-
Posty
366 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez vena
-
Witam Mi zawsze mażyła się drewniana podłoga w salonie ale na prawie całym parterze będziemy mieli ogrzewanie podłogowe i dlatego zdecydowaliśmy się jednak na płytki. Mi osobiście baardzo podoba się ARKESIA beige poler (znalazłam po 50zł/m!!!) No ale... jasne i polerowane - widać na tym każdą plamkę i każdy pyłek- obawiam się wiecznega latania na mopie i dlatego raczej zrezygnujemy. Ostatnio na tapecie mam coś takiego http://www.paradyz.com.pl/Collection/living-room/woodentic Strasznie bym chciała zobaczyć taką podłogę w realu.
-
Witam Czytam i czytam, a nawet coś tu kiedyś linkowałam, a domku na drzewie nie mamy. Jeszcze nie! Wczoraj postanowiliśmy,że zbudujemy taki domek dla swoich dzieciaczków. To dopiero plany, ale następny weekend oboje mamy wolny więc myślę,że plany wcielimy w życie Wczoraj długo oglądaliśmy wszystkie nasze drzewa i w końcu zdecydowaliśmy, że domek będzie usadowiony na 4 konkretnych, dość grubych drzewach - 2 brzozy i 2 sosny. Nie będzie strasznie wysoko ze względu na bezpieczeństwo dzieci i "łatwość" wykonania. Podłoga będzie mniej więcej 160cm nad ziemią. Stelaż na podłogę zrobimy z jętek które zostały po budowie dachu. Ściany i podłoga będą z desek, a dach prawdopodobnie ze sklejki. Na razie tyle w temacie, ale na pewno się odezwę i wkleję jakieś zdjęcia (jak już będzie co fotografować) Pozdrawiam
-
Ustawienie - czy az tak istotne
vena odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
ok, jest super usytuowany jak dla mnie:) Będę miała jasną i słoneczną kuchnię i mi to bardzo pasuje. Lubię gotować i właśnie dlatego chcę się dobrze czuć w kuchni. Teraz mam taką, w której słońce latem jest do godz. 11 a potem "ciemność". Ta jest okropna. A nadmiar słońca w nowej...hm... rolety? żaluzje?... jakoś wybrnę Pomieszczenie nr 6 to typowy pokój gościnny także tam dużo słońca nie potrzebuję, bo będzie służył w zasadzie tylko za sypialnię dla gości. Jak już szukać problemów to bardziej mnie martwi 8 na górze. Jest to pokój synka a będzie w nim właśnie mało słońca, w zasadzie dopiero późnym popołudniem. No ale jest w nim okno szczytowe i velux, zrobię jasne kolorki i mam nadzieję ze ponuro nie będzie:) -
Ustawienie - czy az tak istotne
vena odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Nasz domek stoi mniej więcej tak (proszę się nie śmiać z rysunku ) [attachment=4931:DZIA_KA.bmp] Ja uważam,że jest super usytuowany i do działki i do stron świata. Jeszcze w nim nie mieszkamy, ale byłam tam o każdej porze dnia i nocy i każdej porze roku, także doskonale wiem kiedy, gdzie i jak świeci słońce. Wszyscy jesteśmy zadowoleni Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji DZIA_KA.bmp DZIA_KA.bmp -
TAK znaczy... uczucia mieszane... ale to była jedyna opcja - nie wierzę w odkładanie na budowę, a nawet jak by to było możliwe to wolę ten dom postawić teraz a nie za xx lat
-
No fakt troooochę boli i nie ważne czy święta czy nie. W pesymistycznej wersji jeszcze 39 lat będzie bolało... ...ale ja mam baaardzo dobre środki znieczulające
-
Przeczytałam cały temat i postaram się napisać dość konkretnie co jest zrobione i z czego... Działka od rodziców, więc koszty to notariusz i geodeta. Projekt http://www.dom-jednorodzinny.pl/?p0=10&p1=14&o=967 Powierzchnia domu to 240mkw- całość, 148 mkw powierzchni użytkowej Dom jest w tej chwili w stanie surowym zamkniętym z instalacją wodno-kanalizacyjną i ogrzewaniem. - piwnica z bloczków betonowych, izolacja: dysperbit, styropian 10, siatka klej, dysperbit, folia kubełkowa - ściany suporeks SOLBET na klej - 2 stropy z płyty żerańskiej - dach dwuspadowy, 2 lukarny, 3 okna dachowe VELUX, dachówka ceramiczna ROBEN, rynny metalowe PLANJA - kominy systemowe SCHIEDEL do kominka i do pieca - piec BUDERUS funke logica - ogrzewanie podłogowe 100mkw (firm teraz nie pamiętam) - 9 grzejników KERMI - brama garażowa WIŚNIOWSKI - okna pcv, kolor jednostronny - ocieplenie poddasz wełna KNAUF 15 cm (będzie jeszcze 10) - otynkowana kotłownia - zakupione ok 30% materiału na inst. elektryczną Dodatkowe koszty - agregat - 2400zł - prąd/ prowizorka budowlana - ok 1300zł - studnia (tymczasowa) - 1000 zł - pan co pilnuje wszystkiego, wszystkich i wszystko złatwiał czyli nasz projektant /architekt/kierownik budowy- 8000zł - droga dojazdowa ok 4000zł Od samego początku wydaliśmy 330 000 PLN Przed nami: - schody wejściowe - taras - inst. elktryczna - ocieplenie poddasza (druga warstwa 10cm) - tynki, regipsy - posadzki - wykończnie (malowanie ,kafelki, armatura...) - ocieplenie budynku + elewacja - studnia i oczyszczalnia - ogrodzenie działki... (... nie wspomnę o meblach, AGD, zagospodarowaniu terenu...) Pozdrawiam i życzę optymizmu
-
Faktycznie fajna ta Wasza gmina Zazdroszczę
-
A zajrzałeś w STYLIZACJE ?
