Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
  Cytat

Czy ktoś robił zwykłe szabo a nie oczyszczalnie??Jakie są tego orientacyjne koszty??

Rozwiń  


Ja płaciłem 4200. Za szambo z montażem.
- szambo 10m3 -zbiornik betonowy sześcienny (bo są też z kręgów)
Usługa full serwis, w cenie wykopanie/zalopanie dołu, usunięcie sporego drzewka owocowego, podłączenie zbiornika do kanalizacji domu oraz wywiezienia nadmiaru ziemi, wyciętego drzewa i chałdy gruzu extra.

  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Do kosztów szamba należy dodać jeszcze jego opróżnianie, a to koszt niebagatelny w skali roku. Jedno opróżnienie to kwota od 100 do 200 zł w zależności od regionu, a opróżniać trzeba czasem dwa razy w miesiącu, w zależności od liczności rodziny i pojemności zbiornika.
Pozdrawiam
Napisano
Miałem kiedyś szambo. Wrogowi nie życzę. Najważniejsze rozmowy w rodzinie dotyczyły ilości zużywanej wody icon_smile.gif i nieuchronnego wezwania szambowozu icon_smile.gif A ile fajnych awantur i cichych dni... Bo za dużo wody marnujesz!
  • 5 miesiące temu...
Napisano
bylam na imprezie i mialam okazje rozmawiac z dwoma wlascicielami szamb. Jedni z nich pomimo ze maja szambo (mieszkaja rok) wzieli od nas namiar na przedstawiciela od oczyszczalni. Maja szczerze dosyc... szambo jest szczelne.. ale to co opowiadali troche mnie zszokowalo...
w skrajnej sytuacji kiedy raz sambo im sie przelalo, musieli na weekend wyniesc sie do rodziny (!)
Potem bardziej pilnowali ale.. wystarczy ze są goscie- juz dodatkowe opróznienie szamba (150 zl). Wiele razy orientowali sie wieczorem czy w niedziele że szambo jest prawie pelne, wiec strach puscic pranie czy wykąpac sie w wannie. Sluchając o tym problemach których ja wogóle nie znam, naparwde jestem szczesliwa ze dalam sie przekonac o korzyściach oczyszczalni- mieszkamy 4 miesiace. Mysle ze w tym okresie (goscie, sprzatanie po budowie itp) pewnie z 6 razy wywozilibysmy szambo! (6 x 150 = 900 zl). W 4 miesiace. Róznica kosztów miedzy nasza oczyszczlnia a szambem to ok 4- 5 tys. Wychodzi z tego ze zwróci sie nawet w póltora roku. Sluchajcie nam zabraklo na koniec budowy pieniędzy, nie inwestowalismy w zadne podrażacze np w rekuperator (o wątpliwej zwracalnosci), ale ani przez moment nie zauje ze wydalam na oczyszczalnie. Naparwde, jesli nie ma kanalizacji, wybór rozsądny jest tylko taki.
Napisano
O szambach nie ma co pisać bo to ostateczność. Maiłem przyjemność naprawiać parę nie szczelnych szamb tzn. wlewało się góra, bokiem. Jedyne szczelna szamba są z tworzyw sztucznych. Betonowe te nawet lane na miejscu puszczają z czasem.
Oczyszczalnia jest tańsza prostsza i bardziej przyjazna środowisku.
Pozdrawiam
Napisano
tak bo szambo nie ma zalet. I tu alurat oszczędnosć jest żadna, bo to jest oszczędność na rok. A potem już się tylko traci. Osobom nie mającym kanalizacji proponuję od razu koszt oczyszczalni zaplanować jako konieczny element budowy, nie będziecie tej decyzji nigdy żalować.
Napisano
  Cytat

tak bo szambo nie ma zalet. I tu alurat oszczędnosć jest żadna, bo to jest oszczędność na rok. A potem już się tylko traci. Osobom nie mającym kanalizacji proponuję od razu koszt oczyszczalni zaplanować jako konieczny element budowy, nie będziecie tej decyzji nigdy żalować.

