Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 399
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Hotblok - zrobiłem symulację kosztów dla mojego domku. Może Baszce się przyda. Koszt samych murów po kalenicę, bez robocizny: beton komórkowy 24x24x59 (w 2007 cena bloczka: 6,50zł/szt, cena aktualna: 5,78zł/szt) koszt dla 2007 roku: 8000zł (niecałe) koszt dla 2014 roku: 7260zł Doliczając koszt ocieplenia styropianem grubości 20cm: 14000zł suma: 22000zł lub odpowiednio 21260zł U ściany: 0,147W/m2*K Te same mury z Hotbloka: cena za szt: 40,59zł/szt Koszt samych murów po kalenicę: 34000zł Moim zdaniem skórka niewarta wyprawki z tym hotblokiem. edit: uporządkowałem
  2. Zaczynam rozumieć, dlaczego Jani_63 tak się zadumał przy pomyśle pianowania. A może zostaw to co jest na zewnątrz, a od środka wełna. Miras, Twoja sprawa jest niezłym wyzwaniem, myślę, nietypowa. Podumam.
  3. Byłem na tej stronie, ale tam sama sieczka. Nie ma informacji o tym materiale. Albo nie potrafię znaleźć.
  4. Miras, pomyśl o skrajnościach: zima - na zewnątrz -20stC lato na zewnątrz +30stC Ta blacha będzie się rozszerzać i kurczyć w skali roku! A styropian nie. W końcu klej puści i dupa z króla. Papranina. Poza tym nie widzi mi się, podobnie jak przedmówcom, pakowanie blachy w sam środek miedzy warstwy ocieplenia. Nota bene to ocieplenie i tak nie odetnie blachy od zmian temperatury. Albo wywal blachę i rób z czegoś innego, albo - skoro już jest - to ją zostaw w środku lub na zewnątrz. Poza tym, blacha nie jest elementem konstrukcyjnym. Na czymś ją zamontowano. Jakimś ramiaku? On może być bazą do montażu czegoś na czym zamocujesz styropian. Myślę, że u Ciebie to lepiej sprawdziłaby się wełna. k/g od środka - napisałem.
  5. A może... patrząc od zewnątrz: blacha folia... paroprzepuszczalna wełna folia poaroizolacyjna szkielet aluminiowy gipskarton? Generalnie przyszło mi do łba, że może by ścianę ocieplić na takiej zasadzie, jakby to był dach kryty blachą.
  6. Styropian mocowany do blachy? Mogą być kłopoty - szczególnie przy zmianach temperatur - blacha się rozszerza, kurczy, a styropian nie.
  7. Bardzo dziękuję, Jani_63 - za takt. Ciepło utajone przemiany fazowej - fakt. Powstaje pytanie, z której strony bani, od dołu czy z góry, oczekiwać skorupy lodowej. Bo z dołu - zatka rury. Sam odpowiem: od góry. Ha, ha!
  8. A co sądzicie o pomyśle "upuszczania" wody z naczynia wzbiorczego na czas dłuższej nieobecności? Żeby nie marnować odkamienionej wody upuszczanie odbywałoby się do osobnego naczynia znajdującego się w części odpornej na dłuższą nieobecność domownika. Po powrocie woda zostałaby wpompowana z powrotem - za pomocą jakiejś małej pompki akwaryjnej, albo czegokolwiek.
