kilka słów o działce i całości, bo na początku tematu nic nie napisałem a w sumie wypada wyjaśnić kilka kwestii. Skopiuje jednak z innego forum, co by się nie produkować od nowa: Działka ma 14,5 metra szerokości. Jest co prawda długa, ale wybudować się można tylko w jej początkowym odcinku, ze względu na parszywy MPZP a co za nim idzie - bardzo wąski pasek Nieprzekraczalnej Linii Zabudowy. Dodatkowe problemy sprawił fakt, że właściciel jednej z sąsiednich działek początkowo zgodził się na przybliżenie się z domem do jego działki na odległość 2 metrów. Niestety gdy projekt już był w zaawansowanym stanie nastąpiła zmiana decyzji u niego. Tak więc była potrzebna zmiana koncepcji domu (nerwy, zamieszanie itd.). Rada na przyszłość: tylko to co na papierze ma sens. Słowo jest "gówno" warte. Działka Kilka słów o działce. Działka 8 arów. Szerokość 14,5 metra. Działka o charakterze nasypowym położona na łąkach regularnie zalewanych przez wody z pobliskiej rzeki. Poziom działki został podniesiony z tego powodu o około 3 metry. MPZP w tym rejonie to istna masakra. Urbanista zrobił wszystko aby maksymalnie utrudnić budującym życie. Jest np. punkt który mówi o tym że kalenica dachu budynku musi być ułożona prostopadle do punktu rozgraniczającego (potocznie - do osi drogi). Niby punkt jak punkt. Ale co gdy większość działek (prawie wszystkie w tamtym rejonie) jest wąska i ułożona ukośnie? No właśnie tak jak u mnie, budynek musi przyjąć kształt i ułożenie działki (bo wąska) ale dach już musi być ułożony prostopadle do osi drogi. DLatego dach mojego domu, nie należy do banalnych (co za tym idzie - do tanich). Najciekawsze jest to, że już kilkanaście metrów dalej - za ulicą, stoją domu typu "klocek". Stare kwadraciaki, ni jak się mające do obecnego MPZP. Jest też inny ciekawy punkt, który mówi o tym że między najbardziej wysuniętymi częściami budynków na sąsiednich działkach, musi być zachowana odległość 10 metrów. Nikt nie wie dlaczego. Dość powiedzieć, że domy po drugiej stronie drogi, stoją od siebie oddalone o 3, 4 metry nawet z przegrodami okiennymi w ścianach. Szkoda słów. No ale co zrobić. Nikt mi nie kazał się tam budować Dom na szczęście nie wygląda jak kurnik, choć kształt działki daje mu do tego spore predyspozycje Z projektem było sporo zachodu, ale w sumie skończyło się jak widać nie banalnym domkiem i jest to kawał dobrej roboty...