Skocz do zawartości

Walka z Urzędem Miejskim


Recommended Posts

Napisano
Witam.
W 2005 roku wystąpiłem do gminy o wydanie decyzji o ustaleniu warunkow na budowę domu jednorodzinnego.
Otrzymałem odpowiedź że decyzja zostaje zawieszona na rok (zarządzenia unijne,czyli bałagan w urzędzie). Po upływie roku brak odpowiedzi. Interweniowałem w tej sprawie.Otrzymałem w koncu zgodę po prawie 8 miesiącach czyli w drugiej polowie 2007 roku.
W dokumentach tych znalazłem błąd. Złożyłem pismo o korektę błedu. W tej chwili mija czwarty miesiąc od dnia złożenia pisma i nie mam żadnej odpowiedzi. Na moje pytania ciągle ta sama odpowiedź - przykro nam to nie zależy od nas.
Mam pytanie czy można podać urzad gminy do sądu o odszkodowanie z tytułu wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny na przełomie lat 2005-2008 która to podwyżka miała miejsce w okresie wydłuzonego (z winy gminy) oczekiwania na otrzymanie zezwolenia na budowę.
Z góry dziękuję za radę.
Napisano
Cytat

Witam.
W 2005 roku wystąpiłem do gminy o wydanie decyzji o ustaleniu warunkow na budowę domu jednorodzinnego.
Otrzymałem odpowiedź że decyzja zostaje zawieszona na rok (zarządzenia unijne,czyli bałagan w urzędzie). Po upływie roku brak odpowiedzi. Interweniowałem w tej sprawie.Otrzymałem w koncu zgodę po prawie 8 miesiącach czyli w drugiej polowie 2007 roku.
W dokumentach tych znalazłem błąd. Złożyłem pismo o korektę błedu. W tej chwili mija czwarty miesiąc od dnia złożenia pisma i nie mam żadnej odpowiedzi. Na moje pytania ciągle ta sama odpowiedź - przykro nam to nie zależy od nas.
Mam pytanie czy można podać urzad gminy do sądu o odszkodowanie z tytułu wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny na przełomie lat 2005-2008 która to podwyżka miała miejsce w okresie wydłuzonego (z winy gminy) oczekiwania na otrzymanie zezwolenia na budowę.
Z góry dziękuję za radę.



Nie jestem prawnikiem. A to jest sprawa dla prawnika. Mogę powiedzieć jedynie że pewnie jest to możliwe choć trudne. Bo Miasto powie że ono nie jest odpowiedzialne za wzrost cen na rynku i będzie miało rację. Ale jest odpowiedzialne za przetrzymywanie dokumentów tym samym narażanie Pana na straty wynikające z opóźnień. Tyle dywagacji. Prawnik weźmie parę złotych za poradę a jeśli sprawa będzie do wygrania to ją poprowadzi. Tylko musi to być dobry prawnik i może się okazać że odszkodowanie jeśli sąd takie zasądzi może być mniejsze niż koszty procesu.
Napisano
Moim zdaniem nie masz co liczyć na takie odszkodowanie - ale po porade do prawnika możesz się udać - to dużo nie kosztuje.
Możesz natomiast złożyć skargę na nich, skoro tak długo przetrzymują twoje dokumenty - na wszystkie takie sprawy maja jakis okreslony czas - jeśli się w nim nie zmieszczą - to ich wina...
Napisano
Cytat

na wszystkie takie sprawy maja jakis okreslony czas - jeśli się w nim nie zmieszczą - to ich wina...



A gdy nie dotrzymują terminu są winni jak nic. Ciekawe jak by to prawnik rozwiązał.
Napisano
A kto zabronił kupienia wcześniej materiałów budowlanych? Oczywiście pozew można złożyć, zapłacić wpis sądowy i nic nie zyskać. Jedyna możliwość to złożenie skargi na opieszałość działania urzędu.
Napisano
Dziękuję wszystkim za rady a szczególnie redakcji. Myślę że już żyjemy w innych niż komunistyczne czasy a era
kupowania wcześniej już minęła. Chyba najwyższy czas aby padła totalitarna władza urzędów a obywatele tego kraju
zaczęli być traktowani jak petenci a nie jak intruzi. Nie wiem czy moje myślenie to nie utopia??
Napisano
Wczoraj rozmawiałem z Czechem,który od kilku miesięcy prowadzi tam działalność gospodarczą.Księgowość VAT jest tak prosta,że robi to sam,nie mając żadnego w tym temacie doświadczenia.
Jak bym miał bliżej chyba przeniósł bym f-mę do Czech.
Skala rozwoju naszej biurokracji jest porażająca.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...