wietrzenie nocą pomoże tak samo jak i akumulacja, po dwóch, trzech dniach porządnych upałów, nocą chłodu już za wiele nie ma, często lepiej wcale okien nie otwierać, tak było np tego lata, w chałupie (na poddaszu) miałem +33stC temp. powietrza, ściany i podłoga takiej temperatury nie osiagnęły, wietrzenie nocą nic nie dawało, rożnice temperatur praktycznie żadne, prosiaki leżały plackiem na podłodze w zacienionym miejscu, wydaje mi się, że wybrały najchłodniejsze z możliwych miejsc, do ścian nie mają przyczepności jeżeli rezygnuje się z akumulacyjności , nie ma bata, coś musi non stop działać, inaczej nie ma zdrowego życia w takiej chałupie i to zapewne gorzej latem niż zimą; są miejsca, gdzie tego prądu może braknąć, co wtedy? rozumiem, że pobór ciepła będzie mniejszy, ale non stop, takim układem o wiele łatwiej zachwiać ale nie chce mi się teoretyzować, wolałbym na konkretach, a takich, pomimo 21 lat doświadczenia, nasz łysenko nie posiada, NIE POSIADA ŻADNEJ DOKUMENTACJI TECHNICZNEJ, NAWET FOTOGRAFICZNEJ, zapewne zajmuje sie rekuperacją i wciskaniem kitu o niecentralnym zadaniowym, a to moim zdanie mza mało, jak napisał Adam - to musi być system, tu mamy do czynienia z rozkawałkowanymi bredniami, pojedyńczo może coś znaczą, gdzieś tam można znaleźć sens, ale kupy to się nie trzyma, jedyne co mu wychodzi, to obrażanie ludzi po polibudzie skoro permanentnie ignoruje moje prośby o udostępnienie dokumentacji (a przecież tej sam nie może robić, musi robić to uprawniona osoba), to niech ktoś inny go o to poprosi, skoro tyle lat to "wykonuje" to coś z pewnością jest udokumentowane (dokumentacja projektowa, powykonawcza itp, itd, dokumenty niezbędne do odbiorów), inaczej nie ma takich chałup, PO PROSTU NIE MA! przepraszam Adama za OT, ale zaczyma mnie to już irytować