Skocz do zawartości

Baszka

Uczestnik
  • Posty

    1 908
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    36

Wszystko napisane przez Baszka

  1. Ano to Heniu, że tam możesz kupić płytki na metry i nawet na sztuki. A jak zostaną, oddać bez problemu, byle nie cięte .
  2. Już bym jadła, tym bardziej, że jestem po cieniutkim śniadaniu ( na budowie) . Dwa tygodnie temu został wylany ganek. Animus twierdzi, że musi stać miesiąc przed obłożeniem płytkami. Nie chcę tego kwestionować, ale zdecydowanie pasowałoby mi/ ekipie kłaść te płytki w przyszłym tygodniu. Teraz są , dłubią , jesteśmy nierozliczeni. Boję się, że jak się rozliczę, to nie zechcą wrócić, tym bardziej, że ich menedżerka nie bardzo chciała płytkować ten ganek. Czy rzeczywiście jest tak bardzo ryzykowne podjęcie tych prac teraz? Czym może grozić? Skoro mowa o menedżerce. Przywiozła jakąś umowę, a tam stoi , że gwarancji udziela na rok. Myślałam, że umrę ze śmiechu. Rok na płytki i prace budowlane? . Na wszelki wypadek nie podpisałam. Nie spodobało mi się to.
  3. Coś Ty Lesiu za sztelongi wyczyniał? Przyznaj się . Teraz odniesienie. Nie rozumiem, o co właściwie ta dyskusja nad łazienką Arturka. Przecież to nie jest wątek, jak u konkurencji pt. pochwalcie się swoimi... Poprosiłam o zdjęcie łazienki i Arturek pokazał, żeby ułatwić mojej wyobraźni wizualizację tej podłogi. Są gusta i langusta . Każdy ma jakieś swoje preferencje estetyczne. W moim przypadku, jak już kiedyś napisałam, nie przystają one do możliwości, stąd miliony kompromisów na budowie, począwszy od samego projektu. Skutek tej dyskusji jest taki, że będę mieć obawy, by pokazać swoją łazienkę. Też są durnowate docinki i nie miałam pomysłu, jak ich uniknąć. Dla mnie są akceptowalne. Wracając do uwag. Kiedy pytam, chcę poznać czyjeś zdanie, zobaczyć nowe możliwości. Oczywiście wybiorę to, co mi najbardziej , z różnych względów odpowiada. Rozwijając tę myśl. Podobał mi się pomysł Rysia z prostokątnymi płytkami, ale nie miałam już siły jeździć i szukać takowych. Dlatego tez, jak się okazało, że przywieziona dzień wcześniej płytka kwadratowa pasuje odcieniem, wybrałam ją bez wahania.
  4. Ależ tu gorąca wymiana zdań się odbywała. Odniosę się do niej jutro, bo teraz padam. Zatem krótko. Płytki kupione. Chytrze , brudomaskujące szarawe . Kwadraty 45x45. Nie miałam już siły szukać prostokątnych. Zdecydowałam się na te, których przedstawicielkę wczoraj wieczorem przywiozłam. Co mnie nie zachwyca, to fakt, iż płytki te są sprzedawane na paczki, nie na metry. Pod tym względem Casto i inne markety budowlane są bezkonkurencyjne. Ułożone będą tradycyjnie , bez przesunięć. Uznałam, że tak najlepiej wyglądają.
  5. W obecnej łazience mam w zasadzie białe płytki. I jest ok. Natomiast zdecydowanym błędem była jasna fuga ( to szorowanie starą szczoteczką do zębów i towarzyszące temu rozmyślania o bycie ludzkim ). W domku nie powtórzyłam tego błędu i przy białej podłodze jest fuga ciemna. Przed chwilą rozmawiałam z Paszą, któremu wczoraj zostawiłam dwie płytki do porównania. Mówi, że ta mniejsza, (jaśniejsza) bardziej pasuje kolorystycznie. Zwariuję. Kiedy ja patrzyłam , było już ciemnawo , światło sztuczne. Zaraz jadę na wizję. Bokiem mi już wychodzą te płytki, nawet dwoma. Pomysł z pewnością wart rozłożenia na podłodze. Jest tylko jeden problem. Nie mam prostokątnych płytek, ale spróbuję się rozejrzeć. Arturku, dzięki , działasz jak błyskawica . Natomiast dalej nie umiem sobie wyobrazić, czy takie ułożenie będzie dobrze wyglądać przy moim układzie płytek ściennych.