Rozwiń  




Rzeczywiście,szambo to konieczność w pewnych sytuacjach.Mam jednak z tym pewien problem.W miejscu, gdzie buduję dom za 1,5 roku podłączą kanalizę.Mam stan surowy ale do lata planuję przygotować dom tak,by trochę pobyć.Na pewno zwalą się goście a i rodzina niemała..Jednym słowem muszę zainwestować w szambo tymczasowe.Czy ktoś ma dla mnie dobrą radę jak pomniejszyć koszty takiej inwestycji?
Życzę zdrówka i pięknych,wypasi icon_smile.gif onych domów w nowym roku 2010!
Napisano
Nie wiem, czy nie błądzę, ale... wydaje mi się, że szambo można później wykorzystać jako pierwszy etap oczyszczalni przydomowej. Poczytaj w odpowiednim temacie... Tam coś znajdziesz.
Napisano
  Cytat

Rzeczywiście,szambo to konieczność w pewnych sytuacjach.Mam jednak z tym pewien problem.W miejscu, gdzie buduję dom za 1,5 roku podłączą kanalizę.Mam stan surowy ale do lata planuję przygotować dom tak,by trochę pobyć.Na pewno zwalą się goście a i rodzina niemała..Jednym słowem muszę zainwestować w szambo tymczasowe.Czy ktoś ma dla mnie dobrą radę jak pomniejszyć koszty takiej inwestycji?
Życzę zdrówka i pięknych,wypasi icon_smile.gif onych domów w nowym roku 2010!

Rozwiń  


za bardzo kasztów inwestycji w szambo nie obniżysz, ew. możesz wybrać tańszą opcję a później, po przyłączeniu do kanalizy oczyścić je i wykorzystać jako zbiornik na deszczówkę. Zdarza się, że ludzie takie niepotrzebne szamba wykopują i odsprzedają, ale Tobie już to zostawiam do skomentowania. Ew. instalacja przydomowej oczyszczalni ścieków, nie wiem czy ma Pan taką możliwość, jeżeli tak to warto jest to rozważyć. pozdrawiam
Napisano
  Cytat

Nie wiem, czy nie błądzę, ale... wydaje mi się, że szambo można później wykorzystać jako pierwszy etap oczyszczalni przydomowej. Poczytaj w odpowiednim temacie... Tam coś znajdziesz.

Rozwiń  


odnośnie wykorzystania starego szamba jako zbiornik w oczyszczalni, problem leży w papierach. Zbiornik w oczyszczalni ma aprobatę techniczną jako "osadnik gnilny" skoro Twoje szambo też to ma top nie ma problemu...ale wątpię. Można natomiast wykorzystać je jako osadnik wstępny i tuż za nim zamontować właściwą oczyszczalnię już z mniejszym zbiornikiem niż powinno się (np. dla 8 osób zamiast 3000 l. montujemy 2000 l., co obniża koszty) w ten sposób mamy oczyszczalnie z pełnymi papierami i wykorzystujemy szambo a osad wywozimy raz na .... wieki, bo zanim 8m3 szamba zapełni nam się osadem to miną wieki. pozdrawiam
Napisano
  Cytat

odnośnie wykorzystania starego szamba jako zbiornik w oczyszczalni, problem leży w papierach. Zbiornik w oczyszczalni ma aprobatę techniczną jako "osadnik gnilny" skoro Twoje szambo też to ma top nie ma problemu...ale wątpię. Można natomiast wykorzystać je jako osadnik wstępny i tuż za nim zamontować właściwą oczyszczalnię już z mniejszym zbiornikiem niż powinno się (np. dla 8 osób zamiast 3000 l. montujemy 2000 l., co obniża koszty) w ten sposób mamy oczyszczalnie z pełnymi papierami i wykorzystujemy szambo a osad wywozimy raz na .... wieki, bo zanim 8m3 szamba zapełni nam się osadem to miną wieki. pozdrawiam

Rozwiń  

Nie zgodzę się co do poprzednika, ponieważ szambo przed oczyszczalnią powoduje zagniwanie ścieków, ponieważ zwalnia przepływ ścieków przez urządzenie w skutek czego rośnie stężenie niektórych zanieczyszczeń, co obniża efekty pracy oczyszczalni.
Jeżeli są warunki to od razu bym montował oczyszczalnię, ponieważ jeżeli jest oczyszczalnia na działce to nie ma przepisu nakazującego do podłączenie do kanalizacji. Eksploatacja oczyszczalnie jest tańsza niż kanalizacji. Roczny koszt użytkowania oczyszczalni to ok. 200 zł (zależ od modelu). Dziennie 4 osobowa rodzina zużywa ok 600 litrów wody, co daje rocznie 219 litrów zużytej wody co daje 219 litrów ścieków. Ja płacę za ścieki 6 zł/m3 a w Karpaczu płacą 11 zł za m3.
Tutaj znajdują się wyliczenia dokładne dla paru modeli czystyzysk.eu/wroclaw/porownanie_kosztow_eksploatacji_przydomowej_oczyszczalni
Napisano
  Cytat

