Skocz do zawartości

Afrodytaa

Uczestnik
  • Posty

    2 117
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    10

Wszystko napisane przez Afrodytaa

  1. Co innego odrobina kropelek wody, a co innego grzyb. Tornado, a dzieci ci czasem za bardzo nie choruja? Alergia się jeszcz nie uskuteczniła? Nadmiernie kaszlących nie ma? Jak nie, to się ciesz i za wczasu zrób porządek z grzybkami, bo możesz tego bardzo żałować.
  2. Co to jest r.o.d.?
  3. Gratulejszyn
  4. Że ja tego wewątka wcześniej nie wyhaczyłam. Toż ja przy kompie wegetuję po środku nocy, a tu coś dla nocnych marków jezd Jak mie dziś znów nieospołek dopadnie to przylezę we właściwej godzinie
  5. Niezłe podsumowanie Zaraz przypomniało mi się z Epoki Lodowcowej "Grunt - cacy woda - nie cacy" Absolutnie nie chcę tego w domu, bo trzeba mieć odpowiedni metraż i meble drewniane, ale...dobrze, że za marzenia nie karają, bo miałabym dożywocie bez prawa łaski
  6. I tak nigdy nie wiesz, co będzie dobre za 10 lat. Zmiana trybu życia, pracy, dorastające dzieci powodują ciągłe zmiany naszych potrzeb. A co za tym idzie inne są oczekiwania co do miejsca w jakim przyszło nam mieszkać. Ot i tyle.
  7. Ja nie o takich. Mnie się marzą takie masywne, jak dawniej u adwokatów można było spotkać. Ciemne drewno, ciemna skóra, wielkie boczki i zagłówki...nie będę Smithce fotami tu śmiecić
  8. Echhh... zaś nie tak. Trza mi iść chyba spać, bo już nieskładnie piszę. Czytanie ze zrozumieniem to mnie się kłania nie Tobie, przeca się zaczerwieniłam pod cytatem niii? A projektant zaprojektował, to co chcieliśmy dokładnie, ale nam się dłuuugo po odbiorze projektu koncepcje zmieniły. Znaczy w końcu postawiłam na swoim z 3-ma łazienkami, a Duży z przeniesieniem łazienki z części sypialnej bliżej wszelkich instalacji wodnych /kuchnia, CO, kominek grzewczy/ Całe zamieszanie niestety z tego powodu, że projekt i papiery robiliśmy w grudniu, tuż przed zmianą przepisów w bodaj 2006r. Tak to jest jak się robi na łapu-capu. Po prostu zabrakło nam czasu na dokładniejsze analizy i przemyślenia. A życie daje nam nowe alternatywy i budowa w tak długim czasie kusi do wprowadzania zmian.
  9. No i po ostatnim poście widzę, że zapowiada się całkiem w moim guście Cegła na kominku, bieluśkie ściany, ciemne meble i skórzane kanapy....echhh...
  10. Kłania się czytanie ze zrozumieniem No tak. Bo zmiany wyłaziły po kolei, jak już działaliśmy na budowie, ze 2 do 4lat po projekcie...a że to kolejny roczek a dopiero SSO, to diabli wiedzą jak to się wszystko skończy.
  11. Znaczy mechanika... O lakiernictwie nie było wcześniej mowy Chłopaki radami służą jak mogą, ale żeby cokolwiek powiedzieć, to wypadałoby mieć rzeczywiste dane. Tylko "idealny szef podejmuje decyzje w warunkach pełnej niewiedzy" Prawa Murphy'ego
  12. Toś bobiczek popłynął z projektem... My właśnie przez piwnicę robiliśmy indywidualny, ale i tak nie ominą mnie dodatkowe koszty przeprojektowania. Na etapie projektu Duży nie chciał się zgodzić na 2 łazienki /piwnica i góra/ i toaletę, a później sam kazał mi wytyczyć fundament pod sciany łazienki w piwnicy i przenieść jedną łazienkę na "przy kuchni". Poszła za razem zmiana elewacji, bo inne ustawienia okien i wielkość. No i sama z siebie wyszła toaleta dla gości. Będzie jazda...
