-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
A przy tym, oczywiście byłeś ? Papiery tynkarza sprawdziłeś ? Ps. Ja wiem, że elektryka prąd nie tyka ale ...... - ale ślady jednak zostawia
-
Tiiiaaaa. Czyli instalację z postu #7 nie robił elektryk ? A jak nierówno położony tynk to nie robił tego tynkarz, tylko elektryk ?
-
Tyle, że pokazane są "czynności" które powinien wykonać elektryk - nie murarz. Wyciąganie z tego wniosku że są kiepskimi fachowcami w swojej dziedzinie jest nadużyciem. Dlaczego zakładasz że instalacji nie robił elektryk - może to obraz partactwa elektryka, bo tynk jest bez zarzutu. Wyżej (post #7) pokazałem jak potrafi spierdzielić robotę fachowy elektryk - swoją robotę, nie murarza.
-
Wydaje się (to merytoryczne stwierdzenie), że błędy popełnione przez "trio" (Trzech fahowcuf w jednym to - murarz, tynkarz, akrobata) są widoczne i nie niosą poza skutkami wizualnymi żadnych zagrożeń dla inwestora. Natomiast skutki błędów elektryków - to zupełnie inna para kaloszy.
-
To dzieło elektryka - źle wymierzył kabel, to zrobił "pętlę". Teraz lepiej i to z naszego Forum: post #5
-
-
A co - po położeniu płytek elektryk będzie rwał kafle i robił poprawki lub wykonywał instalację elektryczną ? Ku pamięci wybitnego fachowca od elektryki: Przykładowy zakres prac "murarsko/tynkarskich" wykonywanych przez elektryka: - przygotowanie ścian pod ułożenie przewodów (wykucie bruzd), – wykucie otworów w ścianach pod puszki elektryczne, - zatynkowanie bruzd z przewodami. Ale mając na uwadze: to są dla elektryków prace nie do ogarnięcia. - a porządny fachowiec nie zeszmaca się "paprokowaniem".
-
Gdzie napisał że wykonuje jakieś połączenia ? Wchodzi po elektrykach z taką różnicą, że puszka nie jest "wklejona". Jest chyba różnica w osadzeniu puszki, a wykonaniem połączenia elektrycznego.
-
Nooooooooooooo. I wypierają z rynku prawdziwych fachowców.
-
To tak jak ja - tyle że elektryków
-
Co niby wiadomo ? Ile ma neuronów ? A ile z nich używa ? Ps. Taki przeciętny samiec z rodziny Homo sapiens ma kilkanaście razy więcej, a w zasadzie w użyciu są tylko dwa - odpowiedzialne za postawę pionową (często jednak chwiejną) i za pewny chwyt kieliszka albo szklanki (zawsze).
-
Kocioł na groszek węglowy a rosnące ceny paliwa
bajbaga odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Emitują emitują - mniej ale emitują. Może warto wiedzieć że: http://www.nie-truje.pl/baza-wiedzy/zagrozenia-dla-zdrowia/co-emitujemy-podczas-spalania -
No chyba że się ma prawidłowo zainstalowane nawiewniki ciśnieniowe - wtedy nie.
-
Zawilgocony pustak ceramiczny a dalsze etapy prac
bajbaga odpisał wisienka_707 w kategorii Stan surowy zamknięty
Różnica w kolorze nie zawsze świadczy o wilgoci. Są mierniki wilgotności ścian - kupić albo pożyczyć, zmierzyć ............ Prawidłowa wilgotność ściany z takiego materiału to nie więcej niż 3 % -
Tiiiiaaaa. "Spowolnienie" przepływu będzie dokładnie takie samo - bez względu na miejsce instalacji lampy UC-C, przed czy za filtrem - przynajmniej tak twierdzi fizyka, a ściślej mechanika płynów. W profesjonalnie wykonanych systemach wentylacyjnych i filtracyjnych, zawsze filtr mechaniczny jest przed filtrami (np. biologicznym czy chemicznym) oraz filtrem (sterylizacją) lampą bakteriobójczą UV-C. Dlaczego lampa UV-C jest "ostatnia" w szeregu ? Ano dlatego, że po wylocie mamy prawie w 100% czyste powietrze lub wodę. Jeśli lampa jest przed innymi filtrami (zwłaszcza przed filtrem mechanicznym), to z filtra mechanicznego mogą "wydostawać się" bakterie, które rozwinęły się na filtrze mechanicznym. Oczywiście w oczkach wodnych nie zależy nam tak bardzo na "sterylności" wody wypływającej z filtrów - przeto nie ma większego znaczenia, czy lampa jest przed, czy za innymi filtrami.
-
No i ............................ ?
-
Z jakiegoś powodu, coś na rzeczy jednak jest - skoro taki był wymóg. Trzeba uzupełnić brakujący kwit. Ps. A nawiasem mówiąc dziwna sprawa - pozwolenie na budowę jest aktualne? Co konkretnie pisze w decyzji - uzależnione jest od tego rozpoczęcie robót ?
-
Powiększ zdjęcie które zapodałem. Miedzy plastykami, na osi klamki jest takie "cóś" metalowe. Najprawdopodobniej jest to "zawleczka sprężynująca". Ma toto kształt niepełnego/przeciętego pierścienia. Pokazane śruby to mocowanie klamki do drzwi. Jak je odkręcisz (zapewne są 2) to klamka zejdzie. Jak nie kombinuj z tą "zawleczką".
-
Jak "poprawi" wentylację, to będzie więcej zaciągała z komina i po prostu zwiększy wydajność tej komory gazowej - bo "zlikwiduje" (ewentualnie) skutki a nie przyczynę. Skoro kominiarze stwierdzili prawidłowy cug i poprawili skuteczność komina wentylacyjnego nasadą "H", a problem dalej istnieje, obstawiam, że ostatnio któryś z sąsiadów coś grzebał przy własnym "ogrzewaniu", co spowodowało że "ruch" w kominie spalinowym/dymowym został zakłócony i komin spalinowy/dymowy, najprawdopodobniej, został rozszczelniony. Tak czy siak, komin stracił szczelność, a to zagraża życiu lokatorów. Problem należy zgłosić na piśmie (za potwierdzeniem odbioru) do spółdzielni. Pismo ma być ostre z ciężarem na bezpieczeństwo zdrowia i życia lokatorów. Komin jest częścią wspólną i podlega jurysdykcji spółdzielni. Ps. Moim zdaniem, zostawić kratkę wentylacyjna tam gdzie jest - niech dalej wentyluje strefę pod podwieszonym sufitem - zwłaszcza w takiej sytuacji.
-
kominek w domu z rekuperacją
bajbaga odpisał Monika90 w kategorii Eksperci Alnor - systemy wentylacji
Jaki/z czym problem ? -
Od tego też jest projektant.
-
To co wyżej + to co wyszło z badań geologicznych i "uzyskany" efekt, może zaniepokoić - dawno nie miałem z "geologią" do czynienia i być może się mylę. Rozumiem, że to co wykonałeś jest w 100% zgodne z projektem - także ta częściowa wymiana gruntu. Tak czy siak - konieczna wizyta u projektanta.