-
Posty
21 277 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
Ja bym bliźniaka nie wybudowała czy nie kupiła, ale - zdaję sobie sprawę, że nie każdy tak ma .... Pocieszenie ....nawet jeśli sąsiedzi nie będą w porządku - postawicie płot i każdy będzie miał swoje podwórko i osobne wejście, więc w drogę wchodzić sobie nie będziecie .... jeśli sąsiedzi będą wyjątkowo upierdliwi - można nawet płot betonowy ..... no ale nie kracze, nie kraczę...... życzę fajnych sąsiadów ..... Kiedy planowany termin przeprowadzki?
-
balkon jest na zewnątrz - narażony na warunki atmosferyczne : ostre słońce, wilgoć, deszcz, mróz ..... ja bym nie ryzykowała ze zwykłą .... kupiłabym fasadową....
-
nie byłoby lepiej ...... to nie jest ich naturalne środowisko ...... one nie mają swojego naturalnego środowiska jak lwy czy wilki .... to wytwór człowieka i człowiek powinien wziąć za nie odpowiedzialność.... nie mogą błąkać się swobodnie - rozmnażałyby się w dużym tempie , zdziczałyby i stałyby się zagrożeniem ..... panosząc przy okazji choroby ...... oczywiście, że schronisko nie jest dla nich odpowiednim miejscem , bo odpowiednim miejscem na przykład dla psa jest jego stado, czyli rodzina ludzka ... w której powinien zająć należne miejsce w hierarchii ....
-
bo powstaje taka blokada w psychice .... lęk przez utraceniem tego o co tak bardzo walczyłam ..... strach , że cały wysiłek na darmo i czeka powrót do przeszłości ..... niewiara w to, że uda się przejść ten trzeci etap bez wahań wagi w górę.... i o ile w czasie I i II etapu diety było jasno ustalone : żryj se kobito do bólu , ale tylko to , to czy to ..... o tyle w tym trzecim etapie jest tak: * pokarmy proteinowe fazy I (uderzeniowej) * warzywa fazy II równomiernej * jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni * 2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie * 40 gramów sera żółtego * 2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo * udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej * dwa odświętne posiłki w tygodniu.: tzw. UCZTA - dwa razy tygodniu, w odstępach kiludniowych (np. wtorek i piątek, środa i sobota) możemy sobie powolić na posiłek do tej pory zakazany: pizza, lody winko. WAŻNE: posiłek zjadamy na raz, nie dokładamy sobie po jakimś czasie, zeby dokończyć porcje. Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo: jeden dzień ścisłej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu – niewymienny i bezdyskusyjny. i to jest NORMALNE JEDZENIE .....jedzenie które jedząc - tyłam..... i stąd ten lęk, blokada ..... odsuwanie tego momentu w czasie ...
-
Dlatego, Retro - nie mam rasowych psów z hodowli - choć marzył mi się owczarek niemiecki albo berneński pies pasterski lub rasowych kotów choć podobają mi się maine cony .... nie mam ze względu nie na finanse i duże kwoty za które można te zwierzęta kupić ..... ale dlatego, że zdaję sobie sprawę ile bid błąka się po ulicach i czeka na swojego pana w schroniskach . Psy i koty mam od niedawna ... najstarszy z moich dotychczasowych psów - Fido ma 7 lat , zabrałam jako szczeniaka ze schroniska , Jagę zabrałam od ludzi u których skończyłaby na łańcuchu przy budzie ..... kotę Zołzę wzięłam po przeczytaniu ogłoszenia "jeśli nie znajdą się domy , kotki zostaną uśpione" .... a Rudego wzięłam od Edzi , bo dojrzałam do posiadania drugiego kota - i nadarzyła się okazja . Bezinteresowna miłość zwierzaka to wspaniałe i uczucie .... warto , jeśli ma się warunki - dać dom zwierzakowi którzy naprawdę go potrzebuje i jest jego ostatnią szansą na spokojne życie . Jeśli nie dorosłego psa czy kota ze schroniska - to szczeniaczka lub małego koteczka ..... materiał do wychowania go po swojemu . Ale - zwierzę to nie zabawka , nie rzecz .... należy wziąć za nie odpowiedzialność, karmić, leczyć kiedy jest chore , szczepić, wydawać kasę i poświęcać czas .... jeśli ktoś nie ma serca dla zwierząt - niech sobie daruje i da szansę zwierzakowi na kochający dom . Boszszszzz ... ależ się rozpisałam ..... ale - to celowe .... idzie zima .... wielu z tych nieszczęśników w schroniskach jej nie przeżyje .... może ktoś ma warunki, ma trochę czasu , nieco chęci ...... i sprawi sobie i rodzinie nowego członka rodziny? taki - przedgwiazdkowy prezent? Zachęcam ..... i jeśli ktoś się zdecyduje - foty proszsszszszzzzz...... żeby inni też mogli się ucieszyć choćby tylko oglądając....
