-
Posty
23 737 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
406
Wszystko napisane przez retrofood
-
A jesion?
-
Na pewno wolałbym modrzew niż sosnę, pytanie o ceny. No i sprawa drzewa liściastego. Nie ma wyboru?
-
Piorunochron aktywny. Wynalazek czy mit?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
A skąd to wiesz? Pokazali Ci dokumentację? Interesujące. -
A masz instrukcję użytkowania? Co tam napisali?
-
Podłączenie przepływowego ogrzewacza 3F
retrofood odpisał madmans1 w kategorii Instalacje elektryczne
Przecież Ci napisałem. Post #6. Nie zareagowałeś, więc do kogo masz żale i pretensje? Prawo czegoś zabrania, więc jakiś powód tego istnieje! Nie uważasz, jako elektryk z wykształcenia, że powody tegoż być muszą? Podałem Ci linka abyś zapoznał się z tematyką. Przeczytałeś? Nie, bo po co, Ty wiesz lepiej. Więc radź sobie sam, nie zwalaj winy na forum. -
Podłączenie przepływowego ogrzewacza 3F
retrofood odpisał madmans1 w kategorii Instalacje elektryczne
Na ulicy zadziała. Przebije komuś oponę. -
Podłączenie przepływowego ogrzewacza 3F
retrofood odpisał madmans1 w kategorii Instalacje elektryczne
Jeśli podgrzewacz znajduje się na ulicy to będzie poprawny. Najlepiej w osi jezdni. W każdym innym przypadku nie będzie, przy czym żadne modły tu nie pomogą. Nawet jak zmienisz wiarę na beduińską. Jak już wspomniałem, możesz sobie uważać co chcesz, ale widać od początku, że nie wiesz co czynisz. Gorzej, że nie sam poniesiesz konsekwencje, lecz mogą je ponieść Twoje dzieci. Niczemu nie winne. -
Czysta demagogia. Twój samochód (ten jeden, jedyny na świecie) truje środowisko (rocznie) tysiąc razy bardziej niż mój stihl. To samo mogę napisać o przywózce. Ścięcie i pocięcie niezbędnego mi rocznie drzewa to ok. 1 litr benzyny, a przywiezienie ok. 2 litry diesla. O czym więc mówimy? Samo pierdzenie w stołek to rocznie większa ilość metanu niż spalin z tego paliwa. a to niby skąd się biorą w drewnie te emitowane składniki trucizn? Przecież nie z Marsa przylatują. A to moja wina że u Ciebie się nie pokrywa? Przecież globalnie nic się nie zmienia, spytaj Australijczyków jesli nie wierzysz. A wiatry nie znają granic podwórka.
-
A po co? Podobno spalanie gazu jest ekologiczne, a przecież obaj wiemy że nie jest... Róbmy swoje, każdy wokół siebie czyli tam, gdzie mamy jakiś wpływ na cokolwiek. Ja palę drewnem a nie gazem, bo to jest zgodne z moim rozumem i moją wiedzą. Bo to mogę tak zrobić. Sadzę też drzewa, posadziłem ich kilkadziesiąt tysięcy (albo za ich posadzenie zapłaciłem, wspólnota sadzi corocznie, ja nie zawsze miałem na to czas), więc bilans mam dodatni. I nie będę kopał się z końmi niezależnie od tego jakie mają zdanie o ekologii.
-
Podłączenie przepływowego ogrzewacza 3F
retrofood odpisał madmans1 w kategorii Instalacje elektryczne
Tak przeważnie pisują ludzie mający niewyobrażalnie wysokie mniemanie o własnych umiejętnościach. Tylko jak to pogodzić z tym co napisałeś wcześniej? Otóż stosowanie różnicówek w układzie 4-przewodowym jest prawnie zabronione i to od wielu lat! Jaka jest więc Twoja znajomość zagadnień instalacji? Boję się cokolwiek podpowiadać, bo zdaje się, że i tak wiesz najlepiej. I na pewno nie zrobisz tego dobrze. Poczytaj: Wyłącznik różnicowoprądowy, czyli RCD -
Tylko że producenta towarów dla nas nie interesują ani Twoje dochody, ani moje. On wie, ze mamy do wydania 1100 zł i tylko ta informacja jest dla niego ważna. Bo jest mu ganz egal który z nas jego towar kupi, wazne że ktoś kupi i towar nie będzie leżał. On nie mieszka ani na Twoim podwórku, ani na moim. I tym się właśnie rożni spalanie ekologiczne od nieekologicznego. Spalając drewno pozostajemy w obiegu zamkniętym. Bilans jest zerowy. Natomiast spalając węgiel, ropę czy gaz, dodajemy do atmosfery to, co natura już dawno wykreśliła z bilansu. Usunęła przed wieloma laty i sama adaptowała się do zrobionych przez siebie zmian.
-
Skoro procentowy obszar zalesień w Polsce się powiększa to jak mogłoby być inaczej? Ale pisałem już, że np. w Amazonii się zmniejsza, więc tam z racjonalnością jest gorzej.Tym niemniej, ogólny bilans światowy balansuje (na razie) w okolicach zera. Na razie, powtarzam. Co bedzie dalej to nie wiadomo. Ale wokół mojej wsi lasu z każdym rokiem przybywa. Byłem latem na łąkach, które w dzieciństwie zdeptałem niczym piłkarz klubowe boisko, gdyż pasałem tam krowy. Teraz jest to dla mnie teren nieznany, musiałem uważać by nie zabłądzić. No i zbierałem tam prawdziwki. Nie potrafisz liczyć, trudno. Jak głowę umieścisz tuż za rurą wydechową to się możesz udusić nawet gdy silnik spala LNG. To oczywiste. Jednak "ekologiczny" w moim rozumieniu oznacza wpływ na środowisko nie tylko w zakresie własnej zagrody. Twoja argumentacja jest w stylu "zabronić jedzenia, bo w okolicach doopy śmierdzi" No śmierdzi na wylocie, ale dopóki nie zgromadzi się w jednym miejscu tych doop tysiące, to z jednym goownem idzie sobie poradzić, bo to obieg zamknięty. Doopa wydala tylko to, co wcześniej weszło ustami, jakoś mało ludzi o tym pamięta.
