ja tam się na tym nie znam, ale alergia wziewna w domu to raczej z chlewu w tym domu, nie z powodu filtra w reku, czy też zwykłej kratki wentylacyjnej; przewagę zyskują alergie pokarmowe i kontaktowe (czy jak to tam zwał) nie ma co demonizować ani w jedną ani w drugą stronę filtrowania powietrza w chałupie, czy pół dnia w czystym powietrzu i pół w "brudniejszym" coś da? organizm reaguje w obie strony równie szybko, tj na alergen i antyalergen? u mnie nie, ale ja może siakiś inny, z tamtąd... owszem, są jakieś kliniczne przypadki wymagające większej staranności o czystość, ale tu raczej już trzeba mowić o warunkac szpitalnych, gdzie teoria i praktyka mija się z celem częściej, niż mamy tego świadomość ale jak już na wstępie stwierdziłem, nie znam się na tym, to takie moje, przelane na ekran, swobodne elektrony