-
musiało Cię bardzo boleć....
-
pierwszy lepszy ..... http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...xhw&cad=rja poszukaj więcej albo wpisz w google "ocieplenie fundamentu" .... mnóstwo tego znajdziesz ..... to tak skuli tego że się nie ociepla ścian fundamentów....
-
fundamentów nie ocieplałam , ale mam dom standardowy , nie energooszczędny gdzie toczy się walka o każdy uciekający procencik ciepła.....
-
jezus maria ...... mam w domu 23 stopnie .... poniżej tej temperatury moje zęby wydają dziwne dźwięki i mam problemy z drżeniem ciała.... nie mogę sobie wyobrazić tak niskiej temperatury w domu ....jak u Ciebie ...
-
no i chwała ......
-
pytałam o grzejniki na poddaszu , bo powietrze czy cokolwiek gazowego zbiera się najwyżej w instalacji ..... jeśli na poddaszu grzejniki masz "na chodzie" to tam powinnaś odpowietrzyć..... w moim układzie ciśnienie mam na poziomie 0,4 bar ... kiedy spadło po dokumentnym odpowietrzeniu do 0,2 bar - dolaliśmy wody zbiornikiem wyrównawczym ....... sporo tej wody wtedy tam weszło .....
-
faktycznie ..... u mnie po zamontowaniu bodajże automatycznych odpowietrzników instalacja tak się odpowietrzyła w nocy, że piec się wygasił i po sprawdzeniu okazało się , że wody jest niezmiernie mało , trzeba było dolewać....
-
tłumacze, że nie wiem jak jest w gazowcu .... w mojej instalacji pompę mam na 2 w skali 1-3 , a zawór czterodrożny na 3 w skali 1-10 ..... kiedy walczyłam z wodorem w instalacji i wodór produkował się z niemałą prędkością zapowietrzając mi non stop grzejniki - zwiększałam na krótki czas bieg pompy i przestawiałam zawór czterodrożny na 6 .... potem odpowietrzałam ....
-
ja bym przegoniła tą wodę po instalacji prędzej i zobaczyła wtedy czy powietrze nie wylatuje z odpowietrznika .... acha .... a jak na poddaszu? masz poddasze? masz grzejniki na poddaszu? czy są ciepłe?
-
skoro część grzejnika grzeje , a część nie - nie widzę innej opcji .... chyba , że się coś gdzieś przytkało ..... nie wiem jak , nie wiem dlaczego ..... a jak można w instalacji gazowej zwiększyć prędkość obiegu wody? też jest pompa?
-
adresu zapomniałaś podać ..... objawy wskazują na zapowietrzone grzejniki ..... gdyby był to kocioł na paliwo stałe , zaproponowałabym zwiększenie biegu na pompie , odkręcenie na max na termostatach ...... a po godzinie ponowną próbę odpowietrzenia .... nie wiem jak to jest przy piecu gazowym .... bo nie mam .... może ktoś pomoże kto się zna ...
