Skocz do zawartości

Baszka

Uczestnik
  • Posty

    1 908
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    36

Wszystko napisane przez Baszka

  1. Jakaż wspaniała ta ogrodowa obfitość, jest w czym wybierać. Czy boli Cię może głowa od przybytku i nadmiar dóbr przytłacza? Jeśli tak, są chętni . Znając Ciebie z logistyką nie będzie problemu . Sąsiadka mnie dziś poczęstowała pomidorkami. Trzy koktajlowe typowe, jeden żółty w kształcie maleńkiej gruszki, jeden czekoladowy. Mniam. Cały czas twierdziłam, że będę się do nich na czereśnie, jak już się w końcu pojawią , z wizytą towarzyską wybierać, a teraz zmieniłam zamiar, na pomidorki .
  2. Przemówiłeś . Ciężko się wybiera, jak się nie ma doświadczenia. A nawet jak się ma doświadczenie, to i tak można źle wybrać. Jest to głęboka prawda i proszę zaplusikować . Och Animusie, zapomniałam napisać. Kupiłam listwy do kubełków, nie będą już płakać, jak pisałeś, że chcą być obrobione. Powinnam je jutro otrzymać. Folię kupiłam wczoraj, będą uzupełniać. Albo będzie. Paszę zabrali, został tylko Sasza, choć miał mieć jeszcze jakiegoś pomagiera, to ostatecznie jest sam. I walczy teraz z klinkierem na ganku. Chłopaki są ok, grzeczni , sympatyczni i pracują. Natomiast szefostwo mnie nieco irytuje. Najważniejsza jest kasa. Niby rozumiem, bo też się utrzymuję z tego, co zarobię, ale... No właśnie. Mam wrażenie, że oni tak za wszelką cenę. Wczoraj jak głównownodowodzący firmy przyjechał, to nie sprawdzał, co i jak jest zrobione, tylko kazał Saszy przemierzać cokół, bo stwierdziłam, że się pomylili w obliczeniach. Sasza mu podawał wymiary do setnych po przecinku, z colsztoka, colsztok nie po ścianie prosto, tylko z zawijasem, myślałam że padnę , jak to zobaczyłam. I skutek jest taki, że metrów jest więcej, niż zapłaciłam. Jakoś , jak mierzyłam z Paszą, a mierzyłam też wczoraj, żeby kubełków dokupić , to wyszło nam inaczej. To znaczy Paszy wyszło tyle, ile mnie wcześniej.Było już późno i stanęło na tym, że dziś przemierzymy razem, jeszcze raz.
  3. No chyba, że tylko z nazwy. Zerknęłam jeszcze raz na stronę, którą zapodał Lesiu i na tę podesłaną przez Animusa, z tymi podkładkami właśnie. W obu przypadkach dechy są oparte na jednym elemencie konstrukcji drewnianej, tak jak napisał Rysiu i Barbossa. https://www.youtube.com/watch?v=ACFs0unCb6Y...4tOx9cw3STVqsaC Animusie, porzuć złoto i przemów .
  4. Nie, no czemu ma Ci się oberwać? Stanowczo protestuję przeciw biciu Rysia i misia . No Animusie, napisz proszę , co myślisz o pomysłach kolegów. I pamiętaj, "po taniości" . No właśnie, nie od parady się mówi, że coś jest naciągnięte jak guma w starych gaciach.
  5. Teraz rozumiem. Widzę Animusa na pasku, może coś napisze.
  6. To nie kwestia gustu, tylko braku łączeń. Też mi się bardziej podoba równolegle. Uświadomiłeś mi kolejny plus prostopadłego ułożenia, spadek tylko od budynku, woda ryflowaniami sobie odpłynie do ogrodu. Mniej kombinacji na mojej budowie oznacza mniej możliwości do schrzanienia. Już odkryłam tę prawdę .
  7. Z wrażenia nie wpakowałam zdjęć okna tarasowego, uzupełniam. Chodzi mi o to , do jakiego poziomu dać te dechy. Buster uczulał na podnoszenie. Jak to wykończyć?
