Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 739
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. no to klops .... nawet jak masz piec na ekogroch to i tak syfi sie niemożebnie .... do tego dobrze byłoby mieć osobne wejście, zeby móc opał wnosić do palenia , a nie przez dom z tym syfem sie tarabanić.... czyli optymalnie byłoby tak jak u mnie - wejście z wiatrołapu do kotłowni , z kotłowni wyjście do garażu który ma "tylne" drzwi i tuż za drzwiami skrzynię z opałem , bo zapomnij że w tak maleńkiej kotłowni zmieścisz jakikolwiek opał....
  2. nawiedzeni użytkownicy z przerostem "ego" albo producenci tudzież firmy sprzedające ... chyba wszystko zostało już napisane .... kto przeczytał i chce - wyciągnie wnioski dla siebie ... i tyle... tak, wiemy ... pamiętamy ....
  3. Tobie na pewno przyda się odstres .... mnie zresztą też ...
  4. a , to podrzucę Ci jak chcesz moje 3 psy , kota i dzieciarnię która biega po domu - pogadamy wtedy za jakiś czas i poproszę o wnioski
  5. sorry , Artur .... ale tak to se można nucić grając w totka, a nie kupując urządzenia za kilkadziesiąt koła
  6. Ośka ... re we la !!! super, wygląda - acia to bardzo dobrze ujęła : wpisuje się w klimat
  7. aż kurde ... dziś jestem zamotana jak świński ogon , proszę mi wybaczyć
  8. No to kochani ... to w takim razie : w sąsiednim wątku o ofercie ... zapraszam ...
  9. taaaa ... sama kapuścianka to jest wieczorem kiedy mnie głód napada niemożebny .... wtedy litrami bym wciągała a w ciągu dnia jak mi się zdarzy odwiedzić rodzicielkę jak dziś, to mnie nafutrują tym co mają ... dziś wciągłam gołąbka - ale na pocieszenie: bez sosu - jakieś 200 kcal czyli u mnie to jest taka jakby pseudokapuścianka dobre i tyle, bo ta zupa nie ma prawie wcale kcal - więc wieczorem mogę zażerać bez wyrzutów ... zamiast chipsów i czekolady jak dotąd kilo w dół póki co...
  10. zapamiętamy przy okazji zimowego ... puścimy na rozeznanie nowych terenów
  11. Słuchajcie . Dla mnie też jest obojętnie gdzie , byle się z Wami spotkać. I tak sobie myślę , że skoro był wątek o zlocie , poprosiłam o wypowiedzi i wypowiedziała się tylko garstka osób- to odebrałam to tak , że pozostałym sprawa "gdzie" jest obojętna. Kiedy piszę "proszę o opinie" , to nie piszę bo mam takie widzimisię , tylko proszę bo tego potrzebuje do podjęcia decyzji . Skoro ktoś nie wypowiada się , to znaczy że jest mu to obojętne i się dostosuje albo olewa sprawę bo mu się nie chce - osobiście wolę myśleć, że wchodzi w grę to pierwsze rozwiązanie . Więc tak ... ta garstka która się wypowiedziała zaproponowała Ulanów - poprosiliśmy już o ofertę , zostały podjęte pewne kroki, zaklepany termin. Było trochę czasu na to , żeby się wypowiedzieć - chętnych nie było .... według mnie nie ma sensu teraz już mieszać. Zostawiłabym Ulanów.
  12. ja to bym chciała zlot na Seszelach ... a teraz wróćmy do rzeczywistości ... bo wiem że nic nie wiem ...
  13. No to już mogę ... Piotruś ... wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek
  14. ja jestem od wczoraj na kapuściance .... to wstęp ... tylko nie wiem do czego - nie mam pomysłu co potem .... mam do zrzucenia 4 kilo ...
  15. dla jednych lepsze , dla innych nie ... zależy od rzeczy i jej parametrów, oraz priorytetów i oczekiwań osoby kupującej... ponadto - mogą być drogie wypasione panele z klasą ścieralności jak lądowisko dla samolotów i tani badziewiasty parkiet z wątpliwą jakością który i tak będzie droższy niż te wypasione panele ... więc nie ma co generalizować....
  16. mentalność jest taka, ze się zachwala to co się ma ... i to nic nowego .... mogą zachwalać także wykonawcy parkietu negując panele - w końcu reklama dźwignią handlu... być może wpis , ze panele to syf jest tylko wstępem do uprzejmego poinformowania społeczności forumowej jaki to piękny parkiet mi położono w Bździszewie Górnym w firmie rodzinnej "Gucio i spółka" .... i tak też na forum bywało.... a prawda jest taka, jak napisałeś wcześniej: panele, parkiet, gres, kafle, kamień .... wszystko ma swoje wady i zalety i decyzja zależy od wielu czynników.... mnie na przykład byłoby szkoda położyć parkiet za grubą kasę , bo mam w domu trzy psy które mają wspólnie 12 łap a w każdej po kilka pazurów ... oraz kota do kompletu , a dzieciarnia pobieża stadami bo mam bardzo lubianą przez dzieciaki córkę w wieku lat 11 .... wychodzę z założenia, że dom mam do użytkowania , żeby było wygodnie a nie żebym każdego dnia po pracy fruwała na mopie .... a kredyt chciałabym spłacić jeszcze w tym życiu .... każdy wybiera zgodnie ze swoimi priorytetami i warunkami .... dlatego bądźmy wyrozumiali .... i nie popadajmy w skrajności ... no i nie rozmijajmy się z prawdą zachwalając jedno a negując drugie ...
  17. a nieeee .... coś Ty - w pełni naturalnie pewnie , jak wszystko ma być naturalne to wszystko - przecież nie można być hipokrytą ... no i w kuchni też koniecznie .... jak zdrowo to zdrowo .... a, o najważniejszym zapomniałam ..... też oczywiście naturalnie .... i to jest proszę państwa natura , a nie parkiet za grubą kasę olejowany, lakierowany , klejony .... i tyle chyba w temacie ...
  18. fajne miejsce, duża świetlica , z cateringiem może dałoby się dogadać jakoś.... tylko "za zagramanicą" , het na południe - ale jest to fajny pomysł (w domyśle : ja bym miała blisko ) - tylko czy wszystkim odpowiada ta odległość ?
  19. gdybyś położyła gołe dechy na podłodze - to byłoby naturalne , ale parkiet jest klejony klejem , pomalowany lakierami - to nie są naturalne preparaty...
  20. możesz przybliżyć temat? jak i panele - mam już piąty rok i nie zauważyłam, żeby miały się lada chwila rozpaść... jak i wśród paneli.... a jednak ma wady - nie tylko cud , miód i orzeszki...
  21. dzięki za wypowiedzi ... ta Chorwacja ... no cóż ... co by tu .... proszę o kolejne wypowiedzi ... im więcej tym lepiej ...
  22. znam, Ulanów - dzięki za wypowiedź... kto następny?
×
×
  • Utwórz nowe...