Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 731
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. nie zauważyłam tego u siebie .... napadane jest i leży śnieg po sam dom zawsze od strony gdzie nie mam wystającego okapu dachu ... tam , gdzie wystaje okap dachu lub balkon - jest tego śniegu zawsze troszkę mniej bo okap czy balkon zasłania i nie napada równo ....natomiast na pewno nie zauważyłam kompletnego stopnienia śniegu przy domu jak sugerujesz ....
  2. etap stabilizacji wagi .... patrz dwa wpisy wyżej ...
  3. na dziś 60 kilo ...... niniejszym stwierdzam, iż kończę etap drugi i przechodzę do trzeciego .....
  4. powiem jak ja kupowałam cegłę .... najwięcej kupowałam cegły rozbiórkowej , bo miałam taką okazję .... nie bałam się? nie ..... bo sprawdziłam .... na oczach Pana Rolnika od którego kupowałam- wzięłam cegłę ze sterty , a potem losowo drugą i trzecią , wyszłam na drogę i .... piernicznęłam tym o asfalt .... ostały się całe - biorę..... tak samo z nówkami .... ale to taki łopatologiczny sposób .... może inni mają inne .... bardziej cywilizowane ....
  5. no ale jak Ty sobie to , bajbaga wyobrażasz? przecież gdyby pozwolić im mieszkać w pobliżu domostw , tak jak napisałam - zdziczeją i zaczną się na potęgę rozmnażać w tempie znacznie szybszym , niż możliwość wyłapywania i sterylizowania ....
  6. wielkie dzięki, Elcia .... ja dziś gotuję dla rodziny i dla siebie też - pierwszy raz od długiego czasu postanowiłam zjeść obiad .... spaghetti pełnoziarniste z sosem cyckowokurczakowo- pieczarkowo- serowym na łyżce oliwy ...
  7. zgadzam się z tym w zupełności ..... nie jest wesoło, kolorowo a niekiedy wręcz dramatycznie ..... ale - to jest według mnie to "mniejsze zło" pocieszające jest to, że jest jeszcze groo domów tymczasowych czy prywatnych ludzi prowadzących takie domy opieki ..... tam zwierzaki mają lepsze warunki ... minus jest taki, że często nikt o nich nie wie - nie są nagłośnione ani rozreklamowane , i tak naprawdę blokuje to opcję poszukania zwierzaka u takiej właśnie osoby ..... a już tragedią jest to, że schroniska co prawda niewielkie, ale jakieś tam dotacje od państwa dostają ..... a takie prywatne osoby nie , jedyną opcją są własne wydane wtedy przez takie osoby pieniądze tudzież szukanie sponsorów ..... a wszystko to ponieważ mają dobre dla zwierząt serce ..... bywałam na forach miau i dogomania .... nie wiem jak teraz , ale kiedyś serce się krajało na widok dramatycznych ogłoszeń z prośbą o pomoc bo kasy brak na leczenie zwierzaków.... nie wszędzie , nie wszystkie ...... a nawet powiem - u nas na blokowiskach jest to rzadkość ..... koty z piwnic są bezwzględnie "likwidowane" a okienka piwniczne na zimę zamykane ..... taki prikaz ....
  8. Smoki tak mają..... a serio ..... na stronie głównej po prawej stronie jest pasek aktualnych postów .... Nie wiem jakich argumentów użyć ..... dla mnie jest na przykład logiczne , że jeśli balkon narażony na warunki atmosferyczne to kupuję farbę fasadową , bo: właśnie takie jest jej przeznaczenie , nie ma ryzyka że się złuszczy lub popęka , lub po prostu odejdzie płatami ..... i starczy na dłużej , mniej na pewno wyblaknie ..... tylko dlaczego biała? biały dom jest? bo kurde - biała strasznie się brudzi .... no ale jeśli dom biały , to i balkon być taki musi ...
