Skocz do zawartości

Zabezpieczenie boazerii na poddaszu


Recommended Posts

Napisano
Boazeria nie powinna znajdować się w miejscach bezpośrednio narażonych na oddziaływanie wody (nad umywalką, wanną). Wyjątkiem są okładziny z drewna egzotycznego odpornego na długotrwałe zawilgocenie choć i w tym przypadku trudno będzie utrzymać powierzchnie w czystości. W pozostałych miejscach drewniana boazerie pokrywa się impregnatem a następnie lakierem do drewna.
Napisano
Cytat

Boazeria nie powinna znajdować się w miejscach bezpośrednio narażonych na oddziaływanie wody (nad umywalką, wanną). Wyjątkiem są okładziny z drewna egzotycznego odpornego na długotrwałe zawilgocenie choć i w tym przypadku trudno będzie utrzymać powierzchnie w czystości. W pozostałych miejscach drewniana boazerie pokrywa się impregnatem a następnie lakierem do drewna.



Co do ostatniego zdania to radził bym uważać jeżeli chodzi o coś takiego, bo nie każdy impregnat będzie się nadawał do późniejszego lakierowania i też niektóre lakiery nie nadają się na drewno które jest mocno zaimpregnowane. Wydaje mi się że lepszym sposobem było by po prostu użycie odpowiedniego lakieru który wnika głęboko w drewno i zabezpiecza je no i oczywiście przy tym pracuje razem z drewnem.

Pozdrawiam
Adam
Napisano
Zabezpieczenie drewna w łazience powinno polegać na zabezpieczeniu biobójczym oraz hydrofobowym.
Boazeria zamontowana na poddaszu powinna być zabezpieczona najpierw impregnatem przeciwko grzybom oraz owadom.

Zabezpieczenie tego typu może być wykonane (powinno) impregnatem wodorozcieńczalnym, chodzi o "niewprowadzanie" do pomieszczeń LZO (rozpuszczalników). Z oferty V33 polecam Impregnat do drewna konstrukcyjnego, który chroni przed atakiem owadów oraz grzybów.
Naniesienie Impregnatu do drewna konstrukcyjnego, byłoby idealnie, aby zostało dokonane przed montażem boazerii (impregnowanie desek ze wszystkich stron).

To pozwoliłoby na wyeliminowanie zagnieżdzenia się owadów od tylnej strony boazerii (niewidocznej podczas użytkowania). Jeśli boazeria jest już zamontowana, impregnujemy stronę od wewnątrz pomieszczenia.  Warunkiem skutecznej impregnacji jest to, aby drewno było surowe. Impregnat do drewna konstrukcyjnego jest produktem głęboko penetrującym i bezbarwnym.

Po wykonaniu impregnacji boazerię należy zabezpieczyć przed działaniem wody. można tego dokonać przy pomocy olejów lub lakierów akrylowych. Olejowanie oddaje nam naturalny charakter drewna, lecz będzie pracochłonne jego użytkowanie.

Bardzo dobry efekt zabezpieczenia przed działaniem wilgoci osiągniemy dzięki zastosowaniu lakieru bezbarwnego Formuła niekapiącego żelu V33 (lakier gęsty nie ściekający podczas nanoszenia) - który jest dostępny w aspektach: połysk, satyna i jedwabny połysk. Formuła niekapiącego żelu doskonale sprawdza się podczas nanoszenia na elementy pionowe.

Z produktów V33 polecam również Lazurę Ochronną Aqua stop, która jest dostępna w wersji bezbarwnej oraz w kolorach.

Wyżej wymienione produkty to linia produktów akrylowych, która pozwoli na bezpieczne i trwałe zabezpieczenie boazerii wewnątrz.
Napisano
icon_smile.gif wydaje mi się, że właśnie te lakiery powinny spełniać te najsurowsze warunki w końcu łódki są ciągle w wilgoci, bardzo narażone na pleśnie grzyby porosty itp jednakże należało by się zapoznać czy faktycznie nadają się do pomieszczeń zamkniętych które ciągle są użytkowane i rzadko wentylowane. Pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze!
Napisano
A co zrobić jeśli boazeria jest czymś pomalowana, ale nie wiem czym, bo to słodka tajemnica poprzedniego własciciela. Teraz wypadałoby boazerię pokryć czyms na nowo, bo tamto pierwsze coś już częściowo sie wytarło. Czy musze wszystko zeszlifować? Czy są jakieś srodki, które można używać na stare bliżej nieokreślone. Jak znam życie to czeka mnie szlifowanko, ale... Czekam, może ktos udzieli mi dobrej rady icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie temu...
  • 7 miesiące temu...
Napisano
Cytat

A co zrobić jeśli boazeria jest czymś pomalowana, ale nie wiem czym, bo to słodka tajemnica poprzedniego własciciela. Teraz wypadałoby boazerię pokryć czyms na nowo, bo tamto pierwsze coś już częściowo sie wytarło. Czy musze wszystko zeszlifować? Czy są jakieś srodki, które można używać na stare bliżej nieokreślone. Jak znam życie to czeka mnie szlifowanko, ale... Czekam, może ktos udzieli mi dobrej rady icon_smile.gif



