Z okazji odwiedzin starszej córy zrobiłyśmy sobie w trójke z moimi dziewojami wieczorek wspominkowy i pooglądałyśmy zdjęcia sprzed lat.... nawet nie macie pojęcia , jaka mnie nagła motywacja ogarnęła jak zobaczyłam siebie w rozmiarze XXXXXXXXL .... i te pyziaste policzki, i ta wielka doopa , i te blond włoski .... jak mnie ktoś kiedyś powie, że mam wrócić do blondu to z liścia trzasnę , daję słowo czyli .... mam wielką chęć nie wrócić do tego co było .... trza zgubić i wrócić do 60 ... aby nie daj boszszszzzz się organizm nie rozbestwił i nie chciał jeszcze więcej skoro już się rozpędził .... kto zaczyna jakąś mało wymagającą dietę i potrzebuje współtowarzysza niedoli? proszę Cv oraz list motywacyjny przesyłać na maila .... aaaaa nie , sorrrry , pomyliło mnie sie.... wystarczy przepis na dietę i od kiedy zaczynamy .... acha - dukan odpada , mam odruch wymiotny na widok nabiału po tym co i ile czasu na nim przeżyłam