-
Posty
11 382 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
309
Wszystko napisane przez animus
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 380
-
Jest dobrze. Teraz pytanie, czy jak przymykasz drzwi do futryny, to szczelina między skrzydłem drzwiowym a futryną jest identyczna? Sprawdź górę, dół i na środku, chodzi o przyleganie ich do futryny od strony klamki. Czy najpierw dotykają dołem albo górą, a może środek jest odsunięty? Czy jak mocno przyciągasz klamkę, to jednak ta zapadka zaskakuje? Czy zawiasy mają regulację? Proszę o zdjęcie zawiasów. Proszę jeszcze sprawdzić, czy na dole przy podłodze coś nie przykleiło się do futryny albo do skrzydła w miejscu stykania się drzwi z futryną, z obu stron.
-
Teraz jest troszkę lepiej, założę się, że to zdjęcia z iPhone, proszę w jednej ręce trzymać telefon a w drugiej np. aparat z latarką, żeby czymś doświetlić szczelinę. Albo robić zdjęcie telefonem z Androidem włączyć, wymusić flesz. Zdjęcie calych drzwi też proszę dodać.
-
Zdjęcie słabej jakości, potrzebne 2-3 jedno z dalszej perspektywy.
-
Faza 1. Książka to są palety i na nich położone dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem z lewej od osi budowanej bryły. Faza 2. Książka to są palety i na nich położone dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem do prawej od osi budowanej bryły. Nie ma problemu, na parterze będzie lepiej schło.
-
Tak, pamiętając, że pierwszy i ostatni panel kładziemy na końcach paneli ułożonych w przeciwnym kierunku, środkowy z przesunięciem w osi powstałej bryły o szerokość panela, z lewej. Ważne jest, żeby w pierwszej fazie suszenia paneli wszystkie końce były podparte, przecież nie chcemy deformacji paneli. Nie, wszystko tak samo, ale panele dotykają się w miejscach niepodpartych wcześniej. Układamy pierwszy panel 20 cm od brzegu ostatni tak samo a środkowy z drugiej strony osi budowanej bryły, czyli teraz od prawej. Powstała bryla ma wystające końce z kazdej strony Zdemontować w pierwszym dniu same panele, podkłady niech lekko jeszcze przeschną, demontować je na drugi dzień układając gdzieś dołem do góry, w pomieszczeniu dobrze wentylowanym. ń Jeżeli jest to rozdzielacz obsługujący wyłącznie piętro, to tak wystarczy te dwa zawory zamknąć. Widzę, że już są zamknięte, przed zamknięciem zaworów najlepiej wyłączyć pompę rozdzielacza. Nie widzę całej instalacji, ale jak jest jeszcze taka skrzynka na parterze to tak, kocioł, jego pompa będzie podawać czynnik grzewczy tylko na parter. Tam powinien być sprawny bypass i pompa wtedy miesza tylko wodę w obiegu zamkniętym piętra. Pompa w rozdzielaczu na parterze, jeżeli jest takowa, to ona może pracować, jak nie ma, to pompa kotła powinna spokojnie to ogarnąć. Wiem, że chcesz dobrze, ale obawiam się, że byt szybkie suszenie może spowodować deformację paneli, przekładki są za wąskie, w dodatku musiałyby być równane na strugarce, inaczej potem będą problemy z łączeniem paneli.