  6. Taki inteligentny facet, a chwilami tępy jak ja informatycznie. Ty i Igunia oczywiście . A możesz pokazać? Ta przesunięta fuga to może być pomysł. Mam póki co po jednej płytce, a jestem wzrokowcem. Najłatwiej jest mi rozłożyć płytki i wtedy zobaczyć. Chyba zrobię wycieczkę po większą ilość płytek.
  7. Jasne, kiedy przyjeżdżacie? Nie kracz, jeszcze nie poczułam, że są .
  8. Dobrze PeZecie, że jesteś, pozostali esteci śpią . Widzę, że pragmatyzm górą. Może i racja. W końcu jedna biała podłoga w łazience wystarczy. Nie wiem tylko, czy jej nie zaciemnię znacząco. Dlaczego uważasz, że im większa płytka tym lepiej? Nie podzielam tej opinii. Mam porównanie z płytkami ułożonymi w karo w niewielkim przedpokoju. Te mniejsze wyglądają o niebo lepiej. Chyba, że przy prostym ułożeniu to nie ma znaczenia. Tobie też miłego .
  9. Joksiu dzięki, w życiu bym nie zgadła . Oczywiście, siostra mnie rozumie . Natomiast ja zaczęłam się wahać. Czy aby ta łazienka nie jest za mała na tę maszynę? Umywalka przyklejona do ściany, taka z widocznym syfonem , zajęłaby wizualnie mniej miejsca. Biorę na siebie piwo, Ty bierz Prezesa . Rysiu, gdzie Twoja delikatność ? Się ogarniaj i wymaszczaj . Esteci, pytanie do Was. Mam pewien problem z płytkami na podłogę w łazience. Ścienne są ułożone w poprzek. Nie wiem, jak dobrać podłogowe. U góry dałam 30x30 w karo i jest super. Płytka błyszcząca, fuga ciemna. Znalazłam płytki tego rozmiaru , białe, tyle że boję się , iż przeklnę białą podłogę na parterze. Hołduję zasadzie, że ma być czysto, a nie wyglądać jakby było, ale...No właśnie. Znalazłam też płytki ciemniejsze, szarawe, bardziej matowe, ale z kolei 45x45. Obawiam się że mogą być za duże. A jeśli te, to jak je układać? Na prosto?Nie umiem sobie tego wyobrazić. Prostokąty na ścianach, kwadraty na podłodze. Przydałaby mi się teraz umiejętność robienia wizualizacji , ale nie posiadam. Te prostokąty na ścianach mają wymiar 25x75. Łazienka ma kształt nieregularny, co widać na zdjęciach. Co tu będzie dobrze wyglądać?
  10. Rysiu lubi rysunki, czy ja lubię rebusy? Hmm.... Decyzja zapadła, przed chwilą zamówiłam modrzew. Jakoby syberyjski. Piszę jakoby,bo główny strugacz tarasowy nie chce uwierzyć, by w tej cenie było to możliwe. Nawet jeśli nie jest syberyjski, to jest modrzewiem, a z takiego zbudowano onegdaj radiostację w Gliwicach i parę dworów w Zakopanem. Może i mój taras wytrzyma. Jutro ma być.
