Dobra...to inaczej... Też miałam taką sytuację, i inni sąsiedzi ogródkowi także. Mimo, że Gmina, u mnie Powiat, jest właścicielem, to Ogródki mają swoje wytyczne i przepisy i nie ma w nich nic, absolutnie nic na temat oczyszczalni czy szamba. Dlaczego? Bo to są OGRÓDKI, działki na których się sieje marchewkę i podlewa szczypiorek. Nie mają one w swoim zamyśle nic, co przypominałoby całodobowe przebywanie na terenie i potrzebę używania toalety. Ci z nas, którzy mają WC na ogródku, zrobili je nielegalnie, za powszechną wiedzą. Żadnej oczyszczalni a szamba opróżniane we własnym zakresie. Dlaczego? Bo nikt nie dostał na takowe pozwolenia od zarządu ogródkowego. Tyle mej wiedzy w temacie.