-
Posty
2 176 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
1
Wszystko napisane przez acia
-
Przy małych dzieciach??? A pies, który rzuca się na ludzi w czasie posiłków?? Nauczysz dziecko, żeby się nie zbliżało??? Dużo rzeczy jest możliwe, ale ja przy trzy latku nie zaryzykuję!!
-
I czas i bardzo dużo cierpliwości, niestety nie zawsze kochamy naszego czworonoga na tyle mocno, żeby postarać się zrozumieć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Czasem mimo naszych najszczerszych chęci po prostu nie wychodzi bo nawet najlepszym znawcom psiej psychiki czasem nie wychodzi. Niestety zdarzają się psiaki tak mocno przez człowieka zwichrowane i zniszczone, że już nic nie można na to poradzić. Jak pisałam już wcześniej moja sunia miała chorobę sierocą i bała się mężczyzn. Mój mąż długo nie mógł z nią wychodzić na spacer itp (kuliła się w kącie i ni rusz nie szło jej przekonać do wyjścia), ale po jakiś dwóch trzech tygodniach przekonała się do niego i tego lęku się wyzbyła. Co do choroby sierocej to przerodziła się w takie przywiązanie, że naprawdę trudno sobie to wyobrazić, niestety po trzech latach wyskoczyła mi prosto pod samochód mimo, że była na smyczy (rozwijanej - nigdy więcej tego świństwa nie kupię). Na szczęście nie przejawiała żadnych oznak agresji, ale część psów po traumie jest agresywnych, a przy dzieciach, zwłaszcza małych musimy o takim zwierzaku zapomnieć bo wszystkie inne zaszłości idzie, przynajmniej w pewnym stopniu (odpowiednim prowadzeniem) zneutralizować, ale agresja jest po prostu przynajmniej dla mnie czynnikiem na zdecydowane nie.
-
Ja mam z tym zintegrowanym, moim zdaniem ładniej wygląda i nie wyróżnia się z zabudowy minusem na pewno jest to, że w trakcie pracy urządzenia nie ma możliwości ingerencji w program, gdy panel jest na zewnątrz to masz cały czas dostęp i to chyba tyle, przynajmniej moim zdaniem
-
U mnie się otwiera
-
Z wewnętrznym, czy zintegrowanym ( to taki, który jest na ramce i przy zamkniętych drzwiczkach go nie widać)
-
Dzięki ja też za Ciebie trzymam.
-
Montaż drzwi zamówiony na 18 maja, a obłożenia schodów na pierwszy tydzień czerwca, myślę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem I hope so.
-
Kuchnię już mam wykafelkowaną, zabudowaną i pomalowaną, zostało tylko powiesić okap zamocować wylewkę (zlew jest granitowy, pod oknem 1 komora + ociekacz ) i dopracować szczegóły. Hurra!!! I jeszcze raz Hurra bo wylewki już suchutkie próba wilgotności wyszła ok, więc 10 kładą panele. Kolorki odebrane, łazienki się wykańczają, podkład pod tynk rzucony, teren częściowo wyrównany, dzisiaj kupujemy kostkę na podjazd, 16 montują bramę, a 8 przywożą siatkę na ogrodzenie. Wrzucam zdjęcia kuchni, płytki jeszcze są fugą pomazane i jakość pierwszego daje wiele do życzenia, ale ogólny zarys widać
-
No jaspis też bym ratowała, ale jastrychu nie szkoda w ogóle.
-
Może jastrych ???
-
Tak sam kot , a tak poważnie to na zachowanie kota można też wpływać i to bardzo skutecznie, ale nie wolno zapominać, że kot to nie pies i zrobi tylko to co jest potrzebne w jego mniemaniu. Co do psów z odzysku przerabiałam to dwukrotnie cudowne suczki, jedna niestety odeszła z powodu raka, druga wbiegła prosto pod samochód . Psy z schroniska wymagają dużo opieki i miłości znacznie więcej nawet niż te "nowe" (moja miała chorobę sierocą i bała się mężczyzn). Biorąc psa od szczeniaka możesz go wychować i ukształtować ( co jest ważne przy dzieciach) te psy nie mają zaszłości ( nie były bite, głodzone itp), dlatego dużo ludzi decyduje się właśnie na te "nowe".