  9. Ja bym bliźniaka nie wybudowała czy nie kupiła, ale - zdaję sobie sprawę, że nie każdy tak ma .... Pocieszenie ....nawet jeśli sąsiedzi nie będą w porządku - postawicie płot i każdy będzie miał swoje podwórko i osobne wejście, więc w drogę wchodzić sobie nie będziecie .... jeśli sąsiedzi będą wyjątkowo upierdliwi - można nawet płot betonowy ..... no ale nie kracze, nie kraczę...... życzę fajnych sąsiadów ..... Kiedy planowany termin przeprowadzki?
  10. balkon jest na zewnątrz - narażony na warunki atmosferyczne : ostre słońce, wilgoć, deszcz, mróz ..... ja bym nie ryzykowała ze zwykłą .... kupiłabym fasadową....
  11. nie byłoby lepiej ...... to nie jest ich naturalne środowisko ...... one nie mają swojego naturalnego środowiska jak lwy czy wilki .... to wytwór człowieka i człowiek powinien wziąć za nie odpowiedzialność.... nie mogą błąkać się swobodnie - rozmnażałyby się w dużym tempie , zdziczałyby i stałyby się zagrożeniem ..... panosząc przy okazji choroby ...... oczywiście, że schronisko nie jest dla nich odpowiednim miejscem , bo odpowiednim miejscem na przykład dla psa jest jego stado, czyli rodzina ludzka ... w której powinien zająć należne miejsce w hierarchii ....
  12. bo powstaje taka blokada w psychice .... lęk przez utraceniem tego o co tak bardzo walczyłam ..... strach , że cały wysiłek na darmo i czeka powrót do przeszłości ..... niewiara w to, że uda się przejść ten trzeci etap bez wahań wagi w górę.... i o ile w czasie I i II etapu diety było jasno ustalone : żryj se kobito do bólu , ale tylko to , to czy to ..... o tyle w tym trzecim etapie jest tak: * pokarmy proteinowe fazy I (uderzeniowej) * warzywa fazy II równomiernej * jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni * 2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie * 40 gramów sera żółtego * 2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo * udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej * dwa odświętne posiłki w tygodniu.: tzw. UCZTA - dwa razy tygodniu, w odstępach kiludniowych (np. wtorek i piątek, środa i sobota) możemy sobie powolić na posiłek do tej pory zakazany: pizza, lody winko. WAŻNE: posiłek zjadamy na raz, nie dokładamy sobie po jakimś czasie, zeby dokończyć porcje. Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo: jeden dzień ścisłej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu – niewymienny i bezdyskusyjny. i to jest NORMALNE JEDZENIE .....jedzenie które jedząc - tyłam..... i stąd ten lęk, blokada ..... odsuwanie tego momentu w czasie ...
  13. Dlatego, Retro - nie mam rasowych psów z hodowli - choć marzył mi się owczarek niemiecki albo berneński pies pasterski lub rasowych kotów choć podobają mi się maine cony .... nie mam ze względu nie na finanse i duże kwoty za które można te zwierzęta kupić ..... ale dlatego, że zdaję sobie sprawę ile bid błąka się po ulicach i czeka na swojego pana w schroniskach . Psy i koty mam od niedawna ... najstarszy z moich dotychczasowych psów - Fido ma 7 lat , zabrałam jako szczeniaka ze schroniska , Jagę zabrałam od ludzi u których skończyłaby na łańcuchu przy budzie ..... kotę Zołzę wzięłam po przeczytaniu ogłoszenia "jeśli nie znajdą się domy , kotki zostaną uśpione" .... a Rudego wzięłam od Edzi , bo dojrzałam do posiadania drugiego kota - i nadarzyła się okazja . Bezinteresowna miłość zwierzaka to wspaniałe i uczucie .... warto , jeśli ma się warunki - dać dom zwierzakowi którzy naprawdę go potrzebuje i jest jego ostatnią szansą na spokojne życie . Jeśli nie dorosłego psa czy kota ze schroniska - to szczeniaczka lub małego koteczka ..... materiał do wychowania go po swojemu . Ale - zwierzę to nie zabawka , nie rzecz .... należy wziąć za nie odpowiedzialność, karmić, leczyć kiedy jest chore , szczepić, wydawać kasę i poświęcać czas .... jeśli ktoś nie ma serca dla zwierząt - niech sobie daruje i da szansę zwierzakowi na kochający dom . Boszszszzz ... ależ się rozpisałam ..... ale - to celowe .... idzie zima .... wielu z tych nieszczęśników w schroniskach jej nie przeżyje .... może ktoś ma warunki, ma trochę czasu , nieco chęci ...... i sprawi sobie i rodzinie nowego członka rodziny? taki - przedgwiazdkowy prezent? Zachęcam ..... i jeśli ktoś się zdecyduje - foty proszsszszszzzzz...... żeby inni też mogli się ucieszyć choćby tylko oglądając....