-
A my mamy taki tradycyjny https://forum.budujemydom.pl/index.php?auto...si&img=6029
-
Hurrrrraaaaaa!!!!!!!!!!!! Dziękujemy
-
No dobra... ustaliliśmy,że jest limit i co dalej??? Mam edytować stare posty i kasować jakieś zdjęcia jak chcę wkleić nowe??? Porażka ??:
-
Witam Pytanko : Jak tu jest z wklejaniem zdjęć do postów???? Nigdy nie miałam problemów aż tu nagle lipa. Wyświetla mi się taki komunikat: Użyta przestrzeń dostępna dla załączników 14.59MB z 14.65MB. Wyczerpałam limit??? I co? Już nigdy nic nie będę mogła wkleić??? Z góry dzięki za odpowiedzi
-
My zaczęliśmy w zeszłym tygodniu - ogrzewanie robimy
-
Integrator KNX, stanowczo źle mnie zrozumiałeś... może ja źle się wyrażam... mniejsza o to Rzecz w tym, że przyłącza tego budowlanego - prowizorki- nie planowaliśmy.Wybraliśmy agregat, gdyż przyda się też w przyszłości. Nie opłacało nam się robić prowizorki również z tego wzgledu że do słupa mamy ok 200metrów a jak wiadomo prowizorkę robi się na swój koszt (kabel trójfazowy jest strasznie drogi). Skrzynkę/szafkę docelową będziemy mieli w granicy działki czyli ok 15 metrów od domu, więc tu chyba wszystko jasne??? Przemówiły względy finansowe. Niestety życie (i ZE) zweryfikowało nasze plany no i prowizorka jest nieunikniona Co do polskiej duszy to tez nie tak Sąsiad jest sympatyczny i dobrze mu życzę Chodzi o to że zakichanej sprawiedliwości nie ma a nie o to,że zła jestem, że sąsiad też będzie miał. Pozdrawiam
-
w ciągu roku Marcin123 to się chyba jednak nie da.... Byłam w ZE i chyba wyjścia nie mamy i zrobimy prowizorkę budowlaną, Teraz tylko problem czy zwykły kabel dawać czy trójfazowy??? U nas trzeba będzie jeszcze troochę betoniary poużywać. Najgorsze,że kabel trójfazowy jest cholernie drogi a u nas trzeba będzie koło 200 metrów Jest jednak opcja że betoniarka na agregacie może pracować a reszta wtedy może już na zwykłym kablu być. I to by było dla nas chyba najlepsze wyjście. Popie... to wszystko ale w sumie w najgorszej opcji to przyłącze wyniesie jakieś 2500 - ból jest ale co zrobić... Podczas budowy trzeba się liczyć z nieplanowanymi wydatkami... niestety. Najbardziej mnie wkurzyło,że ja tyle czekam a tu lipa. Sąsiad złożył wniosek prawie półtora roku później niż my a prąd będziemy mieli w tym samym terminie. pozdrawiam i dzięki
-
Witam! W lipcu 2008 dostaliśmy działkę pod budowę i zaczęła się cała żmudna papierkologia... 19 listopada dostałam warunki przyłącza energetycznego. 15.12.2008 byłam w ZE podpisać umowę o przyłącze. Od ręki to się nie stało ale pan za biurkiem zapewnił że w ciągu max 2 tygodni dostanę (za pośrednictwem poczty) podpisaną umowę do domu. Minął miesiąc i nic. 16.01.2009 pojechałam do nich, a umowa jak w szufladzie leżała tak leży. Poprosiłam o rozmowę z dyrektorem. Podobno go nie było ale trochę babskich krzyków i się cudownie odnalazł - po chwili miałam podpisaną umowę. Termin na zgromadzenie całej dokumentacji i projektu przyłącza wyznaczono na 02.02.2010. Po kilku dniach wpłaciłam połowę ustalonej sumy za przyłącze. No i nadeszło dłuuugie czekanie.... Domek w stanie surowym zamkniętym stanął przy pomocy agregatu (który zakupiliśmy z myślą,że w lesie pewnie nie raz się nam przyda- zdarza się że nie ma prądu a to trochę odludzie ) W listopadzie '09 zadzwoniłam do ZE dowiedzieć się czy aby na pewno wszystko ok i kiedy ewentualnie mogę spodziewać się