  11. Rysiu, dobrze , że już wróciłeś . Podkłady to może być jakaś alternatywa na ścieżkę. Nie wiem, jak " ugryźć" schody. Wczoraj była kolejna ekipa od podjazdu i kostki i też się głowili. Okna są osadzone na ciepłych parapetach i nie mam koncepcji, jak tam to wykończyć. Rozmawialiśmy o kostce granitowej i ten fachman mówił, że trzeba by ją cienko ciąć i że wyglądać też będzie cienko . Przyzwyczaiłam się do tego, że mam gust inny niż te misie , ale może chłop ma rację? Jeśli chodzi o style, to lubię złamać konwencję, to ten dysonans, o którym piszesz. Co to jest 3M? Teraz obiecany PeZetowi bukiet badyli łąkowych. Teraz tylko jakoś to przeflancować do siebie w część łąkową. Jak to zrobić skutecznie i kiedy? Bo jak będę czekać, aż same się te chabazie zasieją, to mogę nie doczekać. Hi, hi, to ja jestem estetycznie zboczona. Mnie się właśnie podoba taka zielenina pomiędzy kamolami .
  12. Zbieractwo gruzu i śmieci uprawiam już drugi rok. Zasadniczo drobne kamole wyzbierane z warstwy wierzchniej, zostały te większe i czekają na zmiłowanie jakiegoś chłopa. Przed koszeniem zrobię dokładny obchód.
  13. Arturku zejdź na ziemię, 69 ,trójkąty, masz zdecydowanie za dużo wolnego czasu, nie ekscytuj się od rana . Spróbuję porysować. Zrobię też wycieczkę rowerową po okolicy i popodglądam rozwiązania u innych. Co do cen, też dostałam wycenę tarasu opiewającą na kwotę 19 tysi. Może jak budowałeś, nie rozejrzałeś się dość uważnie za tańszym wykonawcą ? Wbrew pozorom też nie chcę mieszać. Taras właściwy, zachodni będzie z drewna. Piździk jest od południa. Jest zbyt mały, by był drewniany. Kiepsko by wyglądało takie maleństwo podniesione do poziomu reszty. Dlatego wymyśliłam ścieżkę wokół domu, która dochodząc do tego okna, będzie się w tym miejscu naturalnie rozszerzać. Jak będzie ten etap i będę mieć materiał na placu, to sobie ułożę. Chyba ,że zostawię tylko trawę, ale stopnie i tak muszą być. Piszesz o mieszaniu materiałów, nawet jak ludzie mają drewniane tarasy, to ścieżkę muszą zrobić z czegoś innego, więc o co chodzi? Dlaczego siostra zabudowała kostkę?
  14. Chłopaki dzięki, ratujecie moje górne kopytko przed kolejnymi blokadami ( Heniu i Busterek). Już się widziałam , jak doprowadzam mój zieleniec do stanu, który był onegdaj i jaki ma obecnie Lesiu. Z Lesiem się nie mam co porównywać, bo ma -jak wiadomo-służbę . Spróbuję odpalić moją maszynę i zobaczymy, co z tego wyniknie.
  15. Powiem tak, obydwie moje łazienki są projektu własnego. Eklektyczne.Ta dolna w kierunku art deco. Wanny tam nie będzie, tylko u góry. Te płytki mają odcień szary. Dekor jest z marmuru czarno- białego. O brązie nie ma mowy. Stolik przemyślę, howk. I nie czepiamy się, co było kiedy znane . Na dobranoc zagwozdeczka. Ponieważ taras będzie najprawdopodobniej drewniany ( 90 %), zostaje kwestia czule przez Lesia tak zwanego piździka. Ma do niego prowadzić ścieżka. Jeszcze nie wiem z czego (najchętniej z kostki granitowej , prawdziwej ). Jaki będzie jego kształt, czy prostokątny, czy na planie koła, bądź jaja , też nie wiem. Jednak największą niewiadomą są schody. Muszą być szerokie i wygodne. Z czego , by nie wyło i nie straszyło. Jakieś pomysły?
  16. Arturku, już dziabiesz? Jak to ma być nowoczesna łazienka, to ja jestem sprzątaczką, a Igunia księżniczką .
  17. PeZetku, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości . Tyle, że bardziej malowniczo jest u mnie na łące obok, nie na działce. Zrobię jutro specjalnie dla Ciebie fotki tego , co mnie urzeka.