-
Co do naturalnych warunków życia psa to gdzie masz stada psów (poza zdziczałymi dzięki nieodpowiedzialnemu zachowaniu człowieka) oczywiście w Polsce. A schroniska wcale nie są przepełnione przez hodowców tylko nieodpowiedzialnych ludzi biorących na siebie odpowiedzialność, której nie potrafią unieść i zostawiają przy drogach, wrzucają do autobusów itp, zwłaszcza przed wakacjami. Poza psami też są jeszcze koty, ale masz rację to temat rzeka. Ja wcale nie uważam, że sterylizacja to super hiper sprawa, ale jest to w dużej mierze zło konieczne i mniejsze niż brak interwencji. Bo psom niestety przyszło żyć wśród nas, a nie wśród swych pobratymców w sforze. I bardzo często na dobre im to nie wychodzi. A tam na www.psy24.pl jest dużo fajnych i trudnych tematów poruszanych, dzięki za ślad. Pozdrawiam
-
A rak prostaty coś Ci mówi, bo jeśli pies nie używa swego organu, a psy nie przeznaczone do reprodukcji przynajmniej teoretycznie używać nie powinny, to raka prostaty ma gwarantowanego. A nowotwór jąder coś Ci mówi? A przepełnione schroniska coś Ci mówią??? A poza tym ja pisałam o STERYLIZACJI, a nie kastracji.
-
Jak wypróbuję to dam znać (kostkarkę znaczy), wprowadzam się dopiero 30 maja więc jeszcze troszkę (lód pewnie będzie potrzebny już wcześniej). Na brak miejsca w kuchni dziękuję nie narzekam.
-
U mnie na osiedlu już się chyba wy marcowały, ale za to żaby tak "gruchają", że wieczorem to prawdziwa filharmonia.
-
Planowanie budowy - organizacja pod kątem oszczędności
acia odpisał jętka w kategorii Z życia wzięte...
Ja co prawda systemem gospodarczym nie budowałam, ale wiem, że pustaki ceramiczne wyszły mi gdzieś o 30 % taniej tylko dlatego, że były kupione na przełomie grudnia stycznia, a co do magazynowania to producent przetrzymał u siebie (powiedzmy, że my zapłaciliśmy wcześniej, a oni realizowali zamówienie w terminie naszego odbioru). -
W potęgę może nie, ale nie bardzo chce mi się płacić za samą markę, która i tak nie daje żadnej gwarancji jakości. Wybierając sprzęt patrzyłam na funkcje, wygląd, sprawdzałam opinie użytkowników i cenę. Takim sposobem mam okap MPM, lodówkę LG, płytę indukcyjną TEKA, zmywarkę i piekarnik samsunga. Wszystkie te sprzęty mają dokładnie to co jest mi potrzebne i wyglądają tak jak chciałam i mimo wszystko wcale nie były takie tanie, ale gdybym brała tzw marki to za sprzęt z niższej półki zapłaciłabym więcej.
-
Ja mam piekarnik samsunga i zmywarkę, mam nadzieję, że się sprawdzą
-
Te trzy pierwsze są jak najbardziej ok. Ta ostatnia to nie moje klimaty.
-
Czy źle zaprojektowane i zbudowane domy to norma.
