Redakcja ZielonyOgrodek.pl

Jeśli są suche to znaczy, ze są martwe! Najlepiej je wyrzucić i założyć wrzosowisko od nowa. Wrzosy i wrzośce lubią stanowiska słoneczne, suche i osłonięte od wiatru. Idealnym podłożem jest gleba lekka, próchniczna, nieco piaszczysta, przepuszczalna, o kwaśnym odczynie pH 3,5-5,5. Warto zastosować ściółkę z kory sosnowej i dodatkowo szczepionki mikoryzowe do roślin wrzosowatych.

To odchody dżdżownic, więc nie ma się o co martwić. Jeśli w ziemi są dżdżownice to jest powód do radości. Spulchniają i użyźniają glebę, tworząc doskonałe warunki dla rozwoju systemu korzeniowego trawy. Te kupki ziemi rozpadną się po pierwszym deszczu lub podczas koszenia.

Z tym bananem to jakaś bujda. Nie ma żadnych dowodów na to, że rozkładająca się skórka wpłynie odstraszająco na mszyce. Niektórzy rozkładają pod roślinami skórki banana, bo żółty kolor wabi mszyce, ale tę metodę uważam za nieskuteczną. Odstraszająco polecam aksamitki. Można tez kupić żółte tablice lepowe i "łowić" na nie mszyce. Jeśli szkodników będzie dużo, niezbędny będzie zabieg środkami ochrony roślin - w pierwszej kolejności stosujemy naturalne, a gdy nie pomogą - chemiczne.

Od połowy maja do końca września drzewko cytrusowe bezpiecznie może przebywać na tarasie. Takie miejsce jest wręcz dla niego idealne! Na samym początku warto roślinę stopniowo przyzwyczajać do pełnego słońca, aby bezpośrednie promienie słoneczne nie przypaliły liści.

Jeśli wyżej opisane metody zawiodły to warto przesuszyć trochę podłoże, a następie zastosować oprysk preparatem Actellic lub Decis.

To trudne, bo nie wiadomo czy wrócą jeszcze srogie mrozy. Najpewniej nie, ale długookresowe prognozy zwykle się nie sprawdzają. W miastach już zaczynają pękać pąki na krzewach ozdobnych, a rośliny cebulowe wychylają "główki" z ziemi. Gdzieniegdzie już kwitły narcyzy i pierwiosnki. W sadach pąki jeszcze są w uśpieniu, a wtedy są bezpieczne i mało wrażliwe na mróz. Gdy zauważmy, że zaczynają nabrzmiewać i pękać, wtedy będą najbardziej narażone na uszkodzenia mrozowe. Korony małych drzewek i ich pąki przed zapowiadanymi przymrozkami można owinąć białą agrowłókniną (ale zabieg ten jest rzadko stosowany). Młodym i wrażliwym drzewkom zabezpiecza się jutą lub słomą podstawę pnia, ale teraz na przedwiośniu wydaje mi się to bezcelowe. Osobiście nic bym nie robił, bo moim zdaniem zima już nie wróci, a w 100% skutecznego sposobu na zapobieganie uszkodzeniom pękających pąków przez przymrozki nie znam, ale może ktoś z forumowiczów ma inne zdanie. Więcej o zabezpieczaniu drzewek przed wiosennymi przymrozkami można przeczytać w artykule: http://www.kpodr.pl/index.php/w-unii-europ...imowanie-drzew-

Moim zdaniem to bylina: obrazki włoskie (Arum italicum). Te liście najprawdopodobniej wyrastają z bulwiastych kłączy, które pozostały w ziemi. Ciekaw jestem jak będzie wyglądała, gdy trochę podrośnie. Wtedy będę mógł rozpoznać ją na 100%.

Ja bym zrobił i jedno i drugie t.j. rozplantował ziemię teraz, jeszcze przez zimą, aby przez kilka miesięcy "poleżała sobie spokojnie". Część korzeni i kłączy chwastów wieloletnich (jeśli w niej są) obumrze ma mrozie. Resztę usunąłbym na wiosnę, podczas grabienia i rozbijania grudek ziemi.

Więc polecam preparat z czosnku albo Agricolle i przeczytanie artykułu http://www.slonecznybalkon.pl/2013/06/sposoby-na-mszyce/

Gdyby to była moja bazylia to bym ją wyrzucił i kupił nową. Walczenie z mszycami będzie bardziej pracochłonne i kosztowne niż nowa bazylia, ale to nie moja bazylia... więc: Można zrobić naturalny środek ochronny z czosnku. przepis: Rozetrzeć 20 g ząbków czosnku, zalać 1 litrem wody i odstawić na 24 godziny. Można także kupić preparat z glonów Agricolle. Ma on właściwości owadobójcze, a przy tym nie jest szkodliwy dla człowieka. Nie ma okresu karencji oraz okresu prewencji (rozkłada się na powietrzu bardzo szybko).

To godecja wielkokwiatowa (Godetia Grandiflora). Może jej nasiona były w podłożu? To roślina jednoroczna. Można ją bez problemu uprawiać razem z pelargonią.