-
można kupić /wykonać u stolarza listwy maskujące od dołu do mebli .... nie będzie widać nóżek , a i śmieci i okruchy pod meble wpadać nie będą.... w kuchni tak mam .... meble na nóżkach i do tego listwa maskująca demontowana (mocowana na zaczepach do nóżek) wykonana z materiału tego samego co meble ...
-
Jestem leniwa fabrycznie ... jeśli czegoś nie muszę to nie robię Na Dukanie nie muszę ćwiczyć, nie muszę głodować .... ba , nie muszę gotować ... i nie gotuje .... jadę na półproduktach .... twaróg we wszystkich możliwych postaciach , serki wiejskie , jogurty , ryby wędzone , bułeczki dukanowe w 5 minut z mikroweli .... czasem mi sie chce to zrobię cycek z kuraka w folii tudzież warzywka z mrożonki gotowane lub upieke sernik czy piernik .... tak się odżywiałam przez 2 miesiące diety plus od niedawna witaminki w formie doustnej ... wybredna nie jestem , mnie to pasuje ... Spasowała mi ta konkretna dieta .... minus - boję się wejść w trzecią fazę stabilizacji wagi ..... z obawy przed efektem jojo ... ale to już problem zmiany sposobu myślenia ....
-
jasne , jasne .... do chudzielca to mi brakuje .... sporo .... ale już się pogodziłam, że chuda to nie będę nigdy .... i dobrze .... wolę mieć kawałek cycka bo lubię bluzki dekoldziaste i doopy bo mi Piczman mówił, że może mi się jeszcze przydać ... no coś Ty ...... nogamy? masz jeszcze czas .... jasne ... zapewne .... już kiedyś kotek mówił, że Ci niczego nie brakuje ... pamiętam ....
-
nie narzekać , nie narzekać ...... byle do przodu ....
-
stalowe? np. purmo? pojęcia nie mam .... ogólnie pogadaj o tym z instalatorem który robi Ci instalację .... co On myśli o grzejnikach aluminiowych w Twojej konkretnie instalacji.... może poleci Ci jakieś? wiesz - być może przez te kilka lat coś się zmieniło, może grzejniki aluminiowe zostały wzbogacone o technologię która pozwala łączyć je na pewniaka z instalacją w miedzi? pojęcia nie mam .....
-
nie wiem jak teraz , ale kiedy kupowałam kilka lat wstecz , jak byk stało w instrukcji , że są przystosowane do pracy w instalacji z miedzią ..... a w praktyce okazało się , że to g.... prawda....
-
Mam grzejniki z KFA plus instalacja częściowo miedziana (przy piecu) , kocioł na paliwo stałe (ekogroch) , instalacja otwarta .... U mnie akurat wystąpił efekt niepożądany i w instalacji wytrącił się wodór .... objaw : wiecznie zapowietrzone grzejniki , korozja grzejników od wewnątrz , rozregulowana praca układu ..... inhibitor i automatyczne odpowietrzniki natenczas rozwiązały sprawę .... ale co z instalacją przeżyłam za przeboje to można by horror nakręcić i rozszedłby się jak ciepłe bułeczki ... szczegóły jeśli Cię interesują - są w moim dzienniku budowy .... na stronie 1.... wpis z dnia 14.04.2010.... https://forum.budujemydom.pl/daggulki-po-bu...je--t10992.html
-
yhy ... a warzywa i owoce hodowane na hurt to niby samo zdrowie ? klucz do sukcesu to zdroworozsądkowe podejście do tematu i nie popadanie w paranoję .... tylko tyle ....
-
no przecież nie napisałam, że wszyscy ludzie ..... tylko że większość... odwróćmy - a kto powiedział, ze te bezmięsne są zdrowsze od mięsnych? tego nie kwestionuję ..... aczkolwiek utarło się , że to świnki hoduje się na kiełbaski a nie pieski ....