  14. pierwszy lepszy ..... http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...xhw&cad=rja poszukaj więcej albo wpisz w google "ocieplenie fundamentu" .... mnóstwo tego znajdziesz ..... to tak skuli tego że się nie ociepla ścian fundamentów....
  15. fundamentów nie ocieplałam , ale mam dom standardowy , nie energooszczędny gdzie toczy się walka o każdy uciekający procencik ciepła.....
  16. jezus maria ...... mam w domu 23 stopnie .... poniżej tej temperatury moje zęby wydają dziwne dźwięki i mam problemy z drżeniem ciała.... nie mogę sobie wyobrazić tak niskiej temperatury w domu ....jak u Ciebie ...
  17. pytałam o grzejniki na poddaszu , bo powietrze czy cokolwiek gazowego zbiera się najwyżej w instalacji ..... jeśli na poddaszu grzejniki masz "na chodzie" to tam powinnaś odpowietrzyć..... w moim układzie ciśnienie mam na poziomie 0,4 bar ... kiedy spadło po dokumentnym odpowietrzeniu do 0,2 bar - dolaliśmy wody zbiornikiem wyrównawczym ....... sporo tej wody wtedy tam weszło .....
  18. faktycznie ..... u mnie po zamontowaniu bodajże automatycznych odpowietrzników instalacja tak się odpowietrzyła w nocy, że piec się wygasił i po sprawdzeniu okazało się , że wody jest niezmiernie mało , trzeba było dolewać....
  19. tłumacze, że nie wiem jak jest w gazowcu .... w mojej instalacji pompę mam na 2 w skali 1-3 , a zawór czterodrożny na 3 w skali 1-10 ..... kiedy walczyłam z wodorem w instalacji i wodór produkował się z niemałą prędkością zapowietrzając mi non stop grzejniki - zwiększałam na krótki czas bieg pompy i przestawiałam zawór czterodrożny na 6 .... potem odpowietrzałam ....
  20. ja bym przegoniła tą wodę po instalacji prędzej i zobaczyła wtedy czy powietrze nie wylatuje z odpowietrznika .... acha .... a jak na poddaszu? masz poddasze? masz grzejniki na poddaszu? czy są ciepłe?
  21. skoro część grzejnika grzeje , a część nie - nie widzę innej opcji .... chyba , że się coś gdzieś przytkało ..... nie wiem jak , nie wiem dlaczego ..... a jak można w instalacji gazowej zwiększyć prędkość obiegu wody? też jest pompa?
  22. adresu zapomniałaś podać ..... objawy wskazują na zapowietrzone grzejniki ..... gdyby był to kocioł na paliwo stałe , zaproponowałabym zwiększenie biegu na pompie , odkręcenie na max na termostatach ...... a po godzinie ponowną próbę odpowietrzenia .... nie wiem jak to jest przy piecu gazowym .... bo nie mam .... może ktoś pomoże kto się zna ...
×
×
  • Utwórz nowe...