  8. 1.Widzisz, o ślizganiu zupełnie nie pomyślałam. Inna rzecz, że wczesnym rankiem wyjdę nie na taras właściwy, tylko tam, gdzie miał być tak zwany piździk. Tam od rana jest słońce. Czyli intuicja z brakiem cięć mnie nie zawiodła. 2.Mogę mieć problem z wymiarem drewna , które podał Animus. Ten gostek podał mi to , czym dysponuje. Napiszę jeszcze raz z cenami 4 x 6 -6 zł 5 x 9 -10 zł 10 x 10 -14 zł ceny za m bieżący, modrzew. Nie wiem, co by się stało. Byłoby więcej metrów , więc drożej, ale skoro bez kontrlegarów, to może niekoniecznie drożej? Takie mi podał, że dysponuje. Zadzwonię i zapytam o inne wymiary. Nie rozumiem, dlaczego sfazować stronę od desek.
  9. Dlaczego lepiej równolegle? Chodzi Ci o optykę? Wstępnie zaplanowałam prostopadle, bo dechy mają po 4 m długości. Uniknę w ten sposób łączenia. Jednak nie upieram się. Taka była pierwsza myśl osoby, która się nie zna. Nie łączyć. Jest jeszcze kwestia wykończenia pod oknem, które wygląda obecnie jak widać. Nie mam pojęcia, jak to wykończyć pod oknem. PeZecie dziękuję, też mi to jasno wyklarowałeś , jednak użyłeś droższego drewna niż Animus, tego 10 x 10 .
  10. Animusie, słów mi brakuje, dosłownie. Myślałam, że skrobniesz, tak od niechcenia jak onegdaj Lesiu moją łazienkę z gołą babą ( żeby nie było że tylko o soborach i życiu wiecznym rozmyśla ), a Ty tymczasem projekt najprawdziwszy zrobiłeś. Jak się w końcu nawinie jaki tarasowiec, to jest pewna szansa , że taras nie będzie schrzaniony i uratuje honor budowlany mojego kurnika . Dziękuję .
  11. To jakie wymiary powinny mieć legary? Albo inaczej, jakie ja powinnam zamówić na swój taras, przypomnę 4 x 6.5. Heniu, wiesz, że powinnam prawie wszystkim podziękować. Tylko tym systemem najbliższa dekada upłynie mi na budowaniu, a potem to już tylko zostanie domek sosnowy.
  12. Mądralo wyjątkowa, to było twierdzenie, nie pytanie
  13. To dobrze, że się na taki wariant nie zgodziłam. Proszę się nie nabijać i "zejść" ze mnie i mojej brzozy , . A jak myślisz, w jakim celu podałam te wymiary legarów przed ich zamówieniem?
  14. To legary się kupuje w stosunku do własnego wzrostu? . W życiu bym nie przypuszczała. Chcieli robić od razu, w sumie okazało się 5 cm, ale idąc za Waszymi uwagami, nie pozwoliłam. Podkuli beton i jest ok. Przewrotnie powtórzę pytanie, co by się stało, gdyby wpacykowali tyle kleju?
  15. Jeszcze nie zrobione, ale już kupione. Dłubią. Zrezygnowałam z tych ryflowań po boku. Tamtędy się chodzić nie będzie. Widzę, że Cię optymizm nie opuszcza . Skoro ganek po japońsku ogarnięty, wracamy na taras. Tarasowi milczą dalej , jak zaklęci. Mam zatem trochę czasu na zebranie informacji. Rozmawiałam z gościem, od którego kupiłam deski. Dysponuje też legarami o następujących wymiarach: 4 x 6 5 x 9 10 x 10 i tu nasuwa się pytanie, jaki wymiar i ile tego bym musiała mieć.