-
Przedstawiając wspólnotę, pokazałem Ci jak to działa. Możliwości co roku są takie same, mimo że co roku jakaś część drzewa się zabiera. Ale za to pozostałe części lasu starzeją się o rok o o rok zwiększają swoje możliwości. Wszystkie pozostałe części, a jest ich dziewięćdziesiąt i dziewięć. Bo tylko jedną setną się wycina. I wbrew pozorom jest to bardzo duzo drzewa. Wystarcza. A Tobie rachunek się nie zgadza, bo uważasz, że jedną setną (wielką) się wycina, a na to miejsce dosadza malutką, o mizernych możliwościach. Zapominasz tylko o pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu częściach, których możliwości co roku wzrastają "o rok". I to jest ten "roczny przyrost drzewa". Tylko taką wielkość można wyciąć, bo las ma trwać!
-
Zdziwiony? Co roku się wycina, ponad sto lat minęło, a wciąż jest 40 hektarów lasu! I co chcesz powiedzieć? Że się różnią? Wiem, należy sto takich zdjęć wkleić. Bo wycina się drzewa ponad stuletnie (sosny). I w mojej (w kazdej, nie tylko ,mojej) Wspólnocie jest sto działek, każda za rok bedzie starsza. Bo tam gdzie się wycina, to też się sadzi. I te sadzonki za sto lat się wytnie... W ten sposób w każdym roku coś się wycina i co roku rosnących drzew jest tyle samo. Albo dosadza się więcej. Wystarczy. Rachowanie wam nie idzie, więc trudno. Ot, zagadka, wycinają ten las, wycinają, a co roku jest go więcej i więcej. PS. IKEA bierze więcej drewna niż się spala. I wszystko zostaje pokryte nowymi nasadzeniami. Z nadwyżką!
-
Napisze wam tak. Moja wspólnota Leśna ma 60 członków i jest właścicielem coś ok. 40 hektarów lasu. Co roku urządza się wyrąb i kazdy przywozi z lasu swój udział. Mnie na przykład drewna wystarcza na całą zimę. Wy liczycie tak, że 40 ha podzielić na 60 i w rok lasu nie ma. A tu gospodaruje się inaczej, wyrąb jest co roku od czasów CK Franciszka Józefa, i Wspólnota wciąż włada 40 hektarami lasu!!! Umiecie, kuwwa, liczyć? też. Ale tam te z ropy i wungla.
-
Ty naprawdę nie potrafisz liczyć? Nie wierzę... Ja spalam jedno, sąsiad jedno, sąsiadka również... Ale sto milionów w tym czasie rośnie! I pobiera do rośnięcia spaliny! Za rok każde z tych stu milionów będzie starsze o rok i jeszcze urosną nowe w tych miejscach, z których wycięliśmy te do spalenia. Stare chłopy, ale nigdy nie byli we Wspólnocie Leśnej to i liczyć nie potrafią. Jesli nie, to jakim do cholery nędzy cudem, w Polsce jest więcej drzew niż było 50 lat temu? Matematyka zawodzi? Każda dwu, trzyletnia szkółka co roku rośnie i lat jej przybywa. Ja też w wieku lat siedmiu łudziłem się, że za dwa lata dogonię swoją starszą siostrę (starszą o dwa lata). I do dziś mi to, cholera, nie wychodzi... Czyli opadają na pola i lasy...
-
Właśnie, to jest niedowzrost! Naprawdę ciężko zepsuć, tylko czekać trzeba znacznie dłużej niż na ogórki. Ja dzisiaj wypiłem ostatnią buteleczkę poświątecznego czeronego. trzeba będzie nowy nastawić.
-
PS. No i zauważ, że mnóstwo drewna ze związanym smogiem pozostawia go dłużej w stanie związanym. Takie meble na przykład. Drewno związało ile potrafi, ścięto je i zrobiono meble, więc nic nie emituje, a nowe rośnie w tym miejscu i czyści atmosferę. Czysty zysk. Nauczcie się poprawnie liczyć. A te zawieszone opadają na glebę, nie wiszą wiecznie. Drzewa pochłaniają również te zawieszone, które pochodzą z ropy, węgla i gazu. I ten dwutlenek węgla też.
-
Więc weź mi wytłumacz jak to się dzieje, że zalesienie kraju wzrosło od 24% w latach 60-tych do 32% obecnie? Jeśli uczciwie policzysz, to więcej smogu drzewa wyłapały niż wprowadziły do atmosfery, bo spala się jedno drzewo, a w tym czasie sto tysięcy wyłapuje dwutlenek węgla z atmosfery. Czyli bilans spalania drewna w kraju jest mocno dodatni. Podkreślam, w kraju, bo np. w takiej Amazonii tak dobrze nie jest. Tym niemniej, spalanie drewna to i tak bardzo maluteńki pikuś w stosunku do spalania paliw kopalnych.
-
Opowiadasz, czerwone buraki są po złotówce. też odchudzają
-
Czemu zaraz "hejtują"? Ja bym napisał "powątpiewają w realność".