-
Posty
5 521 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
141
Wszystko napisane przez demo
-
Sentymentalny powrót to PRLu.
-
No taki sentyment masz jakiś czy cuś. Z mojego niemałego doświadczenia wynika że wapnem nie malujemy i już. Jedyny argument to że tańsze chyba i nic więcej. Nowoczesne farby też są antygrzybiczne, czy jakoś tak.
-
Ale rozpatrujemy temat w kontekście odpadania czy brudzenia? No bo jednak to jakaś różnica jednak jest. Że ściana malowana wapnem brudzi to chyba oczywiste, no raczej. Ale żeby taki malunek odpadał to pierwsze słyszę.
-
No właśnie, same zalety i jedna wada. Słaba przyczepność, jak wpadniesz na pomysł innego rodzaju malowania.
-
Bo wapno jest dobre na osteoporozę.
-
Optymalna powierzchnia pomieszczeń domowych
demo odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Na co kogo stać, ale luksus to raczej nie jest mały metraż. Tyle to jest akurat w sam raz, mniejszy to klitka. -
One som kreatywne bardziej niż Ci się wydaje. Zapomnij o takich tam ekstrawagancjach.
-
To właśnie był największy błąd, bo sosna żyje w bardzo dużej symbiozie z grzybem mikoryzowym. A jak w nowym miejscu jego nie było, lub nie został przeniesiony w odpowiedniej ilości z glebą, to roślina pada. Piszesz że igły suche, więc to już trup. Sosna bez igieł nie żyje i nie licz na to że odbije, bo widać że "świeczki" są martwe.
-
Sosny trzeba przesadzać z jak największą bryłą ziemi, wtedy jest większa szansa na aklimatyzację w nowym miejscu.
-
Samo pomalowanie gołych nierównych ścian to żaden tam pomysł. To dziadostwo i tyle. Jakieś tam tynki strukturalne to mogę zrozumieć, ale takie coś to jak ta chałupa bez tynków i z instalacją elektryczną na wierzchu, którą tu jeden koleś prezentował. To najlepiej nie rób nic i zostaw te obdarte tapety, bo jakież one charakterne są, czyż nie?. Czarakter wnętrzu powinny nadawać jakieś piękne dodatki albo ciekawy obraz, grafika, a nie obdrapane ściany, no.
-
Bo mało wiesz. No nie generuje bo to się robi na mokro.
-
Dokładnie tak. A te lekko zazielenione to dlatego że po wyjęciu z kąpieli, dokładnie przylegające do siebie niektóre krokwie zatrzymały trochę więcej i na dłużej tego preparatu, no i stąd pojawił się kolor. Stężenie preparatu w tej wodzie też pewnie było takie takie jak w tym dowcipie o pasztecie zajęczym Myślałem że takie dziadostwo to było robione wtedy gdy ja budowałem, ale teraz widzę że proceder trwa dalej w najlepsze. @ariaprimo może jednak pomyśl o poprawieniu tego.
-
W każdym razie z jakimiś problemami emocjonalnymi. Nie jest tak że do wyrównania ściany, koniecznie zaraz musi być wielki syf, wielkie szlifowanie maszynowe. Tak to robią zatrudnieni fachowcy, a jak rozumiem Ty chcesz to robić samodzielnie, czy tak?. Są przecież gładzie bezpyłowe, które się tylko lekko zaciera. Wiem co piszę bo sam tak robiłem w trakcie normalnego zamieszkania(użytkowania) i praktycznie nie było żadnego pyłu.
-
Nie wiadomo co gorsze niewolnik czy wolnowybiegowy, który do domu przytarga kleszcze i inne paskudztwo. Co do ścian to radzę serdecznie pięknie je wyrównać, czymkolwiek i nie kombinować z fakturami w tak małych pomieszczeniach. Ma być prosto i z klasą, a nie jakąś dekoratornię odpierdzielać.
-
Kota mają tylko niektórzy. No dobra ale tak serio, to co te Twoje koty jakiegoś porządnego drapaka nie mają że się za tapety biorą?. Ale takiego porządnego z jakimś papierem ściernym co im te pazurska porządnie zeszlifuje. Bo jak te skunksy nie łażą po ziemi to i nie mają o co im się zeszlifować.
-
W każdym budowlanym kupisz taki preparat. A potem najlepiej takim spryskiwaczem ogrodowym lub w ostateczności pędzlem. A ten miedzian ma kolor taki zielony, tylko dlaczego na większości drewna jakoś słabo go widać.
-
Ja bym miał jednak zastrzeżenia co do jakości zabezpieczenia tego drewna. Wygląda trochę jakby ktoś wiadrem na cały sztapel chlusnął preparatem. Ja bym to poprawił, bo to las i pełno złoczyńców czyhających na świeże a już nie broniące się drewienko.
-
Nie wiesz bo nie było pytania. Nie rób nic, zdrowej sośnie nic nie zrobi. Fajowo. Żadnego, tylko czysta estetyka. Aleg gdyby były odsłonięte...
-
To co pokazała na focie to faktura płyty betonowej a nie tynku.
-
Pudło. Nie ta budowa, nie ta wielkość, w Polsce rzadki i niespotykany na sośnie.
-
To śluzowiec smętosz czarny, bardzo tajemniczy organizm. Czym jest? Tu więcej informacji: https://www.tvp.info/60099210/smetosz-czarny-to-jeden-z-najbardziej-nietypowych-organizmow-ktore-mozemy-spotkac-podczas-lesnych-spacerow
-
To tylko tak ludzie błędnie nazywają przeciwwagą, którą w rzeczywistości nie jest. Bo to tylko element przedłużający bramę, taki wysięgnik, żeby na czymś wisiała przy zamykaniu. Bo nawet po zamknięciu nie wisi na tej przedłużce, lecz opiera się po najechaniu na słupek z podstawką. Więc nie jest żadną przeciwwagą.
-
No więc jeżeli to są tak słabe podłoża które powodują zrywanie przyczepności, to zawsze i wszędzie powinien być nakaz bezwzględnego kołkowania, a nie jest. Wiesz dlaczego? Bo to goowno prawda co wymyśliłeś. A takie okno to dopiero mostek!!!.