-
Chodziło piszącemu o stronę. Wystarczy odpowiednio dobranym kolorem markera od spodu opisać cyframi, liczbami wszystkie panele w trakcie rozbierania podłogi. Panele po demontażu trzeba przesuszyć, ułożyć w innym pomieszczeniu na podłodze jakieś legary, palety, na nich w trakcie rozbierania podłogi układać 3-4 panele w warstwie, raz wzdłuż, następna warstwa w poprzek, panele na panelach, co drugą warstwę odwracać, układać spód do spodu, mokrym do mokrego, powstanie kwadratowy stos z przestrzeniami, w pierwszej fazie wszystkie końce paneli muszą być podparte. Prawdopodobnie po tygodniu (zbadać wilgotność), trzeba będzie przełożyć panele tak, żeby w miejscach, w których w pierwszej fazie się stykały, teraz dotykały już miejsc przeschniętych. Po wyschnięciu panele muszą wrócić do pomieszczenia, w którym będą montowane na kilka dni przed montażem. W trakcie ponownego montażu zwrócić uwagę przy ścianach, skorygować, przyciąć panele tak, żeby z każdej strony przy ścianie pozostała już prawidłowa dylatacja około 5 mm. Wyłączyć ogrzewanie w pomieszczeniach z uniesionym jastrychem, trzeba będzie po nim chodzić, demontować podłogę, szkoda, żeby gdzieś spękał. W reszcie mieszkania pozostawić ogrzewanie. W pomieszczeniach z uniesionym jastrychem trzeba rozszczelnić okna, klamka na ukos, na mikro wentylację + te nawiewniki. Ważne jest wietrzenie pomieszczenia. Nie można jednak dopuścić do tego, by powstawały przeciągi, gdyż może to doprowadzić do nierównomiernego wysychania wylewki. Wygrzewanie jastrychu cementowego. Zaczynamy więc od tych 29°C. Co 2–3 dni należy ją podnosić, aż do momentu uzyskania temperatury o wartości 50°C. Taką temperaturę utrzymuje się przez 5-6 dni, a następnie znów obniża co 2–3 dni do poziomu 25°C. Po wygrzaniu wylewki badamy wilgotnościomierzem. - wilgotność nie może przekroczyć 1,8 % dla jastrychów cementowych. - anhydrytowego wilgotność nie może przekroczyć 0,3%, wygrzewamy bardziej do 55°C.
-
Albo spacery boso, albo kostrzewa. Po tej pracy w upalną noc położyłabyś się na tym mchu, jak na dywanie i patrzyła w gwiazdy, a tak lipa ta kostrzewa będzie włazić ci w oczy, uszy i w coś tam jeszcze.
-
Ja nie narzekam nawet miłość to bezcenny dar.
-
A mi się wydawało, że masz parcie na mech.
-
Witam, w jastrychu została zamknięta woda. Nawet prawidłowo oddylatowany jastrych jeśli nie zostanie w odpowiednim stopniu wygrzany przed jego zasłonięciem, to jego dolna oraz górna warstwa będą posiadały różną wilgotność, co w efekcie, po uruchomieniu ogrzewania sprawi, że nastąpi odkształcenie całej płyty grzewczej. Brzegi płyty wyginają się ku dołowi, a wewnętrzna powierzchnia płyty unosi się i traci kontakt z izolacją pod nią. Proszę położyć linijkę na tak trzymanym bananie a zrozumie Pan, o co chodzi. Więc nie ma co tu szukać dziury w całym, tylko trzeba jak najszybciej obniżyć temperaturę podłogówki, delikatnie zdjąć panele, przygotować je do ponownego ułożenia, następnie to samo zrobić z podkładem XPRS. Wygrzać delikatnie jastrych i po wysuszeniu do odpowiedniej wilgotności ułożyć ponownie podłogę. Podłogi były proste, teraz to banany, ale po odprowadzeniu wilgoci powinny powrócić do poprzedniego stanu.
-
Puchnąca ściana przy drzwiach balkonowych
animus odpisał Wojtek_P w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Problematyczna część budynku. Są dwie możliwości i obie mogą na raz występować. 1. Wilgoć od wody wnikającej przez nieszczelności kapilarne podciąganie wody. 2. Mostek termiczny od płyty balkonu i niezaizolowanych ścian. Dodatkowo przy podwyższonej wilgotności ściany, mostek termiczny jest obfitszy, to się samo napędza takie małe perpetuum. Żywica poliuretanowa bezbarwna od zewnątrz może czasami uszczelnić, utrudnić przenikanie wody. Co do mostka to skrótowo potrzebna rozpierducha, ale na zewnątrz, na ścianach, na balkonie i pod nim trzeba przykleić styropian, na styropianie izolacja pozioma, na to wylewka, na wylewce jakaś guma w płynie 2-3 razy, na to okładzina. Tam, gdzie te płytki są pionowo przymocowane do ściany, a nie do styropianu, wyraźny uskok jest, to robił człowiek, który miał zloty mostek w uzębieniu. -