  9. Właśnie. Postawiony problem to czas na jaki można zostawić chatę iżby nie zamarzło naczynie wzbiorcze. I co zrobić, żeby zostawić chatę na dłużej niż dobę. a. Zaizolować naczynie i rury. b. Dołożyć podgrzewanie elektryczne rur i naczynia. c. Wlać glikol. Rozwiązania a, b, c można zastosować zamiennie lub łącznie, w zależności od stopnia jednostkowego zaawansowania paranoi. Well, poddasze jest jeszcze odłączone od c.o. Dach jest nieocieplony i tak pozostanie do czasu kolejnego przypływu większych mocy nabywczych. Glikolu w części poddaszowej jest 10dm3 na 25dm3 podłogówki. Więc warunki montażu naczynia są jak na razie dosyć ekstremalne. edit - składnia
  10. Podłogówkę dogrzewa podczas mojej nieobecności baniak akumulacyjny. Podłogówka wystygnie po 1000 godzin, nie licząc akumulacji w samym betonie. I nie biorąc pod uwagę faktu, że woda krążąc cały czas w instalacji tak łatwo nie zamarznie. Tu problemu nie ma. Glikol - jakoś również przyczynia się do rozwiązania sprawy. 20dm3 - 140zł. (do -30stC) Do instalacji o pojemności 600l potrzeba go z 60dm3. Obecnie jest wlane 20l. Granice zawartości glikolu również zakreśla pompa c.o.
  11. Niestety, Piter, nie chodzi o naczynie, ale o płaszcz wodny, kominek, i wielkie bum.
  12. Gaweł, wysokość zamontowania naczynia zależy od miejsca montażu pompy co. W moim przypadku pompa jest na powrocie do kominka, co znacząco zwiększa wymaganą wysokość montażu naczynia wzbiorczego. Do do tego instalacja jest również na poddaszu. W efekcie naczynie musi wylądować tuż nad sufitem poddasza. Jak napisał El-instalator, chyba najrozsądniej będzie zastosować drut kanthalowy - owinąć rury i zbiornik - załączane termostatem, gdy temperatura wody zbliży się do zera. Do tego solidna izolacja bańki plus największa możliwa izolacja rur.
  13. Kolejny raz, i nie ostatni, napiszę: Bajbadze - pomnik! (nadal wychodzi mi, że przy +10 naczynie wystygnie do zera.) Chodzi mi o to, by oszacować ryzyko zamarznięcia naczynia w sytuacji, gdy opuszczam dom na dłuższy czas. Dokładnie o to. Wyjeżdża człowiek zimą na tydzień na narty! Wyjeżdża człowiek na trzy dni na zimowy zlot forumowy. I co? Pójdźmy dalej: Ciepłociąg, czyli transport rurami do naczynia wzbiorczego. Bajbaga o tym napomknął. Na rury nikt nie założy 20cm ocieplenia.
  14. Dalej... Powierzchnia wymiany ciepła, czyli suma powierzchni przegród. Klocek: a: 0,8m b: 1,2m h: 0,8m Pow wymiany: 4,96 m2 Straty wyniosą 4,96 m2 * 0,22W/m2*K = 1,116W/K Dla różnicy temperatur 50stC do 0stC moc "grzewcza" wyniesie: = 55,8W W bańce jest 1,75 kWh energii, co w dżulach daje: 1,75 * 1000 * 3600 = 6287400 J J = W*s Wychodzi na to, że czas wystudzenia do 0stC naczynia o temp 50stC zaizolowanego 20cm styropianu wyniesie: 6287400 J / 55,8W = 112677,42 sekund czyli 31,3 godziny. Czy ktoś mógłby sprawdzić czy to się zgadza? Wybacz, nie rozumiem. :( Co 10stopni? W sensie - symulacja różnych temperatur w naczyniu? Może przyjąć najniższą możliwą czyli temperaturę pomieszczenia = 20stC? Chodzi mi o to, by oszacować ryzyko zamarznięcia naczynia w sytuacji, gdy opuszczam dom na dłuższy czas. Coś mi nie gra. Zmieniam temp wewnątrz bańki na 20stC i na 90stC i wychodzi że zawsze do zera będzie stygnąć 32 godziny ...bo gdzieś tu trzeba uwzględnić temperaturę zewnętrzną czyli np -14stC... Masakra. Tu jest błąd! Moc grzewczą ustalamy względem temperatury zewnętrznej! Podsumowując: Temp w naczyniu: 50stC Temp graniczna w naczyniu: 0stC Temp zewnętrzna: -20stC moc "grzewcza" izolacji: 78,12W czas stygnięcia: 22,36 godzin Nadal coś jest nie tak, ponieważ wychodzi mi że przy temp zewnętrznej +10stC baniak i tak ostygnie do zera!!! edit: skreśliłem, że poddaję się.
