Prawie już wybrałem wymiennik ale to wciąż znaczy, że jednak jeszcze nie wybrałem... Waham się jeszcze na rozmiarem (220L,250L,300L) ilość osób 2+3. Na razie nie biorę kompletnie pod uwagę grzania prądem (grzałką). Tu pojawia się problem między koncepcją a rzeczywistością. Koncepcja jest taka, żeby grzać wodę do 85st podczas palenia kotłem i sterować grzaniem (czujka, pompka). Prosta sprawa. Koncepcja idzie dalej - jak nie pali się w kotle to dogrzać z bufora - jak jest zapas. Prosta sprawa. Koncepcja idzie jeszcze dalej - jak nie ma prądu to grzeję grawitacyjnie tj. otwieram jeden zawór, który normalnie jest zamknięty i już. Wymiennik ustawiony tuż przy kotle, zasilanie powyżej kotła, powrót powyżej powrotu do kotła. Tu zaczyna się mój problem, bo najbardziej leżałby mi zasobnik 220L (Biawar) ale ten ma wejścia 3/4"GZ w odróżnieniu od konkurentów, którzy mają 1"(nie podają czy GZ czy GW) Zastanawiam się, czy te 3/4" wystarczy, by grzać grawitacyjnie? Gdzieś przeczytałem, żeby zrobić spadek rury zasilającej w kierunku zasobnika? W moim przypadku ta rura będzie miała mniej niż 0,5m. Inne rozwiązanie to np. Galmet slim, 250L lub 300L ale czytam dosyć niepochlebne opinie o tym produkcie. Co myślicie?