prądu na działce. Pracownik ZE poinformował mnie,że jak tylko będą mieli projekt, czekamy aż odpuści zima i marzec kwiecień 2010 ruszają z pracami u nas. Baardzo optymistycznie:) Więc czekamy dalej. Luty minął. Mamy połowę marca, więc jak się domyślam dokumenty i my czekamy na wiosnę. Dwa dni temu zadzwoniłam do ZE przypomnieć się. Pan z działu przyłączy poinformował mnie, że "zaistniały pewne okoliczności i terminy się trochę poprzesuwają". Źle!!! No ale ok. O ile??? "no wie pani trochę to się zejdzie". Załamka!!! Kilka miesięcy temu sąsiad złożył wniosek o warunki przyłącza. Teraz to już nie będzie tylko przyłacze dla mnie, ale rozbudowa sieci energetycznej. Na taką rozbudowę potrzebne jest pozwolenie na budowę ze starostwa, wielki projekt i masa paierkologii - czyli dłuuuugie terminy. W optymistycznej wersji prąd podłączą mi jesienią - choć wcale w ta wersję nie wierzę. I co zrobić jak w lipcu musimy się przeprowadzić, bo już mamy sprzedane mieszkanie??? Może ktoś coś doradzi???????
-
Ja myję okna, kiedy tego wymagają... albo nawet kiedy już od dłuższego czasu tego wymagają hihi. Nie ma reguły- czasem raz na miesiąc a czasem raz na dwa miesiące. W kuchni okno myję praktycznie co tydzień. Podobnie jak acia, uważam że święta nie są po to żeby myć okna i sprzątać! Nie ukrywam jednak,że zawsze z nadejściem wiosny chętniej sprzątam i w domu i w jego obejściu
-
Temat przeczytałam uważnie od początku do końca. Tak się zastanawiam i... albo ja jestem nienormalna, albo moje dzieci są wybitnie bezproblemowe, albo wszyscy mieliśmy farta NIGDY nie chodziłam na czworaka w celach takich jak acia, NIGDY nie stosowałam zabezpieczeń na gniazdka, kanty, rogi itp, NIGDY nie mieliśmy bramki na schody, NIGDY nie blokowałam szafek i szuflad... Nasze dzieci mają teraz (już prawie ) 8 i 5 lat. Wychowali się w domach bez zabezpieczeń i mają się świetnie:) Raz kiedyś się ostro wystraszyliśmy jak nasz wtedy 3,5 letni synek zrobił nam śniadanie do łóżka gdy my jeszcze spaliśmy Przy pomocy stołka dostał się do lodówki po masło. Z chlebem i z nutellą (hihi) też dał sobie radę bez problemu. No ale... żeby zrobić kanapkę potrzebny jest też nóż. Cały arsenał noży leży w jednej szufladzie. Nie wiedziałam czy nakrzyczeć czy się cieszyć. Zapytałam jaki wziął nóż? Odpowiedź: " z suflady taki mały bo te duze są ostre". Na szczęście do zrobienia kanapek wybrał sobie nóż obiadowy Śniadanie było mało estetyczne ale oczywiście pychaaa:) a synek był z siebie baaardzo dumny i wszystkim potem o tym opowiadał Także uważam, że trzeba być ostrożnym, ale dziecko tak naprawdę prawie wszystkim może zrobić sobie krzywdę i wielu rzeczy nie da się zabezpieczyć. Najgorsze skaleczenie mojej córki było zrobione plastikowym klockiem- klocków dziecku nie damy? Synek w domu najbardziej ucierpiał jak nie wyhamował i przewrócił się na prostej drodze i walnął zębami w podłogę- biegać w domu zabronimy? Podsumowując OSTROŻNOŚĆ TAK, ale nie nadgorliwa. Oczywiście leki i wszelka chemia, gdy dzieci były mniejsze zawsze były schowane. Teraz od ok 1,5 roku domestos (i inne) stoi już sobie normalnie gdzieś tam w łazience i poza mną nikt go nie rusza. Pozdrawiam i życzę rozsądnych decyzji
-
kropeczko, piękny domek
-
http://www.youtube.com/watch?v=arYZMmgCLsQ...feature=related
-
http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72079,...2&startsz=x