  16. Fotki jeszcze gorące ze skutego w drobnej części ganku. Na ostatniej fotce płytka narożna. I tu mam pytanie, czy jest sens dawać taką płytkę narożną , wtedy trzeba układać te skrajne płytki też ryflowane. Jest to praktycznie uzasadnione? Jeśli nie dam narożnej, tylko prostą ryflowaną, wtedy reszta może być gładka. Jest sens wydawać kasę na te ryflowane po bokach? Bo na schodach oczywiście tak. Przynajmniej takim mitem żyję.
  17. Gorący meldunek z placu budowy. Wybór był następujący: 1. nadlać kawałek betonu ( odpada , czas) 2. ciąć płytki, ale wówczas wyszedłby klin ( Pasza odradził) 3. podkuć ten nadlany ganek, wtedy klin wyjdzie tam , gdzie kolumna, chyba że w tym miejscu ułożą płytki sprytnie, w karo 4. równać klejem ( ostatecznie 5 cm ) Pasza się skłaniał ku rozwiązaniu nr 4, ja ostatecznie wybrałam nr 3. Teraz pytanie tylko dla zaspokojenia mojej ciekawości. Czym by groziło równanie klejem tych nieszczęsnych 5 cm? I to się nazywa względność rzeczy. Przez ten obrzydliwy ganek przestałam myśleć o wycieraczce. Jak najprostsze rozwiązania.
  18. Problem wycieraczki schodzi na dalszy plan. Jakoś ganek jest krzywy. Drzwi też nie są osadzone pośrodku. Jeśli nie nadłoży czymś , to będzie nieciekawie. Nie wiem, jak to rozwiązać. Jeśli zachowam symetrię względem drzwi, reszta będzie nie teges i trzeba będzie nadłożyć. Czym w takim razie. Jeśli skuje kawałek nadlanego boku, wtedy nie będzie równa ta powierzchnia po bokach.
  19. No widzisz, wielka dziura, to wskazówka. Tylko musiałabym teraz mieć wymiary, albo najlepiej wycieraczkę. Zaraz luknę na stronę Casto. Podejrzewam, że jak skończę to hobbystyczne przedsięwzięcie , to większość elementów będzie z cyklu "zrób i zapomnij". Najczęściej używane? Chodzi o boki przy kolumnach od strony zewnętrznej, nie od strony schodów. Tamtędy raczej nie będę kłusować, bo tam ma być zielenina . To się nazywa niespodzianka . Grzebałam w Casto. Jest tam ruszt wycieraczki ocynkowany, jest jakaś podstawa, jest i metalowa w ramce. Jednak nie do końca wiem, czy to się nadaje. I jak to zrobić, by było dobrze. http://www.castorama.pl/gsa/result/?q=wyci...product&p=2
  20. Doprecyzuję. To , co posmarowane izolacją, będzie też w małych płytkach. Wątpliwości dotyczą tej powierzchni , na której stoją kolumny. Dać tam tez duże czy te małe płytki. Jak będzie tak daleko, spróbuję to ułożyć.
  21. Siej Rysiu, siej , może co wykiełkuje . Tak chodzi o główne wejście. Jak będę w Casto, rozejrzę się. Widziałam tam wycieraczki, ale zwykłe. Zamarznięta górka ... Nie podoba mi się ta perspektywa, wcale. To może lepiej nie kombinować i dać zwykłą. Wklejam fotki ganku , aktualne. Wypłynęła taka kwestia. Pasza chce tak rozmieścić płytki, by uniknąć ich przycinania. Wymyślił więc , że po bokach nadłoży klejem na grubość około 8 cm i przyklei. Jakoś mnie nie zachwyca ten pomysł. Dylemat kolejny dotyczy tego, co ułożyć na górnej powierzchni po bokach. Nie wiem, czy jasno piszę. Boki właściwe , które łączą się z cokołem będą z tych małych. Co dać na górę? Mam nadzieję, że wiadomo , o co mi chodzi.
