Spóźnione zaduszki Wstawaj już stary Biały dzień się rozwala - wołała ciotka otwierając drzwi A dzień właśnie stąpał słonecznymi krokami po ospałej podłodze Więc wuj wzdychając odpędzał resztki snu aby wyjść naprzeciw gospodarskim robotom lecz od dawna już nie ma tych szorstkich dobrych ludzi Pod małym skrawkiem ziemi posnęli tak głęboko że nikt ich nie przywoła Tylko trawa nad nimi co roku jakby młodsza wschodzi zbudzona słońcem Wracając nocą znowu do ich umarłych snów Andrzej Baszkowski
Tylko dla niektórych może to oznaczać, iż należy obiekt wysadzić i zbudować nowy Przesadzam oczywiście, ale czasami bez dużego remontu się nie obejdzie