te 10% to może być zejście z marż, kosztów produkcji, kosztów utrzymania w firmach ze względu na tendencję zniżkową koniunktury na razie to zjeżdżamy z duuużej górki o małym nachyleniu, po niewątpliwym przegrzaniu, ale jest miejsce na oszczędności, stąd ceny tak łatwo nie spadną, ale jeżeli już, to na razie bez straty na jakości, choć wszystko da się wytłumaczyć i wcisnąć kit gdzieś wyczytałem, że sprzedano w poprzednim roku tyle mieszkań, co w 2008r., a ten był przecież jeszcze boomem czyli wydaje mi się, że na razie rewolucji wielkich nie będzie, kamyczek leży z pewnością w ogródku banków, bo marże są już anormalne, nawet dla franka, obniżą - będzie węgiel do pieca, nie - będziemy hamować, ale spóźnione ponowne sypanie może niewiele dać, to nie nitro btw - słyszałem opinię , że jak wszyscy zaczynają ambicjonalnie budować coraz to większe skyscrapery to zaraz to pie... (koniunktura w komercji) zapewne per analogiam da się to jakoś odnieść do mieszkaniówki, przynajmniej w dużych miastach (vide Złota 44) tam problemem, nie był/jest ten problem, o którym się tyle mówi....