-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Na „mojej” wsi, są takie dziko żyjące koty, nie ma ich za wiele, bo działa selekcja naturalna. Same polują, ale są jednocześnie przedmiotem polowania innych drapieżników (np. lisy, kuny, sowy) – zwłaszcza te młode. Teraz jest ich kilkanaście, a po zimie, jak co roku, pozostanie tylko kilka.
-
W zasadzie tylko koty, posiadają instynkt łowny, zwłaszcza koty domowe – popularne dachowce. Sama nazwa kot domowy jest myląca, bo sugeruje takie właśnie opinie – co ciekawe nie przedkłada się na inne gatunki np. na kunę domową, choć ja posiadałem udomowioną, a jej „potomki” do dzisiaj zamieszkują strych naszego domu na wsi. Tylko kot jest gatunkiem udomowionym ( pomijając koty hodowlane, „rasowe”) – który urodzony „na wolności”, bądź „zdziczały”, daje sobie doskonale radę, właśnie ze względu na ten silny instynkt łowiecki. W miastach i na wsiach żyje wiele kotów dzikich, a środowisko w którym żyją jest ich naturalnym. Inna sprawą jest to, że na wolności (w stanie dzikim) nie żyją dłużej niż 8 lat, bo podlegają tak jak wszystkie inne zwierzęta dziko żyjące, selekcji naturalnej (co budzi nasz sprzeciw), a w domu dożywają nawet 20 lat. Można powiedzieć, że koty są bardzo niezależne – nawet te rasowe, a biorąc to pod uwagę chyba lepszy los jest tych kotów dziko żyjących, niż tych zamkniętych w klatkach, w schronisku.
-
Widać, że stoisz rozkrokiem. Budujesz bardzo enerooszczędny dom, a ogrzewanie planujesz jak dla stodoły. Dalej działasz po omacku i od tyłu. Dla twojego domu aż nadto wystarczy moc szczytowa około 40W/m2 powierzchni grzewczej (podłogi, posadzki) – a tak małe moce nie są w stanie w sposób istotny podnieść temperaturę pod meblami. Można zaryzykować twierdzenie, że nie podniosą wcale, bo ogrzewanie podłogowe (wylewka betonowa) posiada zdolność „samoregulacji” temperatury. To jest ogrzewanie płaszczyznowe.
-
Bo podchodzisz do zagadnienia od d..y strony. Bo „posiłkujesz” się opiniami szarlatanów, a nie fachowców. Bo w swoich rozważaniach zupełnie pomijasz podstawowe zasady: 1. Ogrzewanie (każde), jego moc szczytowa, musi być wyliczone do danego i każdego pomieszczenia oddzielnie. 2. Przy ogrzewaniu podłogowym, rozstawy kabli lub rurek muszą być dobrane tak, aby temperatura podłogi nigdy nie przekroczyła: - 29 stopni w pokojach (w pomieszczeniach w których przebywają ludzie), - 35 stopni w strefach brzegowych, - 35 stopni w łazienkach. 3. Przy takim podejściu do ogrzewania – zwłaszcza podłogowego, masz pewność, że nie narażasz zdrowia rodziny na szwank, a problem z ustawieniem mebli przestaje być istotnym, bo tak wykonana podłogówka będzie „samoregulacyjna” (w zakresie jej temperatury).
-
To zdjęcie pokazuje jak wadliwie można wykonać podłogówkę. Bo łazienka, to to, chyba nie jest
-
Pamiętaj również o tym, że pomieszczenie w którym będzie kocioł na paliwo stałe (kotłownia) musi mieć określone wymiary, w zasadzie, zależne od gabarytów samego kotła. Można przyjąć, że jej powierzchnia powinna wynosić około 11m2, przy kotle o wymiarach 1m x 1m (czyli typowym). Przy czym usytuowanie tego kotła (na paliwo stałe) nie jest prawidłowe (niezgodne z obowiązującymi przepisami).