Ta woda to jest z tego pokoju z powietrza jego wilgotności. Brak izolacji cieplnej to mostek termiczny. Ściana jest trójwarstwowa, ale styropianu nie zamurowano pod częścią wewnętrzną ściany na, którą pan patrzy z trwogą. Brak ciągłości izolacji, ściana stoi na stropie, który wystaje na zewnątrz, a filary to piękne radiatory, robią, co mogą, żeby ściana mogła "płakać". Pod podłogą jest pewnie styropian, ale pod ścianę nie dało się wsadzić, no bo jak, "ściana teraz "płacze z zimna", to są błędy budowlane. To niczego nie zmieni, w rogu pokoju ma Pan obniżoną temperaturę ściany, stykającej się z zimnym stropem, dochodzącą do temperatury kondensacji pary wodnej znajdującej się w powietrzu, woda się wkrapla, wsiąka w ścianę, zarodniki pleśni wpływające ze świeżym powietrzem właśnie odkryły idealne miejsce na siedlisko. Proszę na teraz podnieść temperaturę w pokoju o tyle, żeby róg ściany był cieplejszy, ogrzeje się też strop, wtedy znikną warunki do kondensacji wewnątrz, ten kawałek ściany będzie miał cieplej, przestanie "płakać z zimna" i Panu humor powróci. Trzeba pamiętać, że na zewnątrz warunki są zmienne i jak przyjdzie większy mróz, to procent utraty ciepła się zwiększy, trzeba będzie dalej podwyższać temperaturę w pokoju, żeby zniwelować kondensację, tej części ściany. Nawiewniki mogą się przydać, ale bez przesady, bo ściana zacznie znów "płakać z zimna". W zimę będzie potrzebna kamerka termowizyjna, a na wiosnę trochę styropianu od zewnątrz i będzie spokój.
-
Zaburzyłaś warunki bytowe, wstawiłaś szczelne ogrodzenie betonowe, domek, wykopy, wyrąb. Glebowe może też. Mech lubi gleby kwaśne o odczynie pH-5,5, a kostrzewa prawie zasadowe pH-7. Zmień warunki glebowe, zakwaś glebę torfem, chlebem, octem, fusami od kawy, itd. Utrudnisz jej pobór składników pokarmowych, kostrzewa zacznie głodować, przysychać i ją delikatnie wyprosisz.
-
Dla pewności jednak bym chciał te zdjęcia zobaczyć. Nie mieści mi się pod kopułą, żeby doradzić komuś takiego babola. Ile jest tych kratek? Może to wentylacja podłogi na legarach, Kiedyś w niepodpiwniczonych domach, nie tylko drewnianych, podłogę parteru wykonywano z desek na legarach. Od gruntu oddzielała ją kilkudziesięciocentymetrowa przestrzeń, wentylowana przez pozostawione w zewnętrznych ścianach fundamentowych otwory.
-
Ładny. CEKOL-C35 jest idealny. Testujesz. Mam ozdoby robione na elewacji CEKOL-em-C35 już kolo 20 lat. Powodzenia. Impregnat "miał pilnować" koloru, utrzymać go przez pewien czas, tam u ciebie pełno drzew, on ma właściwości hydrofobowe. Coś musi rosnąć, taka jest natura. Zwalcza się ją częstym i niskim koszeniem.
-
Przydałyby się zdjęcia. Prawdopodobnie ktoś doradził Panu błędnie wykonanie wentylacji pustki między murami w formie kratek wentylacyjnych. Wpuszczanie zimnego powietrza za styropian spowodowało, że izolacja ze styropianu o gr 10 cm jest tylko atrapą ocieplenia, styropian nie wpływa na izolacyjność tych ścian.
-
Tak, pod warunkiem że nie przeszkadza ci odgłos bulgotania ze zlewu.
-
Cykl życia od jajka do chrząszcza trwa zwykle od dwóch do dziesięciu lat.
-
Tu masz https://www.olx.pl/d/oferta/plandeka-4x6-m-baner-reklamowy-trwaly-material-CID628-IDQVdxK.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0 15x5 450zl 15,5x5,5 500zl 12x5,5 420 zł 4x10 240zl 5x10 300zl 4x12 300zl z tej zrobisz trzy sztuki czyli po 100zł jedna. 3x6 110zl
-
Szyją te plandeki jakie tam chcesz. https://allegro.pl/listing?string=plandeka na wymiar Ale najtaniej bedzie coś wyrwać na OLX i dopasować samemu.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 380