  18. Wklejam fotki ze stolikiem. Nie musi stać w łazience, ale może. Jeżeli by został, to blat czarny, taki marmurowy. Wtedy parapet i półka geberitu z tych samych płytek, by nie przedobrzyć. Jeśli wyleci, a umywalka będzie mocowana do ściany, wtedy parapet i ta półka na czarno. Co myślicie? No i fotka dla romantyków , z ulubionym drzewem Lesia . Dekor na razie tylko postawiony. A kto się chwalił, że ta zabawka pomogła wielu działkom ? Pewnie , mogę chcieć . Oczywiście w stosownym momencie, jak by Ci się chciało.
  19. O co chodzi z tym promieniem, nie ogarniam. O styku silikonu z poziomą płytką pisał mi już Joksiu wtedy. Zdjęcia balkonu post # 2281 https://forum.budujemydom.pl/moj-wymarzony-...2290&st=228 Czy mam wnioskować, że w stosownym momencie przyjedziesz do mnie z tym sprzętem ?. Heniu, nie chcę chemii. Nie po to dwa lata walczyłam ręcznie z perzem nabawiając się przy tym dwóch blokad w prawej dłoni, by teraz na koniec jakieś badylki nędzne chemią straszyć. Co do terminu siania, nie mam żadnego doświadczenia. Z obserwacji wiem tylko, że sąsiad siał we wrześniu i ku mojemu zdziwieniu trawa wzeszła i do zimy była całkiem przyzwoita. Odnośnie tego, co napisał Buster i PeZet. Czy mam rozumieć, że należy te badyle skosić i tyle? I nie siać trawy? To skąd ona tam przywędruje? PeZet pisze o dosiewaniu, Buster nie.
  20. Słusznie spryciarzu, bardzo słusznie. Zrobiłam błąd i mam poletko chwaściorów.
  21. To uważaj, bo wyparujesz, a rzeczywistość pozostanie niezmienna. Myślisz, że mnie to cieszy? Nieprawdaż było ironią.
  22. Musi, że Ty to jakiś okrutnik jesteś . Wyczytałam, że jeszcze ministrowie będą mieć podwyżki. Nic życzliwości ludzkiej w Tobie, nic. Zamiast się cieszyć radością innych, Ty o krwiożerczych żądzach . A emeryci? Kogo obchodzą, swoje zrobili, niech się cieszą, że w ogóle coś dostają, nieprawdaż?
  23. Koparka ma wyrównać teren, zrobić spadki od domu w dal ogrodu. Obawiam się , że traktor do mnie nie wjedzie. Musiałby to być malutki traktorek. Nie wiem, czy takie są w świecie , no i w okolicy. Facet, który ma strugać taras drewniany mówi, że jak kopara przejedzie, to badyle wyzioną ducha. Ja , sceptycznie nie do końca podzielam jego optymizm, więc zasięgam Waszej opinii. Chciałam trawę posiać jeszcze w tym roku.
  24. Się nie da . Zaraz coś wymyślę. Wymyśliłam. W końcu od czego się ma kumpli . Stachu, jak jesteś możesz się wypowiedzieć w sprawie silikonu na balkonie? Fotkę ze stolikiem wpakuję wieczorem. Zaraz jadę szukać płytek na podłogę. Jeszcze pytanie do ogrodników. Tak obecnie wygląda moja pięknie oczyszczona z perzu działka. Perz występuje okazjonalnie, za to cała reszta nader bujnie, jak widać . Mam w planie wziąć koparę. I teraz nie wiem, czy tak tę zieleninę zostawić, grabić po koparze, czy spróbować choć z grubsza powyrywać, żeby się nie siało. Co robić? Mam kosiarkę. Nie wiem natomiast, czy takimi wielkimi badylami jej nie zajadę. Wolałabym nie. Kosy jak Ewa nie mam. Fotka robiona rano, z góry. Z dołu wygląda jeszcze bardziej imponująco.
×
×
  • Utwórz nowe...