Nie zgodzę się co do poprzednika, ponieważ szambo przed oczyszczalnią powoduje zagniwanie ścieków, ponieważ zwalnia przepływ ścieków przez urządzenie w skutek czego rośnie stężenie niektórych zanieczyszczeń, co obniża efekty pracy oczyszczalni.
Jeżeli są warunki to od razu bym montował oczyszczalnię, ponieważ jeżeli jest oczyszczalnia na działce to nie ma przepisu nakazującego do podłączenie do kanalizacji. Eksploatacja oczyszczalnie jest tańsza niż kanalizacji. Roczny koszt użytkowania oczyszczalni to ok. 200 zł (zależ od modelu). Dziennie 4 osobowa rodzina zużywa ok 600 litrów wody, co daje rocznie 219 litrów zużytej wody co daje 219 litrów ścieków. Ja płacę za ścieki 6 zł/m3 a w Karpaczu płacą 11 zł za m3.
Tutaj znajdują się wyliczenia dokładne dla paru modeli czystyzysk.eu/wroclaw/porownanie_kosztow_eksploatacji_przydomowej_oczyszczalni

Rozwiń  

Trzeba przyznać, że przekonująca wypowiedź!!!
  • 3 tygodnie temu...
  • 3 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

tak bo szambo nie ma zalet. I tu akurat oszczędnosć jest żadna, bo to jest oszczędność na rok. A potem już się tylko traci. Osobom nie mającym kanalizacji proponuję od razu koszt oczyszczalni zaplanować jako konieczny element budowy, nie będziecie tej decyzji nigdy żalować.

Rozwiń  


Świetny pomysł, ale niestety nie zawsze możliwy do zrealizowania... Tak jest np. w moim przypadku - kanalizacji jeszcze nie ma (ma niby być w ciągu kilku lat), a budowę przydomowej oczyszczalni wyklucza miejscowy plan - może być tylko szambo... icon_sad.gif
Napisano
  Cytat

Świetny pomysł, ale niestety nie zawsze możliwy do zrealizowania... Tak jest np. w moim przypadku - kanalizacji jeszcze nie ma (ma niby być w ciągu kilku lat), a budowę przydomowej oczyszczalni wyklucza miejscowy plan - może być tylko szambo... icon_sad.gif

Rozwiń  

To bardzo gminie zależy na zarobku na wywozie szamba. Jeżeli masz w planie zagospodarowania/ projekcie budowlanym uwzględnione szambo, to jak najbardziej oczyszczalnia. Można nawet zmienić plan zagospodarowania, jeżeli jest kanalizacja w planie! Wszystko pod warunkiem, jeżeli koszt podłączenia jest wyższy od budowy przydomowej oczyszczalni ścieków.
Mieliśmy przypadek, gdzie klient mial w planie kanalizację. Koszt podłączenia wychodził 500zł/mb kolektora. Było do przebycia nie mało, bo 200 metrów. Oczyszczalnia pełnobiologiczna osad czynny i złoże biologiczne. Były problemy, ale wystarczy kilka czynności. Składasz pismo o zmianę zagospodarowania z kanalizacji na oczyszczalnię. Przy odbiorze potwierdzenie z podpisem urzędnika i datą. Mają 30 dni na rozpatrzenie i jeżeli odmówią bo "kanalizacja" to zrobią to pisemnie bo złożyłeś pismo. Jeżeli odmówią, to powołujemy się na bardziej ekonomiczne rozwiązanie. Ustawa (nie pamiętam jaka), że jeżeli pokrywamy koszty rozwiązania gospodarki ściekowej, to MAMY PRAWO WYBRAĆ BARDZIEJ EKONOMICZNE ROZWIĄZANIE.
A więc do urzędu po mapkę geodezyjną, zgłoszenie, wypełnić i zgłosić.