  13. No i się muszę nie zgodzić. "Nie warto kierować się zasadami ogólnymi, typu: coś powinno być od strony południowej, a coś innego od północnej. Lepiej zaufać własnym upodobaniom." Nie napisałam, żeby kierować się zasadami. Miałam na myśli tylko to , żeby przemyśleć, gdzie w/g inwestora będzie dla niego i jego rodziny wygodnie i praktycznie. I nie chodziło mi wyłącznie o taras, ale ogólnie o całość domu. Podałam przykłady do zastanowienia. Ja również mam tak samo, znaczy gdzie mi wygodniej - taras od wschodu. Ideałem byłoby od północnego zachodu / w upalny dzień cień a wieczorkiem ciepełko od ostatnich promieni słonecznych, ale byłoby od strony drogi/ Robiłam projekt indywidualny i wyszedł mnie jakieś 500 zł więcej niż gotowy ze zmianami. 7 lat temu to było 3500zł. Koszt gotowego wtedy opiewał na jakieś 2000-3000
  14. To nie szukaj, tylko spisz sobie czego oczekujesz od swojego domu i idź do fachowca, niech Ci zaprojektuje. Pomyśl, z której strony chcesz taras, jaki układ kuchni, jadalni, jaki salon, gdzie wyjście na taras, jakie sypialnie i ile to wszystko ma mieć m2 pojedynczo. Zsumuj i reorganizuj. Weź pod uwagę rozpiętość ścian nośnych przy poddaszu użytkowym /np przy terrivie zapłacisz sporo drożej za belki pow 5m i pon bodaj 2,4/ Wychodzi to niewiele drożej niż zakup gotowego, do którego trzeba dokoptować resztę dokumentacji.
  15. Jak jest z czego odrestaurowywać, to i takie piękne efekty można osiągnąć. Niestety gołym okiem widać na zapodanej fotce, że domek marysi jest w gorszym stanie. Utopić kasę łatwo w taki niekończący się remont.
  16. Przy małych gabarytach polecam kominek grzewczy. Nie ma nic lepszego
  17. Dla chcących rozwoju jest Baba Jaga2, z 2 pokojami na poddaszu, lazienką i garderobą. Nie podam linka, bo nadaję z komórki. Niestety dowiedziałam się o tym zbyt późno, jak już mieliśmy fundamenty
  18. Też proponuję nowy i parterowy dom. Ten projekt to na działkę letniskowa. Jesteście młodzi, macie dziecko, może kiedyś drugie i jak się wtedy pomieścicie. Mawia się małe, ciasne ale własne...ale za ciasne, też nie dobrze. Wiem, co mówię, cały czas żałuję, że działki nie wzięliśmy od teściów jakieś 10-15m dłuższej Może Baba Jaga gdyby nie to, że jest za mały taki bym budowała http://www.twojprojekt.pl/projekty/4583-baba-jaga
  19. Miałeś faktycznie niefart, żeby na taką sztukę trafić.
  20. Dobrze mówisz Draagon. Na pewno wymagają pozwolenia okna dachowe, bo to zmiana elewacji zewnętrznej. Ściany działowe, czy układ pomieszczeń już nie. Jak pytałam 2 lata temu, to nawet instalacje nie musiały mieć zmian, byle były zgodnie ze schematem po podłączane. Ale to było dawno temu
  21. Trochę się w życiu szyło i trochę na tapicerce robiło...
  22. Fakt, bubel jak chol..a. Na moje oko odłazi powłoka skóropodobna od warstwy bazowej materiału, a to nie jest zwykłe popękanie. Na dolnym zdjęciu wygląda na błąd ludzki /za wąsko skrojone i co za tym idzie wężej zszyte/a pianka taka sama - skutek to rozerwany materiał w miejscu szycia /nić nie puściła, bo elegancko widać ząbki od przeszycia/ ALE gdyby materiał był dobrej jakości, taka sytuacja nie miałaby miejsca.
  23. Dokładnie tak robię - markerem. Inaczej bym nie wiedziała, co wyciągam Ważne - trzeba bardzo uważać, żeby marker nie wchłonął odrobiny wilgoci, albo tłuszczu z mięska, bo odmawia posłuszeństwa. Mój sos do ryżu na szybko Kiełbaskę pokrojoną w kostkę mocno podsmażyć Dodać sporo cebuli pokrojonej w paski Doprawić solą, pieprzem, papryką słodką i ostrą Dodać koncentrat pomidorowy, podsmażyć i zalać wodą na sos. Teraz najważniejsza część opatentowana przeze mnie Dodać najzwyklejszej w świecie surówki z białej kapusty, poczekać aż zmięknie i zagęścić w miarę potrzeby. Smacznego
  24. Ano tak, że o to poproszono zapodając tylko to jedno zdjęcie. Bez obrazy, ale w pierwszej chwili myślałam, że to waląca się szopa. Uratowałabym z tego jedynie dla akcentu sentymentalnego, parę dobrych dech i przerobiła na jakieś...nie wiem...parapety, schody, meble ogrodowe itp...
×
×
  • Utwórz nowe...