieniła, doszłam do wniosku, że wolę ten parapet właściwy mieć ciut wyżej i tak rzekłam na pomiarze. Ten 'ciut" jest właśnie dyskusyjny. Blat na 85, tak mam teraz i jest dobrze. Z czego planuję blaty? To pytanie godne filozofa. Pojęcia nie mam. Zielonego. No może zielone mam, co do koloru. Okna złoty dąb. Całość klasyczna, jasna. Zatem musi i parapet, i blat być "drzewiany" w tej samej tonacji. Kocham pana, panie Sułku , to jest pani Jarząbek . Prawda. Uważasz, że te drzwi to problem? Drzwi "salonowe" będą otwierane do środka. Mogę nie kombinować i poprzestać na tych, które są, czyli 1,22. Tylko tak na jedno skrzydło duże, na dwa małe. Ale tu mam jeszcze chwilę. Pilne są ustalenia okienne.
  11. Jani, Ty nie wiesz? Nie żartuj, nie uwierzę . Pewnie coś poknociłam, tylko co?.Pomóż proszę rozwikłać . Ściana długa z małym okienkiem, ta na wprost drzwi ma 3,19, z kolei ta krótka z dużym oknem 2,24. Co Ci się nie zgadza? Ciągle mi chodzi po głowie to okienko. Niczym u Hamleta. Zostawić , albo nie zostawić. Głównie pod kątem odległości od płyty gazowej. Skoro jesteśmy w kuchni to jest jeszcze jedna kwestia, a mianowicie wysokość między blatem a parapetem. Stanęło na 5cm. To dobra wysokość? Nie podobają mi się za wysoko osadzone parapety. Może łatwiej by było potem połączyć, gdyby ta odległość była jeszcze mniejsza, tylko o grubość parapetu właściwego?
  12. Nie wiem, co to znaczy dobry kontaktron. Vetrex może je zamontować fabrycznie 50 zł za sztukę. I co to znaczy mądrze umiejscowić? Animus napisał, że się łatwo wzbudzają. Tak w sumie to się zastanawiam, czy jest sens kombinować. Elektryk mówi, że lepiej je umiejscowić na rolecie. A to z kolei oznacza konieczność opuszczania za każdym razem. Sama nie wiem,czy nie wystarczą czujki ruchu. Ogrzewanie gazowe. Kuchenka na razie nie jest istotna, więc do przemyślenia nieco później. Rudych wanien nie lubię. Rozmawiałam z ekipą, która robiła mi odwiert do badań, ale niestety wiercą tylko na 10 12m. To mi nic nie daje. Jeden sąsiad ma na 26, drugi bodaj 28 m. Aja lubię gaz. Może dlatego, że mam i jestem przyzwyczajona. Z indukcją żadnych doświadczeń. Z płytą elektryczną owszem. Nie cierpię zdecydowanie . Co do szybkości to mam też szybkowar. Projekt gazowej wewnętrznej i tak zrobiony z uwagi na ogrzewanie. Rury na wierzchu nie wchodzą w rachubę, bo ich nie cierpię. Sprytnie jest na projekcie przewidziana druga odnoga , która wchodzi do kuchni z zewnątrz, bezpośrednio pod kuchenkę. Jakby co. To kusi. Pal sześć garnki. Jeszcze przemyślę. Po trzykroć prawda. Z tego , co zrozumiałam woda wodociągów 7 zł/m. Też się skłaniam ku studni.