  15. Potykam się o ten wzór ilekroć przechodzę obok tematu grzania lub izolowania i - ściana. Stąd moja prośba o pomoc. Naczynie ma poj 30l. Nagrzane do 50stC i wystudzone do 0stC odda 1,75kWh ciepła. Współczynnik przewodzenia ciepła - lambda Dla styropianu to 0,045 W/m*K Współczynnik izolacyjności przegrody - U U=Lambda/d [W/m2*K] d - grubość izolacji w metrach U przegrody grubości 20cm: U=0,045/0,2 = 0,22 W/m2*K Tu doszedłem do tego, co Ty, Bajbago, policzyłeś.
  16. To drewno nie jest za darmo? Wychodzę z chałupy, biorę i jest. A z prądem nic, człowieku, nie robisz, a płacić musisz. No nie jest tak? Nie jest? Jest.
  17. Chcę zaizolować naczynie wzbiorcze układu otwartego. Naczynie będzie leżało na nieogrzewanym stryszku, pod kalenicą. Jakiej grubości izolacją powinienem ogacić naczynie, żeby nie zamarzło? Naczynie ma pojemność 30l. Planuję postawić coś w rodzaju skrzynki, w której naczynie zostanie owinięte 10cm wełny i zasypane zmielonym styropianem - kolejne 10cm. Jak obliczyć potrzebną grubość izolacji, żeby woda w naczyniu nie zamarzła znając: - grubość izolacji - i jej współczynnik przenikalności cieplnej, - temperaturę w naczyniu - pojemność naczynia - oraz temperaturę zewnętrzną? Lub zapytam inaczej: Jak obliczyć po jakim czasie woda w naczyniu zamarznie, gdy przyjmę określoną grubość izolacji?
  18. Możesz jaśniej, Piterku? Bo nie rozumiem. 1mp drewna to równowartość 400kWh?
  19. Jasne, że tak. Z tym, że gość może przeczytać i olać. A kiedy Solange powie - Przecież pisałam! - on zrobi wiele mówiącą minę niczym Kot w butach ze Szreka i odpowie - Taaak? A ja nic nie czytałem.
  20. Hej, Cooli. Dzięki. Tak jest! Dobrze jest.
  21. To nie jest balustradka u babuni! Nie jest to również element pieca martenowskiego! To jest hi-tec suszak! Ma być. W końcu z flaszki nici - nie wystawiam nosa za próg. Zamontowałem z powrotem prowizoryczną bańkę. I podłoga się pasie ciepłem. To się nadaje na przysłowie.
  22. Bobiczek napisał dokładnie to co i ja chciałem napisać. Z podkreśleniem: ZAWSZE
  23. Wieści z frontu robót: Jestem o włos od uruchomienia... może o grzywę. Pozostało naczynie wzbiorcze do wpięcia w instalację. Podłączyłem baniak. Jest git, choć nie całkiem. Pół dnia miałem wyłączone ogrzewanie, a ponieważ musiałem skasować prowizoryczne naczynie wzbiorcze, żeby podłączyć rury, to teraz niespecjalnie mogę nabijać temperaturę, bo jak mi woda spuchnie, to się nie zmieści w tym, w czym jest, bo nie ma gdzie się przelać. Do tego temperatura za oknem - minus czternaście! Ciurla więc sobie ciepło z jednej grzałki i nijak nie ma szans iżby podnieść temperaturę. Mam trzy wyjścia: primo) zamontować naczynie wzbiorcze jakkolwiek - kiepski patent; secundo) włączyć farelkę albo tertio) kupić flaszkę i czekać aż może samo się wyjaśni, zrobi, ociepli. Normalnie -14
  24. Od razu chciałby wiedzieć co to suszak! ;) Tu poniżej jest suszak, a w zasadzie dwa suszaki. Można obsuszać grzyby, śliwki, inne takie tam... Przede wszystkim jest miedzianym kawałkiem rury ciepłej. Ma być.
×
×
  • Utwórz nowe...