acia odpisał adam_mk w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Czy źle czy dobrze zaprojektowany to sprawa umowna i ściśle subiektywna, pomijając oczywiście różne kwiatki i kwiatuszki, utrudniające samą budowę i grożące bezpieczeństwu mieszkańców. Bo każdy z nas ma własną wizję domu, która powinna zostać usystematyzowana przez architekta, tak aby była sensowna i zgodna z normami. Gdy przyszłam po wstępną wersję projektu był w niej balkon nad wykuszem i tarasem, schowek przy łazience, spiżarka przy kuchni i salon oddzielony od jadalni i kuchni. Te elementy gryzły się z moja koncepcją bo zawsze chciałam otwartą przestrzeń na parterze, bo była zaprojektowana piwnica więc spiżarka zmniejszająca kuchnię nie była mi potrzebna, a schowek mam pod schodami i to większy, a za to w powiększonej łazience zmieściłam wannę 170cm, prysznic z hydromasażem, dwie umywalki miskę ustępową i bidet i jeszcze zostało miejsce. Balkonu nie chciałam bo mostki cieplne, bo kosztowne wykończenie, bo wyjście na balkon było z pokoju najmłodszej 3 letniej córki, wreszcie po co mi balkon jak mam duży taras i ogród do dyspozycji. Za to marzyła mi się facjatka, która zupełnie zaburzyłaby symetrię we wnętrzu domu, więc po namowie projektanta zrezygnowałam z niej. Chciałam też otwartą klatkę schodową na salon, którą również odradził mi projektant i z wielu powodów musiałam mu przyznać rację. Teraz gdy już wykańczamy wnętrza widzę, że wszystkie podjęte przeze mnie decyzje były słuszne, bo w czasie budowy nie było żadnych problemów i dom nie spowodował naszego bankructwa. I nie wiem czy mam dom dobrze czy źle zaprojektowany ale wiem że jest mój i taki jak chciałam, że spełnia wszystkie nasze oczekiwania i jest zgodny a naszymi możliwościami finansowymi i nie będę musiała wyrzucać fortuny żeby go utrzymać. Jak dla mnie tylko to się liczy. -
Ja uważam, że z zazdrością to jest tak: Zazdrość bez powodu jest głupia, a jak ktoś daje powody do zazdrości nie jest jej wart. To moje motto w małżeństwie (jedno z wielu) Podział obowiązków to też sprawa czysto umowna i to pomiędzy partnerami. Bardzo ważne jest to aby każde z nas pozostało sobą jednocześnie wzbogacając naszą połówkę i biorąc od niej. Powinniśmy jednak pamiętać o tym, że związek dwojga ludzi to również poświęcenie i częściowa rezygnacja z własnych potrzeb, ważne jest to żeby z siebie dawały i brały obydwie osoby, tak samo z poświęceniem, żeby to nie wyglądało tak, że jedno się poświęca, a drugie ma to gdzieś. Bierzmy i dawajmy po równo, raz ustąpię ja drugi raz on i wtedy będzie dobrze. I nie liczmy na to, że zawsze będzie różowo bo związek to również ciężka praca, ale jeśli pracujemy nad nim oboje to będzie nam o wiele łatwiej. Bo przecież: Dzielić się radością to dwa razy tyle radości, dzielić się smutkiem to połowa smutku.
-
Nie ale mam LG side by side http://www.ceneo.pl/701408, ale kupiłam go za 3700 zł.
-
Zgadzam się z Bajbagą ja jestem całe życie "blokersem" i nie przyszłoby mi do głowy spalić w piecu pampersa czy plastikową butelkę, a niestety byłam świadkiem jak "domkowicz" to robił, śmieci segreguję od dawna i nigdy nie założyłabym nieszczelnego szamba, przykłady można by mnożyć. To gdzie mieszkamy nie mówi jacy z nas ludzie. Ja płacę za wywóz śmieci za swoją rodzinę i parę "domkowych" bo przywożą śmieci na nasze osiedle (nie segregowane) bo im łatwiej zapakować i wyrzucić do naszego śmietnika za free niż zamówić jeden wywóz więcej Więc może lepiej nie dzielić ludzi pod względem zamieszkania, ale pod względem kultury i zachowania.
-
Kinguś nie martw się nadgonisz teraz jest aura dobra na budowanie, zdjęcia powklejam, ale ja na budowie dopiero w czwartek będę bo mój misiek na delegację wyjeżdża i nie będę mogła się wyrwać, a do tego najstarszy egzaminy gimnazjalne ma od wtorku. Woal na roletki kupiony, teściowa wreszcie zajarzyła o co mi chodzi i nawet jej się podoba, a szwagierka już podpatrzyła i zamówiła dla siebie też. Więc humor mi się poprawił i słońce jakby jaśniej świeci, ech życie jest piękne
-
A właśnie pan Staś dziś kupuje tynk i odbiera kolorki na ścianę, więc już niedługo czeka mnie szorowanie okien hi hi 16 nie licząc trzech dachowych, ale będzie zabawa