-
A może Pan napisze, że takie wnioski „praktyczne” wynikają z porównania: Ogrzewania promiennikowego i matami (kablami) grzewczymi w każdym pomieszczeniu, z ogrzewaniem nadmuchowym („pompą ciepła” , która w zasadzie jest klimatyzatorem, powietrze/powietrze) i to tylko w jednym pomieszczeniu. Jeśli uważa Pan takie zestawienie jako miarodajne w wypowiadaniu się na temat sprawności pompy ciepła glikolo/woda i całego układu centralnego ogrzewania, to przyznam, że jestem pełen podziwu dla Pana umiejętności w lawirowaniu miedzy tymi systemami. Co do poprawności wniosków wyciągniętych na podstawie takich obserwacji, to wspomniany uczony, któremu mucha ogłuchła – jest niewątpliwie godzien porównania z Panem.
-
Tak się zastanawiam, czy Pan tak celowo nie rozumie prostych słów? 1. Lokal użytkowy jest specyficznym pomieszczeniem, które podlega (może podlegać) ciągłym modernizacjom (w zależności od potrzeb) jego POWIERZCHNI i PODZIAŁU tej powierzchni – o czym piszę od samego początku. 2. Nie znam ogrzewania podłogowego, które pozwala na stawianie „na nim” ścian działowych – nawet lekkich, bo o takie raczej chodzi. 3. Odpowiadając na zadane pytanie, mam na uwadze również perspektywę (nawet tą odległą), a nie tylko chwilę obecną.
-
To niech Pan nas oświeci, który system ogrzewania podłogowego, jest odporny na uszkodzenia (mechaniczne) związane z kotwieniem do posadzki, budowanej ściany działowej (oczywiście, po położeniu ogrzewania podłogowego) ?
-
Napisałem wyraźnie „aranżację powierzchni”. Lokale użytkowe mają to do siebie, że powinny mieć możliwość dowolnego podziału powierzchni, w zależności od potrzeb. Jeśli twierdzi Pan, że ogrzewanie podłogowe sprzyja dowolnemu stawianiu ścianek działowych, to przyznaję, że nie znam takiego systemu. W podanych warunkach, zastosowanie ogrzewania elektrycznego, moim zdaniem, jest co najmniej nieroztropne i powodujące bardzo wysokie koszty eksploatacyjne – no chyba, że zakładamy, że w okresie grzewczym ten sklep będzie zamknięty lub zakładamy, że ruch w nim nie przekroczy 1 klienta na kilka godzin. W przeciwnym razie należy zastosować jak najtańsze źródło energii – a tam jest gaz, wiec wybór jest oczywisty.
-
To zupełnie o niczym nie świadczy – zwłaszcza, że nijak to się ma do pomp przy centralnym ogrzewaniu. Wnioski raczej naciągane do teorii, głoszonej przez Pana. Tak jak czytam, te Pana wnioski, to wypisz wymaluj, takie same jak tego rosyjskiego uczonego, który po wyrwaniu wszystkich nóg musze, stwierdził, że ta ogłuchła. I nawiasem mówiąc, to, że ktoś miał wycięty wyrostek, nie czyni z niego ani chirurga, ani specjalisty w tej dziedzinie.
-
Moim zdaniem: 1. Typowe ogrzewanie podłogowe, ma wadę, która może być istotna przy zastosowaniu w takim obiekcie – narzuca z góry pewną aranżację powierzchni, w zasadzie stałą. 2. Najtaniej i najprościej wyjdzie chyba ogrzewanie grzejnikami typu, np. Regulus lub podobnymi. Mały zład, szybka reakcja. 3. Wentylacja, takiego obiektu, jest odrębnym zagadnieniem – zbyt złożonym, aby stwierdzić jednoznacznie jaka będzie najlepsza.