  22. Też mi się tak wydaje. Nawet onegdaj o tym pisałam, jak Retro podsunął takie rozwiązanie. Jednak teraz nie wiem, czy nie będę musiała takiej zrobić. Retro, masz takową? Czy znasz tylko z teorii? Jeśli masz, to napisz proszę, jak się sprawuje. Jeszcze mi coś wpadło do głowy. Ganek będzie wyłożony płytkami klinkierowymi. Takimi jak cokół, tylko w wymiarze 30 x30. Czy powinnam je po ułożeniu zaimpregnować? Próg jest z drzwi. Wygląda na to, że jak przyjdzie klej, którym jak wiadomo wyrównają to podłoże betonowe, to może się nawet taka chudzina nie zmieścić. Tyle, że już proponowali, że to trochę podkują. Schodek jest daleko. Nie mniej z tym waleniem drzwiami w nos, możesz mieć rację. Zwłaszcza jakby gość stał na tej wycieraczce. Dobra, już prawie zrezygnowałam z wpuszczanej. Bo jak tu ustalić odległość , w jakiej powinna się znajdować od drzwi. Takie głupstwo, a kolejny dylemat. A taką zwykłą można przesunąć na odległość dowolną, byle było wygodnie. Bardzo elegancka. Tyle że oni są dziś. Dłubią też dziś. Nie mam takiego cuda. Nawet jeśli zamówię, to kiedy to przyjdzie, nie będą czekać. Chyba prościej mi będzie jednak dać zwykłą.
  23. Siedzę już na budowie. Prawie" otwierałam " Casto. Dziś jest ekipa wzmocniona Pasza i Sasza. No i jaja od rana. Przy nadlewaniu ganku mówiłam, że ma się zmieścić wycieraczka. Drzwi otwierają się na zewnątrz. Dziś , jak zaczęli mierzyć laserem, okazało się , że jest nierówno. I wycieraczka nie ma prawa bytu. No może taka wpuszczana , o której chyba kiedyś Retro pisał. 1. Jak to powinno wyglądać? 2. Jaki wymiar tego zrobić, ile zapasu poza wycieraczką? 3. Jaka odległość od drzwi? 4. Jak to cudo obrobić? Rozejrzę się po tych uszczelniaczach, o których pisał Pirat.
  24. Tak , pytałam o to onegdaj, jak wykończyć pod oknami. U mnie będzie prostopadle do okna. Co do płyty. Kiedyś mi Elfir odradziła wylewanie betonu i tak zapamiętałam. Po drugie. Ten gruz obecnie jest dość skutecznie wymieszany z ziemią. Chyba zdrowiej będzie to wywieźć. Zupełnie sobie nie zdaję sprawy z problemu podnoszenia gruntu po zamarznięciu. Przy okazji się dowiedziałam, co to jest trylinka . Dopóki nie dorwę jakiegoś tarasowego, problem tarasu jest odłożony. Baszka chciała iść na ganek, wszyscy stali na tarasie. Dobrych rad jej udzielali, ale ździebko nie na czasie. Chyba wezmę kurdybanek, by popędzić ich na ganek- pomyślała Baszka szybko, choć to wcale nie był ranek. Gdyż o ganku dziś myślała w budowlanym ambarasie.
  25. Ileż Was mogę prosić, chodźmy w końcu na ganek . Jutro będzie strugany, a nie wiem, jak te płytki układać. Wykonawca chce dać wszędzie te duże 30 x 30, ale uważam, że to będzie tak sobie wyglądać. Sugeruję się tym zdjęciem z postu#2705. Jak radzicie? I jeszcze jedno. Kupiłam silikon, Pasza ma obrobić te dziury na balkonie, ale niepokoją mnie te dwie wielkie po bokach. Jak to dobrze wykończyć? Napakować silikonu? Roleta zjeżdża do samego dołu. Może tam coś podłożyć? Wiem, że to nie powinno być moje zmartwienie, tylko Paszy, ale koniec końców, jak coś zmaści , to będzie jednak moje zmartwienie, zatem pytam. Wstawiam jeszcze raz to zdjęcie z dziurą
×
×
  • Utwórz nowe...