  13. Jedyne co mogę zapodać, to mój szkic z dziennika ze strony 77, który wkleiła Ewa, post 763 https://forum.budujemydom.pl/moj-wymarzony-...html&st=760 Na lewo od wejścia kuchnia i teraz- tylko proszę Cię Jani śmiechem mnie nie zabij (sam chciałeś ), podam Ci po kolei wszystkie wymiary Stojąc przodem do wejścia do kuchni. 1. ściana na lewo od wejścia 2,15 2.ściana z oknem właściwym (projektowym) 0,44 , potem okno 1,20 i 0,60 ( wymyśliłam zlew pod oknem centralnie, okno dwukwaterowe) 3. ściana na wprost drzwi , najdłuższa ściana w kuchni 1,68 , potem to okienko dyskusyjne(wymyślone przeze mnie) o szerokości 0,63 ( nadproże jest szersze, ale teoretycznie przy tym wymiarze mieszczę i kuchenkę i ewentualnie w rogu jakiś wyższy element meblowy typu lodówka lub piekarnik, który nie "wchodzi" w okno) i 0,88 4.ścianka naprzeciw okna właściwego 1,60, potem jest wnęka o szerokości 0,7 m i głębokości 0,76. Wymyśliłam ją na upchnięcie lodówki lub piekarnika w słupku. To cała kuchnia. Drzwi może dobrze by było przesuwne z uwagi na miejsce, a właściwie brak. A nawet gdyby zwykłe , to w zasadzie mogą się otwierać na lodówkę ( mam tak teraz i daję radę , tyle że w dużej kuchni ) lub piekarnik.
  14. Rzut ze strony 33 https://forum.budujemydom.pl/moj-wymarzony-...html&st=320 Wiem, że tam naćkane na czerwono, ale wierzę, że dasz radę . Stojąc przodem do drzwi w salonie , ściana z kominkiem, po lewej ma 2,77. Z niej bym mogła do 15 cm, może 20 uskubać w celu powiększenia drzwi ze 1,22 do ? Nie wiem ile. To do przemyślenia, ale jeszcze przed tynkami. Mam więc chwilę.
  15. Tak to jest jak się nie słucha intuicji. Było posłuchać i się nie wahać. I nie wynosić .
  16. 1. to jest plus, tylko te koszty mnie zastanawiają. 2. Rozwiń proszę, jakie. W domu na stałe pies i dwa koty 3. do czego Ci projekt do szerokości drzwi? Muszę ustalić , czy jedno skrzydło czy dwa. Poszukam rzutu jutro, bo padam. Rozmowa była dawno temu, dokładnie nie pamiętam, ale parę tysi było.
  17. Cienka jestem z geografii jak papierek lakmusowy, ale wierzę na słowo . A Ty Jani to mi lepiej napisz, czy to okienko ma sens, czy to będzie niewypał. Koleżance Agacie E. tak pięknie wszyscy kuchnię ustawiali, a mnie nikt nie chce .
  18. Dla podkreślenia możliwości pionierów wyszedł podwójny post, kasuję ten jeden niniejszym . Też mi się zdarza . Ścieki do szamba , wieś jest kanalizowana, ale moja uliczka jeszcze nie.
  19. To znaczy, że pionierzy na tej ulicy, jak kupili pole, to musieli zrobić sobie wodociąg. W zasadzie nie wiem, dlaczego bo i tak robili studnie. I mają wybór. skasowałam
  20. Miło Cię Animusie widzieć w moim dzienniku . 1. niektórzy korzystają z wodociągu, niektórzy mają studnie. Ceny wody nie znam, w piątek będę w wodociągach to się dowiem. Koszt na wyjściu będzie podobny, bo za podłączenie do wodociągu będę musiała zapłacić gdzieś tyle, ile za wiercenie. 2. czyli odradzasz 3. drzwi wewnętrzne między holem a salonem ( po tym, co widziałam dziś precyzyjnie to by było między holikiem a salonikiem). Byłabym zapomniała, a kwestia i pilna, i istotna. W kuchni od rogu do dodatkowego okienka ( 60 cm szerokości) mam 1,68 m. Na tej ścianie ma być kuchenka. Czy dobrze kojarzę, że kuchenka musi być w stosownej odległości od okna? Coś mi świta, że 0,5 m. Wstępnie miała być gazowa, nie znam indukcji, na gazie mi się dobrze gotuje, na płycie elektrycznej nie cierpię. Czy to wystarczy? Trzeba jeszcze odjąć 0,60 na głębokość szafki ze zlewem, która będzie pod oknem właściwym. Ta różnica to będzie kawalątek blatu między kuchenką a zlewem pod kątem prostym. Nie wiem, czy czytelnie to piszę. Jeszcze mogę z tego okienka zrezygnować.