-
Dalej, albo Pan nie czyta, albo nie rozumie tego co czyta - tak wiec spróbuję „przetłumaczyć” na bardzie j zrozumiały dla Pana „język”: Napisał bardzo czytelnie że: Jak się uwzględni COP pompy ciepła, to taki koszt jest realny. Jak uwzględni się Pana założenia, że niecentralne jest zadaniowe i bezakumulacyjne, to w Pana systemie ogrzewania, wykluczone raczej jest stosowanie tylko taryfy nocnej. A biorąc to pod uwagę, różnice w kosztach ogrzewania, sfinansują ewentualne naprawy pompy ciepła lub innych elementów ogrzewania – zwłaszcza, że autor ma duży dom. Oczywiście, że jest to pewne uproszczenie, ale zgodne z retoryką, którą Pan stosuje. Biorąc pod uwagę, że pompa ciepła nie tylko ogrzewa dom, ale również grzeje CWU (przez cały rok): Pierwsza teza (pogrubiona) prawdziwa. Druga w zasadzie w pewnym sensie zaprzecza pierwszej, bo może być bardzo duży dom z bardzo dużą rodziną i bardzo dobrze zaizolowany – a mimo to pompa ciepła może też być uzasadniona ekonomicznie, biorąc pod uwagę twierdzenie pierwsze. dopisałem: Ps. O co chodzi z tymi substancjami kontrolowalnymi? Pojawiły się po raz pierwszy. Oraz dla większości pomp ciepła.
-
Nie hahaha, bo te Twoje w części (rozpuszczalnikowe) to też dopalacze.
-
Przeca to dopalacz - obrót nim jest zabroniony
-
Oj, chyba jest bardzo wybiórczy i dlatego nie zamieścił kart katalogowych produktów isover po polsku, bo liczy na to, że inni nie rozumieją. A na tej „swojej” stronie (po szwedzku), zapewne tylko przez nieuwagę, zapomniał dodać, że pokazane tam ściany dotyczą budynku szkieletowego, a konkretnie ten rysunek ściany dotyczy szkieletu metalowego. Ps. A z tą znajomością szwedzkiego, to chyba jest coś na rzeczy, bo przeca "pomylił" wytyczne ministerstwa budownictwa (szwedzkiego) z normą europejską.
-
Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, moim zdaniem, otrzymałaś „normalne” WZ na zasadzie dobrego sąsiedztwa, a nie na zabudowę zagrodową. Występując o PnB możesz śmiało (a nawet powinnaś) pisać tylko o budynku mieszkalnym jednorodzinnym – raczej nie używaj nigdzie sformułowania „zabudowa zagrodowa” – bo to WZ na takową nie opiewa. Najprawdopodobniej, sąsiednia działka stanowi siedlisko (zabudowę zagrodową) i jakiś bardzo ostrożny lub zielony urbanista, namieszał , stosując wymóg kontynuacji funkcji zabudowy – zapominając, że zabudowa zagrodowa sąsiadującej działki, w pierwszej kolejności posiada funkcję mieszkaniową.
-
Nie wiem kto tak interpretuje przepisy, ale jest to interpretacja nie mająca uzasadnienia w przepisach obowiązujących tj: - definicji zabudowy zagrodowej (przytoczonej wcześniej) i wyraźnego określenia, że chodzi o rodzinne gospodarstwa rolne, a nie o działalność rolniczą, bo można posiadać rodzinne gospodarstwo rolne i nie prowadzić działalności rolniczej i na odwrót. - przywołana ustawa oraz jej Art.61.1 w tym zakresie mówi: Jeszcze pytanie - ile wynosi front działki, czyli ta granica przy drodze.
-
Tak się zastanawiam, czy aby w przypadku czytania wypowiedzi Barboosa, nie występują u poniektórych, symptomy pomroczności jasnej w zakresie zrozumienia słowa pisanego. Bo przeca wyraźnie napisał: To dla przypomnienia i było to w pierwszej Jego wypowiedzi. Co do folii kubełkowej, moim zdaniem, zastosowanie jej (w tym przypadku) raczej będzie jako ochrona „mechaniczna” niż izolacja „wodna”.
-
Garaż w bryle budynku = podatek tak jak za powierzchnię "mieszkalną". Garaż "wolnostojący” = podatek jak za budynek gospodarczy, czyli około 10 x więcej.
-
A w jakiej odległości znajdują się inne budynki mieszkalne, dostępne z tej samej drogi? Czy na WZ masz określone jakieś linie zabudowy? Ps. Jeśli możesz, to prześlij skan tej decyzji (o WZ) – oczywiście usuwając wszelkie dane identyfikacyjne.