Pozdrawiam
Napisano
  Cytat

.... Ustawa (nie pamiętam jaka), że jeżeli pokrywamy koszty rozwiązania gospodarki ściekowej, to MAMY PRAWO WYBRAĆ BARDZIEJ EKONOMICZNE ROZWIĄZANIE.
....

Rozwiń  

"To chyba ta ustawa co sama w zycie wchodzi?";-)
Napisano
  Cytat

Można nawet zmienić plan zagospodarowania, jeżeli jest kanalizacja w planie! Wszystko pod warunkiem, jeżeli koszt podłączenia jest wyższy od budowy przydomowej oczyszczalni ścieków.
Mieliśmy przypadek, gdzie klient mial w planie kanalizację. Koszt podłączenia wychodził 500zł/mb kolektora. Było do przebycia nie mało, bo 200 metrów. Oczyszczalnia pełnobiologiczna osad czynny i złoże biologiczne. Były problemy, ale wystarczy kilka czynności. Składasz pismo o zmianę zagospodarowania z kanalizacji na oczyszczalnię. Przy odbiorze potwierdzenie z podpisem urzędnika i datą. Mają 30 dni na rozpatrzenie i jeżeli odmówią bo "kanalizacja" to zrobią to pisemnie bo złożyłeś pismo. Jeżeli odmówią, to powołujemy się na bardziej ekonomiczne rozwiązanie. Ustawa (nie pamiętam jaka), że jeżeli pokrywamy koszty rozwiązania gospodarki ściekowej, to MAMY PRAWO WYBRAĆ BARDZIEJ EKONOMICZNE ROZWIĄZANIE.
A więc do urzędu po mapkę geodezyjną, zgłoszenie, wypełnić i zgłosić.

Rozwiń  


Ciekawa alternatywa. U mnie jest dokładnie taki przypadek. W planie miejscowym (i także w pozwoleniu na budowę) mam kanalizację. Jedyne odstępstwo jakie jest w planie to:
  Cytat

3. Odprowadzenie ścieków:
1) sanitarnych – do projektowanej sieci kanalizacji grawitacyjno
– tłocznej i oczyszczalni w Opolu, przy czym:
[.....]
b) do czasu zrealizowania sieci dopuszcza się lokalizację
szczelnych zbiorników wybieralnych do gromadzenia ścieków,
pod warunkiem zapewnienia ich odbioru i oczyszczenia;

Rozwiń  

Ale to jak rozumie nie obejmuje oczyszczalni. Koszt podłączenia do kanalizacji to w moim przypadku około 40 tysięcy.
Możesz coś dokładniej napisać o powołaniu się na bardziej ekonomiczne rozwiązanie?
Napisano
Masz koszt przyłączenia Ciebie do kanalizacji. Teraz wyliczasz koszt przydomowej oczyszczalni ścieków z podłączeniem
Wystosuj pismo do urzędu. W piśmie napisz, że nie stać Ciebie na podłączenie do kanalizacji i masz alternatywne tańsze rozwiązanie. Nie mogą zmusić Ciebie do podłączenia się, gdyż masz rozwiązanie bardziej opłacalne i w kosztach montażu, oraz w kosztach eksploatacji. Pismo takie albo osobiście albo poleconym z potwierdzeniem odbioru. Osobiście to niech Ci pokwituje ktoś podpisem i datą. Urząd ma 30 dni na rozpatrzenie i żaden urzędnik nie odmówi Ci czegoś takiego. A jeżeli tak to automatycznie sąd i sprawa wygrana. Sprawdzone! Jeżeli potrzebujesz wyliczenia kosztu oczyszczalni to napisz do mnie bio.ecology.bialystok@gmail.com
  • 3 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

Świetny pomysł, ale niestety nie zawsze możliwy do zrealizowania... Tak jest np. w moim przypadku - kanalizacji jeszcze nie ma (ma niby być w ciągu kilku lat), a budowę przydomowej oczyszczalni wyklucza miejscowy plan - może być tylko szambo... icon_sad.gif

Rozwiń  




zadzwoń na 509018221 nie ma rzeczy niemożliwych to numer właściciela firmy BOS mi tez niby nie pozwolili zrobić oczyszczalni a jednak sie dało wszystko jest do obejścia icon_smile.gif www.bostorun.pl tam jest kontakt do firmy pozdrawiam icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...