  21. No i nie wiem, czego te dziesięć pytajników dotyczy . Przeca orły wiedzą wszystko . Czy chodzi o przyjmowaną dla okien wysokość, czy też terminu pomiaru. Objaśniam. Na pomiar umówiłam się na telefon, że jak będą okoliczności sprzyjające, panowie przyjadą, o czym mnie uprzejmie zawiadomią. (nie przyjechali, zawiadomili). A z wysokością miałam dylemacik wynikający z kwestii decyzyjnych związanych z tym poziomem i podłogówką. Już się wszystko wyjaśniło. Pomiar okien się odbył w ubiegłym tygodniu. W związku z poziomem podłogi stanęło na niższym schodku, czyli rozwiązaniu, które Rysiu sugerował. Tyle , że nie będzie to schodek, a taki poszerzony podeścik. Kierbud twierdzi, że mam szansę, by się na schodach nie zabić. Z innych wieści: w granicy działki stanęła skrzynka gazowa. Ma ohydny żółty kolor, ale za to jest pięknie osadzona wzdłuż drogi. Pan, który to wykonywał na zlecenie gazowni mówił, że zrobi to najlepiej, jak się da. I zrobił. Sposób osadzenia nie zawęża mi światła drogi, co przy szerokości 5 metrów nie jest bez znaczenia. Dylematy: 1.Na dniach muszę podjąć decyzję co do wody. Skorzystać z wodociągu (prywatny), czy" produkować" studnię? Nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie, które z rozwiązań ma lepsze uzasadnienie ekonomiczne, zwłaszcza w kategorii użytkowej, eksploatacyjnej,długofalowej (pompa, prąd itp.). 2. Warto dawać do okien kontaktrony? Mój elektryk mówi, że niekoniecznie. Twierdzi, że zasadniej by było zamontować je na roletach. Wierzyć czy nie? Jeszcze mogę te nieszczęsne zamontować fabrycznie na oknach. Pytanie, czy jest sens. 3.Zastanawiam się też nad szerokością drzwi do salonu. Z uwagi na posiadany zwierzyniec, chcę zamontować drzwi. Jednoskrzydłowe chyba niekoniecznie w tym wymiarze. Obecnie otwór jest na 1,20. Mogę go bez problemu powiększyć.
  22. Co do podmurowania okna. To od południa było zwykłym oknem. Z uwagi na stronę świata (południe) pociągnęłam je do dołu. Najprawdopodobniej je zostawię w wersji otwieranej w połowie. Pół szklenia stałego. Super mi wytłumaczyłeś kwestię schodów . Masz rację. Najpierw patrzę, potem zbiegam. Jest więc szansa, że się nie pozabijam, nawet jak schód będzie niższy. Nie wiem tylko , jak przyjąć wysokość dla okien. Rano się dowiem, czy pomiar jutro, czy w przyszłym tygodniu.
  23. Dziękuję Orle za przedstawione rozumowanie. Drobne sprostowanie. To pojedyncze jest od południa, te dwa od zachodu. Rzecz polega na tym, że te dwa obok siebie, nawet jeśli jedno z nich będzie stałym szkleniem, muszą wyglądać jednakowo, czyli szklenie w skrzydle, czyli prawie taka sama cena. To pojedyncze od południa mogłoby być szkolne w ramie ( inna cena). Niestety , te 8 cm to całkowita wysokość od stropu, teoretycznie na wszystko, łącznie z podłogówką. Skąd wziąłeś te 3 m wysokości? Na dole będzie 2,70. U góry jeszcze nie wiem, pewnie zrobię tyle samo. Nie jestem wysoka, za to przyzwyczajona do wysokich pomieszczeń. Nie wiem, jak się będę czuła w tych 2,70. Co do tego ostatniego stopnia, jego wysokość będzie zależeć od grubości podłogówki.
  24. No nie powiem, imponujący ten argument . I jeszcze jedno. Ty lepiej uważaj z takim . Bo ty wiesz, że jesteś zdolny do wszystkiego i nie wiadomo, co możesz w związku z tym wymyślić, no .
×
×
  • Utwórz nowe...