Najprawdopodobniej brak kwitnienia i owocowania malin spowodowany jest niewłaściwym przycinaniem lub jego brakiem. Maliny letnie (owocujące na pędach dwuletnich) przycinamy jesienią lub wiosną - należy usunąć wszystkie dwuletnie pędy, które zakończyły owocowanie. Jednocześnie warto ograniczyć liczbę pędów jednorocznych, które będą owocowały wkrótce. Na jednym krzewie warto pozostawić 3-5 pędów, likwidując te najsłabsze, chore oraz uszkodzone. Maliny jesienne (powtarzające owocowanie, owocujące na pędach jednorocznych) wycina się pędy tuż przy ziemi po jesiennym owocowaniu. Oczywiście niewycięte pędy będą dawały plon w przyszłym roku, jednakże jest on z reguły znacznie słabszy. więcej o uprawie malin w artykule: Wymagania i uprawa malin

Wygląda jak dynia melonowa żółta, jednak to tylko takie zgadywanie. Trudno jest rozpoznać dynię jedynie po zdjęciu. Są setki odmian i niektóre są do siebie bardzo podobne!

To najprawdopodobniej azalia japońska odmiana 'Melina' lub 'Kermensina' ale głowy nie dam. Więcej o azaliach japońskich można przeczytać w artykule Azalie japońskie - kolorowe odmiany i ich uprawa

To głóg dwuszyjkowy (Crataegus laevigata) a tu link do szkółek, które go produkują i sprzedają

Wymieniam tylko to, co do których mam pewność: (kolejne osoby proszę o dopisywanie na liście, razem uda nam się rozpoznać wszytsko) 1. trzmielina Furtune'a 2. hortensja ogrodowa 3. rozchodnik okazały 4. hortensja ogrodowa 5. 6. róża 7. róża 8. floks wiechowaty 9. 10. trzykrotka ogrodowa 11. tawułka Arendsa 12. funkia, hosta 13. 14. 15. 16. funkia, hosta 17. 18. tawułka Arendsa 19. dąbrówka rozłogowa 20. floks szydlasty 21. bukszpan 22. kszewuszka, weigela 23. winorośl 24. winobluszcz pięciolistkowy 25. jałowiec płożący Po porady i opisy roślin zapraszam na www.zielonyogrodek.pl

To najprawdopodobniej objawy amerykańskiego mączniaka agrestu. Mączysty nalot widać na liściach, pędach i owocach. Rozwojowi choroby sprzyja zacienione stanowisko i nadmierne nawożenie azotem. Nie wiem czy gnojówka z pokrzywy pomoże - ale warto spróbować. Gdyby objawy nie ustąpiły proszę zastosować jeden z preparatów chemicznych: Nimrod 250 EC, Score 250 EC, Topsin M 500 SC lub Zato 50 WG.

Tak można dodać liście rabarbaru na kompost. Mimo to wielu ogrodników nie dodaje ich do kompostu ze względu na obawę, że są trujące i że zawarty w nich kwas szczawiowy ograniczy rozwój pożytecznych mikroorganizmów i nadmiernie zakwasi rozkładając się materię organiczną. Te obawy są nieuzasadnione, gdyż liście rabarbaru i zawarty w nich kwas dość szybko ulegają rozkładowi, a jeśli na kompoście jest dużo innych resztek organicznych poziom pH nadmiernie nie spadnie.

Niskie i regularne koszenie trawnika sprzyja wzmocnieniu darni i bardzo mocno osłabia chwasty!

Trudno zidentyfikować chwast po tak krótkim opisie. Jestem jednak przekonany, że jest to roślina dwuliścienna (nie jednoliścienna - jak trawa) więc można ją zwalczyć herbicydem zwalczającym rośliny dwuliścienne (jest w pełni bezpieczny dla trawy i nie zniszczy trawnika). Proszę zastosować jeden z preparatów: Starane 250 EC, Bofix 260 EW lub Mniszek 540 SL.

Wiciokrzewy rzadko się przycina. Raz na kilka lat gdy są zbyt duże można przeprowadzić cięcie odmładzające. Gdybym to robił u siebie to nie zastosowałbym tak radykalnego cięcia, gdyż mogłoby spowodować brak kwitnienia. Nie polecam cięcia od dołu - lepiej zacząć je od góry wycinając najpierw suche. Idąc w dół usuwałbym tylko najstarsze i najgrubsze pędy aby odmłodzić roślinę. To co się da owinąłbym do podpory. Polecam film specjalistów od pnączy https://www.youtube.com/watch?v=xqKe4sfx1wk W filmie omówiono cięcie wiciokrzewów (Lonicera). Szczepan Marczyński pokazuje, które wiciokrzewy przyciąć, a których nie przycinać wczesną wiosną, aby rośliny pięknie kwitły i zdrowo wyglądały. Odmiana ta wygląda jak 'Graham Thomas' ale głowy nie dam!

To najprawdopodobniej wiciokrzew pomorski. Odmianę będzie można określić dopiero gdy zakwitnie.

Zapraszam do krótkiej lektury: http://www.zielonyogrodek.pl/pomidorki-kok...drobnoowocowych

Szkodniki zwykle żerują na liściach więc wątpię aby powodowały zamieranie pąków. Czasem podobne objawy spowodowane są chorobą bakteryjną. Warto jak najszybciej przeprowadzić opryskiwanie środkiem Biosept 033 SL lub preparatem miedziowym. Jeśli problem będzie narastał lub jeśli na liściach pojawią się czarne plamy będziemy mieli pewność, że to bakterioza.

Pielenie warzywnika nie nazwałbym "czystym" relaksem