Starą boazerię wyrzuciłbym w cholerę i nie zawracałbym sobie głowy.
Napisano
Cytat

A co zrobić jeśli boazeria jest czymś pomalowana, ale nie wiem czym, bo to słodka tajemnica poprzedniego własciciela. Teraz wypadałoby boazerię pokryć czyms na nowo, bo tamto pierwsze coś już częściowo sie wytarło. Czy musze wszystko zeszlifować? Czy są jakieś srodki, które można używać na stare bliżej nieokreślone. Jak znam życie to czeka mnie szlifowanko, ale... Czekam, może ktos udzieli mi dobrej rady icon_smile.gif



Starą boazerię wyrzuciłbym w cholerę i nie zawracałbym sobie głowy.
Napisano
Są środki chemiczne (chyba na bazie sody kaustycznej) do usuwania starych powłok – w tym z drewna.

Można również opalić opalarką.

Wszystko pracochłonne (ale mniej niż samo szlifowanie), mankamentem jest jednak, że w obu przypadkach jest to dość „toksyczne” – tak wiec raczej nie na dużą skalę w domu zamieszkałym.

Plusem, że możesz „wydobyć” naturalny kolor drewna.
Napisano
Przecież żeby to zrobić dobrze, to trzeba by demontować wszystko i obrabiać każdą listwę oddzielnie. A potem ponownie montować.
Ja bym to zlikwidował po prostu.
Ewentualnie w zaprzyjaźnionym zakładzie stolarskim dobrać frezy i "liznąć" wierzchnią warstwę i boczne. Inaczej to się do niczego nie nadaje.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Schody za drzwiami na strych mają 94 cm szerokości, a szerokość w miejscu docelowych nowych drzwi to 83 cm. Kolega Franz sugeruje usunięcie drzwi drewnianych i montaż nowych technicznych, ale to chyba nie wchodzi w grę bo obecne drzwi korespondują wizualnie z pozostałymi drzwiami drewnianymi w przedpokoju. Ponadto u mnie wejście na strych jest w miejscu rzucającym się w oczy, więc musi zostać zachowana spójność pomieszczenia.
    • Dla mnie montaż drzwi za drzwiami to patologia(jeszcze w tak ciasnym miejscu). Wyrwałbym te istniejące i wstawił jakieś proste drzwi techniczne byle z wypełnieniem styropianem lub wełną i uszczelką opadającą. Dodatkowo zmieniłbym kierunek otwierania do wewnątrz strychu. Węgarek na ścianie można dokleić z gazobetonu, nie jest on konieczny ale ułatwi ustawienie ościeżnicy. Ościeżnica najlepiej drewniana, a jeśli stalowa to szczelnie wypianowana(na kilka warstw). Najważniejsze żeby pozbyć się przedmuchów.
    • Jaką szerokość mają te schody na strych?   Montaż drugich drzwi ma - moim zdaniem - sens.
    • Czy przy pokryciu z blachodachówki panelowej można uznać za poprawne takie wykonanie okapu, w którym membrana zostaje wprowadzona do rynny, a przestrzeń wentylacyjna opiera się na kontrłacie 25 mm, biorąc pod uwagę wymagania dotyczące prawidłowej cyrkulacji powietrza i ochrony warstwy wstępnego krycia? Czy tak jest dobrze wykonane i wg standardów obecnie obowiązujących?
    • Witam wszystkich,   proszę o pomoc w następującej sprawie: mieszkam w domu szeregowym z lat 80 XX wieku. Ma piwnicę, dwa piętra mieszkalne i strych, z pełnym deskowaniem membraną i blachodachówką, ale bez ocieplenia wełną. Otóż w przedpokoju na I piętrze jest bardzo zimno mimo sporego żeliwnego grzejnika. Długo zastanawiałem się, jaka jest tego przyczyna i w końcu odkryłem że winne muszą tu być drzwi prowadzące na strych, a konkretnie ich cienkie, pojedyncze szyby (vide zdj. nr 1). Dowodem na to jest fakt, że po przyłożeniu ręki do zamkniętych drzwi (od strony mieszkalnej) czuć, że przez nie przenika nawet nie chłód, ale wilgotny, lekki mróz.   Po otwarciu wspomnianych drzwi (zdj. 2) jest spocznik, a za nim schody na strych. Na razie NIE CHCĘ ocieplać strychu, toteż przyszło mi do głowy, że gdyby za tymi drewnianymi schodami na strych zamontować kolejne, dość grube i ocieplone drzwi, to są duże szanse, że problem zimnego przedpokoju by zniknął. Proszę zwrócić uwagę, że miejsce montażu nowych drzwi ma tę cechę, że z 1 strony jest gruby, wystający bok ściany (zdj. 4), a z drugiej gładka ściana (zdj. 5), toteż w niej należałoby chyba zrobić jaką podkonstrukcję, do której można by doczepić ościeżnicę nowych drzwi. Proszę o sugestie, czy montaż nowych drzwi ma sens i jak go wykonać.   z góry dziękuję Maciek 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...